POV1, Frank:
>Bądź Frankiem na krzyżackim zamku, idź srać do gdaniska.
>Nasraj na środek zapadni.
>Otwórz zapadnię.
>Nie działa.
>Ohshit.png
>Co robić? 
>Znajdź krzyżackiego komtura.
>Ni chuja nie umiej po germańsku.
>On nie umie po frankijsku.
>Pamiętaj coś z czasów robienia jako mrówka na granicy frankijsko-germańskiej.
>Powiedz "scheisse", złap go za rękę i zaprowadź go do gdaniska - już ma Cię za świra.
>Pokaż mu kloca, którego postawiłeś na zapadni.
>Powiedz "schau" ("patrz" po germańsku) i spróbuj otworzyć zapadnię.
>Gówno spada do strumienia normalnie...
>No jasne kurwa, chuj mi w dupę i na imię...

POV2, Komtur:
>Bądź komturem w krzyżackim zamku.
>Robisz sobie swoje komturskie rzeczy, wszystko jak co dzień.
>Zarządzasz spokojnie prowincją, hajs od papieża płynie, tylko coś tam Polacy się rzucają, ale zobaczymy co z tego wyniknie.
>Idziesz się przejść po zamku, nagle widzisz jak biegnie do Ciebie jakiś Frank.
>Co on tu robi? Japierdole.exe
>No nic, zobaczymy, co ten biedak frankijski chce, w końcu mistrz zakonu go tu zaprosił. Nie wiesz po co, bo to debil jakiś ewidentnie.
>Przybiega do Ciebie i coś pierdoli w tej swojej frankijskiej mowie zwierząt.
>Nic debila nie rozumiesz, on coś tam próbuje po germańsku, jedyne co zrozumiałeś to "scheisse".
>Ochujchodzi.jpg
>Debil bierze Cię za rękę i macha, że tam coś jest.
>Pokazuje na gdanisko z zapadnią.
>No tak, u nich to się sra pod płot, pewnie jest w szoku i nie wie co ma zrobić ¯⁠\⁠_⁠(⁠ツ⁠)⁠_⁠/⁠¯
>Wchodzicie do gdaniska.
>No nic, tylko nasrane na środku.
>Co za dziwne zwyczaje Ci Frankowie mają. Nie dziwne, że debile, jak się gównem na środku gdaniska chwalą...
>On Ci nagle wyjeżdża z tekstem: "schau" ("patrz" po germańsku) i pokazuje na zapadnię z gównem na środku.
>Typiekurwa.mp3, co ja gówna nie widziałem?
>Ciągnie za dźwignię od zapadni, gówno normalnie zjeżdża w przepaść... Cisza i nagle plusk do strumienia...
>Serio Franku? Nie spodziewałem się...
>Stoicie tak w ciszy patrząc w ten gówniany otwór.
>Co tu się odjebało kurdebele...