Czyli Mentzen zesrał się dziś, że rząd rezygnuje z elektrowni jądrowej, fabryki Intela i CPK.
Z elektrowni jądrowej nikt nie chce rezygnować.
W przypadku fabryki Intela rząd chce "ugrać od Intela deklaracje większych inwestycji w polską naukę i zamierza renegocjować umowę ze spółką". Na razie mowa tylko o opóźnieniu, a w zamian możliwe są lepsze warunki.
A CPK - no, to akurat możliwe, przynajmniej jeśli chodzi o lotnisko, ale ostateczne jeszcze decyzje nie zapadły.
Ale nie dezinformacja jest tu śmieszna, do tego konfiarze nas już przyzwyczaili.
Śmieszne jest to, jak zmieniają oni narrację w zależności od potrzeb.
Oto bowiem, kiedy Morawiecki chwalił się inwestycją Intela w Polsce, to konfiarze... krytykowali warunki umowy.
Rząd sypnie koncernowi 6 mld zł!
Dodatkowo, twórczo, wpletli w to niechęć do Ukraińców!
Inwestycja miała przenosić koszty ekonomiczne na Polskę, a zyski transferować za granicę.
A teraz najwięksi obrońcy tego pomysłu.
A w przypadku CPK Mentzen dzielił się obawami, że może to być inwestycja przeskalowana, do której będziemy dopłacać, bo nie mamy takiego potencjału gospodarczego i ludnościowego, aby te wszystkie prognozy co do liczby lotów się ziściły.
Braun zaś prorokował, że pod CPK Żydzi wybudują tajny bunkier dowodzenia (sic!).
Konfiarze to są mentalne nastolatki. Nastolatki jednak, które przestały się już buntować przeciwko rodzicom.
Teraz buntują się przeciwko aktualnym rządom.
PiS chciał fabrykę Intela oraz CPK? To krytykowali Intela oraz CPK.
Aktualny rząd rzekomo nie chce fabryki Intela oraz prawdopodobnie nie chce CPK? No to stali się największymi fanami tych projektów.