Kukiz poparł Tyszkę i Konfe ogólnie.

Czyżby teraz do tej partii próbował się dokleić? 

A może uznał, że są już na tyle silni, że warto stanąć po stronie ideałów i olać "jedyną możliwość zdziałania czegokolwiek" (PIS) dla nich?
Chyba niedawno Tyszka mówił, że go i kogoś z Kukiz próbowano przekupić Funduszem Sprawiedliwości i on był tym twardym, który się nie da. Chyba ogólnie on kiedyś w Kukizie był nawet.

Nie wiem. Ale by wam Sławek psikus zrobił, jakby go wziął XD. Dupsko by paliło...
ale gdybym chciał coś realnie ugrać, a nie pierdolić o wywaracaniu stolika i zgrywać cwaniaka, to na miejscu kukiza pewnie robił bym podobnie do niego - układał się z silnym i za ogólne poparcie go przepychał jakieś swoje rzeczy. 

Kiedy po ciężkim dniu pracy wystąpiłeś do pubu na browara i słyszysz z przeciwległego stołu pierdolenie o astralnych mocach i fazach księżyca 

Dla leniwych kutasów skrót - kuki powiedział, że będzie startował z jedynki PiS jeżeli kaczuch wpisze kilka jego punktów do programu.

Sprzedał się? Czy pogodził z tym, że to jedyna szansa aby coś ugrać i poszedł na układ z "diabłem", aby coś w tym kraju zmienić?

Zapraszam do MERYTORYCZNEJ DYSKUSJI