Andrzej Fonfara, urodzony 4 listopada 1987 roku w Białobrzegach, to były mistrz IBO w wadze półciężkiej. Od najmłodszych lat nie unikał wyzwań i konfrontacji, co skierowało go ku boksowi. Pierwsze treningi rozpoczął w warszawskiej Gwardii, gdzie trenował pod okiem Jacka Kucharczyka, Jerzego Rybickiego i Stanisława Łakomca. Był utalentowanym juniorem – zdobył brąz na Ogólnopolskiej Olimpiadzie Młodzieży (2003), brąz na Mistrzostwach Polski Juniorów (2004) oraz złoto rok później. Karierę amatorską zakończył z imponującym rekordem 110 zwycięstw na 120 walk.
W zawodowym ringu zadebiutował w 2006 roku, pokonując Mirosława Kubika. Dwa tygodnie później walczył już w USA, gdzie postanowił się osiedlić i trenować pod okiem Sama Collony w Chicago, w Windy’s Gym. Dzięki silnemu ciosowi i agresywnemu stylowi walki zyskał przydomek „Polski Książę” i stopniowo awansował w kategoriach wagowych.
W 2010 roku został młodzieżowym mistrzem świata WBC, a jego największym sukcesem była wygrana w 2012 roku, gdy zdobył mistrzowski pas IBO, pokonując Tommy’ego Karoency’ego (mimo złamanej ręki). Kolejne lata przyniosły starcia z wymagającymi rywalami, w tym pojedynek o mistrzostwo WBC z Adonisem Stevensonem, gdzie mimo przegranej w dziewiątej rundzie zdołał posłać mistrza na deski.
W 2015 roku Fonfara stoczył pamiętną walkę z Julio Cesarem Chavezem Jr., gdzie odniósł zwycięstwo po technicznym poddaniu Chaveza przez jego narożnik w 10. rundzie. Walka wzbudziła sensację, a Fonfara zyskał uznanie w oczach kibiców i ekspertów, w tym Lennoxa Lewisa.
Kolejne starcia były mieszane – w 2016 roku przegrał z Joe Smithem Jr., ale pokonał Chada Dawsona, a w 2017 roku ponownie zmierzył się ze Stevensonem, przegrywając w drugiej rundzie. Po rocznej przerwie powrócił w Polsce, wygrywając z Ismaylem Sillachem na warszawskim Torwarze.
Fonfara próbował również swoich sił w MMA, pokonując Marcina Najmana w zaledwie 16 sekund. W 2024 roku, po 6 latach przerwy, wrócił na ring, debiutując w wadze ciężkiej i wygrywając z Fabio Maldonado.
Fonfara przez większość kariery był związany emocjonalnie z Legią Warszawa, której często kibicował. Jego osiągnięcia i sportowa postawa inspirowały wielu młodych pięściarzy w Polsce i za granicą.