zagadka geometryczna

31
płytkarze którzy wiedzą o co chodzi niech dadzą wypowiedzieć się innym.

celem zagadki jest zwrócenie uwagi osób postronnych na to jak dużo wspólnego ma układanie płytek i geometria a to tylko jeden przykład tego. dużo osób uważa że nie ma w tym żadnej filozofii i myślenia.

płytkarz Mirek dostał zlecenie, miał ułożyć płytki na niezbyt równej posadzce pomieszczenia. ale zleceniodawca powiedział że nie zależy mu na poziomach i załamaniach (dla osób nie w temacie niżej będzie opis), ważne jest tylko żeby nie było zębów, żeby narożniki nie piały. żeby to osiągnąć Mirek układał płytki warstwami (rzędami). w pierwszy dzień (schemat na obrazku) ułożył wszystkie pełne płytki (bez konieczności cięcia) i na drugi dzień po wyschnięciu zaczął układać docinki. jego humor szybko się popsuł bo okazało się że musi zerwać część płytek a konkretnie 12 sztuk i musi podkuć posadzkę w paru miejscach.

pytanie: które zbił i dlaczego?

żadna płytka nie była utłuczona, nie miały wad i narożniki się schodziły. spoiny też były równe.
rozwiązanie zagadki ma ścisły związek z geometrią więc proszę się nie doszukiwać.

dla osób nie w temacie:
narożniki nie mają piać to znaczy że w punkcie zejścia się czterech narożników każdy ma być na jednym poziomie.
nie jest wymagany poziom i nie ważne są załamania. to znaczy że nie trzeba używać poziomicy a jak ktoś ją położy nie będzie przeszkadzać jak będzie "tańcować" (będzie się kiwać na górce). można to porównać do kartki pozginanej w harmonijkę w obie strony, wzdłuż i wszerz. oczywiście na kartce nie da się zrobić harmonijki Wzdów i wszerz ale na płytkach jest to możliwe dzięki fugom. czyli gdyby brać to czysto geometrycznie można przyjąć że płytka może zmieniać swój wymiar +-1,5mm a to wystarczy żeby zrobić takie załamania.
zagadka geometryczna
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼
0.14636301994324