Mając właśnie RODOS od dwóch lat, od samego początku było założeniem, że będzie to działka nie tylko dla nas, ale też przyjazna dla "braci mniejszych". Przez cały rok staramy robić tak, aby jak najwięcej zwierząt i pożytecznych owadów znalazło u nas coś dla siebie. Postawiliśmy domki dla murarek, z czereśni co sięgniemy to zjemy, a co na górze to dla ptaków, a nie tylko szpaki korzystają, bo przylatują również sójki, dzięcioły, czy wilgi. Natomiast na zimę stoi domek dla jeży oraz na gałęziach wiszą (nie, nie komuniści Wy małe nicponie) pozostawione owoce w postaci kilku jabłek, czy winogrona. Na zdjęciu sikorka bogatka korzystająca właśnie z jednego z nich.