Cześć dzidki moje kochane, jebane. Potrzebuję zrobić coś takiego, żeby menedżer zadań Windows 10 uruchamiał się wraz z systemem w sposób zminimalizowany. Swego czasu szukałem informacji na ten temat w necie i same pierdoły, które nie działają. Nie sprawdzałem jednak wszystkich metod. Wiem natomiast, że metoda polegająca na dodaniu skrótu do autostartu, kompletnie nie działa. Wkurwia mnie i męczy gdy za każdym razem, muszę go odpalać ręcznie, tak by był widoczny w zasobniku systemowym na pasku zadań. Czy ktoś wie jak sprawić, by uruchamiał się sam? Nie chciałbym instalować jakiegoś gówna typu kolejny program, tylko po to by mi uruchamiał menadżera. Wierzę, że da się to zrobić z poziomu systemu. Pytanie: jak?

P.S.: Na chuj ten spierdolony gówniany autostart, skoro kurwa jebany szajs nie działa? Pierdolony relikt i śmieć