Amerykański strażak Patrick Hardison uległ poważnemu wypadkowi na służbie, przez co doznał oparzeń III stopnia, co najbardziej odbiło się na jego wyglądzie. Tak prezentował się po kilku operacjach mających uratować mu życie

Po kilku latach znalazł się dawca skóry do transplantacji (dosłownie przyszyli mu twarz kolesia zmarłego w wypadku który był dawcą organów). Teraz Patrick prezentuje się tak: 

W Polsce pewnie by dostał gumową maskę na twarz a po 3 latach zabrali by rentę, bo przecież wcale tak źle się nie widzi przez te dziurki zamiast powiek!