Taka robocza teoria o wyparowaniu pewnej ruSSkiej suki. FSB już wykorzystywało wybuchy do prowojennej propagandy w trakcie wojny w Czeczenii, wtedy wysadzali całe bloki żeby zastraszyć społeczeństwo (zamachy w 1999 w Moskwie, Wolgodońsku, Bujnaksku). Dlaczego historia nie miałaby się powtórzyć, w momencie kiedy Krym będący perłą w imperialnej koronie putlera zaczyna się chwiać.
Moje argumenty za:
-możliwość oskarżenia Ukrainy o terroryzm i zagrożenie dla każdego rosjanina (powtórka Czeczenii)
-ewentualne pozbycie się ideologa, którego słowa są jasnym przesłaniem dla zachodu jak nieludzkim, nienawistnym i niebezpiecznym ideologicznie krajem jest roSSja nie poprawi sytuacji na froncie ani w wojnie informacyjnej
-ojczulek już trafił do szpitala, nie będzie go w mediach. Jasne może nawet taki potwór ma resztki człowieczeństwa ale zarazem nie musi grać zranionego ojca skoro nie ma przed kim "w szpitalu"
-skoro ładunek został umieszczony w samochodzie to oznacza, że był pod stałą obserwacją. Jeśli użyto ładunku z zapalnikiem niezależnym od zewnetrznego impulsu to najczęściej wybuch następuje w momencie zamknięcia drzwi lub odpalenia auta.
Stąd pytanie-po co wysadzać TYLKO typiare nawet jeśli jest suką pokroju tatusia.
-infrastruktura krytyczna aż prosi się o takie wybuchy a nie tylko rzucanie kiepa i pożary ALE one nie są w centrum miasta pośród ludzi, których chcemy nastraszyć
-odniesienie do 1 punktu, zaprawa przed ogłoszeniem poboru. Najpierw zamachy jako bezpośrednie zagrożenie na terytorium FR to łatwiej będzie usprawiedliwić wysłanie biednej pierdolonej piechoty na front.
Chętnie poznam wasz punkt widzenia i wypierdalam w podskokach