Pamiętacie gapowatych policjantów i prokuratorów, którzy nie powiązali rozjebanego auta Majtczaka ze spaloną rodziną w aucie kilkaset metrów dalej na A1? To właśnie tuż przed świętami uśmiechnięta prokuratura umorzyła przeciwko nim postępowania. Ludzie są zajęci robieniem sałatki w wannie to na pewno nie zauważą.

Gizela "Mengele" Jagielską wrzuciła do mediów społecznościowych zdjęcia dzieci zabitych przez "aborcję" i podpisała między innymi słowami "nie dla ludzi bez poczucia humoru". To ta potwora, która zabiła dziecko tuż przed porodem, poprzez zastrzyk solą w serce i uważa, że dopóki dziecko się nie urodzi, to to nie jest człowiek.

Wielu ludzi uważa, że tę potworzycę powinno się skierować na badania psychiatryczne i zamknąć zamkniętym zakładzie, jako osobę o cechach psychopaty. Powinna też być dożywotnia pozbawiona prawa do wykonywania zawodu.

Zniknął dziś jej kanał na portalu znanylekarz.pl, ponieważ większość zamieszczonych tam opinii była bardzo krytyczna względem niej. Według informacji pacjentek, do kobiet w ciąży odnosi się ona - w najlepszym przypadku - chłodno, bez empatii, przedmiotowo i traktuje je, jak na linii produkcyjnej, kiedy się wypowiada, to w jej spojrzeniu widać jakąś pustkę, spojrzenie rekina. Niektóre kobiety sugerowały, że wydawała ona niekiedy całkowicie błędne diagnozy ze wskazaniem na aborcję.

Ta wstrętna postać nazywa kobiety w ciąży "wielorybami" i obraża je. 

Przypominam, że ten potwór jest wicedyrektorem tego oddziału szpitala w Oleśnicy

Witam. W kontekście afery ze szpitala w Oleśnicy (zabiciem dziecka w dniu porodu poprzez zastrzyk z soli w serce) postanowiłem zrobić wpis i polecić szokujący film. Bardzo was proszę o zapoznanie się z treścią. Myślę że to bardzo ważne w całym sporze. Będę wam wdzięczny za to, jeśli zatrzymacie się na chwilę w scrollowaniu na materiale, który tutaj zamieszczam. Przeczytajcie proszę mój tekst do końca. 

Słynny ginekolog Bernard Nathanson dokonywał wiele aborcji, tysiące aborcji, ale kiedy wynaleziono USG i obejrzał proces aborcji na żywo, na ekranie, to przeszedł głęboki kryzys moralny, po czym stał się radykalnym, zadeklarowanym obrońcą życia. Facet całkowicie się zmienił. 

W filmie pt.: "Niemy krzyk" tłumaczy on, na czym polega aborcja (techniczne rzeczy, i choć do dziś niektóre rzeczy się zmieniły, to z grubsza tak to wygląda), a następnie pokazuje on zabieg aborcji oglądany za pomocą aparatu USG... Ja oglądałem to 20 lat temu i do tej pory serce mi się łamie, gdy przywołuję na pamięć ten obraz.

Nie polecam ludziom wrażliwym, ale jeśli jesteś zwolennikiem aborcji, to obejrzyj to w kontekście tego, do jakiej granicy dotarliśmy w tej sprawie. Bo oto teraz słowa "człowiek jest dopiero, jak jest noworodkiem" są REALNYM postulatem, wyrażanym przez najsłynniejszych ludzi, w tym antybohaterkę ostatniej afery, Gizelę"Mengele" Jagielską. 

Cały ten wielki spór wokoło aborcji zaczął się od tego, czy w ogóle od dnia zapłodnienia możemy mówić o człowieku. Następnie został przesunięty do 12 tygodnia ciąży, a z czasem do dnia porodu. W Kanadzie, w niektórych stanach w USA, w Chinach. W wielu innych liberalnych krajach aborcja na życzenie do dnia porodu funkcjonuje, choć nieoficjalnie, z pewnymi obwarowaniami, które łatwo ominąć. Okazuje się że również i w Polsce takie okno aborcyjne jest otwarte na legala, choć powstają duże kontrowersje prawne, czego dowiedzieliśmy się z ostatniej sytuacji w Oleśnicy.

Co będzie dalej?

Jeden z najważniejszych filozofów i ideologów światowej lewicy, autorytet aborcjonistów, Peter Singer, mówi wprost, że technicznie rzecz biorąc nawet noworodek nie posiada świadomości, a szympans ma większą świadomość niż dwuletnie dziecko, więc logicznie rzecz biorąc moralnie uzasadniony jest postulat, by aborcję na życzenie wykonywać nawet do ukończenia pierwszego roku życia dziecka po porodzie. I wielu ludzi świata lewicy przyznaje mu rację. Takie przesuwanie okna Overtona pozwala na forsowanie mniej radykalnych, choć wciąż bardzo szokujących postulatów, jak na przykład usuwanie ciąży do dnia porodu, na życzenie. 

Ludzie, którzy sprzeciwiali się aborcji od początku to trwania tego sporu mówili, że granice będą przesuwane coraz dalej i dalej. Oczywiście okazało się, że 
mieli rację...

Wrzucam  najlepsze podsumowanie sytuacji lekarki która zabiła dziecko w łonie matki tylko po to, żeby dziecko nie mogło się urodzić, ponieważ gdy się urodziło byłoby żywe i zdrowe i musiano by je ratować.

Pseudo lekarka, opiekun ginekologii, która regularnie dokonuje aborcji a która zabiła dziecko w 9 miesiącu ciąży, na pytanie, "kiedy zaczyna się ludzkie życie?" Odpowiedziała "nie wiem i mnie to nie interesuje za bardzo" (wtf!?). A po chwili dodaje "ludzkie życie zaczyna się dla mnie wtedy, kiedy mam noworodka". WTF!?!?

Link do filmiku na "X": https://x.com/mazureusz/status/1912549379506131037?t=iHaTDmxq8INjV1X2-b9NCQ&s=19

Jakim cudem taki potwór pracuje w szpitalu, opiekując się kobietami w ciąży!!!??? 

To jest osobnik, która odpowiada za życie dziecka w łonie matki od 1 do 9 miesiąca ciąży! Jakim cudem ktoś taki pracuje w szpitalu. Już sama ta jedna je wypowiedź powinna ją dyskwalifikować dożywotnio! A tutaj mamy jeszcze poważne podejrzenie morderstwa, praktycznie pewne morderstwo, no ale sąd nie wydał jeszcze wyroku.

Poseł Grzegorz Braun dokonał wczoraj interwencji poselskiej próbując zatrzymać tę kobietę i postawić ją przed sądem za zamordowanie dziecka. Wiele wskazuje na to, że tych dzieci było dużo dużo więcej, co należałoby ustalić. 

Istnieją liczne świadectwa kobiet, które opisują podejście tej lekarki do ciąż i do samych pacjentek. Wiele z nich sugeruje, że miały wrażenie, ze lekarka celowo kłamała na temat rzekomych patologii ciąż i istnieje podejrzenie, że to po to, żeby sugerować aborcję, ponieważ później okazywało się, że ciąża są w pełni zdrowe.

Ma fatalne opinie pacjentek, które wskazują na to, że traktuje kobiety jak robot w fabryce, że ma chłodny, zimny, bez namiętny stosunek do dzieci, do ciąży, do kobiet. Robiłem o tym poprzednie wpisy, zerknijcie sobie na mój profil jak chcecie.