Naszla mnie dziś taka myśl. Widzi się często naklejki na samochodach : Kierowco uważaj. Motocykle są wszędzie. Dlaczego to kierowca ma uważać na motocyklistów. To znaczy że motocyklista nie musi uważać bo jest panem szosy ? Ma większe prawa i mniej obowiązków ? Można by robić raczej naklejki w stylu : Motocyklisto! Uważaj! Samochody są wszędzie. Nic nie wyłącza myślenia na drodze. Zawsze trzeba być uważnym. Podobnie jest z naklejkami. Piłeś nie jedz. To taki pijany kierowca zobaczywszy taką naklejkę na pewno myśli sobie " a nie , skoro taki mocny przekaz to się zmienię, nie mogę jechać po pijaku ". Ręce opadają. W sumie jeśli wsiadasz pod wpływem alkoholu do samochodu i wyruszasz w trasę to już samo przez siebie znaczy, że nie myślisz. Pewnie się czepiam. Nawet na pewno. Ale chciałeś się z kimś podzielić moimi przemyśleniami. Bo jak nie tutaj to gdzie ?