Tak mój kot reaguje na fajerwerki za oknem, krzyki w domu lub ewentualne napierdalanie ostrym electro na 1kW kinie. Ten niżej aktualnie słucha Szmitka na pełną pizdę z kina. Drugi to samo, dzieci zresztą też, można napierdalac do woli, nie ma szans żeby nawet się przewrócili na drugi bok.
Wszystko jest kwestią tego, jak się prowadzi od małego zwierzęta i dzieci, u mnie głośna muzyka to standard i w aucie i w domu, od samego początku wszystkie istoty żywe były przyzwyczajane, dzieci mimo spektrum autyzmu też się udało nauczyć, mają swoje wygłaszające nauszniki i słuchawki i nie wymagają pomocy przy tym, ale zwyczajowo po prostu nie wstają.
Rozumiem argumenty że strzelanie straszy zwierzęta w Lesie, ale to jak w domu wychowamy i przygotowywujemy podopiecznych zależy tylko od nas. Mimo wszystko koty dostają leki uspokajające, a dzieci chodzą cały dzień w zatyczkach.
Nikt nie będzie się dostosowywał do kilku procent społeczeństwa, które ma z tym problem, life's hard get a helmet.
A jak zobaczę kolejny filmik na fb z trzęsącym się psem i w tle otwarte okno jak puszczają petardy to nasram kurwie na drzwi chyba.
Wypierdalam