Monetka 8

22
Dostałem wiadomość "Dlaczego nie wrzucam monet?".

Powody są dwa:
1. Brak czasu 
2. Mała ilość zainteresowanych 

Ale specjalnie dla garstki dzidków, postaram się coś wrzucić co weekend.
Monetka 8
Monetka 8
 Brakteat Mieszka III

 Seria: Historia Monety Polskiej
Nominał: 10 zł
Metal: 925/1000 Ag
Średnica: 32 mm
Waga: 14.14 g
Stempel: lustrzany
Naklad: 20000 sztuk
Rant: gładki
Dodatek: brak
Data emisji: 2014-09-10

[url=https://m.jbzd.com.pl/obr/3041257/monetka-7][/url]
Cena emisyjna: 142 zł
Z rąk prywatnych: ~260 zł 
Ze sklepu: ~349 zł 
NGC PF70: od 340 zł
 Mennictwo Mieszka III Starego (1173–1177 i 1181–1202) otwiera nowy okres w dziejach monety polskiej – okres brakteatów, czyli cienkich monet bitych tylko z jednej strony. Zastapiły one ciezsze, dwustronne denary, które były do tej pory w obiegu.

Jednoczesnie obserwujemy znaczne zwiekszenie liczby typów monet. Mieszkowi III przypisuje sie ich ponad 50. Na monetach tych widnieja rózne przedstawienia ksiecia, sw. Wojciecha, zwierzat – prawdziwych i fantastycznych. Znane sa tez monety, na których nie ma zadnych wizerunków, a wystepuja wyłacznie napisy. I tu kolejna niespodzianka – napisy na monetach Mieszkowych sa nie tylko po łacinie, ale równiez w jezyku hebrajskim. Zjawisko to tłumaczy sie zatrudnianiem w mennicach Zydów, a nawet dzierzawieniem przez nich dochodów menniczych. Dochody te powstawały w czasie przeprowadzanej okresowo wymiany monet. To własnie „odnawianie monety”, dokonywane nawet trzy razy w roku, wyjasnia taka obfi tosc typów monetarnych.

Do serii obrazujacej historie monety polskiej został wybrany brakteat z wyobrazeniem lwa zwróconego w lewo, ale z głowa skierowana do tyłu. W otoku towarzyszy mu napis ze wzgledu na forme i tresc zupełnie wyjatkowy. Hebrajskimi literami zapisano tam bowiem po polsku: „Mieszko król Polski”. Poniewaz jednak Mieszko, jak wiadomo, nie nosił korony, nazwanie go królem oznacza tylko, ze w oczach zydowskich mincerzy był władca poteznym, przewyzszajacym znaczeniem drobnych ksiazat dzielnicowych. W tym kontekscie mozemy sie domyslac, ze lew – król zwierzat – personifi kował samego Mieszka.

Na naszej nowej monecie do lwa z brakteatu Mieszka nawiazuje wizerunek lwa zaczerpniety z obramowania Drzwi Gnieznienskich. Natomiast na drugiej stronie monety widzimy scene wzorowana na patenie ofi arowanej przez Mieszka III klasztorowi cystersów w Ladzie. Wyobrazono tu ksiecia donatora (z lewej strony), sw. Mikołaja – patrona klasztoru (po srodku) i opata Szymona (z prawej strony). 
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼

Monetka 7

9
Monetka 7
Monetka 7
 Powstania Śląskie

Nominał: 10 zł
Metal: 925/1000 Ag
Średnica: 32 mm
Waga: 14.14 g
Stempel: lustrzany
Naklad: 50000 sztuk
Rant: gładki
Dodatek: brak
Data emisji: 2011-09-07


Cena emisyjna: 92 zł
Z rąk prywatnych: ~92 zł 
Że sklepu: ~99 zł 
NGC PF70: od 200 zł
Odradzająca się w 1918 r. polska państwowość zmagała się z wieloma problemami. Jednym z nich była płynność granic ówczesnej Rzeczypospolitej. Ich przebieg trzeba było albo wynegocjować, albo wywalczyć, czynem zbrojnym popierając dyplomatyczne postulaty. W takim kontekście należy rozpatrywać trzy powstania śląskie. Górny Śląsk był w państwie niemieckim przypadkiem szczególnym – większość jego mieszkańców posługiwała się językiem polskim, a raczej jego miejscowym dialektem. Nie przesądzało to jednak o ich przynależności narodowej. Świadomość Górnoślązaków wciąż polaryzowała się, czy to w kierunku polskim, czy niemieckim.

Wojenna klęska Niemiec oraz nastroje rewolucyjne odcisnęły na Górnym Śląsku szczególne piętno. Narastające od pewnego czasu konflikty narodowościowe zyskały nowy impuls – było nim powstanie państwa polskiego, zgłaszającego roszczenia wobec tego uprzemysłowionego regionu o ogromnym potencjale.

Pod koniec 1918 r. ludność polska zaczęła tworzyć Rady Ludowe, a górnośląscy delegaci uczestniczyli w obradach poznańskiego Sejmu Dzielnicowego. Eskalacja konfliktu polsko-niemieckiego była nieunikniona. Jego szczególne natężenie przypadło na lato 1919 r. – wtedy nastąpiła fala strajków, prowadzonych pod hasłami socjalnymi i narodowościowymi.

Kontrakcja strony niemieckiej spowodowała, że część działaczy miejscowej Polskiej Organizacji Wojskowej (POW) przystąpiła do działania. W nocy z 16 na 17 sierpnia 1919 r. doszło do pierwszego zbrojnego wystąpienia (I powstanie śląskie). Słabo skoordynowane starcia ogarnęły głównie powiaty o największym odsetku polskiej ludności – pszczyński i rybnicki. Na czele ruchu stanął kierujący górnośląską POW Alfons Zgrzebniok. Początkowe drobne sukcesy nie dały jednak zwycięstwa – nie zdołano zdobyć miast, nie było też wsparcia z Polski. Wobec miażdżącej przewagi Niemców Zgrzebniok już 24 sierpnia wydał rozkaz zaprzestania walk.

Pomimo porażki militarnej, w wyborach komunalnych 1919 r. strona polska triumfowała. W lutym 1920 r. władzę na Górnym Śląsku przejęli alianci, przygotowując plebiscyt. Miał on rozstrzygnąć o przynależności regionu. W poprzedzającej go kampanii starły się racje obu stron. W lepszej sytuacji znajdowali się Niemcy, kontrolujący miejscową policję. W tej sytuacji Alfons Zgrzebniok 19 sierpnia 1920 r. dał hasło do zbrojnego wystąpienia (II powstanie śląskie). Tym razem przygotowano je znacznie lepiej. Osiągnięto najważniejszy cel – usunięto policję niemiecką i zastąpiono ją polsko-niemiecką policją plebiscytową. Powstanie to nie przyniosło jednak właściwego rozstrzygnięcia.

Dokonać miał tego plebiscyt, który odbył się 20 marca 1921 r. Wskutek wielu czynników, po części zawinionych przez stronę polską (jak żądanie przyznania prawa głosu wszystkim urodzonym na obszarze plebiscytowym) 59,6% głosujących opowiedziało się za Niemcami. Triumfowali oni w zachodnich powiatach oraz w miastach. Na wschodzie regionu oraz na wsi dominowała opcja polska.

Ponieważ wśród aliantów trwały spory o interpretację wyników plebiscytu, stojący na czele Polskiego Komisariatu Plebiscytowego (PKPleb) Wojciech Korfanty rzucił hasło do kolejnego, trzeciego już powstania. Rozpoczęło się ono w nocy z 2 na 3 maja 1921 r., pod każdym względem były to już regularne działania wojenne. Ich celem było dojście do tzw. linii Korfantego, czyli postulowanej granicy polsko-niemieckiej. Wykorzystując zaskoczenie, linię tę osiągnięto już w pierwszym tygodniu walk.

Kontrofensywa przeciwnika, choć nie przyniosła rozstrzygnięcia, zagroziła przerwaniem powstańczego frontu. W tej sytuacji interweniowali alianci, wymuszając zawieszenie broni. Walki wygasły ostatecznie z końcem lipca.

W 1922 r., w wyniku podziału Górnego Śląska dokonanego po powstaniu, po stronie niemieckiej pozostało 70% obszaru plebiscytowego. Równocześnie Polsce przypadła większość miejscowego przemysłu kopalnianego i hutniczego. Wchodząc w skład Rzeczypospolitej, polski Górny Śląsk, stał się jej wyjątkowo bogatą częścią.
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼

Monetka 6

7
Monetka 6
Monetka 6
Sejm Ustawodawczy 1919-1922

Nominał: 10 zł
Metal: 925/1000 Ag
Średnica: 32 mm
Waga: 14.14 g
Stempel: lustrzany
Naklad: 15000 sztuk
Rant: gładki
Dodatek: brak
Data emisji: 2019-02-08

Cena emisyjna: 120 zł
Z rąk prywatnych: 120 zł 
Ze sklepu: 150 zł 
NGC PF70: od 200 zł 
 10 lutego 1919 r. po raz pierwszy w niepodległej Polsce zebrał się Sejm. Przemawiający z tej okazji Naczelnik Państwa Józef Piłsudski stwierdził: „W tej godzinie wielkiego serc polskich bicia czuję się szczęśliwym, że przypadł mi zaszczyt otwierać Sejm polski, który znowu będzie domu swego ojczystego jedynym panem i gospodarzem”.
 
Liczba posłów zmieniała się kilka razy, co wynikało z kształtowania się granic i przeprowadzania dodatkowych wyborów na niektórych ziemiach granicznych. Finalnie, w marcu 1922 r. w Sejmie zasiadło 432 posłów. Sejm Ustawodawczy odbył 342 posiedzenia, uchwalając 571 ustaw. Ostatnie posiedzenie odbyło się 27 listopada 1922 r.

Dzieło Sejmu Ustawodawczego doprowadziło do scalenia ziem wchodzących wcześniej w skład państw zaborczych i stworzyło filary ustrojowe nowoczesnej demokracji. Ukoronowaniem jego prac było przyjęcie 17 marca 1921 r. Konstytucji, która wprowadzała egalitarny ustrój republiki demokratycznej o parlamentarno-gabinetowym systemie rządów. Odwoływała się do monteskiuszowskiej koncepcji trójpodziału władz. Władzę zwierzchnią przyznawała narodowi.

Na rewersie monety, upamiętniającej 100. rocznicę powołania Sejmu Ustawodawczego, przedstawiono portret Wojciecha Trąmpczyńskiego (1860–1953) oraz głowicę jego laski marszałkowskiej.

Trąmpczyński był prawnikiem, działaczem Narodowej Demokracji. W okresie zaborów w pruskim Landtagu i niemieckim Reichstagu, dzięki doskonałej znajomości języka i prawa niemieckiego, zasłynął z rzeczowej krytyki antypolskiej polityki rządu. Był członkiem Naczelnej Rady Ludowej w Poznaniu. Został wybrany na marszałka Sejmu Ustawodawczego. Następnie, w latach 1922–1927 pełnił funkcję marszałka Senatu, a później w latach 1928–1935 zasiadał w ławach poselskich.

Portret Trąmpczyńskiego jest wzorowany na autolitografii Stanisława Lentza – malarza, portrecisty, ilustratora, profesora warszawskiej Szkoły Sztuk Pięknych. Wizerunek pochodzi z teki „Sejm Ustawodawczy Rzeczypospolitej Polskiej w portretach”, wydanej w 1919 r.

Uwiecznioną na monecie laskę wręczono Wojciechowi Trąmpczyńskiemu z okazji imienin, 23 kwietnia 1920 r. Ufundowali ją z własnej inicjatywy posłowie. Laskę projektował Józef Teofil Smoliński – malarz, badacz sztuki, a wykonała ją warszawska firma Grzegorza i Feliksa Łopieńskich.

Na głowicy laski (wzburzone fale morskie) unosi się jednomasztowy korab z żaglem i linami masztowymi (symbol państwa). Zamiast bocianiego gniazda umieszczono wieniec dębowy (alegoria zwycięstwa), na którym spoczywa orzeł w koronie z rozpostartymi skrzydłami (Orzeł Biały).

Laska marszałkowska była symbolem godności marszałka Sejmu i używano jej przy okazji otwarcia i zamknięcia sesji. Trzykrotne stuknięcie laską symbolizowało trzy stany sejmujące dawnej Rzeczypospolitej: króla, Senat i Izbę Poselską. Laska marszałka Wojciecha Trąmpczyńskiego jest na stałe eksponowana w Sejmie.

Na awersie monety wprowadzono – podkreślając ciągłość tradycji parlamentarnych – godła II i III Rzeczypospolitej na tle polskiej flagi oraz napis Salus rei publicae suprema lex (Dobro Republiki Najwyższym Prawem). Dewiza, przypisywana Cyceronowi lub Salustiuszowi, była maksymą Sejmu II Rzeczypospolitej. Łacińską sentencję umieszczono nad stołem prezydialnym w Sali Posiedzeń Sejmu w 1919 r. Pojawiła się także na medalu „Otwarcie Sejmu Ustawodawczego” (aut. Jan Raszka, dat. 1919), oraz na medalu „Rocznica uchwalenia Konstytucji Marcowej, 1922” (aut. Feliks Łopieński, dat. 1922).
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼

Monetka 5

12
Monetka 5
Monetka 5
100-lecie powstania Gimnazjum i Liceum im. Stefana Batorego w Warszawie
 Gimnazjum im. Stefana Batorego w Warszawie powstało 1 września 1918 r. z myślą o odradzającej się Rzeczypospolitej. Cel szkoły zawarty został w słowach: „…aby kształcąca się w niej młodzież miała zawsze przed oczyma najwyższy wzór głębokiej myśli państwowej, władnego czynu oraz majestat Państwa Polskiego”. Zadanie to zostało wypełnione – Batory stał się symbolem wysokiego poziomu nauki oraz głębokiego poświęcenia w walce o wolność Ojczyzny. Dlatego tegoroczny jubileusz obchodzony jest pod hasłem „Batory – 100 lat dla Niepodległej”. To dla Niej tworzył i ginął Krzysztof Kamil Baczyński (matura 1939), dla Niej uczył się i umierał Jan Rodowicz „Anoda” (matura 1941), jeden z trzydziestu batoraków – kawalerów Virtuti Militari.

Moneta podkreśla dwojaki wkład szkoły w dzieje Polski. Osiągnięcia naukowe absolwentów oraz znaczenie oświaty dla funkcjonowania nowoczesnego państwa symbolizują otwarta książka i fragment hymnu szkoły Pochodem idziemy (sł. Stanisław Młodożeniec, muz. Witold Lutosławski, matura 1931).

Postaci bohaterów Kamieni na szaniec przypominają, że ponad trzystu batoraków zginęło na niemal wszystkich frontach II wojny światowej. Wielu z nich należało do 23 Warszawskiej Drużyny Harcerskiej, słynnej Pomarańczarni, do dziś nierozerwalnie związanej z Batorym. „Zośka”, „Rudy”, „Alek” (maturzyści 1939) nadal inspirują młodzież. „Alek” namalował w 1942 r. pierwsze kotwice Polski Walczącej. Można je obejrzeć na cokołach znajdujących się obecnie na terenie szkoły.

Gmach Batorego nawiązuje wyglądem do architektury pałacowej przełomu XVI i XVII wieku. W tle rewersu monety został umieszczony wzór polichromii z reprezentacyjnej auli, której z okazji jubileuszu przywrócono przedwojenny wygląd. Wręczany każdemu absolwentowi znaczek z trzema zębami jest nawiązaniem do herbu rodziny Batorych.
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼

Monetka 4

8
Monetka 4
Monetka 4
100-lecie czynu zbrojnego Polonii amerykańskiej
Na przełomie XIX i XX wieku, gdy polskie ziemie od dawna były podzielone między zaborców, Stany Zjednoczone Ameryki oraz Kanada przyjmowały kolejne grupy emigrantów z Polski, którzy szukali tu wolności politycznej i poprawy sytuacji ekonomicznej.

Liczebność polskiej grupy etnicznej w Stanach Zjednoczonych przed I wojną światową szacowano na około 3 miliony osób (wliczając trzecie pokolenie emigrantów). Z kolei w Kanadzie liczebność polskich migrantów szacowano na około 60 tys. osób. Wraz z napływem kolejnych przybyszów powstawały tu polskie parafie, organizacje społeczno-polityczne, rozwijały się instytucje oświatowo-kulturalne. Aktywność polskich emigrantów na terenie Ameryki zaowocowała podczas I wojny światowej. Ówczesna Polonia, dzięki staraniom Wydziału Narodowego Polskiego Centralnego Komitetu Ratunkowego skupiającego największe organizacje (Związek Narodowy Polski, Zjednoczenie Polskie Rzymskokatolickie, Związek Polek w Ameryce i Związek Sokolstwa Polskiego w Ameryce), udowodniła, czym jest patriotyzm i ofiarność w pracy na rzecz Polski. Ponad dwadzieścia tysięcy polskich ochotników ze Stanów Zjednoczonych i Kanady zasiliło w latach 1917–1919 szeregi tworzącej się od 4 czerwca 1917 r. Armii Polskiej we Francji, tzw. Błękitnej Armii.

Mobilizacja na taką skalę, prowadzona pod kierownictwem dr. Teofila Starzyńskiego (prezesa Związku Sokolstwa Polskiego w Ameryce), nie miała precedensu w dziejach polskiej diaspory. Akcja przygotowawcza trwała 4 miesiące (czerwiec- -wrzesień 1917), a sam werbunek 16 miesięcy (październik 1917 – luty 1919). Transport pierwszych 1200 ochotników po przeszkoleniu w Kanadzie odpłynął 16 grudnia 1917 r. z Nowego Jorku do Bordeaux. Łącznie z Ameryki przerzucono do Francji 20 720 osób. 
Systematyczny napływ ochotników z Ameryki umożliwił dalsze formowanie Armii Polskiej we Francji, bowiem do grudnia 1917 r. liczyła ona zaledwie 820 żołnierzy. 10 stycznia 1918 r. utworzono 1 Pułk Strzelców Polskich w 70 procentach złożony z ochotników z Ameryki. 10 kwietnia 1918 r. stan oddziałów polskich we Francji wynosił 204 oficerów i 10 638 szeregowych, co pozwoliło na zorganizowanie od 10 sierpnia 1918 r. jednej dywizji piechoty z oddziałami kawalerii, artylerii, oddziałów technicznych, służb pomocniczych i lotnictwa.

Napływ ochotników z Ameryki i szybki rozwój Błękitnej Armii w 1918 r. wzmocniły politycznie działający w Paryżu Komitet Narodowy Polski, co symbolicznie potwierdziły podpisy Ignacego Jana Paderewskiego i Romana Dmowskiego złożone pod traktatem wersalskim 28 czerwca 1919 r.

W działaniach wojennych na terenie Francji, na froncie ukraińskim oraz podczas wojny polsko-bolszewickiej za wolność Polski poległo 1832 ochotników z Ameryki, a kolejnych 2011 żołnierzy zostało rannych.

Warto podkreślić, że na naszą wdzięczność historyczną zasługuje nie tylko poświęcenie zdrowia i życia ochotników z Ameryki, ale również zaangażowanie finansowe rodaków tam mieszkających. W latach 1914–1920 na sprawy polskie, w tym wojskowe, przeznaczyli oni ponad 16 milionów dolarów (obecnie byłoby to ok. 400 milionów dolarów). Na obu stronach srebrnej monety przedstawiono postacie z warszawskiego pomnika Czynu Zbrojnego Polonii Amerykańskiej, autorstwa rzeźbiarza Andrzeja Pityńskiego. W centralnej części rewersu monety znajduje się postać kawalerzysty Błękitnej Armii na koniu podczas ataku. W dolnym lewym polu widnieje orzeł ochotników z Ameryki, dzierżący w szponach szarfę z napisem ARMIA POLSKA. Na awersie monety przedstawiono dynamiczną postać żołnierza Błękitnej Armii, trzymającego w dłoniach sztandar z polskim orłem.
 
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼

Monetka 3

25
Monetka 3
Monetka 3
Smoleńsk - pamięci ofiar 10.04.2010 r.
Daty najtragiczniejsze nie podlegają prawom czasu. zostają w świadomości ludzi i narodów, nawet wtedy, gdy przenoszą się z kalendarzy w wymiar pamięci, a potem historii zostawianej następnym pokoleniom. 10 kwietnia 2010 roku zawsze będzie należeć do tych dat. O godzinie 8.41 na lotnisku Siewiernyj pod Smoleńskiem rozbił się rządowy Tupolew 154 m, którym podróżowała polska delegacja na uroczystości obchodów 70. rocznicy zbrodni katyńskiej. z 96 osób na pokładzie nie przeżył nikt.

Szybkość współczesnej informacji sprawiła, że przed południem czasu środkowoeuropejskiego o katastrofie wiedział już cały świat - dzieląc trudność uwierzenia w rozmiar tragedii, szok i ból rosnący wraz z nowymi wiadomościami. aktualizowano je co kilka minut, uzupełniając o kolejne, powszechnie znane nazwiska. zginęli: prezydent Rzeczypospolitej Polskiej - Lech Kaczyński wraz z żoną marią, ostatni prezydent RP na uchodźstwie - Ryszard Kaczorowski, wicemarszałkowie Sejmu i Senatu, kilkunastu parlamentarzystów, dowódcy wszystkich sił zbrojnych, przedstawiciele ministerstw, instytucji państwowych, organizacji kombatanckich i społecznych, pracownicy Kancelarii Prezydenta, przedstawiciele duchowieństwa, osoby towarzyszące, funkcjonariusze Biura Ochrony Rządu i siedmioosobowa załoga samolotu. W ciągu kilku minut Polska poniosła stratę bez precedensu w politycznych dziejach świata. Na prywatną rozpacz rodzin nałożył się uszczerbek państwowości pozbawionej urzędników decydujących o jej fundamentalnych kwestiach, trzonu armii, wybitnych uczestników życia publicznego, wreszcie wytrawnych polityków doskonalących swoje kompetencje przez dwie dekady demokracji. Własny wymiar straty przeżył Narodowy Bank Polski, od 2007 roku kierowany przez Sławomira Skrzypka, który uczestniczył w prezydenckiej delegacji i zginął na lotnisku Siewiernyj.

Każde państwo, naród i kultura dysponują gestami honoru, upamiętniającymi śmierć swoich wybitnych przedstawicieli: od kiru na flagach i salw na cmentarzach, po wznoszenie pomników i bicie monet. To ostatnie wpisuje się w misję banku centralnego, który od dziesięcioleci tworzy numizmatyczny kalendarz najważniejszych polskich wydarzeń.

W pierwszą rocznicę tragedii Narodowy Bank Polski wyemituje monety dedykowane pamięci ofiar katastrofy smoleńskiej: złotą stuzłotówkę poświęconą Parze Prezydenckiej, srebrną dwudziestozłotówkę oddającą cześć wszystkim ofiarom oraz - również wykonaną ze srebra - monetę o nominale 10 złotych, która uczci pamięć tragicznie zmarłego prezesa NBP. Kolekcję uzupełni dwuzłotówka ze stopu Nordic Gold z popularnej serii monet znanych nie tylko zbieraczom numizmatów. Ona również zostanie poświęcona zbiorowej pamięci 96 osób, które 10 kwietnia 2010 roku poniosły śmierć na smoleńskim lotnisku.

Bank centralny - planując emisję numizmatów oddających cześć ofiarom katastrofy - przedstawił ideę rodzinom Państwa Kaczyńskich i Sławomira Skrzypka, zyskując nie tylko zgodę, ale i uznanie dla inicjatywy uczczenia najbliższych. monety zostaną wyrazem hołdu, który - tak jak najtragiczniejsze daty - nie podlega prawom czasu.
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼
0.12852787971497