A teraz prawdziwy skarb przeszłości (zgadza się - skarb tylko dla mnie).
W związku z tym, że w internecie nic nie ginie, przedstawiam wam moją ś.p. Babcię z czasów gdy tańczyła balet i nie tylko.
Poniżej akurat taniec towarzyski.
Na drugim zdjęciu wrzucam dokument z 1953 roku znaleziony wśród zdjęć i dokumentów.
Babcia miała swój epizod w Operze Śląskiej w Bytomiu. Chciałem się tylko pochwalić i sprawić, żeby krążyła sobie po świecie pamięć o niej.
W późniejszych czasach również uczyła baletu w szkole baletowej.
Kiedy żyła, wspominała, że tańczyła balet, ale poza tym była raczej zbyt skromna, żeby się pochwalić, że była więcej niż "dobra" w tym.
Pozdro i wypierdalam.
P.S. Jak macie jeszcze dziadków, to idźcie do nich i poproście, żeby wam opowiedzieli o swoim życiu i pokazali wszystko co mają z czasów młodości, nie zawiedziecie się, "później" będzie za późno...
P.S.2 Jeśli jest tu jakiś archwista, albo pracownik Opery Śląskiej: jeśli masz możliwość znaleźć materiały z tamtego okresu, daj znać. Może są jeszcze zdjęcia, których nie mam lub artykuły, w których jest wzmianka o mojej Babci...