Talbot Sunbeam Lotus Group 4 [1979]

1
Chrysler zdechł - przynajmniej w Europie - Roots i Simca również, więc koncern PSA postanowił ratować twarz nowym tworem. Chcieli spróbować sił w motorsporcie, między innymi w rajdach samochodowych. Właśnie po to powstała sekcja Talbot Sport. PSA wyłożyło piniądz na projekt Sunbeam-Lotus od pana O'Della - projekt zapodany jeszcze za czasów Chryslera.

Des O'Dell był jednym z największych pokurwieńców w rajdowym półświatku. Gdy Peugeot przejął mu firmę, ten powiedział, że "poza plakatem w jego biurze nic się nie zmieniło". O'Dell chciał auto do Grupy 4 a to nie w kij dmuchał. Zwykle nowe rajdówki bazowały na nowych flagowych modelach w sportowej części katalogu. Talbot postawił na Sunbeam. Trend na hatchbacki nie był nowością, ale Sunbeam zaczął wychylać dzióbek, gdy ten segment już się przerzucał z RWD na przedni napęd i to był już standard. Talbot się wyłamał i starą szkołą - napędzał tył. W ten sposób O'Dell mógł mieć platformę zdolną jechać na zawody bez potrzeby większych machinacji. Mierzono w rywalizację bezpośrednio z Fordem, który już w tamtym momencie był legendą a, co ciekawe, przyszły sezon miał zacząć z nową generacją przednionapędowców właśnie.

1.6 litra się nie nadawało. Miało ledwie 105 koni mocy, więc… no chyba nie muszę tłumaczyć. Gdzie z tym do Forda, no szanujmy się. Zagadano z Peugeotem i przedstawiono im plany auta, które mieli. Jak to Francuzy zobaczyły, to powiedzieli, żeby się tam w łeb jebli, bo chyba za dużo chleją i są niepoważni. Mówili, że to "a za drogo - i i tak by nie pykło". Postawiony w takim świetle O'Dell wrócił do siebie, poszedł do banku, wyczyścił całe swoje prywatne konto i za własny hajs pojechał do Norfolk gadać z Lotusem, bo to był lepszy partner do rozmowy niż te rybie fiuty z przyszłych Emiratów Francuskich - dobrze im tak chujom.

W Lotusie za ladą siedział Wynn Mitchell i, gdy Talbot zjawił się u progu z chęcią zobaczenia bydlaka - ten pokazał im to… 250 koni z palcem w - no nie ważne. Rajdowa konfiguracja motoru, który trafił do wzmocnionej ramy i wyczynowego przełożenia napędu tak by wszystko śmigało. Wszystko było dopięte i O'Dell znów zaprosił kierownictwo do siebie. Ci mu powiedzieli, że "weź się tato, przecież to się nie uda" a on wtedy: "Cooo? Nie uda? To patrz to!" Jak zarząd zobaczył jeżdżące auta to od razu zatwierdzili projekt i O'Dell dostał zielone światło. Fabryka miała wystukać 400 sztuk dla homologacji.

Pozostała jedna ważna sprawa do załatwienia: zrobić casting na kierownika takiej rajdówki. Zebrano autograf od młodego talentu z Finlandii i tak Henri Toivonen przybrać miał barwy Talbota… ale sam O'Dell bał się, że Toivonen za młody, że to trzeba na spokojnie - i zatrudnili Angola Tonego Ponda a Toivonen na wypożyczeniu jeździł Fordem (arcy rywalem - przypomnę). Czy to była dobra decyzja? Z pewnymi rzeczami można dyskutować, ale statystyki są obiektywne. Pond wypierdalał częściej niż dojeżdżał do mety a jego największy sukces to 4-te miejsce w San Remo. No tak średnio, bym powiedział. W 1980 miejsce Ponda zajął doświadczony Guy Frequelin a Ford sprzedał cały rajdowy projekt aby móc skupić cały ciężar na nadchodzącej Grupie B. Toivonen wrócił.

W tamtym sezonie Talbot miał mocno ograniczony program a mimo to w Wielkiej Brytanii 3 pojazdy skończyły w pierwszej czwórce a sam Toivonen został najmłodszym triumfatorem. Wygrał event w wieku 24 lat i ustanowił niezły rekord na parę ładnych lat do przodu. Peugeot znowu jak chorągiewka - były sukcesy, to nagle znalazły się i fundusze. Sezon 1981 miał być na pełnej petardzie. Co prawda nie były to takie liczby jak w Audi - które pokazało, co pokazało - albo Renault z R5 Turbo, ale Talbot i tak zdołał zgarnąć mistrzostwo dla siebie. Guy Frequelin z pilotem Jean Todt'em byli o krok od tytułu indywidualnego. Rok 1982 zapowiadał się interesująco - tym bardziej, że wchodziły zasady Grupy B. Rywalizacja miała być zaciekła ale oznaczała koniec Sunbeama z Grupy 4.
--- --- ---
Talbot Sunbeam Lotus Group 4 [1979]
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼
0.085159063339233