Wielki powrót czy coś

3
Wielki powrót czy coś
Dawno nie wrzucałem nic nowego na swój profil, więc wrzucam w zasadzie post z Instagrama i (tu nowość) też z Facebooka (kolejowe.historie)

Dziś bardziej w ramach ciekawostki zdjęcie parowozu w termowizji. Jest to najprawdopodobniej maszyna serii Ol12. Okazuje się, że tzw. sprawność parowozu wynosi poniżej 10%, czyli ponad 90% energii ucieka w postaci ciepła. Dla porównania lokomotywy spalinowe mają sprawność rzędu ok 30%, a elektryczne około 90%.

Autorem zdjęcia: Jagokogo
Źródło: Wikimedia Commons
Na licencji: CC BY-SA 3.0


Jeszcze mały bonus dla Dzidowców:

Po nieco głębszym śledztwie doszedłem do wniosku, że maszyna ze zdjęcia w termowizji to Ol12 - 7 ze Skansenu w Chabówce.
Wielki powrót czy coś
Jeszcze do nie dawna był to najstarszy czynny parowóz w Polsce, ponieważ jego rok produkcji to 1912.
Obecnie niestety jest nieczynny, prawdopodobnie skończył mu się "przegląd".


Także tego... Tyle na dzisiaj. 
Chyba wyszedłem z wprawy pisania tutaj...
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼

Lokomotywa bez ognia

2
Już widzę oczami duszy reakcję na tytuł: Czegoś takiego nie ma! Przecież poeta napisał:

Stoi na stacji lokomotywa […]
Żar z rozgrzanego jej brzucha bucha[…]
Już ledwo sapie, już ledwo zipie,
A jeszcze palacz węgiel w nią sypie.

Spokojnie, to nie pomyłka. Do poruszania parowozu potrzebna jest para, a skąd ona się bierze, to inna sprawa.

W wielu fabrykach były, i niekiedy dalej są, lokalne kotłownie, które produkują parę do ogrzewania, do procesów technologicznych, i – niegdyś – do napędu maszyn w tkalniach, warsztatach itp. No więc mamy źródło pary.

Parowóz dymi i iskrzy, co może sprawiać bardzo poważne problemy w niektórych sytuacjach. Iskrzący parowóz w gazowni czy rafinerii to groźba pożaru albo i wybuchu. Wjazdy do hal fabrycznych, by zabrać czy dostarczyć wagony, powodują zadymianie tych hal. W zakładach przemysłu spożywczego nie chcemy by surowce czy produkty pokrywały się sadzą….

Klasyczny parowóz, taki o którym pisał Tuwim, to urządzenie kłopotliwe w obsłudze. Trzeba ładować na niego węgiel, usuwać popiół i żużel z paleniska i dymnicy, utrzymywać ogień nawet na postoju. Do obsługi bocznic fabrycznych, czy do przemieszczania wagonów pomiędzy halami produkcyjnymi, czyli do poruszania się z niewielkim obciążeniem, z małą prędkością i tylko od czasu do czasu, przydałoby się coś prostszego i tańszego w eksploatacji.

Rozwiązanie? Bardzo proste. Zamiast opalanego węglem kotła zainstalować zbiornik o plus minus takim samym kształcie i rozmiarach, i z fabrycznej kotłowni wpuścić do niego parę (i gorącą wodę, służącą do podtrzymywania wysokiej temperatury pary).

Parowozy bezogniowe były produkowane również w Polsce, w fabryce lokomotyw w Chrzanowie (Fablok), w latach 1954-56. Parowóz ten, typ fabryczny 1U o układzie osi 0-2-0, miał moc 220 kW/300 KM i prędkość maksymalną 30 km/h, Zbiornik wody i pary pod ciśnieniem do 15 atm/1,5 MPa o pojemności 14 m3, izolowany watą szklaną i warstwa powietrza, pozwalał na 3 godziny nieprzerwanej pracy (choć pewnie nigdy nie było to wykorzystane w praktyce). Ciekawostką był bardzo mały rozstaw osi napędowych: 2500 mm, co jest mniej niż w większości samochodów osobowych. Pozwalało to na przejazd przez łuki o promieniu 60 metrów (trzykrotnie mniejszym niż dopuszczalne na kolejach publicznych). Wyprodukowano 35 takich parowozów, które przez wiele lat pracowały w różnych zakładach przemysłowych.

W Zakładach Naprawczych Taboru Kolejowego we Wrocławiu przerabiano stare poniemieckie parowozy typu Tp3, Tp4, TKp1, TKi3 na bezogniowe.

Przykład takiego parowozu(obrazek), produkcji Borsig Lokomotiv-Werke GmbH w Berlinie, wyprodukowanego w 1917 roku. Warto zwrócić uwagę na czerwone kółko nad prawym zderzakiem: jest to część zaworu zamykającego króciec przez który do zbiornika wpuszczano parę i wodę. Króciec ten widać na lewo od kółka.

Wraz ze zmniejszaniem się roli wewnątrzzakładowego transportu kolejowego parowozy powoli zostawały wycofywane z eksploatacji albo zastępowane lokomotywami spalinowymi lub akumulatorowymi. Ale jeszcze w kwietniu 2013 udało się sfilmować bezogniowy parowóz przetaczający wagony w mieście Herne w niemieckim Zagłębiu Ruhry(filmik z jutuba)
Lokomotywa bez ognia
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼
0.14373803138733