Jałmużna

10
Dzidki, dziś w galerii przy bankomacie zaczepił mnie facet na oko 22/25 lat. Chciał żebym kupił mu jedzenie. Odmówiłem ponieważ mam zasadę że gdy ktoś prosi od wiosny do zimy o takie rzeczy, to znaczy że jest poprostu nierobem. Dodam że wyglądał bardzo dobrze, zdrowy silny, kawał faceta. Nie rozumiem zamiast pójść do pracy gdziekolwiek to woli zebrać. Sądzicie że moja postawa jest zła? Biednym pomóc, głodnych nakarmić, spragnionych napoić. Gdyby była to stara babcia kupiłbym bez zawahania te jedzenie. Ale młody mężczyzna budzi wątpliwości
0.046977043151855