Drogi pamiętniczku, stary Przyjacielu.
Pisze do Ciebie bo zajebiście mi się nudzi.
Od Wigilii, na której straciłem cala rodzinę, niech się smażą w piekle, przebyłem wiele tysięcy kilometrów. Marzenia się spełniają. Podróżuję po kosmosie jak słynny tułacz z Pacanowa, ale ja w przeciwieństwie do niego nie chce trafić do burdelu. Jeżeli chodzi o dziewczynki.. można powiedzieć ze jestem jaroszem.
Moim konikiem jest turystyka, co widziałem w kosmosie to moje.. walki gladiatorów na planecie wojny! #!$%@? #!$%@?! jakie tam są ogrody... szkoda ze jak bylem to akurat sala faliczna była nieczynna.. o albo tutaj.. wodogrzmoty Dorna!
Nawet krzyż pod pałacem Admirala Gwiezdniej Floty. Na zdjęciu widać dużo gwardzistów bo tego dnia jakiś krejzol cisnął słoiczkiem z gównem w tablice pamiątkowa.
Teraz moim celem jest przejażdżka najdłuzszym mostem kolejowym w kosmosie.
Dobra pamiętniczku, narazie koniec, ty sie #!$%@?łes atramentu a ja jeszcze nic nie jadłem. Odezwę się potem.
Pa. #!$%@?.