Dzisiaj obchodzimy bardzo smutną rocznicę. Dokładnie 7 lat temu, 18.08.2015 roku syryjski archeolog Khaled al-Asaad został brutalnie zamordowany przez islamistów z ISIS.
Khaled al-Asaad urodził się w Palmyrze, i to jej właśnie poświęcił całe swoje życie, prowadząc pracę archeologiczne, tłumacząc starożytne teksty oraz dbając o zachowanie dziedzictwa starożytnej Palmyry.
W 1998 roku został nawet odznaczony przez polskiego ambasadora w Syrii Orderem Zasługi Rzeczypospolitej Polskiej za swe wybitne osiągnięcia naukowe oraz współpracę z polskimi naukowcami.
Niestety, 21 maja 2015 Palmyra została zajęta przez terrorystów Państwa Islamskiego, systematycznie niszcząc starożytne dziedzictwo, nie będące tylko dziedzictwem Syrii, ale i całego świata, magicznego miejsca gdzie przez wieki mieszały się, i wspólnie żyły kultury Zachodu i Wschodu, wspaniałych budowli wpisanych na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Żołnierze ISIS systematycznie rozbijali młotami posągi, a to, czego nie dało się rozbić, wysadzali w powietrze. Niestety, ich ofiarami nie były tylko zabytki. Niespełna trzy miesiące po zajęciu Palmyry przez ścięcie został zamordowany Khaled al-Asaad. Jego zwłoki zostały zawieszone na latarni przy głównej ulicy Palmyry. Głowa została rzucona obok słupa, zaś na ciele terroryści zwiesili listę występków przez które al-Assad stracił życie, znajdowały sie tam między innymi frazy wspominające o tłumaczeniu "pogańskich" tekstów oraz apostazja. Żołnierze ISIS pojmali również, Walida, syna Khaleda, jednak jego los do dzisiaj pozostaje nieznany, chociaż najprawdopodobniej również został zamordowany.
Dzisiaj, jedyne co możemy zrobić to pamiętać o ofierze którą poniósł Khaled al-Assad oraz wielu jemu podobnych. Oraz pamiętać o Palmyrze, której mury, pomimo że zrównane z ziemią, to w naszych sercach będą się wznosić już na zawsze.