Myślicie, że wojny kosmiczne istnieją?
Już mamy broń termojądrową i zjednoczona rasa na bank ją posiada. Stosunkowo szybko opracowaliśmy bardzo potężną broń wytwarzającą miliony stopni Celsjusza. Więc co za problem za pomocą fizyki opracować np. broń inicjującą rozpad atomów?
Z taką potężną bronią możliwe, że wojny kosmiczne są rzadkością.
Biorąc pod uwagę fakt, że jakaś rasa powinna podbić galaktykę to albo dopiero taką rasa to zaczeła albo na pewnym etapie ewolucji rasy nie potrzebuje już planet do egzystencji a kto wie może i technologii bo np są telekinetycznymi glutami.
Jakoś trzeba wyjaśnić to, że jeszcze nikt nas nie podbił zwłaszcza tak prymitywną rasę od minimum 10.000 lat.
Chyba, że teorie luszu są prawdziwe i do szcześliwego życia jest potrzebna ewolucja energetyczna rasy i żywienie się energią duchową niższych ras. Chodzi mi o to, że rzeczywistość jest zaplanowana tak, że jeszcze nikt nas nie exterminował z jakiegoś powodu. A na bank kosmici istnieją.
Wierzący w Boga czy reinkarnacje nie powinni wierzyć, że Bóg stworzył wadliwy wszechświat gdzie rasy się unicestwiają samoczynnie a w to, że ich rozwój dopiero się rozkręca gdy są na naszym poziomie.