Zauważyłem że niektórzy mają błędne pojęcie sytuacji imperium oraz prawdziwej naturze tych czarcich niebieskich skukinsynów.
Pewnie ich się namorzyło po premierze tej propagandowej produkcji "Primaris Marines 2"
Więc postanowiłem sprostować parę faktów.
Oczywiście to smerfy doprowadziły imperium do ruiny z guillimanem na czele. Miałem napisać że są prawie tak źli jak Horuśnicy lecz po chwili namysłu stwierdziłem że są znacznie gorsi. Horus zrobił to co zrobił pod wpływem nurglowej gorączki widząc przyszłość, primaris czy kobiety w Custodes i tak dalej a guilliman? Z czystej zawiści oraz chęci władzy.
Założył swoje mini pod-imperium w imperium co samo jest w sobie herezją, podczas Herezji Horusa oszczędzał swoje siły będąc na uboczu pozwalając innym legionom się wykrwawić. Gdy miało dojść do kulminacyjnej konfrontacji zwodził swych lojalnych braci marnymi tytułami, lokalnymi konfliktami oraz kłamstwami że "imperium mogło już upaść a sam imperator nie żyć" same te słowa są czystą herezją, samemu zresztą do tego niecnie doprowadzając.
Co się działo potem wszyscy wiemy, Terra upadła, a z nią Imperator. A kto wjechał na gotowe gdy pozostałe dwie strony konfliktu się wykrwawiły? Oczywiście że ta parszywa niebieska gnida. Politycznym terrorem podpierając się swą prawie nienaruszoną armią zmusił Dorna pod pretekstem rozpętania kolejnej wojny domowej do odstąpienia należnej mu pieczy nad imperium (nosząc miano Proterianina Terry bo Mistrz Wojny obecnie źle się kojarzyło) oraz pisząc te popłuczyny codex astartes osłabiając pozostałe leginsy aby upewnić się że w przyszłości nikt mu nie zagrozi.
Gdy Dorn zdruzgotany sytuacja chciał w zasadzie popełnić samobójstwo by honorowo zginąć w bitwie udając się celowo w pułapkę i na to mu ta menda z pod znaku sedesu nie pozwoliła. Uratował jego życie siłą bo jakby to wyglądało politycznie gdyby największy przeciwnik jego tyranii zaraz zginął? Może jeszcze Russ by się ogarnął i wykonał obowiązki egzekutora. Na szczęście Flugrim w końcu odesłał tego czarta w nicość.
Niestety to nie wystarczyło Imperium osłabione działaniami ultramarines pod naporem kolejnych wielkich kryzysów popadało coraz bardziej w ruinę. Ciągle z jego przeklętymi synami jako największą potęga militarną pilnującym statusu quo oraz przestrzegania tej heretyckiej księgi.
Po 10k lat niestety został został przywrócony do życia w wyniku xeno-tech-herezji gdy zrobił porządek w swej prowincji oczywiście znów wyciągnął swe chciwe łapka po władzę nad Imperium Człowieka dokonując zamachu stanu zabijając przy okazji obecnych
Najwyższych Lordów Terry. Jakby tego było mało wyszło na jaw że już 10k lat temu knuł z tech-heretyckim cawlem jak zepsuć idealne dzieło Imperatora jakim byli Space Marines wypaczoną wersja zwaną primaris. Nawet Chaos nie posunął się nigdy do takiej herezji...
Teraz rozsiewa te swoje bękarty po innych zakonach nawet siłą by ostatecznie je zniszczyć etnicznie jak i kulturowo od środka aby w końcu bez przeszkód przejąć całkowitą władze nad Imperium... I właśnie za to jak kogokolwiek innego NIENAWIDZĘ ULTRAMARINES!