Rójka w gnieździe

7

Na filmiku: skrzydlata królowa opiekuje się jajeczkami.

Jak ktoś nie jest w temacie mrówek raczej nie zrozumie tego fenomenu

Zaczynając od początku: do królowej która się nie niosła dorzuciłem robotnice pozyskane z ogrodu ale po około 3 tygodniach królowa zmarła i została mi kolonia z dużą ilością larw. Po jakimś czasie zauważyłem że robotnice zaczynają składać jajeczka co oznaczało że w gnieździe pojawia się skrzydlate samce. Akurat w tym czasie u kuzyna w domu wylazły skrzydlate mrówki i zadzwonił po mnie żebym sobie złapał zanim posypie proszkiem. Były to skrzydlate królowe. Dwie pełne probówki wysypalem pod drzewem a jedna probówkę zabrałem do siebie. Gdy w gnieździe pojawiły się pierwsze samce położyłem probówkę z królowymi na arenę. Niektóre królowe zaczęły wędrować wężykiem do gniazda i się tam gromadzić z dala od reszty koloni. Dzisiaj zauważyłem że część królowych nie ma skrzydeł i gdy zacząłem przyglądać się bardziej znalazłem pakiecik jaj a potem jeszcze trzy pakiety z czego jeden w probówce na arenie. Robotnice nie zajmują się jajeczkami tylko królowe. Zauważyłem też u nich ruchy odnóżami po skrzydłach co może świadczyć o tym że same wyrwały te skrzydła a nie jest to spowodowane agresją reszty koloni. Mam jeszcze przypuszczenie czy po tak długim czasie izolacji może królowym brakować jakiegoś hormonu dzięki czemu zaczęły składać niezaplemione jajeczka. W czasie gdy pojawiły się skrzydlate samce pojawiło się też dużo niewybarwionych robotnic i myślałem że wykluło się ich dużo na raz ale po dłuższej obserwacji mam wrażenie a właściwie pewność że one nie nabierają czarnego koloru bo widzę je cały czas a gdyby stale wykluwaly się nowe było by dużo więcej robotnic. Pytanie czy taki efekt może powodować długotrwały brak królowej w gnieździe. Zauważyłem też że skrzydlate królowe bardzo często kursują wężykiem a ma on z pół metra i zwykłe robotnice bardzo rzadko wychodzą na arenę.

Ma ktoś kontakt do mrowczarza? Xd

0.14815902709961