– A angielskim pani zabłyśnie w Brukseli? – pytała gospodyni Gościa Radia ZET Beata Lubecka.
– Już dzisiaj trzeba znać… Oczywiście. Ale też trzeba powiedzieć, że w PE należy władać i wypowiadać się w językach ojczystych, jest tłumaczenie symultaniczne – odpowiedziała Beata Kempa.
– No tak, ale są często rozmowy kuluarowe, które są bardzo ważne... Czyli ma pani wyszlifowany angielski?
– Myślę, że jest na poziomie podstawowym bardzo dobrym.