Rola „Julesa” w filmie Pulp Fiction została specjalnie napisana dla Samuela L. Jacksona. Na castingu oprócz niego fantastycznie scenę odegrał Paul Calderon, który o mały włos nie otrzymał tej roli. Gdy Jackson się o tym dowiedział, natychmiast przyleciał samolotem na powtórny casting, żeby upewnić ekipę, że to on jest stworzony do tej roli.