Dzidki, mam do was pytanie, ale najpierw wrzucam mem wprowadzający w temat. A na końcu proroctwo Mirona Białoszewskiego.

Jakie ogrzewanie domu wybrać? Co uważacie za najbardziej rozsądne na dzisiejsze czasy? Inwestować w pellet, czy pompę ciepła? A może jeszcze coś innego? 

Unia Europejsów popada w paranoję klimatyczną i wprowadza coraz większy zamordyzm, opodatkowanie, kolejne cele klimatyczne, które objawiają się nie tylko postępującą dewastacją gospodarki w ogóle, ale też coraz bardziej utrudniają życie zwykłym śmiertelnikom, takim jak my. 

Nie chcę kupić pieca, który będę musiał wyrzucić za 3 lata, bo szmaty z UE wprowadzą jakieś prawo klimatyczne, albo podatek który mnie zniszczy. 

Na koniec wiersz Mirona Białoszewskiego pt.: "„Ach, gdyby, gdyby nawet piec zabrali…”

Mam piec

podobny do bramy triumfalnej!

Zabierają mi piec
podobny do bramy triumfalnej!!

Oddajcie mi
piec podobny do bramy triumfalnej!!!

Została po nim tylko

szara
naga
jama
szara naga jama.

I to mi wystarczy:
szara naga jama
szara naga jama
sza – ra – na – ga – ja – ma
szaranagajama...

Witam zacnych fachowców.
Mam taką pompkę w domu, objaśni ktoś jej ustawienia?
Dom o powierzchni ok 170 m2, jak jest tak jak na zdjęciu 18w to pompka wydaje głosy jakbyś poruszał szybko pudełkiem z jednym tik takiem, taki chałas, jakby latała śrubka w plastikowym wiaderku. Wnerwia o tyle, że kotłownia jest za ścianą pokoju i jak usypiam to mnie wkurwia. 
Jak zmniejszę pokrętłem na ten najmniejszy domek to wartość 12-14w już nie generuje hałasu, ale wtedy podłoga nie jest tak ciepła jak przy wyższej wartości. Co robię nie tak? Pompka ma nieco ponad 2 lata.
Z fartem i wypierdalam.

Piec z 1980. W domu służył dzielnie mniej więcej od roku 2000 aż po rok obecny. Źródło ogrzewania wymieniłem na pompę ciepła, lecz niewsmak było mi złomować Seksownego Gnojka. Sentyment i żeliwna konstrukcja przede wszystkim. Dlatego po krótkiej przerwie przywracam go do służby w warsztacie. Wszelkie prace na zdjęciach własne.


No i gdzieś muszę opalać kabelki.

Zamierzamy jeszcze przed zimą kupić i zainstalować jakiś ładny, nowy, niewielki piecyk typu koza na działce, by nie grzać prądem i nie generować kosztów z tym zwiazanych, ale jak czytam, od 2026 ma być całkowity zakaz palenia w takich piecach jak i w kaflowych. (w niektórych miastach już obowiązuje to od kwietnia tego roku)
Czy tych ludzi już do końca tam pojebało? Są jakieś alternatywy? Są jakieś kozy z normami, albo co?
Panie premierze, jak żyć?