też tak macie, że jak macie jakąś rozkminę, ale nie potraficie jej ubrać w słowa, ale 5 minut temu nie mielibyście z tym problemu ?
w sensie, że o czymś myślicie i podczas tego, kiedy wpadnie wam myśl do głowy, to umielibyście napisać, co wam w bani siedzi, a po nieco dłuższym czasie nie wiecie, co na ten sam temat napisać, choć myśleliście o tym 5 minut temu ?
Bo miałem ciekawą rozkminę i ni chuja nie wiem jak to napisać, żeby moje słowa oddawały sens moich myśli przy zachowaniu logiczności wypowiedzi, żeby to nie był bełkot jebany, jak ten teraz, w tym momencie, bo kurwa wątek mi się stracił