Spis treści Ślepej Miłości Kurwarasa

18
(Na mikro są pod tagiem kurwaras)
Jako normalne dzidki (cz. 1-5 niepoprawione pod względem interpunkcji itp.)
Cz. 1 Prolog > https://jbzd.com.pl/obr/1244004/slepa-milosc-kurwarasa
Cz. 2 Impreza 'w górę' > https://jbzd.com.pl/obr/1244010/slepa-milosc-kurwarasa-cz-2
Cz. 3 Impreza 'w dół' > https://jbzd.com.pl/obr/1244524/slepa-milosc-kurwarasa-cz-3
Cz. 4 Zjebanie po całości > https://jbzd.com.pl/obr/1244655/slepa-milosc-kurwarasa-cz-4-zjebanie-po-calosci
Cz. 5 Śmierć Ślepej Miłości Kurwarasa > https://jbzd.com.pl/obr/1244734/smierc-slepej-milosci-kurwarasa
Cz. 6 Epilog cz. 1 Po napisaniu i początek wspomnień > https://jbzd.com.pl/obr/1482357/epilog-slepej-milosci-kurwarasa-cz-1-3-po-napisaniu
Cz. 7 Epolog cz.2 Niewspomniane wspomnienia, czyli uzupełnienie oryginalnej cz. 1 >
https://jbzd.com.pl/obr/1482811/epilog-slepej-milosci-kurwarasa-cz-2-niewspomniane-wspomnienia-uzupelnienie-oryginalnej-cz-1
Cz. 8 Epilog cz. 3 Ważna rozmowa > https://jbzd.com.pl/obr/1482911/epilog-slepej-milosci-kurwarasa-cz-3-wazna-rozmowa
Cz. 9 Epilog cz. 4 Zakończenie > https://jbzd.com.pl/obr/1483116/epilog-slepej-milosci-kurwarasa-cz-4-zakonczenie
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼

Epilog Ślepej Miłości Kurwarasa cz.4 Zakończenie

3
To była długa historia. Zmieniłem się. Chociaż marzenia pozostały podświadomie te same.

W sierpniu jeszcze przed ogniskami, przed spotkaniem klasowym, miałem sen. To był mój pierwszy mokry sen. Tzn. suchy byłem, ale wiadomo, o co cho. Z Kl jak mi zwaliła.
Sen z nią wrócił w marcu, już po całej przygodzie z nią. Był jednak inny. Byłem z nią na ognisku, a ona nagle postanowiła mi usiąść na kolanach. Gdy usiadła przerzuciłem się z nią i krzesłem (spierdolenie nawet we własnych snach mnie nie opuszcza). Ona się tylko zaśmiała, przytuliła i pocałowała w policzek. Po obudzeniu bolało to jednak bardziej niż sen sierpniowy.
Jednak teraz miałem kolejny, już nie z nią i ponownie, czysto kierowany pożądaniem, a nie wyidealizowanym uczuciem. Akurat jak napisałem 3 epilog. To chyba rezultat spisania mojej historii. Odłożenie jej w przeszłość.
Czego się nauczyłem? Cóż, łudziłem się. Dzięki temu jednak przeżyłem te wszystkie wspólne chwile. Nie miałem innego powodu, by się socjalizować.
Potrzebowałem tego oraz trochę zwierzenia się. Teraz robię to tu na dzidce, ale przychodzi mi to łatwiej, tym bardziej że jestem w miarę anonimowy.
Gdy niedawno w ramach przypomninia szczegółów czytałem, chociażby cz. 4 z tym "Ruchasz się czy trzeba z tobą chodzić" to mnie to aż boli. Wpadłem w tamtych czasach w nieuzasadnione podświadome przekonanie, że im odważniej, tym lepiej.
Trzeba być odważnym, ale nie chamskim. I jeśli piszecie ze sobą, to jednoznacznie, bo łatwo może dojść do nieporozumień, bo się przecież twarzy rozmówcy nie widzi. Swoją drogą spełniłem to co mi radziła, pod koniec rozmowy, po tym "ruchasz się". Oprócz wkurwienia i żali, napisała też "skończ, zastanów się nad sobą i dopiero działaj z dziewczynami". Jeśli umiałbym ponownie wrócić do szczerego pisania (bez zaczynania chamskich odzywek), byłaby może dalej moją znajomą, bo nikim więcej.
Pamiętajcie też, by nie myśleć o ukochanej osobie jak o niedostępnym ideale. To też człowiek. Ja miałem wielki fart, że ona akurat była wyrozumiała i ciekawa mnie (rozmowa z epilogu 3).

Inne rady znajdziecie pod poprzednimi częściami w komentarzach. Części 1-5 są na dzidce na starym koncie, 6-9 (tak) czyli epilogi 1-4 na tym. Poza tym na mikro wszystko z tagiem #kurwaras Zrobię jeszcze post ze spisem treści i linkowaniem.


Ta historia mogłaby być jeszcze dłuższa (właściwie pominąłem 3 lata znajomości), historia jednostronnie zauroczonego niedoświadczonego chłopaka, który dawał z siebie wszystko
( a przynajmniej chciał) by było to coś więcej.

Przez robienie tych 4 epilogów, przez 2 dni i 2 noce znudziło mi się to, ale teraz gdy to kończę, jakby rozpiera mnie euforia. Nie z powrotu do myślenia do niej, tylko z tego, co mogłem wyciągnąć z tego i ekhm, mojego 'dzieła'. Dziękuje wszystkim, którzy mieli siły i przeczytali całość. Z fartem ;)
kurwaras
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼
0.081794023513794