Na tle informacji o ukraińskich atakach na rosyjskie rafinerie warto przypomnieć, że Rosjanie zbombardowali wszystkie ukraińskie rafinerie. Nawet te nieaktywne (na czerwono grafika z 2019 r.), aby nie dało się ich przywrócić do obsługi.
A np. Lisiczańska rafineria była miejscem ciężkich walk o utrzymanie "drogi życia" dla broniącego się ukraińskiego garnizonu.
Większość paliwa i ropy Ukraina przed wojną importowała z Rosji i Białorusi. Dzisiaj importuje z Litwy i Polski, na czym zarabia nasz np. Orlen, bo uniezależnia Ukrainę od dostaw z Rosji, a przy tym Ukraińcy mogą spokojnie bombardować rosyjskie rafinerie bez obaw, że sami też zostaną pozbawieni paliwa.