Małżeństwo wypisuje się z hotelu. Recepcjonista mówi:
- To będzie 720 zł.
Mąż szybko wyciąga portfel, ale żona go wstrzymuje.
- Przepraszam, ale kwota się nie zgadza!
- Tak wynika z rachunku proszę Pani.
- Daj spokój kochanie, zapłacę - mówi mąż.
- Nie! Proszę mi wytłumaczyć skąd się wzięła dodatkowa kwota! - żąda zdenerwowana żona.
- Więc 680 zł to opłata za sprzędzone przez Państwo dni w naszym hotelu, zaś 40 zł to koszt wypożyczonych filmów.
- Jakich filmów?! Nie braliśmy żadnych filmów!
- Daj spokój kochanie, jak byłaś na zakupach to wypożyczyłem dwa filmy bo mi się nudziło. Zapłacę i chodźmy już.
- Nie, to jest ździerstwo! Jakie filmy kosztują aż tyle proszę Pana!
Recepcjonista zaczyna czytać tytuły filmów.
- "Harry Potter i Zakon Feniksa" oraz ...
Tutaj się zatrzymał na chwilę, bo zrobiło mu się głupio. Spojrzał na męża, który aż pobladł, a następnie na poirytowaną żonę. Niestety, musiał dokończyć.
- oraz Uległe Suczki 4.
Żona cała poczernewiała, a oczy zaszły łzami z gniewu.
- Nie wierzę - mówi - 10 lat małżeństwa, chłop ma 39 lat, a wciąż ogląda filmy dla dzieci!