Opis nie mój, ale dobrze oddaje sytuację, więc zamieszczam:
"Kiedy chłopaczek w koszulce Antify chce zrobić szkolną strzelaninę w imię swoich poglądów i filozofii kończy się to tak że nie umie odbezpieczyć giwery (tata nie nauczył xd) i zostaje zastrzelony na szkolnym trawniku zanim zrobi komuś krzywde, szczególnie sobie samemu xd"