Z dniem dzisiejszym rozpoczął się tak zwany No Nut November. Nie wnikam w to, kto podjął się wyzwania, a kto zwalił tuż po 12 w nocy. Ani tym bardziej nie zamierzam pisać o zgubnych skutkach oglądania porno. Zamiast tego postanowiłem poruszyć pewną ciekawą kwestię...
Kwestię której mainstream nigdy nie podejmuje, mianowicie kto stoi za przemysłem porno. Jedna z teorii spiskowych mówi, że tym biznesem zajmują się w większości Żydzi, co oczywiście wywołuje łatwą do przewidzenia reakcję zarówno u lewaków, jak i mojżeszowych. Ale jak jest naprawdę? Okazuje się że niewiele trzeba żeby się tego dowiedzieć i samemu połączyć kropki, wystarczy dowiedzieć się co nieco o najważniejszych ludziach w tym biznesie na przestrzeni ostatnich 50 lat.
Al Goldstein - amerykański reżyser, redaktor i wydawca pochodzenia żydowskiego. Znany ze swojego wkładu w normalizację hardkorowej pornografii w USA w latach 70-tych. Wydawca tygodników i magazynów takich jak Screw, Bitch czy Smut.
"Jedynym powodem, dla którego Żydzi zajmują się pornografią, jest to, że uważamy, iż Chrystus jest do dupy. Katolicyzm jest do dupy."