Witam szanowne grono. Jako, że sytuacja trochę mi dojebała finansowo ostatnim czasy, a jeszcze mam resztki godności, by nie zakładać zbiórek, czy brać zasiłku, postanowiłem spróbować sprzedać kilka że swoich obrazów. Nie jestem artystą tylko piwniczakiem, więc 30% to max, na co możecie liczyć. Wiem, że gratis to uczciwa cena, ale zlitujcie się i suzamen 10zl chociaż z dobrego serca. Proszę o szczerą opinię, jebać jak po burej suce. Myślałem, żeby nakurwiać kurvinoxy na płótnie. Przykładowy obraz na zdjęciu. Wymiary 40/50cm, olejna.