1. Czekasz tak długo, aż gra przestaje być dostępna w sklepach.
2. Wstawiasz oryginalne tekstury z archiwalnego źródła gry na dysku (w oryginalnej grze musiały zostać pomniejszone), dodajesz do listy wyboru nowe rozdzielczości ekranu i w silniku graficznym włączasz funkcję, której stare komputery nie "uciągnęły".
3. Opcjonalnie wstawiasz kod z popularnego w sieci moda i modyfikujesz go dla niepoznaki np. zmieniając strukturę plików i nazwy zmiennych.
4. Poprawiasz jakieś duperele jak: rozmiar czcionki, szerokość przycisku, literówki w dialogach.
5. Do nazwy gry dodajesz na końcu wyraz: odświeżony, HD, klasyka itp.

Pyk. Nowa oszałamiająca grafika!
A przy tym prawie zerowy nakład pracy ;-)