Dawno nic mnie tak nie wyjebało jak te firmowe pierdolenia kurwa gówna!
"Spokojnie", spokojny to ja będę jak ten kurwiszon se w końcu pójdzie, odpierdoli się.
Młody prezesa w sensie.
Siedzi kurwa, wbija wszystkim na każdym spotkaniu do łba. " Nie no wiecie słabo w firmie, słaba sprzedaż, trzeba zmiany, a może musicie więcej z siebie dawać, bo rozluźnienie. Co więcej dawać za darmo ja się pytam?! To nie wolontariusze z białaczką!. Siedzi i nam kurwa wbija na Teamsie wpierdala rozumiesz cały czas, a potem dyrektor odtwarza jakby miał we łbie magnetofon kurwa.