Całe pismo święte na JBZD częsć 8

9
Księga Powtórzonego Prawa
rozdział 1
Tymi słowami przemawiał Mojżesz do całego Izraela za Jordanem na pustyni,  w Arabie naprzeciw Suf,  między Paran,  Tofel,  Laban,  Chaserot i Di-Zahab.
Jedenaście dni drogi jest przez góry Seir z Horebu do Kadesz-Barnea.
W czterdziestym roku,  jedenastym miesiącu,  pierwszym dniu miesiąca powiedział Mojżesz Izraelitom wszystko,  co mu Pan dla nich zlecił.
Po pokonaniu Sichona,  króla Amorytów,  mieszkającego w Cheszbonie,  i Oga,  króla Baszanu,  mieszkającego w Asztarot w Edrei,
Pan,  nasz Bóg mówił do nas na Horebie: Już dość waszego pobytu na tej górze.
Ruszajcie,  idźcie,  ciągnijcie ku górom Amorytów,  do wszystkich pobliskich narodów [osiadłych] w Arabie,  w górach,  w Szefeli,  w Negebie,  nad brzegiem morskim,  w ziemi Kananejczyków i w Libanie: aż po wielką rzekę Eufrat.
Patrzcie,  wydaję wam ten kraj. Idźcie,  posiądźcie tę ziemię,  którą Pan poprzysiągł dać Abrahamowi,  Izaakowi,  Jakubowi,  a po nich ich potomstwu.
I rzekłem wam w owym czasie: Ja sam nie mogę już nosić ciężaru was wszystkich.
Pan,  wasz Bóg,  rozmnożył was: dziś jesteście liczni niby gwiazdy na niebie.
A Pan,  Bóg ojców naszych,  niech was jeszcze tysiąckrotnie pomnoży i błogosławi wam,  jak to obiecał.
Jak zdołam sam udźwignąć wasz ciężar,  wasze brzemię i wasze spory?
Wybierzcie sobie w waszych pokoleniach mężów rozumnych,  mądrych i szanowanych,  abym ich postawił wam na czele.
Odpowiedzieliście mi: Dobre jest,  co zamierzasz uczynić.
Wtedy wybrałem spośród głów waszych pokoleń mężów mądrych,  szanowanych i dałem wam ich za waszych przewodników: naczelników nad tysiącami i naczelników nad setkami,  naczelników nad pięćdziesięcioma i naczelników nad dziesięcioma jako zwierzchników nad waszymi pokoleniami.
Wtedy to rozkazałem waszym sędziom: Przesłuchujcie braci waszych,  rozstrzygajcie sprawiedliwie spór każdego ze swym bratem czy też obcym.
W sądzeniu unikajcie stronniczości,  wysłuchujcie małego i wielkiego,  nie lękajcie się nikogo,  gdyż jest to sąd Boży. Gdyby wam sprawa wydawała się za trudna,  mnie ją przedstawcie,  abym ją wysłuchał.
W owym czasie poleciłem wam wszystko,  co macie czynić.
Potem opuściliśmy Horeb i szliśmy przez całą tę pustynię wielką i straszną,  którą widzieliście,  w kierunku gór Amorytów,  jak nam polecił Pan,  nasz Bóg,  i doszliśmy do Kadesz-Barnea.
Wtedy wam powiedziałem: Przyszliście aż do gór Amorytów,  które nam daje Pan,  nasz Bóg.
Patrz! Pan,  twój Bóg,  wydał tobie tę ziemię. Wejdź,  weź ją w posiadanie,  jak ci obiecał Pan,  Bóg twoich ojców. Nie lękaj się,  nie trać ducha!
Wtedy przystąpiliście do mnie wszyscy i rzekliście: Wyślijmy mężów przed sobą dla zbadania kraju i poznania drogi,  którą mamy iść,  oraz miast,  do których mamy wkroczyć.
Rzecz wydała mi się dobra. I wziąłem spośród was dwunastu mężów,  po jednym z każdego pokolenia.
Oni wyruszyli,  poszli w góry i dotarli aż do doliny Eszkol,  którą zbadali.
Wzięli w ręce trochę owocu tej ziemi,  przynieśli wam i takie złożyli sprawozdanie: Kraj,  który nam daje Pan,  nasz Bóg,  jest dobry.
Lecz nie chcieliście iść i wzgardziliście nakazem Pan,  waszego Boga.
Szemraliście w namiotach,  mówiąc: Z nienawiści do nas wyprowadził nas Pan z ziemi egipskiej,  by wydać nas w ręce Amorytów na zagładę.
Gdzież pójdziemy? Nasi bracia napełnili nam serce strachem,  mówiąc: Lud to jest liczniejszy i wyższy wzrostem od nas,  miasta ogromne,  obwarowane aż do nieba. Widzieliśmy tam nawet synów Anaka.
I rzekłem wam: Nie drżyjcie,  nie lękajcie się ich.
Pan,  Bóg wasz,  który idzie przed wami,  będzie za was walczył,  podobnie jak uczynił w Egipcie na waszych oczach.
Widziałeś też i na pustyni: Pan niósł cię,  jak niesie ojciec swego syna,  całą drogę,  którą szliście,  aż dotarliście do tego miejsca.
Jednak mimo to nie ufaliście Panu,  Bogu waszemu,
idącemu przed wami w drodze,  by wam szukać miejsca pod obóz - nocą w ogniu,  by wam oświetlać drogę,  a za dnia w obłoku.
Gdy usłyszał Pan głos mów waszych,  rozgniewał się i przysiągł mówiąc:
Ani jeden człowiek z tego przewrotnego pokolenia nie ujrzy pięknej krainy,  którą poprzysiągłem dać przodkom waszym,
z wyjątkiem Kaleba,  syna Jefunnego. On ją zobaczy. Jemu i jego synom dam ten kraj,  po którym on chodził,  gdyż on okazał pełne posłuszeństwo wobec Pana.
Przez was i na mnie rozgniewał się Pan mówiąc: I ty tam nie wejdziesz.
Najmniejsze dzieci wasze,  o których mówiliście,  że staną się łupem,  i synowie wasi,  którzy dziś dobra od zła nie odróżniają,  oni tam wejdą,  dam ją im,  i oni ją posiądą.
A wy obróćcie się i idźcie przez pustynię w kierunku Morza Czerwonego.
Odpowiedzieliście mi: Zgrzeszyliśmy przeciw Panu,  pójdziemy i będziemy walczyć,  jak nam rozkazał Pan,  nasz Bóg. I każdy z was przypasał sobie broń,  bo uznaliście za łatwe wejście na góry.
I rzekł Pan do mnie: Powiedz im: Nie chodźcie,  nie walczcie,  gdyż nie jestem wśród was,  byście nie byli rozgromieni przez wrogów.
Ostrzegałem was,  lecz nie chcieliście słuchać,  wzgardziliście nakazem Pana,  ruszyliście,  poszliście w góry.
Wyszli naprzeciw wam Amoryci,  mieszkający w tych górach,  gonili was,  jak to czynią pszczoły,  i pobili was w Seirze aż do Chorma.
Wróciliście i płakaliście przed Panem,  a nie wysłuchał Pan waszego wołania i nie zwrócił na was uwagi.
Zatrzymaliście się w Kadesz na wiele dni - na cały czas waszego pobytu.
rozdział 2
Wtedy zawracając,  ruszyliśmy przez pustynię w kierunku Morza Czerwonego,  jak mi powiedział Pan. Przez długi czas okrążaliśmy góry Seir.
I Pan mi powiedział:
Dosyć tego krążenia w tych górach. Zwróćcie się na północ.
Lecz daj polecenie ludowi: Przejdziecie przez posiadłość braci waszych,  synów Ezawa,  mieszkających w Seirze. Oni się was lękają,  lecz strzeżcie się bardzo.
Nie zaczepiajcie ich,  gdyż nie dam wam nic z ich ziemi,  nawet tyle,  co stopa zakryje,  bo Ezawowi dałem na własność góry Seir.
Pokarm do jedzenia kupujcie od nich za pieniądze! Nawet wodę do picia nabywajcie od nich za zapłatą!
Przecież Pan,  twój Bóg,  który ci błogosławił w pracach twych rąk,  opiekuje się twoją wędrówką po tej wielkiej pustyni. Oto czterdzieści lat Pan,  twój Bóg,  jest z tobą,  i niczego ci nie brakowało.
Odeszliśmy więc od braci naszych,  synów Ezawa,  mieszkających w Seirze,  przez Arabę,  Elat i Esjon-Geber. Zawróciliśmy i wyruszyliśmy w kierunku pustyni Moabu.
Wtedy rzekł do mnie Pan: Nie napadaj na Moabitów,  nie podejmuj z nimi wojny,  bo nie oddam ci nic z ich ziemi na własność,  gdyż synom Lota dałem na własność Ar.
- Poprzednio mieszkali w niej Emici,  naród wielki,  liczny i wysoki jak Anakici.
Zaliczano ich do Refaitów,  jak i Anakitów. Lecz Moabici nazywają ich Emitami.
W Seirze mieszkali dawniej Choryci,  lecz synowie Ezawa wypędzili ich i wyniszczyli,  aby się osiedlić na ich miejscu,  jak uczynił Izrael w ziemi,  którą mu Pan dał w posiadanie. -
A teraz w drogę! Przejdźcie przez potok Zared! Przeszliśmy więc przez potok Zared.
Cały czas podróży w Kadesz-Barnea do potoku Zared wynosił trzydzieści osiem lat,  aż wyginęło w obozie całe pokolenie mężów zdatnych do walki,  jak im to Pan poprzysiągł.
Tak zaciążyła nad nimi ręka Pana,  aby ich usunąć z obozu,  aż do zupełnego zniknięcia.
Skoro wyginęli spośród ludu wszyscy mężowie zdatni do wojny,
rzekł do mnie Pan:
Ty dziś masz przejść Ar,  granicę Moabu,
aby zbliżyć się do synów Ammona. Nie zaczepiaj ich,  nie wszczynaj z nimi wojny,  gdyż nie dałem ci na własność niczego z ziemi synów Ammona,  ponieważ synom Lota dałem ją na własność.
- Również tę ziemię zamieszkiwali poprzednio Refaici,  których Ammonici nazywali Zamzummitami.
Naród to wielki,  liczny i wysoki jak Anakici. Wytracił ich Pan przed Ammonitami,  którzy ich wypędzili i osiedlili się na ich miejscu.
Tak też uczynił mieszkającym w Seirze synom Ezawa,  wytracając przed nimi Chorytów,  których oni wypędzili,  i sami mieszkają na ich miejscu aż do tego czasu.
W ten sposób i Chiwwitów,  zamieszkujących miejscowości aż do Gazy,  wytracili Kaftoryci,  którzy przybyli z Kaftor,  by się na ich miejscu osiedlić. -
Wstańcie,  zwijajcie namioty,  przekroczcie potok Arnon! Patrz,  dałem ci w rękę Sichona,  Amorytę,  króla Cheszbonu,  i jego ziemię. Zacznij ją zajmować. Wypowiedz mu wojnę!
Wysłałem więc posłów z pustyni Kedemot do Sichona,  króla Cheszbonu,  ze słowami pokojowymi:
Pozwól mi przejść przez twą ziemię. Pójdę gościńcem nie skręcając ni w prawo,  ni w lewo.
Żywność sprzedasz mi za pieniądze,  bym miał co jeść. Nawet wodę dasz mi za opłatą,  bym miał co pić. Pozwól mi tylko przejść pieszo,
jak mi to uczynili synowie Ezawa,  mieszkający w Seirze,  i Moabici,  mieszkający w Ar,  aż przejdę przez Jordan do ziemi,  którą mi daje nasz Bóg,  Pan.
Lecz Sichon,  król Cheszbonu,  nie zgodził się na nasze przejście obok niego,  gdyż Pan,  twój Bóg,  uczynił nieustępliwym jego ducha i twardym jego serce,  aby go oddać w twe ręce,  jak to jest dzisiaj.
Wtedy tak rzekł mi Pan: Patrz,  zacząłem oddawać na twój łup Sichona i jego ziemię. Zacznij zajmować,  bierz w posiadanie jego kraj!
I wyszedł przeciw nam Sichon i cały naród jego na wojnę do Jahsy.
Pan,  Bóg nasz,  wydał go nam i pobiliśmy jego samego,  synów jego i cały jego lud.
W tym czasie zdobyliśmy wszystkie jego miasta i klątwą obłożyliśmy każde miasto,  mężczyzn,  kobiety i dzieci,  nie oszczędzając niczego
oprócz zwierząt,  któreśmy sobie pobrali,  i łupu z miast przez nas zajętych.
Od Aroeru,  leżącego na brzegu potoku Arnon,  i od miasta,  które jest w dolinie,  aż do Gileadu nie było dla nas grodu niedostępnego: wszystkie nam dał Pan,  Bóg nasz.
Ale do kraju synów Ammona nie zbliżyłeś się ani do okolicy potoku Jabbok,  ani do miast w górach,  ani do żadnego miejsca,  do którego zabronił ci iść Pan,  Bóg nasz.
rozdział 3
Następnie zwróciliśmy się i poszliśmy w kierunku Baszanu,  którego król,  Og,  wyszedł nam naprzeciw z całym swym ludem,  by wydać nam bitwę w Edrei.
Wtedy rzekł do mnie Pan: Nie lękaj się go,  gdyż dałem w twoje ręce jego samego,  cały jego lud i ziemię. Postąpisz z nim jak z Sichonem,  królem Amorytów,  który mieszka w Cheszbonie.
I Pan,  Bóg nasz,  dał nam w ręce również Oga,  króla Baszanu,  i cały jego lud. I wytępiliśmy go tak,  że nikt nie ocalał.
W tym czasie zdobyliśmy wszystkie jego miasta,  nie było grodu nie zajętego: sześćdziesiąt miast i cały obszar Argob,  królestwo Oga w Baszanie.
To wszystko są miasta obwarowane wysokimi murami,  potężnymi bramami i zaworami,  nie licząc wielu miast otwartych.
Obłożyliśmy je klątwą,  jak uczyniliśmy Sichonowi,  królowi Cheszbonu; klątwie podlegało miasto,  mężczyźni,  kobiety i dzieci.
A wszystkie zwierzęta i łup z miasta zostawiliśmy dla siebie.
Przejęliśmy w owym czasie z rąk dwóch królów amoryckich ziemię za Jordanem od potoku Arnon aż do gór Hermonu.
- Sydończycy nazywają Hermon Sirion,  Amoryci zaś zwą go Senir. -
Wszystkie miasta na równinie,  cały Gilead,  cały Baszan - aż do Salka i Edrei,  miast w królestwie Oga w Baszanie,
gdyż Og,  król Baszanu,  był ostatnim z Refaitów. Jego grobowiec żelazny jest w Rabbat synów Ammona: dziewięć łokci długi,  cztery łokcie szeroki,  [mierzony] według łokcia zwyczajnego.
Posiedliśmy w tym czasie całą tę ziemię,  od Aroeru nad potokiem Arnon. Połowę gór Gileadu z jego miastami oddałem ludziom z pokolenia Rubena i Gada.
Resztę Gileadu i cały Baszan - królestwo Oga,  dałem połowie pokolenia Manassesa: cały obszar Argob i cały ten obszar Baszanu nosił nazwę ziemia Refaitów.
Jair,  potomek Manassesa,  zdobył cały obszar Argob aż po granicę Geszurytów i Maakatytów i nazwał go swoim imieniem. I do dziś dnia zwą tę część Baszanu "Osiedlami Jaira".
Makirowi oddałem Gilead,
a Rubenitom i Gadytom dałem część Gileadu aż do potoku Arnon ze środkiem potoku jako granicą,  potem aż do potoku Jabbok,  do granic synów Ammona -
w końcu jeszcze Arabę z Jordanem jako granicą,  od Kinneret do Morza Araby,  Morza Słonego,  do stoków Pisga od wschodu.
W tym czasie dałem wam taki nakaz: Pan,  Bóg wasz,  dał wam w posiadanie tę ziemię: wy wszyscy zdolni do noszenia broni pójdziecie uzbrojeni na czele waszych braci Izraelitów.
aż Pan da odpoczynek [po wędrówce] waszych braci,  jak i waszej,  i oni posiądą ziemię daną im przez Pana,  Boga waszego,  za Jordanem. Wtedy wróci każdy do swej posiadłości,  którą wam przydzieliłem.
W tym czasie poleciłem Jozuemu: Twoje oczy widziały wszystko,  co uczynił Pan,  Bóg wasz,  dwom królom; tak samo Pan uczyni wszystkim królestwom,  do których ty przejdziesz.
Nie bój się ich,  bo Pan,  Bóg wasz,  będzie za was walczył.
Wtedy prosiłem Pana:
Panie mój,  Boże,  Tyś zaczął swojemu słudze objawiać swą moc i rękę potężną. Któryż bóg na niebie lub na ziemi dokonał takich dzieł i czynów potężnych jak Twoje?
Chciałbym przejść,  by zobaczyć tę piękną ziemię za Jordanem i te piękne góry,  i Liban.
Lecz przez was rozgniewał się na mnie Pan i nie wysłuchał mnie. I rzekł Pan do mnie: Dość,  nie mów Mi o tym więcej!
Wejdź na szczyt Pisga i podnieś oczy na zachód,  północ,  południe,  wschód i oglądaj krainę na własne oczy,  bo tego Jordanu nie przejdziesz.
Wydaj polecenie Jozuemu,  umocnij go i utwierdź,  gdyż on pójdzie na czele tego ludu i on mu da w posiadanie ziemię,  którą to zobaczysz.
Tak pozostaliśmy w dolinie naprzeciw Bet-Peor.
rozdział 4
A teraz,  Izraelu,  słuchaj praw i nakazów,  które uczę was wypełniać,  abyście żyli i doszli do posiadania ziemi,  którą wam daje Pan,  Bóg waszych ojców.
Nic nie dodacie do tego,  co ja wam nakazuję,  i nic z tego nie odejmiecie,  zachowując nakazy Pana,  Boga waszego,  które na was nakładam.
Widzieliście na własne oczy,  co uczynił Pan w Baal-Peor,  jak każdego człowieka,  który poszedł za Baalem z Peor,  wyniszczył Pan spośród was;
a wy,  coście przylgnęli do Pana,  Boga waszego,  dzisiaj wszyscy żyjecie.
Patrzcie,  nauczałem was praw i nakazów,  jak mi rozkazał czynić Pan,  Bóg mój,  abyście je wypełniali w ziemi,  do której idziecie,  by objąć ją w posiadanie.
Strzeżcie ich i wypełniajcie je,  bo one są waszą mądrością i umiejętnością w oczach narodów,  które usłyszawszy o tych prawach powiedzą: Z pewnością ten wielki naród to lud mądry i rozumny.
Bo któryż naród wielki ma bogów tak bliskich,  jak Pan,  Bóg nasz,  ilekroć Go wzywamy?
Któryż naród wielki ma prawa i nakazy tak sprawiedliwe,  jak całe to Prawo,  które ja wam dziś daję?
Tylko się strzeż bardzo i pilnuj siebie,  byś nie zapomniał o tych rzeczach,  które widziały twe oczy: by z twego serca nie uszły po wszystkie dni twego życia,  ale ucz ich swych synów i wnuków.
W dniu,  w którym stanąłeś w obliczu Pana,  Boga swego,  na Horebie,  rzekł Pan do mnie: Zgromadź Mi naród,  niech usłyszą me słowa,  aby się nauczyli Mnie bać przez wszystkie dni życia na ziemi i nauczyli tego swoich synów.
Wtedy zbliżyliście się i stanęliście pod górą - a góra płonęła ogniem aż do nieba,  okryta mrokiem,  ciemnością i chmurą.
I przemówił do was Pan,  Bóg wasz,  spośród ognia. Dźwięk słów słyszeliście,  ale poza głosem nie dostrzegliście postaci.
Oznajmił wam swe przymierze,  gdy rozkazał wam pełnić Dziesięć Przykazań i napisał je na dwóch tablicach kamiennych.
W tym czasie rozkazał mi Pan uczyć was praw i nakazów,  byście je pełnili w kraju,  do którego wchodzicie,  by objąć go w posiadanie.
Pilnie się wystrzegajcie - skoroście nie widzieli żadnej postaci w dniu,  w którym mówił do was Pan spośród ognia na Horebie -
abyście nie postąpili niegodziwie i nie uczynili sobie rzeźby przedstawiającej podobiznę mężczyzny lub kobiety,
podobiznę jakiegokolwiek zwierzęcia,  które jest na ziemi,  podobiznę jakiegokolwiek ptaka,  latającego pod niebem,
podobiznę czegokolwiek,  co pełza po ziemi,  podobiznę ryby,  która jest w wodach - pod ziemią.
Gdy podniesiesz oczy ku niebu i ujrzysz słońce,  księżyc i gwiazdy,  i wszystkie zastępy niebios,  obyś nie pozwolił się zwieść,  nie oddawał im pokłonu i nie służył,  bo Pan,  Bóg twój,  przydzielił je wszystkim narodom pod niebem.
Z waszego powodu rozgniewał się na mnie Pan i przysiągł,  że nie przejdę Jordanu,  nie wejdę do pięknej ziemi,  którą wam daje Pan,  Bóg wasz,  w posiadanie.
Ja bowiem umrę w tej ziemi,  nie przejdę Jordanu,  lecz wy go przejdziecie i posiądziecie tę piękną ziemię.
Strzeżcie się,  byście nie zapomnieli przymierza Pana,  Boga waszego,  które zawarł z wami,  i nie uczynili sobie wyobrażenia w rzeźbie tego wszystkiego,  co wam zabronił Pan,  Bóg wasz.
Bo Pan,  Bóg wasz,  jest ogniem trawiącym. On jest Bogiem zazdrosnym.
Gdy wydacie na świat synów i wnuków i dożyjecie starości w tym kraju,  a sprzeniewierzycie się i uczynicie sobie posągi,  podobiznę czegokolwiek,  czyniąc to,  co jest złe w oczach Pana,  waszego Boga,  drażniąc Go:
biorę dziś niebo i ziemię przeciwko wam na świadków,  że prędko zostaniecie wytraceni z powierzchni ziemi,  do której idziecie przez Jordan,  aby ją posiąść. Niedługo bawić będziecie na niej,  gdyż na pewno zostanie wytępieni.
Rozproszy was Pan między narodami i mało z was zostanie wśród obcych ludów,  dokąd was Pan uprowadzi do niewoli.
Będziecie tam służyli bogom obcym: dziełom rąk ludzkich z drzewa i z kamienia,  które nie widzą,  nie słyszą,  nie jedzą i nie czują.
Wtedy będziecie szukali Pana,  Boga waszego,  i znajdziecie Go,  jeżeli będziecie do Niego dążyli z całego serca i z całej duszy.
W swym utrapieniu,  gdy wszystko to was spotka,  w ostatnich dniach nawrócicie się do Pana,  Boga swego,  i będziecie słuchać Jego głosu.
Gdyż Bogiem miłosiernym jest Pan,  Bóg wasz,  nie opuści was,  nie zgładzi i nie zapomni o przymierzu,  które poprzysiągł waszym przodkom.
Zapytaj no dawnych czasów,  które były przed tobą,  zaczynając od dnia,  w którym Bóg stworzył człowieka na ziemi,  [zapytaj] od jednego krańca niebios do drugiego,  czy nastąpiło tak wielkie wydarzenie jak to lub czy słyszano od czymś podobnym?
Czy słyszał jakiś naród głos Boży z ognia,  jak ty słyszałeś,  i pozostał żywy?
Czy usiłował Bóg przyjść i wybrać sobie jeden naród spośród innych narodów przez doświadczenia,  znaki,  cuda i wojny,  ręką mocną i wyciągniętym ramieniem,  dziełami przerażającymi,  jak to wszystko,  co tobie uczynił Pan,  Bóg twój,  w Egipcie na twoich oczach?
Widziałeś to wszystko,  byś poznał,  że Pan jest Bogiem,  a poza Nim nie ma innego.
Z niebios pozwolił ci słyszeć swój głos,  aby cię pouczyć. Na ziemi dał ci zobaczyć swój ogień ogromny i słyszeć swoje słowa spośród ognia.
Ponieważ umiłował twych przodków,  wybrał po nich ich potomstwo i wyprowadził cię z Egiptu sam ogromną swoją potęgą.
Na twoich oczach,  ze względu na ciebie wydziedziczył obce narody,  większe i silniejsze od ciebie,  by cię wprowadzić w posiadanie ich ziemi,  jak to jest dzisiaj.
Poznaj dzisiaj i rozważ w swym sercu,  że Pan jest Bogiem,  a na niebie wysoko i na ziemi nisko nie ma innego.
Strzeż Jego praw i nakazów,  które ja dziś polecam tobie pełnić; by dobrze ci się wiodło i twym synom po tobie; byś przedłużył swe dni na ziemi,  którą na zawsze daje ci Pan,  Bóg twój.
Wtedy wyznaczył Mojżesz trzy miasta za Jordanem na wschodzie,
by tam mógł uciec zabójca,  który by nieumyślnie zabił bliźniego,  nie mając przedtem do niego nienawiści. Chroniąc się do jednego z tych miast,  będzie mógł ocalić życie.
Beser na pustyni,  na płaskowyżu - dla Rubenitów; Ramot w Gileadzie - dla Gadytów,  i Golan w Baszanie - dla Manassytów.
Takie prawo dał Mojżesz Izraelitom.
Takie świadectwa,  nakazy i postanowienia ogłosił Mojżesz Izraelitom po wyjściu z Egiptu,
za Jordanem w dolinie,  naprzeciw Bet-Peor,  w kraju Sichona,  króla Amorytów,  który mieszkał w Cheszbonie. Pokonał go Mojżesz i Izraelici po wyjściu z Egiptu
i zawładnęli jego krajem,  jak i [krajem] Oga,  króla Baszanu; dwu królów amoryckich za Jordanem na wschodzie
od Aroeru na brzegu potoku Arnon,  aż do góry Sirion,  to jest Hermonu,
i całą Arabę za Jordanem na wschodzie,  aż do Morza Araby u stóp Pisga.
Mojżesz zwołał całego Izraela i rzekł do niego: Słuchaj,  Izraelu,  praw i przykazań,  które ja dziś mówię do twych uszu,  ucz się ich i dbaj o to,  aby je wypełniać.
Pan,  Bóg nasz,  zawarł z nami przymierze na Horebie.
Nie zawarł Pan tego przymierza z ojcami naszymi,  lecz z nami,  którzy tu dzisiaj wszyscy żyjemy.
Spośród ognia na Górze mówił Pan z wami twarzą w twarz.
W tym czasie ja stałem między Panem a wami,  aby wam oznajmić słowa Pana,  gdyście się bali ognia i nie weszli na górę. A On mówił:
Jam jest Pan,  Bóg twój,  który cię wyprowadził z ziemi egipskiej,  z domu niewoli.
Nie będziesz miał bogów innych oprócz Mnie.
Nie uczynisz sobie posągu ani żadnego obrazu tego,  co jest na niebie wysoko albo na ziemi nisko,  lub w wodzie poniżej ziemi.
Nie będziesz oddawał im pokłonu ani służył. Bo Ja jestem Pan,  Bóg twój,  Bóg zazdrosny,  karzący nieprawość ojców na synach w trzecim i w czwartym pokoleniu - tych,  którzy Mnie nienawidzą,
a który okazuje łaskę w tysiącznym pokoleniu tym,  którzy Mnie miłują i strzegą moich przykazań.
Nie będziesz brał imienia Pana,  Boga twego,  do czczych rzeczy,  bo nie dozwoli Pan,  by pozostał bezkarny ten,  kto bierze Jego imię do czczych rzeczy.
Będziesz zważał na szabat,  aby go święcić,  jak ci nakazał Pan,  Bóg twój.
Sześć dni będziesz pracował i wykonywał wszelką twą pracę,
lecz w siódmym dniu jest szabat Pana,  Boga twego. Nie będziesz wykonywał żadnej pracy ani ty,  ani twój syn,  ani twoja córka,  ani twój sługa,  ani twoja służąca,  ani twój wół,  ani twój osioł,  ani żadne twoje zwierzę,  ani obcy,  który przebywa w twoich bramach; aby wypoczął twój niewolnik i twoja niewolnica,  jak i ty.
Pamiętaj,  że byłeś niewolnikiem w ziemi egipskiej i wyprowadził cię stamtąd Pan,  Bóg twój,  ręką mocną i wyciągniętym ramieniem: przeto ci nakazał Pan,  Bóg twój,  strzec dnia szabatu.
Czcij swego ojca i swoją matkę,  jak ci nakazał Pan,  Bóg twój,  abyś długo żył i aby ci się dobrze powodziło na ziemi,  którą ci daje Pan,  Bóg twój.
Nie będziesz zabijał.
Nie będziesz cudzołożył.
Nie będziesz kradł.
Jako świadek nie będziesz mówił przeciw bliźniemu twemu kłamstwa.
Nie będziesz pożądał żony swojego bliźniego. Nie będziesz pragnął domu swojego bliźniego ani jego pola,  ani jego niewolnika,  ani jego niewolnicy,  ani jego wołu,  ani jego osła,  ani żadnej rzeczy,  która należy do twojego bliźniego.
Te słowa wyrzekł Pan do waszego zgromadzenia na górze spośród ognia,  obłoku i ciemności donośnym głosem,  niczego nie dodając. Napisał je na dwu tablicach kamiennych i dał mi je.
Gdy usłyszeliście głos spośród ciemności,  a góra ogniem płonęła - zbliżyli się do mnie wszyscy wodzowie pokoleń i starsi,
i rzekli: Oto Pan,  Bóg nasz,  okazał nam swoją chwałę i wielkość. Głos Jego słyszeliśmy spośród ognia. Dziś widzieliśmy,  że Bóg może przemówić do człowieka,  a on pozostanie żywy.
Czemu teraz mamy umrzeć? Ten bowiem ogromny ogień nas pochłonie. Jeśli jeszcze nadal będziemy słuchać głosu Pana,  Boga naszego,  pomrzemy.
Któż ze wszystkich,  którzy by usłyszeli głos Boga Żywego,  przemawiającego spośród ognia,  jak my,  pozostanie przy życiu?
Zbliż się ty i słuchaj tego wszystkiego,  co mówi Pan,  Bóg nasz. Mów ty do nas wszystko,  co powie do ciebie Pan,  Bóg nasz,  a my usłuchamy i wykonamy to.
Pan usłyszał wasze głośne słowa,  gdy mówiliście do mnie. I rzekł mi Pan: Usłyszałem głośne słowa tego ludu,  które wypowiedzieli do ciebie. Słuszne jest wszystko to,  co ci powiedzieli.
Oby zawsze mieli w sercu tę samą bojaźń przede Mną i wykonywali zawsze wszystkie moje przykazania po wszystkie dni,  aby się dobrze powodziło im i synom ich na wieki.
Idź i powiedz im: Wróćcie do swoich namiotów!
A ty zostań tutaj ze Mną. Ja ci powiem wszystkie moje polecenia,  prawa i nakazy,  jakich masz im nauczyć,  aby je pełnili w ziemi,  którą Ja im daję na własność.
Idźcie dokładnie drogą wyznaczoną wam przez Pana,  Boga waszego,  byście mogli żyć,  by dobrze wam się wiodło i byście długo przebywali w ziemi,  którą macie posiąść.
rozdział 6
Takie są polecenia,  prawa i nakazy,  których nauczyć was polecił mi Pan,  Bóg wasz,  abyście je pełnili w ziemi,  do której idziecie,  by ją posiąść.
Będziesz się bał Pana,  Boga swego,  zachowując wszystkie Jego nakazy i prawa,  które ja tobie rozkazuję wypełniać,  tobie,  twym synom i wnukom po wszystkie dni życia twego,  byś długo mógł żyć.
Słuchaj,  Izraelu,  i pilnie tego przestrzegaj,  aby ci się dobrze powodziło i abyś się bardzo rozmnożył,  jak ci przyrzekł Pan,  Bóg ojców twoich,  że ci da ziemię opływającą w mleko i miód.
Słuchaj,  Izraelu,  Pan jest naszym Bogiem - Panem jedynym.
Będziesz miłował Pana,  Boga twojego,  z całego swego serca,  z całej duszy swojej,  ze wszystkich swych sił.
Niech pozostaną w twym sercu te słowa,  które ja ci dziś nakazuję.
Wpoisz je twoim synom,  będziesz o nich mówił przebywając w domu,  w czasie podróży,  kładąc się spać i wstając ze snu.
Przywiążesz je do twojej ręki jako znak. Niech one ci będą ozdobą przed oczami.
Wypisz je na odrzwiach swojego domu i na twoich bramach.
Gdy Pan,  Bóg twój,  wprowadzi cię do ziemi,  o której poprzysiągł przodkom twoim: Abrahamowi,  Izaakowi i Jakubowi,  że da tobie miasta wielkie i bogate,  których nie budowałeś,
domy pełne wszelkich dóbr,  których nie zbierałeś,  wykopane studnie,  których nie kopałeś,  winnice i gaje oliwne,  których nie sadziłeś,  kiedy będziesz jadł i nasycisz się -
strzeż się,  byś nie zapomniał o Panu,  który cię wyprowadził z ziemi egipskiej,  z domu niewoli.
Będziesz się bał Pana,  Boga swego,  będziesz Mu służył i na Jego imię będziesz przysięgał.
Nie będziecie oddawali czci bogom obcym,  spomiędzy bogów okolicznych narodów,
bo Pan,  Bóg twój,  który jest u ciebie,  jest Bogiem zazdrosnym,  by się nie rozpalił na ciebie gniew Pana,  Boga twego,  i nie zmiótł cię z powierzchni ziemi.
Nie będziecie wystawiali na próbę Pan,  Boga waszego,  jak wystawialiście Go na próbę w Massa.
Będziecie pilnie strzec polecenia Pana,  Boga waszego,  Jego świadectwa i praw,  które wam zlecił.
Czyń,  co jest prawe i dobre w oczach Pana,  aby ci się dobrze powodziło i abyś wreszcie wziął w posiadanie piękną ziemię,  którą poprzysiągł Pan przodkom twoim,
wypędzając przed tobą wszystkich wrogów twoich. Tak zapowiedział Pan.
Gdy syn twój zapyta cię kiedyś: Jakie jest znaczenie tych świadectw,  praw i nakazów,  które wam zlecił Pan,  Bóg nasz?,
odpowiesz swojemu synowi: Byliśmy niewolnikami faraona w Egipcie i wyprowadził nas Pan z Egiptu mocną ręką.
Uczynił na oczach naszych znaki i cuda wielkie przeciwko Egiptowi,  faraonowi i całemu jego domowi.
Wyprowadził nas stamtąd,  by iść z nami i przyprowadzić nas do ziemi,  którą poprzysiągł dać przodkom naszym.
Wtedy rozkazał nam Pan wykonywać wszystkie te prawa,  bać się Pana,  Boga naszego,  aby zawsze dobrze nam się wiodło i aby nas zachował przy życiu,  jak to dziś czyni.
Na tym polega nasza sprawiedliwość,  aby pilnie przestrzegać wszystkich tych poleceń wobec Pana,  Boga naszego,  jak nam rozkazał.
rozdział 7
Gdy Pan,  Bóg twój,  wprowadzi cię do ziemi,  do której idziesz,  aby ją posiąść,  usunie liczne narody przed tobą: Chetytów,  Girgaszytów,  Amorytów,  Kananejczyków,  Peryzzytów,  Chiwwitów i Jebusytów: siedem narodów liczniejszych i potężniejszych od ciebie.
Pan,  Bóg twój,  odda je tobie,  a ty je wytępisz,  obłożysz je klątwą,  nie zawrzesz z nimi przymierza i nie okażesz im litości.
Nie będziesz z nimi zawierał małżeństw: ich synowi nie oddasz za małżonkę swojej córki ani nie weźmiesz od nich córki dla swojego syna,
gdyż odwiodłaby twojego syna ode Mnie,  by służył bogom obcym. Wówczas rozpaliłby się gniew Pana na was,  i prędko by was zniszczył.
Ty bowiem jesteś narodem poświęconym Panu,  Bogu twojemu. Ciebie wybrał Pan,  Bóg twój,  byś spośród wszystkich narodów,  które są na powierzchni ziemi,  był ludem będącym Jego szczególną własnością.
Pan wybrał was i znalazł upodobanie w was nie dlatego,  że liczebnie przewyższacie wszystkie narody,  gdyż ze wszystkich narodów jesteście najmniejszym,
lecz ponieważ Pan was umiłował i chce dochować przysięgi danej waszym przodkom. Wyprowadził was mocną ręką i wybawił was z domu niewoli z ręki faraona,  króla egipskiego.
Uznaj więc,  że Pan,  Bóg twój,  jest Bogiem,  Bogiem wiernym,  zachowującym przymierze i miłość do tysiącznego pokolenia względem tych,  którzy Go miłują i strzegą Jego praw,
lecz który odpłaca każdemu z nienawidzących Go,  niszcząc go. Nie pozostawia bezkarnie tego,  kto Go nienawidzi,  odpłacając jemu samemu.
Strzeż przeto poleceń,  praw i nakazów,  które ja tobie polecam dzisiaj pełnić.
Za słuchanie tych nakazów i pilne ich wykonywanie będzie ci Pan,  Bóg twój,  dochowywał przymierza i miłosierdzia,  które poprzysiągł przodkom twoim.
Będzie cię miłował,  błogosławił ci i rozmnoży cię. Pobłogosławi owoc twojego łona i owoc twojego pola: twoje zboże,  moszcz,  oliwę,  przychówek od twych krów i pomiot od twoich owiec,  na ziemi,  o której poprzysiągł twoim przodkom,  że da ją tobie.
Obfitsze błogosławieństwo otrzymasz niż inne narody. Pomiędzy ludźmi i pomiędzy trzodami twoimi nie będzie niepłodnego ani niepłodnej.
Pan oddali od ciebie wszelką chorobę,  nie ześle na ciebie żadnej ze zgubnych plag egipskich,  których byłeś świadkiem,  a ześle je na wszystkich,  którzy cię nienawidzą.
Wytępisz wszystkie narody,  które ci daje Pan,  Bóg twój. Nie zlituje się twoje oko nad nimi,  abyś nie służył ich bogom,  gdyż stałoby się to sidłem dla ciebie.
Jeśli powiesz sobie: Narody te są ode mnie liczniejsze,  nie zdołam ich wytępić,
nie lękaj się ich! Pamiętaj,  co uczynił Pan,  Bóg twój,  faraonowi i wszystkim Egipcjanom.
Pamiętaj o próbach ogromnych,  które widziały twoje oczy,  o znakach i cudach,  o mocnej ręce i wyciągniętym ramieniu,  którym wyprowadził cię Pan,  Bóg twój. Tak samo uczyni Pan,  Bóg twój,  wszystkim narodom,  których ty się lękasz.
Nadto jeszcze Pan,  Bóg twój,  będzie zsyłał na nich szerszenie,  aż reszta,  która się przed wami ukryje,  wyginie.
Nie drżyj więc przed nimi,  bo Pan,  Bóg twój,  jest pośród ciebie,  Bóg wielki i groźny.
Z wolna i po trosze wypędzi Pan,  Bóg twój,  te narody sprzed twoich oczu. Nie będziesz mógł ich prędko wytępić,  aby dzikie zwierzęta nie rozmnożyły się dokoła ciebie.
Pan,  Bóg twój,  wyda je tobie,  przerazi je ogromnym zamieszaniem,  aż wyginą do szczętu.
Królów ich wyda w twe ręce,  abyś wygubił ich imię spod nieba. Nikt się z nich nie ostoi przed tobą,  aż ich wytępisz.
Posągi ich bogów spalisz,  nie będziesz pożądał srebra ani złota,  jakie jest na nich,  i nie weźmiesz go dla siebie,  aby cię to nie uwikłało,  gdyż Pan,  Bóg twój,  się tym brzydzi.
Nic obrzydłego nie wprowadzisz do twego domu,  gdyż byłbyś przedmiotem klątwy jak ono. Będziesz uważał to za rzecz wstrętną,  obrzydzisz to sobie,  jest to bowiem obłożone klątwą.
rozdział 8
Pilnie przestrzegajcie wykonywania każdego polecenia,  które ja wydaję dzisiaj,  abyście żyli,  rozmnażali się i weszli w posiadanie ziemi,  którą Pan poprzysiągł [dać] waszym przodkom.
Pamiętaj na wszystkie drogi,  którymi cię prowadził Pan,  Bóg twój,  przez te czterdzieści lat na pustyni,  aby cię utrapić,  wypróbować i poznać,  co jest w twym sercu; czy strzeżesz Jego nakazu,  czy też nie.
Utrapił cię,  dał ci odczuć głód,  żywił cię manną,  której nie znałeś ani ty,  ani twoi przodkowie,  bo chciał ci dać poznać,  że nie samym tylko chlebem żyje człowiek,  ale człowiek żyje wszystkim,  co pochodzi z ust Pana.
Nie zniszczyło się na tobie twoje odzienie ani twoja noga nie opuchła przez te czterdzieści lat.
Strzeż więc nakazów Pana,  Boga twego,  chodząc Jego drogami,  by żyć w bojaźni przed Nim.
Albowiem Pan,  Bóg twój,  wprowadzi cię do ziemi pięknej,  ziemi obfitującej w potoki,  źródła i strumienie,  które tryskają w dolinie oraz na górze -
do ziemi pszenicy,  jęczmienia,  winorośli,  drzewa figowego i granatowego - do ziemi oliwek,  oliwy i miodu -
do ziemi,  gdzie nie odczuwając niedostatku,  nasycisz się chlebem,  gdzie ci niczego nie zabraknie - do ziemi,  której kamienie zawieraja żelazo,  a z jej gór wydobywa się miedź.
Najesz się,  nasycisz i będziesz błogosławił Pana,  Boga twego,  za piękną ziemię,  którą ci dał.
Strzeż się,  byś nie zapomniał o Panu,  Bogu twoim,  lekceważąc przestrzeganie Jego nakazów,  poleceń i praw,  które ja ci dzisiaj daję.
A gdy się najesz i nasycisz,  zbudujesz sobie piękne domy i w nich zamieszkasz;
gdy ci się rozmnoży bydło i owce,  obfitować będziesz w srebro i złoto,  i gdy wzrosną twe dobra -
niech się twe serce nie unosi pychą,  nie zapominaj o Panu,  Bogu twoim,  który cię wywiódł z ziemi egipskiej,  z domu niewoli.
On cię prowadził przez pustynię wielką i straszną,  pełną wężów jadowitych i skorpionów,  przez ziemię suchą,  bez wody,  On ci wyprowadził wodę ze skały najtwardszej.
On żywił cię na pustyni manną,  której nie znali twoi przodkowie,  chcąc cię utrapić i wypróbować,  aby ci w przyszłości wyświadczyć dobro.
Obyś nie powiedział w sercu: To moja siła i moc moich rąk zdobyły mi to bogactwo.
Pamiętaj o Panu,  Bogu twoim,  bo On udziela ci siły do zdobycia bogactwa,  aby wypełnić dzisiaj przymierze,  jakie poprzysiągł twoim przodkom.
Lecz jeśli zapomnisz o Panu,  Bogu twoim,  i pójdziesz za bogami obcymi,  aby im służyć i oddawać im pokłon,  oznajmiam ci dzisiaj,  że zginiesz na pewno.
Jak te narody,  które Pan wygubił sprzed twego oblicza,  tak i wy zginiecie za to,  żeście nie słuchali głosu Pana,  Boga waszego.
rozdział 9
Słuchaj,  Izraelu,  ty dzisiaj masz przejść przez Jordan,  aby wydziedziczyć narody większe i mocniejsze od ciebie,  miasta ogromne i umocnione pod niebo,
lud mocny i wysoki,  synów Anaka,  znanych ci,  o których słyszałeś: Któż się ostoi wobec synów Anaka?
Niech ci więc dzisiaj będzie wiadomo,  że Pan,  Bóg twój,  kroczy przed tobą jak ogień pożerający. On ich zniszczy,  On ich poniży przed tobą,  prędko ich wypędzisz,  wytępisz,  jak ci to przyrzekł Pan.
Nie mów w sercu,  gdy Pan,  Bóg twój,  pokona ich przed tobą: Dzięki mej cnocie dał mi Pan tę ziemię w posiadanie: bo z powodu nieprawości tych ludów Pan wytępił je przed tobą.
Nie dzięki twojej sprawiedliwości ani prawości serca twojego ty przychodzisz wziąć ich kraj w posiadanie,  lecz z powodu niegodziwości tych ludów Pan,  Bóg twój,  wypędził je przed tobą,  a także aby dopełnić słowa przysięgi danej twoim przodkom: Abrahamowi,  Izaakowi i Jakubowi.
Wiedz,  że nie ze względu na twoją cnotę Pan,  Bóg twój,  daje ci tę piękną ziemię na własność,  bo jesteś ludem o twardym karku.
Pamiętaj,  a nie zapomnij,  jak na pustyni pobudzałeś do gniewu Pana,  Boga swego. Od dnia,  kiedyś wyszedł z ziemi egipskiej aż do przyjścia na to miejsce,  byliście oporni względem Pana.
Na Horebie do gniewu pobudzaliście Pana i rozgniewał się na was Pan tak bardzo,  że chciał was wytępić.
Gdy wchodziłem na górę,  by otrzymać kamienne tablice Przymierza,  zawartego z wami przez Pana,  i czterdzieści dni i czterdzieści nocy przebywałem na górze nie jedząc chleba,  nie pijąc wody,
dał mi Pan dwie kamienne tablice pisane palcem Bożym. Były na nich wyryte wszystkie słowa,  które wyrzekł do was Pan na górze spośród ognia w dniu zgromadzenia.
Pod koniec czterdziestu dni i czterdziestu nocy dał mi Pan dwie kamienne tablice - tablice Przymierza.
I rzekł do mnie Pan: Wstań,  zejdź stąd prędko,  bo niegodziwie postąpił twój lud,  który wyprowadziłeś z Egiptu. Szybko zeszli z drogi,  którą im zaleciłeś. Uczynili sobie posąg ulany z metalu.
Pozwól,  że ich wytępię,  wygładzę ich imię spod nieba,  a z ciebie uczynię naród mocniejszy i liczniejszy od nich.
Odwróciłem się i zszedłem z góry - a góra płonęła ogniem - trzymając w rękach dwie tablice Przymierza.
Ujrzałem wtedy,  żeście grzeszyli przeciw Panu,  Bogu swojemu,  czyniąc sobie cielca ulanego z metalu,  tak prędko odstąpiwszy od drogi,  którą wyznaczył wam Pan.
Wtedy pochwyciłem obie tablice i rzuciłem oburącz,  aby je potłuc na waszych oczach.
I leżałem przed Panem,  jak za pierwszym razem,  przez czterdzieści dni i czterdzieści nocy,  nie jedząc chleba,  nie pijąc wody za cały ten grzech,  któregoście się dopuścili,  czyniąc to,  co jest złe w oczach Pana,  i pobudzając go do gniewu.
Przeląkłem się bowiem widząc gniew i zapalczywość,  jakimi zapłonął na was Pan,  tak że chciał was wytępić. Lecz wysłuchał mnie Pan jeszcze i tym razem.
Na Aarona również Pan bardzo się rozgniewał,  chcąc go zgładzić,  lecz w tym czasie wstawiłem się także za Aaronem.
A rzecz grzeszną,  którą uczyniliście,  cielca,  chwyciłem,  spaliłem w ogniu,  połamałem,  starłem na drobny proch i wrzuciłem do potoku wypływającego z góry.
W Tabeera,  Massa i Kibrot-Hattaawa jeszcze drażniliście Pana.
Gdy wysłał was Pan z Kadesz-Barnea,  mówiąc: Idźcie,  posiądźcie ziemię,  którą wam dałem,  wzgardziliście nakazem Pana,  Boga swojego,  nie byliście Mu wierni i nie usłuchaliście Jego głosu.
Opornie postępowaliście względem Pana od dnia,  kiedy was poznałem.
Zanosiłem błagania do Pana,  przez czterdzieści dni i czterdzieści nocy; zanosiłem błagania,  bo Pan zamierzał was wyniszczyć.
Modliłem się do Pana mówiąc: Panie nasz,  Boże,  nie zatracaj ludu swego,  własności swojej,  który uwolniłeś swą wielkością i wyprowadziłeś z Egiptu mocną ręką.
Pomnij na sługi twoje: Abrahama,  Izaaka i Jakuba. Nie zwracaj uwagi na upór tego ludu,  na jego nieprawość i jego grzech,
aby nie mówiono w kraju,  z którego nas wyprowadziłeś: Pan nie może doprowadzić ich do kraju,  który im przyrzekł. Z nienawiści ku nim wyprowadził ich,  aby pomarli na pustyni.
A oni są przecież Twoim ludem,  Twoją własnością,  któreś wyprowadził z ogromną mocą i wyciągniętym ramieniem.
rozdział 10
W tym czasie powiedział mi Pan: Wyciosaj sobie dwie kamienne tablice podobne do pierwszych,  a wstąp do mnie na górę. Uczyń też arkę z drzewa.
Napiszę na tablicach przykazania,  które były na pierwszych tablicach - stłuczonych przez ciebie - i włożysz je do arki.
Uczyniłem arkę z drzewa akacjowego,  wyciosałem dwie kamienne tablice,  podobne do pierwszych,  i wstąpiłem na górę,  mając w rękach obie tablice.
A On napisał na tablicach pismem,  jak poprzednio,  Dziesięć Przykazań,  które Pan do was wyrzekł na górze spośród ognia w dniu zgromadzenia,  i dał mi je Pan.
Odwróciłem się i zszedłem z góry,  by złożyć tablice w arce,  którą uczyniłem,  i tam pozostały,  jak mi Pan rozkazał.
Izraelici wyszli z Beerot,  posiadłości synów Jaakana,  i udali się do Mosery. Tam umarł Aaron i tam go pogrzebano,  a jego syn,  Eleazar,  został zamiast niego kapłanem.
Stamtąd wyruszyli do Gudgoda,  a z Gudgoda do Jotbata,  kraju obfitującego w potoki.
W tym czasie wybrał Pan pokolenie Lewiego do noszenia Arki Przymierza Pańskiego,  by stali przy Panu,  służyli Mu i błogosławili w Jego imieniu,  co dzieje się aż do tego dnia.
Dlatego Lewi nie ma działu ani dziedzictwa wśród swoich braci,  gdyż dziedzictwem jego jest Pan,  jak powiedział do niego Pan,  Bóg twój.
Ja zostałem na górze,  jak poprzednio,  czterdzieści dni i czterdzieści nocy,  i wysłuchał mnie Pan także i tym razem: nie chciał wytępić cię Pan.
I rzekł do mnie Pan: Wstań,  idź na czele ludu,  by wyruszył i posiadł ziemię,  którą poprzysiągłem dać ich przodkom.
strzegł poleceń Pana i Jego praw,  które ja ci podaję dzisiaj dla twego dobra.
Do Pana,  Boga twojego,  należą niebiosa,  niebiosa najwyższe,  ziemia i wszystko,  co jest na niej.
Tylko do twoich przodków skłonił się Pan,  miłując ich; po nich spośród wszystkich narodów wybrał ich potomstwo,  czyli was,  jak jest dzisiaj.
Dokonajcie więc obrzezania waszego serca,  nie bądźcie nadal ludem o twardym karku,
albowiem Pan,  Bóg wasz,  jest Bogiem nad bogami i Panem nad panami,  Bogiem wielkim,  potężnym i straszliwym,  który nie ma względu na osoby i nie przyjmuje podarków.
On wymierza sprawiedliwość sierotom i wdowom,  miłuje cudzoziemca,  udzielając mu chleba i odzienia.
Wy także miłujcie cudzoziemca,  boście sami byli cudzoziemcami w ziemi egipskiej.
Bójcie się Pana,  Boga swego,  Jemu się oddajcie,  służcie Mu i na Jego imię przysięgajcie.
On waszą chwałą,  On waszym Bogiem,  On dla was uczynił te rzeczy straszliwe,  które widziały wasze oczy.
W liczbie siedemdziesięciu osób zstąpili przodkowie wasi do Egiptu,  a teraz Pan,  Bóg wasz,  uczynił was licznymi jak gwiazdy na niebie.
rozdział 11
Miłujcie przeto Pana,  Boga swojego,  i wiernie przestrzegajcie Jego praw,  poleceń i nakazów po wszystkie dni.
Wy poznaliście je dzisiaj,  a nie dzieci wasze,  które nie znały i nie widziały pouczenia Pana,  Boga waszego,  Jego wielkości,  Jego mocnej ręki i wyciągniętego ramienia,
znaków i dzieł,  wszystkiego,  czego dokonał w Egipcie względem faraona,  króla egipskiego,  i całej jego ziemi;
co uczynił wojsku egipskiemu,  jego koniom i jego rydwanom - jak je kazał zatopić wodom Morza Czerwonego podczas pościgu za wami - wygubił ich Pan aż do dnia dzisiejszego;
co uczynił wam na pustyni,  aż do waszego przyjścia na to miejsce;
co uczynił Datanowi i Abiramowi,  synom Eliaba,  potomka Rubena,  gdy ziemia otwarła swą paszczę i pochłonęła ich spośród Izraela razem z ich rodzinami,  ich namiotami i całym ich dobytkiem.
Wasze bowiem oczy widziały całe to wielkie dzieło Pana,  które On uczynił.
Strzeżcie przeto wszystkich nakazów,  które wam dzisiaj daję,  abyście byli dość mocni,  by wejść i posiąść ziemię,  do której dziś idziecie,  by ją posiąść;
byście długo żyli w ziemi,  którą poprzysiągł Pan dać przodkom waszym i potomstwu ich: ziemię opływającą w mleko i miód.
Gdyż ziemia,  którą idziecie posiąść,  nie jest podobna do ziemi egipskiej,  skąd wyszliście,  a w którą posiawszy nasienie doprowadzaliście wodę jak do ogrodu warzywnego przy pomocy nóg.
Ziemia,  którą idziecie posiąść,  jest krajem gór i dolin,  pijącym wodę z deszczu niebieskiego.
To ziemia,  którą stale nawiedza Pan,  Bóg wasz,  na której spoczywają oczy Pana,  Boga waszego,  od początku roku aż do końca.
Jeśli będziecie słuchać pilnie nakazów,  które wam dziś daję,  miłując Pana,  Boga waszego,  i służąc Mu z całego serca z całej duszy,
ześle On deszcz na waszą ziemię we właściwym czasie,  jesienny jak i wiosenny,  i zbierzecie wasze zboże,  moszcz i oliwę.
Da też trawę na polach dla waszego bydła. Będziecie mieli żywności do syta.
Strzeżcie się,  by serce wasze nie pozwoliło się omamić,  abyście nie odeszli i nie służyli obcym bogom i nie oddawali im pokłonu,
bo zapaliłby się gniew Pana na was,  i zamknąłby niebo,  aby nie padał deszcz,  ziemia nie wydałaby plonów,  i prędko zginęlibyście w tej pięknej ziemi,  którą wam daje Pan.
Weźcie przeto sobie te moje słowa do serca i duszy. Przywiążcie je sobie jako znak na ręku. Niech one będą wam ozdobą między oczami.
Nauczcie ich wasze dzieci,  powtarzając je im,  gdy przebywacie w domu,  gdy idziecie drogą,  gdy kładziecie się i wstajecie.
Napiszesz je na odrzwiach swojego domu i na swoich bramach,
aby się pomnożyły twoje dni i dni twoich dzieci w kraju,  który przodkom waszym poprzysiągł dać Pan - dni tak długie,  jak dni niebios,  które są nad ziemią.
wypędzi Pan wszystkie te narody przed wami i usuniecie narody większe i mocniejsze od was.
Każde miejsce,  po którym będzie chodzić stopa waszej nogi,  będzie wasze. Granice wasze sięgać będą od pustyni aż do Libanu,  od rzeki Eufrat aż do Morza Zachodniego.
Nikt przed wami się nie ostoi,  strach przed wami i przerażenie będzie siał Pan,  Bóg wasz,  po całej ziemi,  po której będziecie chodzić,  jak wam zapowiedział.
Widzicie,  ja kładę dziś przed wami błogosławieńswo i przekleństwo.
Błogosławieństwo,  jeśli usłuchacie poleceń Pana,  waszego Boga,  które ja wam dzisiaj daję -
przekleństwo,  jeśli nie usłuchacie poleceń Pana,  waszego Boga,  jeśli odstąpicie od drogi,  którą ja wam dzisiaj wskazuję,  a pójdziecie za bogami obcymi,  których nie znacie.
Gdy Pan,  Bóg wasz,  wprowadzi was do ziemi,  którą idziecie posiąść,  ogłosicie błogosławieństwo na górze Garizim,  a przekleństwo na górze Ebal.
Czyż nie są te góry za Jordanem,  za drogą zachodnią do ziemi Kananejczyków,  mieszkających w Arabie,  naprzeciw Gilgal,  niedaleko dębów More?
Bo wy przejdziecie przez Jordan,  idąc posiąść ziemię,  którą wam daje Pan,  Bóg wasz. Gdy ją posiądziecie i będziecie w niej mieszkać,
wypełniajcie pilnie wszystkie prawa i nakazy,  które ja wam dzisiaj daję.
rozdział 12
Takie są prawa i nakazy,  których będziecie przestrzegać w kraju,  który wam dał Pan,  Bóg przodków waszych,  w posiadanie po wszystkie dni waszego życia na ziemi.
Zniszczycie doszczętnie wszystkie miejsca,  gdzie narody,  których wy pozbawicie dziedzictwa,  służyły swoim bogom: na górach wysokich,  na wzgórzach i pod każdym drzewem zielonym.
Wywrócicie ołtarze,  połamiecie ich stele,  aszery ich ogniem spalicie,  porąbiecie w kawałki posągi ich bogów. Zniweczycie ich imię na tym miejscu.
Nie postąpicie tak z Panem,  Bogiem waszym,
lecz szukać będziecie miejsca,  które sobie wybierze Pan,  Bóg wasz,  spomiędzy wszystkich pokoleń,  by tam umieścić swe imię na mieszkanie,  tam pójdziecie,
tam zaniesiecie wasze całopalenia,  krwawe ofiary,  dziesięciny,  ofiary waszej ręki,  to,  coście ślubowali,  i wasze ofiary dobrowolne oraz pierworodne z większego lub mniejszego bydła.
Tam też wobec Pana,  Boga waszego,  ucztować będziecie wy ze swymi rodzinami,  cieszyć się z dóbr,  które wasza ręka osiągnęła,  w czym błogosławił wam Pan,  Bóg wasz.
Nie będziecie więc czynić wszystkiego,  jak my tu dzisiaj czynimy: każdy,  co mu się wydaje słuszne;
bo jeszcze nie przyszliście teraz do miejsca stałego pobytu,  do własności,  którą wam daje Pan,  Bóg wasz.
Lecz gdy przejdziecie Jordan i osiądziecie w ziemi,  którą Pan,  Bóg wasz,  daje wam na własność,  a On udzieli wam pokoju ze strony wszystkich wrogów okolicznych - żyć będziecie bezpiecznie.
Gdy wybierze sobie Pan,  Bóg wasz,  miejsce na mieszkanie dla imienia swego,  tam zaniesiecie wszystko,  co ja wam dziś nakazuję: całopalenia,  ofiary krwawe,  dziesięciny,  dary waszych rąk,  wszystko,  co przeznaczycie ślubem dla Pana.
Wobec Pana,  Boga waszego,  cieszyć się będziecie wy,  synowie wasi i córki,  słudzy,  niewolnice,  a także lewita przebywający w waszych murach,  bo on nie ma działu ani dziedzictwa razem z wami.
Strzeż się,  byś nie składał swych ofiar całopalnych na każdym miejscu,  które zobaczysz,
bo całopalenia swe będziesz składał tylko na miejscu,  które sobie obierze Pan w jednym z twoich pokoleń,  i tam zaniesiesz wszystko,  co ja ci nakazuję.
Wszakże zależnie od twej chęci,  stosownie do błogosławieństwa,  jakiego Pan,  Bóg twój,  ci udzieli,  możesz uprawiać ubój i jeść mięso w obrębie twych murów. Może je spożywać czysty i nieczysty,  jak się je gazelę i jelenia.
Tylko od krwi będziesz się wstrzymywał,  wylejesz ją jak wodę na ziemię.
gdyż wobec Pana,  Boga swego,  na miejscu,  które sobie obierze Pan,  Bóg twój - spożyjesz je ty,  syn twój i córka,  twój sługa,  twoja niewolnica,  a także lewita,  który jest w obrębie twych murów. Tam będziesz się cieszył wobec Pana,  Boga swego,  ze wszystkiego,  co ręka twoja przyniesie.
Strzeż się,  byś po wszystkie twoje dni na twojej ziemi nie pomijał lewity.
Gdy Pan,  Bóg twój,  rozszerzy twe granice ,  jak ci przyrzekł,  a ty powiesz sobie: Chcę jeść mięso,  gdy dusza twoja zapragnie jeść mięso,  możesz jeść mięso do woli.
Jeśli daleko od ciebie będzie miejsce,  które obrał Pan,  Bóg twój,  by tam umieścić swe imię,  możesz zabijać z większego i z mniejszego bydła,  które ci dał Pan,  stosownie do mojego nakazu,  ile zechcesz,  i będziesz spożywał w obrębie swych murów do woli.
Ale jeść będziesz,  jak się je gazelę i jelenia; tak możesz je spożywać. Zarówno czysty,  jak i nieczysty mogą je spożywać.
Ale się wystrzegaj spożywania krwi,  bo we krwi jest życie,  i nie będziesz spożywał życia razem z ciałem.
Nie będziesz jej spożywał,  ale jak wodę na ziemię ją wylejesz.
Nie spożyjesz jej,  aby ci dobrze było i synom twoim po tobie,  za to,  że uczyniłeś,  co słuszne jest w oczach Pana.
Lecz nakazane tobie ofiary święte i przyrzeczone przez ciebie ślubem weźmiesz ze sobą na to miejsce,  które sobie obierze Pan.
Całopalenia - mięso i krew - złożysz na ołtarzu Pana,  Boga swego: krew żertw wylejesz na ołtarzu Pana,  Boga swego,  a mięso spożyjesz.
Pilnie słuchaj i strzeż tego wszystkiego,  co ja ci dziś nakazuję,  aby dobrze było tobie i twemu potomstwu na wieki za to,  że będziesz czynił to,  co dobre i prawe w oczach Pana,  Boga twego.
Gdy Pan,  Bóg twój,  wytępi przed tobą narody,  które ty idziesz wydziedziczyć ,  gdy je wydziedziczysz i zamieszkasz w ich ziemi,
strzeż się,  byś nie dał się skusić do pójścia w ich ślady. A po ich wytępieniu - byś nie szukał ich bogów,  mówiąc: Jak to narody służyły swym bogom,  tak też i ja będą postępował.
Nie uczynisz tak wobec Pana,  Boga swego,  bo to wszystko,  czym brzydzi się Pan i czego nienawidzi,  oni swym bogom czynili,  nawet swych synów i córki na ogniu palili dla swych bogów.
rozdział 13
Tych wszystkich rzeczy,  przeze mnie nakazanych,  pilnie będziesz przestrzegał,  by je wykonać: niczego nie dodasz i niczego nie ujmiesz.
Jeśli powstanie u ciebie prorok,  lub wyjaśniacz snów,  i zapowie znak lub cud,
i spełni się znak albo cud,  jak ci zapowiedział,  a potem ci powie: Chodźmy do bogów obcych - których nie znałeś - i służmy im,
nie usłuchasz słów tego proroka,  albo wyjaśniacza snów. Gdyż Pan,  Bóg twój,  doświadcza cię,  chcąc poznać,  czy miłujesz Pana,  Boga swego,  z całego swego serca i z całej duszy.
Za Panem,  Bogiem swoim,  pójdziesz. Jego się będziesz bał,  przestrzegając Jego poleceń. Jego głosu będziesz słuchał,  Jemu będziesz służył i przylgniesz do Niego.
Ów zaś prorok lub wyjaśniacz snów musi umrzeć,  bo chcąc cię odwieść od drogi,  jaką iść ci nakazał Pan,  Bóg twój,  głosił odstępstwo od Pana,  Boga twego,  który cię wyprowadził z ziemi egipskiej,  wybawił cię z domu niewoli. W ten sposób usuniesz zło spośród siebie.
Jeśli cię będzie pobudzał skrycie twój brat,  syn twojej matki,  twój syn lub córka albo żona,  co na łonie twym spoczywa albo przyjaciel tak ci miły,  jak ty sam,  mówiąc: Chodźmy,  służmy bogom obcym,  bogom,  których nie znałeś ani ty,  ani przodkowie twoi -
jakiemuś spośród bóstw okolicznych narodów,  czy też dalekich od jednego krańca ziemi do drugiego -
nie usłuchasz go,  nie ulegniesz mu,  nie spojrzysz na niego z litością,  nie będziesz miał miłosierdzia,  nie będziesz taił jego przestępstwa.
Winieneś go zabić,  pierwszy podniesiesz rękę,  aby go zgładzić,  a potem cały lud.
Ukamienujesz go na śmierć,  ponieważ usiłował cię odwieść od Pana,  Boga twojego,  który cię wywiódł z ziemi egipskiej,  z domu niewoli.
Jeśli usłyszysz w jednym z miast,  które Pan,  Bóg twój,  daje ci na mieszkanie,
że wyszli spośród ciebie ludzie przewrotni i uwodzą mieszkańców swego miasta mówiąc: Chodźmy,  służmy obcym bogom!,  których nie znacie -
przeprowadzisz dochodzenia,  zbadasz,  spytasz,  czy to prawda. Jeśli okaże się prawdą,  że taką obrzydliwość popełniono pośród ciebie,
mieszkańców tego miasta wybijesz ostrzem miecza,  a samo miasto razem ze zwierzętami obłożysz klątwą.
Cały swój łup zgromadzisz na środku placu i spalisz ogniem - miasto i cały łup jako ofiarę ku czci Pana,  Boga twego. Zostanie ono wiecznym zwaliskiem,  już go nie odbudujesz.
Nie przylgnie do twojej ręki nic z rzeczy poddanych klątwie,  aby Pan zaniechał zapalczywości swego gniewu,  a okazał litość i miłosierdzie,  rozmnażając cię,  jak przysiągł twym przodkom,
jeśli będziesz słuchał głosu Pana,  Boga swego,  strzegąc poleceń,  które ja ci dzisiaj nakazuję wykonywać,  czyniąc to,  co słuszne jest w oczach Pana,  Boga twego.
rozdział 14
Wy jesteście dziećmi Pana,  Boga waszego. Po zmarłym nie będziecie nacinać sobie skóry ani strzyc krótko włosów nad czołem,
bo wy jesteście ludem poświęconym Panu,  Bogu swemu: was wybrał Pan,  byście się stali ludem będącym Jego wyłączną własnością spośród wszystkich narodów,  które są na ziemi.
Nie będziecie jedli nic obrzydliwego.
Oto zwierzęta,  które możecie jeść: wół,  baran,  koza,
jeleń,  gazela,  daniel,  koziorożec,  antylopa,  bawół i kozica.
Możecie jeść wszelkie zwierzę o rozdzielonym kopycie,  to jest parzysto rozłożonej racicy,  i które przeżuwa.
Nie będziecie jeść spośród tych,  które przeżuwają albo mają kopyto,  to jest rozdzieloną racicę,  jak wielbłąd,  zając i królik. Te przeżuwają,  lecz nie mają podzielonych kopyt - uważać je będziecie za nieczyste.
Wieprz,  który ma racicę rozdzieloną,  lecz nie przeżuwa,  jest nieczysty,  mięsa jego jeść nie będziecie i padliny jego się nie dotkniecie.
Z tego,  co jest w wodzie,  będziecie spożywali wszystko,  co ma płetwy i łuski.
A nie będziecie spożywali nic z tego,  co nie ma płetw i łusek. Uważać to będziecie za nieczyste.
Wszelkie ptactwo czyste jeść możecie;
tych zaś spośród ptaków jeść nie będziecie: orła,  sępa czarnego,  orła morskiego,
wszelkich odmian kani,  sępa i sokoła,
żadnego gatunku kruka,
strusia,  sowy,  mewy,  żadnej odmiany jastrzębia,
puszczyka,  ibisa,  łabędzia,
pelikana,  nurka,  ścierwika,
bociana,  żadnej odmiany czapli,  dudka i nietoperza.
Każdy owad skrzydlaty jest dla was nieczysty,  nie będziecie go spożywać.
Wszelkie ptactwo czyste możecie spożywać.
Nie będziecie spożywać żadnej padliny. Dasz to do spożycia przychodniowi w twej miejscowości albo sprzedasz obcemu,  bo ty jesteś narodem świętym dla Pana,  Boga twego. Nie będziesz gotował koźlęcia w mleku jego matki.
Złożysz dziesięcinę z plonu wszelkiego nasienia,  z tego,  co rokrocznie ziemia rodzi.
Będziesz spożywał w obliczu Pana,  Boga swego - na miejscu,  które sobie obierze na mieszkanie dla imienia swojego - dziesięcinę z twego zboża,  moszczu i oliwy,  pierworodne z bydła i trzody,  byś po wszystkie dni nauczył się bać Pana,  Boga swego.
Jeśli daleka będzie twoja droga,  nie zdołasz tego zanieść,  ponieważ daleko będzie miejsce,  które sobie obierze Pan,  Bóg twój,  by tam umieścić swe imię - gdy Pan,  Bóg twój,  będzie ci błogosławił -
zamienisz dziesięcinę na srebro,  weźmiesz srebro w sakiewce do ręki i pójdziesz na miejsce,  które sobie obierze Pan,  Bóg twój.
Kupisz tam za srebro wszystko,  czego pragnie twoja dusza: większe i mniejsze bydło,  wino,  sycerę,  wszystko,  czego życzy sobie twoja dusza,  i spożyjesz tam w obliczu Pana,  Boga swego. Będziesz się cieszył ty i twoja rodzina.
Nie opuścisz też lewity,  który jest w twoich murach,  bo nie ma on działu ani dziedzictwa z tobą.
Pod koniec trzech lat odłożysz wszystkie dziesięciny z plonu trzeciego roku i zostawisz w twych bramach.
rozdział 15
Pod koniec siódmego roku przeprowadzisz darowanie długów.
Na tym będzie polegało darowanie długów: każdy wierzyciel daruje pożyczkę udzieloną bliźniemu,  nie będzie się domagał zwrotu od bliźniego lub swego brata,  ponieważ ogłoszone jest darowanie ku czci Pana.
Od obcego możesz się domagać zwrotu,  lecz co ci się należy od brata,  daruje twa ręka.
Ale u ciebie nie powinno być ubogiego. Pan bowiem pobłogosławi ci w ziemi,  którą Pan,  Bóg twój,  daje ci w posiadanie,
jeżeli będziesz słuchał wiernie głosu Pana,  Boga swego,  wykonując dokładnie wszystkie polecenia,  które ja tobie dziś daję.
Bo Pan,  Bóg twój,  pobłogosławił ci tak,  jak ci to powiedział. Będziesz pożyczał wielu narodom,  a sam od nikogo nie będziesz pożyczał; będziesz panował nad wielu narodami,  a one nad tobą nie zapanują.
Jeśli będzie u ciebie ubogi któryś z twych braci,  w jednym z twoich miast,  w kraju,  który ci daje Pan,  Bóg twój,  nie okażesz twardego serca wobec niego ani nie zamkniesz swej ręki przed ubogim swym bratem,
lecz otworzysz mu swą rękę i szczodrze mu udzielisz pożyczki,  ile mu będzie potrzeba.
Strzeż się,  by nie powstała w twym sercu niegodziwa myśl: Blisko jest rok siódmy,  rok darowania,  byś złym okiem nie patrzał na ubogiego twego brata,  nie udzielając mu pomocy. On będzie wzywał Pana przeciwko tobie,  a ty obciążysz się grzechem.
Chętnie mu udziel,  niech serce twe nie boleje,  że dajesz. Za to będzie ci Pan,  Bóg twój,  błogosławił w każdej czynności i w każdej pracy twej ręki.
Ubogiego bowiem nie zabraknie w tym kraju,  dlatego ja nakazuję: Otwórz szczodrze rękę swemu bratu uciśnionemu lub ubogiemu w twej ziemi.
Jeśli się tobie sprzeda brat twój,  Hebrajczyk lub Hebrajka,  będzie niewolnikiem przez sześć lat. W siódmym roku wolnym go wypuścisz od siebie.
Uwalniając go,  nie pozwolisz mu odejść z pustymi rękami.
Podarujesz mu cośkolwiek z twego drobnego bydła,  klepiska i tłoczni. Dasz mu coś z tego,  w czym Pan,  Bóg twój,  tobie pobłogosławił.
Przypomnisz sobie,  żeś był niewolnikiem w ziemi egipskiej i wybawił cię Pan,  Bóg twój. Dlatego ci daję dzisiaj ten nakaz.
Jeśli on ci powie: Nie pójdę od ciebie,  bo miłuje ciebie i dom twój,  gdyż dobrze mu u ciebie -
weźmiesz szydło,  przekłujesz mu ucho przyłożywszy je do drzwi,  i będzie twoim niewolnikiem na zawsze. Z niewolnicą postąpisz tak samo.
Niech ci się to przykrym nie wydaje,  że wypuszczasz go wolno od siebie,  gdyż służąc ci przez sześć lat,  jest wart podwójnej zapłaty najemnika,  a Pan będzie ci błogosławił we wszystkim,  co uczynisz.
Masz poświęcić Panu,  Bogu swemu,  każdego pierworodnego samca,  który się urodzi z większego lub mniejszego bydła. Nie będziesz używał do pracy pierworodnego z cielców i nie będziesz strzygł pierworodnego swej owcy.
Spożyjesz je,  ty i twój dom w obliczu Pana,  Boga twego,  rokrocznie w miejscu,  które sobie obierze Pan.
Jeśli będzie miało jakąś skazę - będzie kulawe,  ślepe - lub jakąkolwiek inną skazę,  nie złożysz go na ofiarę dla Pana,  Boga swego;
spożyjesz je w swoim mieście. Czysty i nieczysty człowiek może je jeść,  jak się je gazelę lub jelenia.
Tylko krwi nie będziesz spożywał,  ale jak wodę ją wylejesz na ziemię.
rozdział 16
Pilnuj przestrzegania miesiąca Abib i święcenia Paschy ku czci Pana,  Boga swego,  gdyż w miesiącu Abib,  nocą,  Pan,  Bóg twój,  wyprowadził cię z Egiptu.
Złożysz ofiarę paschalną ku czci Pana,  Boga swego,  z owiec i cielców w miejscu,  które sobie obierze Pan na mieszkanie dla imienia swego.
Nie będziesz jadł wraz z nią chleba kwaszonego. Przez siedem dni będziesz jadł z tymi ofiarami przaśniki - chleb upokorzenia,  gdyż w pośpiechu wyszedłeś z ziemi egipskiej - abyś pamiętał o dniu wyjścia z ziemi egipskiej po wszystkie dni swego życia.
Nie będziesz mógł składać ofiary paschalnej,  w żadnej miejscowości,  którą ci daje Pan,  Bóg twój,
lecz w miejscu,  które sobie obierze Pan,  Bóg twój,  na mieszkanie dla swego imienia - tam złożysz ofiarę paschalną wieczorem o zachodzie słońca,  w godzinie wyjścia swego z Egiptu.
Upieczesz i spożyjesz ją na miejscu,  które sobie obierze Pan,  Bóg twój,  a rano zawrócisz i pójdziesz do swoich namiotów.
Sześć dni będziesz jadł przaśniki,  a w siódmym dniu jest uroczyste zgromadzenie ku czci Pana,  Boga twego: żadnej pracy nie będziesz wykonywał.
Odliczysz sobie siedem tygodni. Gdy zacznie sierp żąć zboże,  rozpoczniesz liczyć te siedem tygodni.
I będziesz obchodził święto Tygodni ku czci Pana,  Boga twego,  z ofiarą według wspaniałomyślności twej ręki,  złożoną stosownie do tego,  jak ci pobłogosławi Pan,  Bóg twój.
Będziesz się cieszył w obliczu Pana,  Boga twego,  w miejscu,  które sobie obierze Pan,  Bóg twój,  na mieszkanie dla imienia swojego,  ty,  syn twój i córka,  sługa twój i niewolnica,  a także lewita,  który jest w twoich murach,  obcy,  sierota i wdowa,  którzy żyją u ciebie.
Przypomnisz sobie,  żeś był niewolnikiem w Egipcie,  dlatego będziesz przestrzegał tych praw.
Będziesz obchodził Święto Namiotów przez siedem dni po zebraniu plonów z twego klepiska i tłoczni.
W to święto będziesz się radował ty,  syn twój i córka,  sługa twój i niewolnica,  a także lewita,  obcy,  sierota i wdowa,  którzy żyją w twoich murach.
Przez siedem dni będziesz świętować ku czci Pana,  Boga swego,  w miejscu,  które sobie obierze Pan,  za to,  że ci błogosławi Pan,  Bóg twój,  we wszystkich twoich zbiorach,  w każdej pracy twych rąk,  i abyś był pełen radości.
Trzy razy do roku ukaże się każdy mężczyzna przed Panem,  Bogiem twoim,  w miejscu,  które sobie obierze: na Święto Przaśników,  na Święto Tygodni i na Święto Namiotów. Nie ukaże się przed obliczem Pana z próżnymi rękami.
A dar każdego będzie zależny od błogosławieństwa Pana,  Boga twego,  jakim cię obdarzy.
Ustanowisz sobie rządców i urzędników we wszystkich miastach,  które ci daje Pan,  Bóg twój,  dla wszystkich pokoleń. Oni sądzić będą lud sądem sprawiedliwym.
Nie będziesz naginał prawa,  nie będziesz stronniczy i podarku nie przyjmiesz,  gdyż podarek zaślepia oczy mędrców i w złą stronę kieruje słowa sprawiedliwych.
Dąż wyłącznie do sprawiedliwości,  byś żył i posiadł ziemię,  którą ci daje Pan,  Bóg twój.
Nie ustawisz aszery z żadnego drzewa koło ołtarza Pana,  Boga swego,  jaki sobie zbudujesz.
Nie postawisz steli,  której nienawidzi Pan,  Bóg twój.
rozdział 17
Nie złożysz na ofiarę dla Pana,  Boga swego,  cielca lub mniejszego bydła,  gdyby miały skazę lub jakikolwiek brak,  gdyż brzydzi się tym Pan,  Bóg twój.
Jeśli się znajdzie u ciebie w jednym z miast twoich,  danych ci przez Pana,  Boga twego,  mężczyzna lub kobieta,  ktoś,  kto czynić będzie to,  co jest złe w oczach Pana,  Boga twego,  przestępując Jego przymierze,
przechodząc do bogów obcych,  by służyć im i oddawać pokłon,  jak słońcu,  księżycowi lub całemu wojsku niebieskiemu,  czego nie nakazałem -
skoro ci to zostanie doniesione,  wysłuchasz i zbadasz dokładnie sprawę. Jeśli okaże się prawdą,  że taką ohydę popełniono w Izraelu,
zaprowadzisz tego mężczyznę lub kobietę - którzy tej złej rzeczy się dopuścili - do bramy miasta i będziesz tego mężczyznę lub tę kobietę kamienował,  aż śmierć nastąpi.
Na słowo dwu lub trzech świadków skaże się na śmierć; nie wyda się wyroku na słowo jednego świadka.
Ręka świadków pierwsza się wzniesie przeciw niemu,  aby go zgładzić,  a potem ręka całego ludu. Usuniesz zło spośród siebie.
Jeśli za trudno ci będzie osądzić jakiś wypadek,  jak zabójstwo,  spór lub zranienie,  jakikolwiek proces w tym mieście,  wstaniesz i pójdziesz do miejsca,  które sobie obierze Pan,  Bóg twój.
Zastosujesz się do orzeczenia,  jakie ci wydadzą w miejscu,  które sobie obierze Pan,  i pilnie wykonasz wszystko,  o czym cię pouczą.
Postąpisz ściśle według ich pouczenia i według ich rozstrzygnięcia,  jakie ci dadzą,  nie zbaczając ani na prawo,  ani na lewo od ich orzeczenia.
Człowiek,  który pychą uniesiony nie usłucha kapłana ustanowionego tam,  aby służyć Panu,  Bogu twemu,  czy też sędziego,  zostanie ukarany śmiercią. Usuniesz zło z Izraela.
Cały lud słysząc to ulęknie się i już więcej nie będzie się unosił pychą.
Gdy wejdziesz do kraju,  który ci daje Pan,  Bóg twój,  gdy go posiądziesz i w nim zamieszkasz,  jeśli powiesz sobie: Chcę ustanowić króla nad sobą,  jak mają wszystkie okoliczne narody,
tego tylko ustanowisz królem,  kogo sobie Pan,  Bóg twój,  wybierze spośród twych braci - tego uczynisz królem. Nie możesz ogłosić królem nad sobą kogoś obcego,  kto nie byłby twoim bratem.
Tylko nie będzie on nabywał wielu koni i nie zaprowadzi ludu do Egiptu,  aby mieć wiele koni. Powiedział bowiem wam Pan: Tą drogą nigdy wracać nie będziecie.
Nie będzie miał zbyt wielu żon,  aby nie odwróciło się jego serce. Nie będzie gromadził wielkiej ilości srebra i złota.
Gdy zasiądzie na królewskim swym tronie,  sporządzi sobie na zwoju odpis tego Prawa z tekstu kapłanów-lewitów.
Będzie go miał przy sobie i będzie go czytał po wszystkie dni swego życia,  aby się nauczył czcić Pana,  Boga swego,  strzegąc wszystkich słów tego Prawa i stosując jego postanowienia,
by uniknąć wynoszenia się nad swych braci i zbaczania od przykazań na prawo czy też na lewo,  aby długo królował on i synowie jego w Izraelu.
rozdział 18
Kapłani-lewici,  całe pokolenie Lewiego,  nie będzie miało działu ani dziedzictwa w Izraelu. Żywić się będą z ofiar spalanych ku czci Pana i Jego dziedzictwa.
Nie będzie miało ono dziedzictwa wśród swoich braci: Pan jest jego dziedzictwem,  jak mu to powiedział.
Takie uprawnienie ma kapłan w stosunku do ludu,  składającego ofiary: z cielca lub sztuki mniejszego bydła oddadzą kapłanowi łopatkę,  szczękę i żołądek.
Oddasz mu pierwociny ze swego zboża,  moszczu,  oliwy i pierwociny ze strzyżenia owiec.
Jego bowiem wybrał Pan,  Bóg twój,  spośród wszystkich pokoleń twoich,  aby był na służbie ku czci imienia Pana: on i jego synowie po wszystkie czasy.
Jeśli lewita,  przebywający w jednym z twoich miast w całym Izraelu,  zapragnie kiedykolwiek pójść do miejsca wybranego przez Pana,
aby spełnić posługi ku czci imienia Pana,  Boga twego,  jak wszyscy jego bracia lewici,  będący tam na służbie przed obliczem Pana,
będzie jadł równą część z nimi,  bez uszczerbku dla swych dochodów z ojcowizny.
Gdy ty wejdziesz do kraju,  który ci daje Pan,  Bóg twój,  nie ucz się popełniania tych samych obrzydliwości jak tamte narody.
Nie znajdzie się pośród ciebie nikt,  kto by przeprowadzał przez ogień swego syna lub córkę,  uprawiał wróżby,  gusła,  przepowiednie i czary;
nikt,  kto by uprawiał zaklęcia,  pytał duchów i widma,  zwracał się do umarłych.
Obrzydliwy jest bowiem dla Pana każdy,  kto to czyni. Z powodu tych obrzydliwości wypędza ich Pan,  Bóg twój,  sprzed twego oblicza.
Dochowasz pełnej wierności Panu,  Bogu swemu.
Te narody bowiem,  które ty wydziedziczysz,  słuchały wróżbitów i wywołujących umarłych. Lecz tobie nie pozwala na to Pan,  Bóg twój.
Pan,  Bóg twój,  wzbudzi ci proroka spośród braci twoich,  podobnego do mnie. Jego będziesz słuchał.
Właśnie o to prosiłeś Pana,  Boga swego,  na Horebie,  w dniu zgromadzenia: Niech więcej nie słucham głosu Pana,  Boga mojego,  i niech już nie widzę tego wielkiego ognia,  abym nie umarł.
I odrzekł mi Pan: Dobrze powiedzieli.
Wzbudzę im proroka spośród ich braci,  takiego jak ty,  i włożę w jego usta moje słowa,  będzie im mówił wszystko,  co rozkażę.
Jeśli ktoś nie będzie słuchać moich słów,  które on wypowie w moim imieniu,  Ja od niego zażądam zdania sprawy.
Jeśli pomyślisz w swym sercu: A w jaki sposób poznam słowo,  którego Pan nie mówił? -
gdy prorok przepowie coś w imieniu Pana,  a słowo jego będzie bez skutku i nie spełni się,  znaczy to,  że tego Pan do niego nie mówił,  lecz w swej pysze powiedział to sam prorok. Nie będziesz się go obawiał.
rozdział 19
Gdy Pan,  Bóg twój,  wytępi narody,  których ziemię ci daję,  abyś je z niej wypędził i zamieszkał w ich miastach i domach -
ustanowisz sobie trzy miasta w kraju,  który ci daje Pan,  Bóg twój,  abyś go posiadł.
Drogę do nich utrzymasz w dobrym stanie i na trzy części podzielisz obszar kraju,  który ci daje Pan,  Bóg twój,  aby tam schronienie znalazł każdy zabójca.
W następującym wypadku zabójca,  który by tam uciekł,  może pozostać przy życiu: jeśliby zabił bliźniego nieumyślnie,  nie żywiąc przedtem do niego nienawiści.
Jeśli na przykład poszedł z drugim do lasu ścinać drzewo,  uchwycił ręką siekierę,  by ciąć w drzewo,  żelazo zaś odpadło od drzewca i trafiło śmiertelnie bliźniego - taki może schronić się do jednego z tych miast,  by ratować swe życie,
aby ściągający mściciel krwi wzburzony gniewem nie dosięgnął go ze względu na zbyt daleką drogę i życia go nie pozbawił,  gdyż ten nie jest winien śmierci,  bo nie żywił zastarzałej nienawiści do zmarłego.
Dlatego ja ci rozkazuję: Trzy miasta sobie ustanowisz.
Gdy poszerzy Pan,  Bóg twój,  twe granice,  jak to poprzysiągł twym przodkom,  i odda ci całą ziemię,  którą poprzysiągł dać przodkom,
jeśli będziesz strzegł pilnie całego tego prawa,  które ja ci dzisiaj przedkładam,  miłując Pana,  Boga swego,  chodząc Jego drogami po wszystkie dni,  wtedy dodasz jeszcze do tych miast dalsze trzy miasta,
by nie wylewać niewinnej krwi w tym kraju,  który ci Pan,  Bóg twój,  daje w posiadanie. W przeciwnym razie krew ciążyć będzie na tobie.
Jeśli jednak człowiek z nienawiści do swego bliźniego czatował na niego,  powstał przeciw niemu,  uderzył go śmiertelnie,  tak iż tamten umarł,  i potem uciekł do jednego z tych miast,
starsi tego miasta poślą po niego,  zabiorą go stamtąd i oddadzą w ręce mściciela krwi,  by umarł.
Nie zlituje się nad nim twoje oko,  usuniesz spośród Izraela przelanie krwi niewinnego,  by ci się dobrze powodziło.
Nie przesuniesz miedzy swego bliźniego,  postawionej przez przodków na dziedzictwie otrzymanym w kraju,  danym ci w posiadanie przez Pana,  Boga twego.
Nie przyjmie się zeznania jednego świadka przeciwko nikomu,  w żadnym przestępstwie i w żadnej zbrodni. Lecz każda popełniona zbrodnia musi być potwierdzona zeznaniem dwu lub trzech świadków.
Jeśli powstanie świadek złośliwy przeciw komuś,  oskarżając go o przekroczenie Prawa,
dwu ludzi wiodących między sobą spór stanie wobec Pana przed kapłanami i przed sędziami urzędującymi w tym czasie.
Jeśli ci sędziowie,  zbadawszy sprawę dokładnie,  dowiodą fałszu świadkowi - jeżeli świadek taki fałszywie oskarżył brata swego -
uczyńcie mu,  jak on zamierzał uczynić swemu bratu. Usuniesz zło spośród ciebie,
a reszta słysząc to,  ulęknie się i nie uczyni więcej nic takiego pośród siebie.
Twe oko nie będzie miało litości. Życie za życie,  oko za oko,  ząb za ząb,  ręka za rękę,  noga za nogę.
rozdział 20
Jeśli się udasz na wojnę przeciw twemu wrogowi,  a zauważysz,  że koni,  rydwanów i ludzi tam jest więcej niż u ciebie,  nie lękaj się ich,  gdyż z tobą jest Pan,  Bóg twój,  który cię wywiódł z ziemi egipskiej.
Gdy będziecie zaczynali walkę,  wystąpi kapłan i przemówi do narodu,
mówiąc mu: Słuchaj,  Izraelu! Zaczynacie dzisiaj walkę przeciw wrogom waszym,  niech trwoga przed nimi was nie ogarnia! Niech serce wam nie drży! Nie bójcie się,  nie lękajcie się!
Gdyż z wami wyrusza Pan,  Bóg wasz,  by walczyć przeciw wrogom waszym i dać wam zwycięstwo.
Kto z was zasadził winnicę,  a nie zebrał jej owoców,  niech wraca do domu,  bo mógłby zginąć na wojnie,  a kto inny by zebrał jej owoce.
Kto żonę poślubił,  a jeszcze jej nie sprowadził do siebie,  niech wraca do domu,  bo mógłby zginąć na wojnie,  a kto inny by ją sprowadził do siebie.
Niech jeszcze zwierzchnicy powiedzą do narodu: Kto się lęka,  czyje serce drży,  niech wraca do domu,  by nie struchlało serce jego braci,  jak jego.
Gdy zwierzchnicy skończą mówić do ludu,  na czele narodu staną wodzowie.
Jeśli podejdziesz pod miasto,  by z nim prowadzić wojnę,  najpierw ofiarujesz mu pokój,
a ono ci odpowie pokojowo i bramy ci otworzy,  niech cały lud,  który się w nim znajduje,  zejdzie do rzędu robotników pracujących przymusowo,  i będą ci służyli.
Jeśli ci nie odpowie pokojowo i zacznie z tobą wojować,  oblegniesz je.
Skoro ci je Pan,  Bóg twój,  odda w ręce - wszystkich mężczyzn wytniesz ostrzem miecza.
Tylko kobiety,  dzieci,  trzody i wszystko,  co jest w mieście,  cały łup zabierzesz i będziesz korzystał z łupu twoich wrogów,  których ci dał Pan,  Bóg twój.
Tak postąpisz ze wszystkimi miastami daleko od ciebie położonymi,  nie będącymi własnością pobliskich narodów.
Tylko w miastach należących do narodów,  które ci daje Pan,  twój Bóg,  jako dziedzictwo,  niczego nie zostawisz przy życiu.
Gdyż klątwą obłożysz Chetytę,  Amorytę,  Kananejczyka,  Peryzzytę,  Chiwwitę i Jebusytę,  jak ci rozkazał Pan,  Bóg twój,
abyście się nie nauczyli czynić wszystkich obrzydliwości,  które oni czynią ku czci bogów swoich,  i byście nie grzeszyli przeciw Panu,  waszemu Bogu.
Jeśli przez wiele dni będziesz oblegał miasto i walczył z nim,  nie zetniesz jego drzew podkładając siekierę,  bo będziesz spożywał z nich owoce. Dlatego ich nie zniszczysz. Czy drzewo to człowiek,  byś je oblegał?
Tylko drzewa znane ci jako nieowocowe zetniesz i zbudujesz sobie narzędzia oblężnicze przeciw miastu,  które z tobą toczy wojnę,  aż je zdobędziesz.
rozdział 21
Gdy w kraju,  który ci daje w posiadanie Pan,  Bóg twój,  znajdzie się na polu leżący trup człowieka zabitego,  a nie wiadomo,  kto go uderzył,
wtedy przyjdą starsi i sędziowie odmierzyć odległość trupa od okolicznych miast.
Gdy chodzi o miasto,  które jest najbliżej trupa,  starsi tegoż miasta wezmą jałowicę,  która jeszcze nie pracowała i nie nosiła jarzma.
Jałowicę tę sprowadzą starsi miasta do rzeki nie wysychającej,  na miejsce nieuprawione i nieobsiane i złamią jej kark w rzece.
Wtedy nadejdą kapłani,  synowie Lewiego; bo Pan,  Bóg twój,  wybrał ich,  by Mu posługiwali,  błogosławili w Jego imieniu i by ich wyrokiem rozsądzano wszelki spór i sprawę o zranienie.
Wszyscy starsi miasta,  które leży najbliżej zamordowanego,  umyją ręce nad jałowicą,  której kark złamano w rzece,
i powiedzą te słowa: Nasze ręce tej krwi nie wylały,  a oczy nasze jej nie widziały.
Panie,  oczyść z winy lud swój,  Izraela,  któregoś wybawił,  i nie obarczaj krwią niewinną ludu swego,  Izraela. I odpuszczona będzie im ta krew.
W ten sposób usuniesz niewinną krew spośród siebie i uczynisz to,  co jest słuszne w oczach Pana.
Jeśli wyruszysz na wojnę z wrogami,  a wyda ich Pan,  Bóg twój,  w twoje ręce i weźmiesz jeńców,
a ujrzysz między jeńcami kobietę o pięknym wyglądzie i pokochasz ją - możesz ją sobie wziąć za żonę
i wprowadzić do swego domu. Ona ogoli swą głowę,  obetnie paznokcie
i zdejmie z siebie odzież branki. Zamieszkawszy w twym domu opłakiwać będzie swego ojca i matkę przez miesiąc. Potem pójdziesz do niej,  zostaniesz jej mężem,  a on twoją żoną.
Jeśli ci się przestanie podobać,  odeślesz ją,  gdzie zechce,  nie sprzedasz jej za srebro ani nie obejdziesz się z nią jak z niewolnicą,  ponieważ obcowałeś z nią wbrew jej woli.
Jeśli jaki mąż będzie miał dwie żony,  jedną kochaną,  a drugą niekochaną,  i one urodzą mu synów - kochana i niekochana - a pierworodnym będzie syn niekochanej -
Jeśli pierworodnym jest syn niekochanej,  musi mu przyznać podwójną część wszystkiego,  co posiada,  gdyż on jest pierwociną jego siły. On ma prawo do pierworodztwa.
Jeśli ktoś będzie miał syna nieposłusznego i krnąbrnego,  nie słuchającego upomnień ojca ani matki,  tak że nawet po upomnieniach jest im nieposłuszny,
ojciec i matka pochwycą go,  zaprowadzą do bramy,  do starszych miasta,
i powiedzą starszym miasta: Oto nasz syn jest nieposłuszny i krnąbrny,  nie słucha naszego upomnienia,  oddaje się rozpuście i pijaństwu.
Wtedy mężowie tego miasta będą kamienowali go,  aż umrze. Usuniesz zło spośród siebie,  a cały Izrael,  słysząc o tym,  ulęknie się.
Jeśli ktoś popełni zbrodnię podlegającą karze śmierci,  zostanie stracony i powiesisz go na drzewie -
trup nie będzie wisiał na drzewie przez noc,  lecz tegoż dnia musisz go pogrzebać. Bo wiszący jest przeklęty przez Boga. Nie zanieczyścisz swej ziemi,  danej ci przez Pana,  Boga twego,  w posiadanie.
rozdział 22
Jeśli zobaczysz zbłąkanego wołu swego brata albo sztukę mniejszego bydła,  nie odwrócisz się od nich,  lecz zaprowadzisz je z powrotem do swego brata.
Jeśli brat twój nie jest blisko ciebie i jeśli go nie znasz,  zaprowadzisz je do swego domu,  będą u ciebie,  aż przyjdzie ich szukać twój brat i wtedy mu je oddasz.
Tak postąpisz z jego osłem,  tak postąpisz z jego płaszczem,  tak postąpisz z każdą rzeczą zgubioną przez swego brata - z tym,  co mu zginęło,  a tyś odnalazł: nie możesz od tego się odwrócić.
Jeśli zobaczysz,  że osioł twego brata albo wół jego upadł na drodze - nie odwrócisz się od nich,  ale z nim razem je podniesiesz.
Kobieta nie będzie nosiła ubioru mężczyzny ani mężczyzna ubioru kobiety; gdyż każdy,  kto tak postępuje,  obrzydły jest dla Pana,  Boga swego.
Jeśli napotkasz przed sobą na drodze,  na drzewie lub na ziemi gniazdo ptaka z pisklętami lub jajkami wysiadywanymi przez matkę,  nie zabierzesz matki z pisklętami.
Matkę zostawisz w spokoju,  a pisklęta możesz zabrać - aby ci się dobrze powodziło i abyś długo żył.
Jeśli zbudujesz nowy dom,  uczynisz na dachu ogrodzenie,  byś nie obciążył swego domu krwią,  gdyby ktoś z niego spadł.
Nie zasiejesz w twojej winnicy dwu gatunków roślin,  aby wszystkie nie zostały uznane za święte: nasiona posiane i zbiory w winnicy.
Nie będziesz orał razem wołem i osłem.
Nie wdziejesz sukni utkanej naraz z wełny i lnu.
Zrobisz sobie frędzle na czterech rogach płaszcza,  którym się okrywasz.
Jeśli ktoś poślubi żonę,  zbliży się do niej,  a potem ją znienawidzi,
zarzucając jej złe czyny,  i zniesławi ją mówiąc: Poślubiłem tę kobietę,  a zbliżywszy się do niej,  nie znalazłem u niej oznak dziewictwa,
wtedy ojciec i matka młodej kobiety zaniosą dowody jej dziewictwa do bramy,  do starszych miasta.
Ojciec młodej kobiety odezwie się do starszych: Dałem swą córkę temu człowiekowi za żonę,  a on ją znienawidził.
Oto zarzuca jej złe czyny,  mówiąc: Nie znalazłem u córki twej oznak dziewictwa. A oto są dowody dziewictwa mej córki i rozłoży tkaninę przed starszymi miasta.
Wtedy starsi miasta wezmą tego męża i ukarzą go.
Skażą go na sto syklów srebra i dadzą je ojcu młodej kobiety,  gdyż okrył niesławą dziewicę izraelską; pozostanie jego żoną i nie będzie jej mógł całe życie porzucić.
Lecz jeśli oskarżenie to okaże się prawdziwym,  bo nie znalazły się dowody dziewictwa młodej kobiety,
wyprowadzą młodą kobietę do drzwi domu ojca i kamienować ją będą mężowie tego miasta,  aż umrze,  bo dopuściła się bezeceństwa w Izraelu,  uprawiając rozpustę w domu ojca. Usuniesz zło spośród siebie.
Jeśli się znajdzie człowieka śpiącego z kobietą zamężną,  oboje umrą: mężczyzna śpiący z kobietą i ta kobieta. Usuniesz zło z Izraela.
Jeśli dziewica została zaślubiona mężowi,  a spotkał ją inny jakiś mężczyzna w mieście i spał z nią,
Lecz jeśli mężczyzna znalazł na polu młodą kobietę zaślubioną,  zadał jej gwałt i spał z nią,  umrze sam mężczyzna,  który z nią spał.
Młodej kobiecie zaś nic nie uczynisz. Młoda kobieta nie popełniła przestępstwa godnego śmierci. Wypadek ten jest podobny do tego,  gdy ktoś powstaje przeciw bliźniemu swemu i życia go pozbawi:
znalazł ją na polu,  młoda kobieta zaślubiona krzyczała,  a nikt jej nie przyszedł z pomocą.
Jeśli mężczyzna znajdzie młodą kobietę - dziewicę niezaślubioną - pochwyci ją i śpi z nią,  a znajdą ich,
odda ten mężczyzna,  który z nią spał,  ojcu młodej kobiety pięćdziesiąt syklów srebra i zostanie ona jego żoną. Za to,  że jej gwałt zadał,  nie będzie jej mógł porzucić przez całe swe życie.
rozdział 23
Nikt nie poślubi żony swego ojca i nie odkryje brzegu płaszcza ojca swego.
Nikt,  kto ma zgniecione jądra lub odcięty członek,  nie wejdzie do zgromadzenia Pana.
Nie wejdzie syn nieprawego łoża do zgromadzenia Pana,  nawet w dziesiątym pokoleniu nie wejdzie do zgromadzenia Pana.
Nie wejdzie Ammonita i Moabita do zgromadzenia Pana,  nawet w dziesiątym pokoleniu; nie wejdzie do zgromadzenia Pana na wieki,
za to,  że nie wyszli oni ku wam na drogę z chlebem i wodą,  gdyście szli z Egiptu i jeszcze opłacili przeciwko tobie Balaama,  syna Beora,  z Petor w Aram-Naharaim,  aby cię przeklinał.
Lecz Pan,  Bóg twój,  nie chciał słuchać Balaama,  i Pan,  Bóg twój,  zamienił przekleństwo względem ciebie na błogosławieństwo,  bo Pan,  Bóg twój,  umiłował ciebie.
Nie będziesz się starał o ich szczęście ani o ich powodzenie,  jak długo będziesz żył.
Nie będziesz się brzydził Edomitą,  bo jest twoim bratem,  ani Egipcjaninem,  bo przybyszem byłeś w jego kraju.
W trzecim pokoleniu jego potomkowie mogą być dopuszczeni do zgromadzenia Pana.
Gdy wyjdziesz rozbić namioty naprzeciw twego wroga,  będziesz się wystrzegał wszelkiego zła.
Jeśli się znajdzie wśród ciebie człowiek nieczysty z powodu zmazy nocnej,  wyjdzie z obozu i do obozu twego nie wróci.
Pod wieczór wymyje się,  a o zachodzie słońca może wrócić do obozu.
Będziesz miał miejsce poza obozem i tam poza obóz będziesz wychodził.
Zaopatrzysz się w kołek,  a gdy wyjdziesz na zewnątrz,  wydrążysz nim dołek,  a wracając przykryjesz to,  czegoś się pozbył,
gdyż Pan,  Bóg twój,  przechadza się po twoim obozie,  aby chronić ciebie,  a wrogów na łup twój wydać. Stąd obóz twój musi być święty. Pan nie może w nim ujrzeć nic odrażającego,  aby się nie odwrócił od ciebie.
Nie wydasz panu niewolnika,  który się schroni u ciebie przed swoim właścicielem.
Z tobą będzie przebywał,  w twym kraju,  w miejscu,  które sobie wybierze,  w jednym z twoich miast,  gdzie będzie się czuł dobrze; nie będziesz go dręczył.
Nie będzie nierządnicy sakralnej wśród córek Izraela ani mężczyzn uprawiających nierząd sakralny wśród synów Izraela.
Nie zaniesiesz do domu Pana,  Boga twego,  zarobku nierządnicy,  jak i zapłaty dla psa,  jako rzeczy ofiarowanej ślubem. Tak jednym,  jak i drugim brzydzi się Pan,  Bóg twój.
Nie będziesz żądał od brata swego odsetek z pieniędzy,  z żywności ani odsetek z czegokolwiek,  co się pożycza na procent.
Od obcego możesz się domagać,  ale od brata nie będziesz żądał odsetek,  aby ci Pan,  Bóg twój,  błogosławił we wszystkim,  do czego rękę przyłożysz w ziemi,  którą idziesz posiąść.
Jeśli złożysz ślub Panu,  Bogu swemu,  nie będziesz się ociągał z jego wypełnieniem,  gdyż Pan,  Bóg twój,  będzie się tego domagał od ciebie,  a na tobie będzie ciążył grzech.
Jeśli się wstrzymasz od ślubowania,  nie będzie grzech ciążył na tobie,
lecz co z ust twych już wyszło,  tego strzeż i wypełnij ślub,  który twe usta złożyły jako dar dobrowolny Panu,  Bogu twemu.
Gdy wejdziesz do winnicy swego bliźniego,  możesz zjeść winogron do syta,  ile zechcesz; lecz do swego koszyka nie weźmiesz.
rozdział 24
Jeśli mężczyzna poślubi kobietę i zostanie jej mężem,  lecz nie będzie jej darzył życzliwością,  gdyż znalazł u niej coś odrażającego,  napisze jej list rozwodowy,  wręczy go jej,  potem odeśle ją od siebie.
Jeśli ona wyszedłszy z jego domu,  pójdzie i zostanie żoną innego,
a ten drugi też ją znienawidzi,  wręczy jej list rozwodowy i usunie ją z domu,  albo jeśli ten drugi mąż,  który ją poślubił,  umrze,
nie będzie mógł pierwszy jej mąż,  który ją odesłał,  wziąć jej powtórnie za żonę jako splugawionej. To bowiem budzi odrazę u Pana,  a ty nie możesz dopuścić do takiej nieprawości w kraju,  który ci daje w posiadanie Pan,  Bóg twój.
Jeśli mąż dopiero co poślubi żonę,  to nie pójdzie do wojska i żaden publiczny obowiązek na niego nie przypadnie,  lecz pozostanie przez jeden rok w domu,  aby ucieszyć żonę,  którą poślubił.
Nie wolno brać w zastaw kamienia młyńskiego górnego ani dolnego,  gdyż tym samym brałoby się w zastaw samo życie.
Jeśli znajdą człowieka,  porywającego kogoś ze swych braci,  z Izraelitów - czy sam będzie go używał jako niewolnika,  czy go sprzeda - taki złodziej musi umrzeć. Usuniesz zło spośród siebie.
Bardzo pilnie uważaj na plagę trądu,  aby uczynić wszystko,  o czym was pouczą kapłani-lewici. Co im zleciłem,  tego pilnie będziecie przestrzegali.
Przypomnij sobie,  co Pan,  Bóg twój,  uczynił Miriam w drodze,  gdyście wychodzili z Egiptu.
Jeśli bliźniemu swemu udzielisz pożyczki z zabezpieczeniem,  nie wejdziesz do jego domu,  by zabrać cośkolwiek w zastaw.
Na dworze będziesz stał,  a człowiek,  któremu pożyczyłeś,  wyniesie ci ten zastaw na zewnątrz.
Wszakże jeśli to jest człowiek ubogi,  nie położysz się spać nakryty tym zastawem,
lecz zwrócisz mu zastaw przed zachodem słońca,  aby mógł spać pod swym płaszczem,  błogosławiąc tobie,  a Pan,  Bóg twój,  policzy ci to za dobry czyn.
Nie będziesz niesprawiedliwie gnębił najemnika ubogiego i nędznego,  czy to będzie brat twój,  czy obcy,  o ile jest w twoim kraju,  w twoich murach.
Tegoż dnia oddasz mu zapłatę,  nie pozwolisz zajść nad nią słońcu,  gdyż jest on biedny i całym sercem jej pragnie; by nie wzywał Pana przeciw tobie,  a to by cię obciążyło grzechem.
Ojcowie nie poniosą śmierci za winy synów ani synowie za winy swych ojców. Każdy umrze za swój własny grzech.
Nie będziesz łamał prawa obcokrajowca i sieroty ani nie weźmiesz w zastaw odzieży od wdowy.
Pamiątaj,  żeś był niewolnikiem w Egipcie i wybawił cię stamtąd Pan,  Bóg twój; dlatego to ja ci nakazuję zachować to prawo.
Jeśli będziesz żął we żniwa na swoim polu i zapomnisz snopka na polu,  nie wrócisz się,  aby go zabrać,  lecz zostanie dla obcego,  sieroty i wdowy,  aby ci błogosławił Pan,  Bóg twój,  we wszystkim,  co czynić będą twe ręce.
Jeśli będziesz zbierał oliwki,  nie będziesz drugi raz trząsł gałęzi; niech zostanie coś dla obcego,  sieroty i wdowy.
Gdy będziesz zbierał winogrona,  nie szukaj powtórnie pozostałych winogron; niech zostaną dla obcego,  sieroty i wdowy.
Pamiętaj,  żeś i ty był niewolnikiem w ziemi egipskiej; dlatego ja ci nakazuję zachować to prawo.
rozdział 25
Jeśli wyniknie spór między ludźmi,  staną przed sądem,  tam ich osądzą i za sprawiedliwego uznają niewinnego,  a skażą winowajcę.
O ile winowajca zasłuży na karę chłosty,  każe go sędzia położyć na ziemi i w jego obecności wymierzą mu chłostę w liczbie odpowiadającej przewinieniu.
Otrzyma nie więcej niż czterdzieści uderzeń,  aby przez mnożenie razów ponad tę liczbę chłosta nie była nadmierna i nie został pohańbiony twój brat w twoich oczach.
Nie zawiążesz pyska wołowi młócącemu.
Jeśli bracia będą mieszkać wspólnie i jeden z nich umrze,  a nie będzie miał syna,  nie wyjdzie żona zmarłego za mąż za kogoś obcego,  spoza rodziny,  lecz szwagier jej zbliży się do niej,  weźmie ją sobie za żonę,  dopełniając obowiązku lewiratu.
Jeśli nie będzie chciał ten mężczyzna wziąć swej bratowej za żonę,  pójdzie bratowa do bramy miasta,  do starszych i powie: Nie mam szwagra,  który by podtrzymał imię brata swego w Izraelu. Szwagier nie chce na moją korzyść dopełnić obowiązku,  jaki ciąży na nim.
Starsi tego miasta zawezwą go i przemówią do niego. Jeśli będzie obstawał przy swoim i powie: Nie chcę jej poślubić,
pójdzie do niego bratowa na oczach starszych,  zdejmie mu sandał z nogi,  plunie mu w twarz i powie: Tak się postępuje z człowiekiem,  który nie chce odbudować domu swego brata.
I będzie nazwane imię jego w Izraelu: Dom tego,  któremu zzuto sandał.
Jeśli się bić będą mężczyźni,  mężczyzna i jego brat,  i zbliży się żona jednego z nich i - chcąc wyrwać męża z rąk bijącego - wyciągnie rękę i chwyci go za części wstydliwe,
odetniesz jej rękę,  nie będzie twe oko miało litości.
Nie będziesz miał w torbie podwójnego ciężarka: cięższego i lżejszego;
nie będziesz miał w swoim domu podwójnej efy: większej i mniejszej.
Będziesz miał ciężarek nie umniejszony i dokładny; będziesz miał efę nie umniejszoną i dokładną,  abyś długo żył na ziemi,  którą ci daje Pan,  Bóg twój;
gdyż brzydzi się Pan każdym,  który tak czyni,  każdym,  który postępuje niesprawiedliwie.
Pamiętaj,  co ci uczynił Amalek w drodze,  gdyś wyszedł z Egiptu.
Zaszedł ci drogę i napadł na wszystkich osłabionych,  na twoje tyły,  gdyś ty był zmęczony i wyczerpany,  on Boga się nie lękał.
Gdy Pan,  Bóg twój,  da ci bezpieczeństwo od wszystkich twoich wrogów okolicznych w kraju,  który ci daje Pan,  Bóg twój,  w posiadanie,  wygładzisz imię Amaleka spod nieba. Nie zapomnij o tym!
rozdział 26
Gdy wejdziesz do kraju,  który ci daje Pan,  Bóg twój,  w posiadanie,  zajmiesz go i osiądziesz w nim;
weźmiesz pierwociny wszelkich ziemiopłodów uzyskanych przez ciebie w kraju,  który ci daje Pan,  Bóg twój. Włożysz je do koszyka i udasz się na miejsce,  które Pan,  Bóg twój,  obierze sobie na mieszkanie dla imienia swego.
Pójdziesz do urzędującego wtedy kapłana i powiesz mu: Oświadczam dziś Panu,  Bogu twojemu,  że zaszedłem do ziemi,  o której Pan przysiągł przodkom,  że nam ją da.
Kapłan weźmie z twoich rąk koszyk i położy go przed ołtarzem Pana,  Boga twego.
A ty wówczas wypowiesz te słowa wobec Pana,  Boga swego: Ojciec mój,  Aramejczyk błądzący,  zstąpił do Egiptu,  przybył tam w niewielkiej liczbie ludzi i tam się rozrósł w naród ogromny,  silny i liczny.
Egipcjanie źle się z nami obchodzili,  gnębili nas i nałożyli na nas ciężkie roboty przymusowe.
Wtedy myśmy wołali do Pana,  Boga ojców naszych. Usłyszał Pan nasze wołanie,  wejrzał na naszą nędzę,  nasz trud i nasze uciemiężenie.
Wyprowadził nas Pan z Egiptu mocną ręką i wyciągniętym ramieniem wśród wielkiej grozy,  znaków i cudów.
Zaprowadził nas na to miejsce i dał nam ten kraj opływający w mleko i miód.
Teraz oto przyniosłem pierwociny płodów ziemi,  którą dałeś mi,  Panie. Rozłożysz je przed Panem,  Bogiem swoim. Oddasz pokłon Panu,  Bogu swemu,
i będziesz się cieszył razem z lewitą i obcym,  który jest u ciebie,  ze wszystkich dóbr,  które Pan,  Bóg twój,  dał tobie i twemu domowi.
Gdy w trzecim roku - roku dziesięciny - zakończysz oddawanie wszystkich dziesięcin ze zbiorów,  gdy oddasz je lewicie,  obcemu,  sierocie i wdowie,  aby jedli do syta w twoich murach,
powiesz wobec Pana,  Boga swego: Wziąłem z domu,  co poświęcone,  i dałem lewicie,  obcemu,  sierocie i wdowie,  zgodnie ze wszystkimi poleceniami,  jakie mi wydałeś; nie przestąpiłem ani nie zapomniałem żadnego z twoich poleceń.
Nie spożyłem tego podczas żałoby,  nie wynosiłem z domu w stanie nieczystości,  nie dałem nic z tego umarłemu,  usłuchałem głosu,  Pana,  Boga swego,  czyniłem wszystko,  co mi rozkazałeś.
Dziś Pan,  Bóg twój,  rozkazuje ci wykonać te prawa i nakazy. Strzeż ich,  pełnij z całego swego serca i z całej duszy.
Dziś uzyskałeś to,  że Pan ci powiedział,  iż będzie dla ciebie Bogiem,  o ile ty będziesz chodził Jego drogami,  strzegł Jego praw,  poleceń i nakazów oraz słuchał Jego głosu.
A Pan uzyskał to,  żeś ty dziś obiecał być ludem stanowiącym szczególną Jego własność,  jak ci powiedział,  abyś zachowywał Jego wszystkie polecenia.
On cię wtedy wywyższy we czci,  sławie i wspaniałości ponad wszystkie narody,  które uczynił,  abyś był ludem świętym dla Pana,  Boga twego,  jak sam powiedział.
rozdział 27
Mojżesz razem ze starszymi Izraela wydał taki nakaz: Zachowajcie całe to Prawo,  które ja wam dziś ogłaszam.
A po przejściu Jordanu do ziemi,  którą daje ci Pan,  Bóg twój,  postawisz wielkie kamienie i pobielisz je wapnem.
Wypiszesz wszystkie słowa tego Prawa po przejściu,  aby wkroczyć do ziemi,  którą wam daje Pan,  Bóg twój - ziemi opływającej w mleko i miód - jak wam przyrzekł Pan,  Bóg ojców waszych.
Gdy przejdziecie Jordan,  postawicie te kamienie,  jak ja wam dziś nakazuję,  na górze Ebal i wapnem je pobielicie.
I wystawicie tam ołtarz ku czci Pana,  Boga swego,  ołtarz z kamieni,  których nie obrabiało żelazo.
Z kamieni nieciosanych zbudujecie ten ołtarz dla Pana,  Boga swego,  i złożycie na nim ofiary całopalne ku czci Pana,  Boga swego.
Jemu złożycie też ofiary biesiadne,  spożyjecie je na miejscu i będziecie się cieszyć wobec Pana,  Boga swego.
Na kamieniach wypiszecie wszystkie słowa tego Prawa. Wyryjcie je dobrze!
Potem Mojżesz i kapłani-lewici rzekli do całego Izraela te słowa: Zamilknij,  Izraelu,  i słuchaj,  w dniu dzisiejszym stałeś się narodem Pana,  Boga swego.
Będziesz słuchał głosu Pana,  Boga swego,  i wypełniał Jego polecenia i prawa,  które ja ci dzisiaj daję.
Tego samego dnia wydał Mojżesz ludowi takie polecenie:
Gdy przekroczycie Jordan,  staną na górze Garizim,  by błogosławić lud: Symeon,  Lewi,  Juda,  Issachar,  Józef i Beniamin.
A na górze Ebal staną,  by przeklinać: Ruben,  Gad,  Aser,  Zabulon,  Dan i Neftali.
Lewici zabiorą głos i zawołają do całego Izraela:
Przeklęty każdy,  kto wykona posąg rzeźbiony lub z lanego metalu - rzecz obrzydliwą dla Pana,  robotę rąk rzemieślnika - i postawi w miejscu ukrytym. A w odpowiedzi cały lud powie: Amen.
Przeklęty,  kto gardzi swoim ojcem lub matką. A cały lud powie: Amen.
Przeklęty,  kto przesuwa miedzę swego bliźniego. A cały lud powie: Amen.
Przeklęty,  kto sprawia,  że niewidomy błądzi na drodze. A cały lud powie: Amen.
Przeklęty,  kto łamie prawo obcokrajowca,  sieroty i wdowy. A cały lud powie: Amen.
Przeklęty,  kto obcuje cieleśnie z żoną swego ojca,  gdyż odkrywa brzeg płaszcza swojego ojca. A cały lud powie: Amen.
Przeklęty,  kto obcuje cieleśnie z jakimkolwiek zwierzęciem. A cały lud powie: Amen.
Przeklęty,  kto obcuje cieleśnie ze swoją siostrą,  córką ojca swego albo córką swojej matki. A cały lud powie: Amen.
Przeklęty,  kto obcuje tak ze swoją teściową. A cały lud powie: Amen.
Przeklęty,  kto w ukryciu wymierzy cios śmiertelny bliźniemu. A cały lud powie: Amen.
Przeklęty,  kto bierze podarunek,  by rozlać krew niewinnego. A cały lud powie: Amen.
Przeklęty,  kto nie trzyma się nakazów tego Prawa i nie wypełnia ich. A cały lud powie: Amen.
rozdział 28
Jeśli więc pilnie będziesz słuchał głosu Pana,  Boga swego,  wiernie wypełniając wszystkie Jego polecenia,  które ja ci dziś daję,  wywyższy cię Pan,  Bóg twój,  ponad wszystkie narody ziemi.
Spłyną na ciebie i spoczną wszystkie te błogosławieństwa,  jeśli będziesz słuchał głosu Pana,  Boga swego.
Będziesz błogosławiony w mieście,  błogosławiony na polu.
Błogosławiony będzie owoc twego łona,  plon twej roli,  przychówek twych zwierząt,  przyrost twego większego bydła i pomiot bydła mniejszego.
Błogosławiony będzie twój kosz i dzieża.
Pan sprawi,  że twoi wrogowie,  którzy powstaną przeciw tobie,  zostaną pobici przez ciebie. Jedną szli drogą przeciw tobie,  a siedmioma drogami uciekać będą przed tobą.
Pan rozkaże,  by z tobą było błogosławieństwo w spichrzach,  we wszystkim,  do czego rękę wyciągniesz. On będzie ci błogosławił w kraju,  który ci daje Pan,  Bóg twój.
Pan uczyni cię swoim świętym ludem,  jak ci poprzysiągł,  jeśli będziesz zachowywał polecenia Pana,  Boga swego,  i chodził Jego drogami.
Wtedy zobaczą wszystkie narody ziemi,  że imię Pana zostało wezwane nad wami,  i będą się ciebie lękały.
Napełni cię Pan w obfitości dobrami z owocu twego łona,  przychówkiem twego bydła,  plonami pola,  w kraju,  o którym poprzysiągł przodkom twoim,  że da go tobie.
Pan otworzy dla ciebie bogate swoje skarby nieba,  dając w swoim czasie deszcz,  który spadnie na twoją ziemię,  i błogosławiąc każdej pracy twoich rąk. Ty będziesz pożyczał wielu narodom,  a sam u nikogo nie zaciągnisz pożyczki.
Pan umieści cię zawsze na czele,  a nie na końcu; zawsze będziesz górą,  a nigdy ostatni,  bylebyś tylko słuchał poleceń Pana,  Boga swego,  które ja ci dziś nakazuję pilnie wypełniać.
Nie zbaczaj od słów,  które ja ci dzisiaj obwieszczam,  ani na prawo,  ani na lewo,  po to,  by iść za bogami obcymi i służyć im.
Jeśli nie usłuchasz głosu Pana,  Boga swego,  i nie wykonasz pilnie wszystkich poleceń i praw,  które ja dzisiaj tobie daję,  spadną na ciebie wszystkie te przekleństwa i dotkną cię.
Przeklęty będziesz w mieście i przeklęty na polu.
Przeklęty twój kosz i twoja dzieża.
Przeklęty owoc twego łona,  plon twej roli,  przyrost twego większego bydła i pomiot bydła mniejszego.
Przeklęte będzie twoje wejście i wyjście.
Pan ześle na ciebie przekleństwo,  zamieszanie i przeszkodę we wszystkim,  do czego wyciągniesz rękę,  co będziesz czynił. Zostaniesz zmiażdżony i zginiesz nagle wskutek przewrotnych swych czynów,  ponieważ Mnie opuściłeś.
Pan sprawi,  że przylgnie do ciebie zaraza,  aż cię wygładzi na tej ziemi,  którą idziesz posiąść.
Pan dotknie cię wycieńczeniem,  febrą,  zapaleniem,  oparzeniem,  śmiercią od miecza,  zwarzeniem zbóż od gorąca i śniecią: będą cię one prześladować,  aż zginiesz.
Niebiosa,  które masz nad głową,  będą z brązu,  a ziemia pod tobą - żelazna.
Pan ześle na twą ziemię zamiast deszczu - pył i piasek; będzie na ciebie padał z nieba,  aż cię wyniszczy.
Pan sprawi,  że poniesiesz klęskę od swych wrogów. Jedną drogą przeciw nim pójdziesz,  a siedmioma będziesz przed nimi uciekał i wzbudzisz grozę we wszystkich królestwach ziemi.
Twój trup będzie strawą wszystkich ptaków powietrznych i zwierząt lądowych,  a nikt ich nie będzie odpędzał.
Pan dotknie cię wrzodem egipskim,  hemoroidami,  świerzbem i parchami,  których nie zdołasz wyleczyć.
Pan dotknie cię obłędem,  ślepotą i niepokojem serca.
W południe będziesz szedł po omacku,  jak niewidomy idzie po omacku w ciemności,  w zabiegach swoich nie będziesz miał powodzenia. Stale będziesz napastowany,  ograbiany,  a nikt cię nie będzie ratował.
Zaręczysz się z kobietą,  a kto inny ją posiądzie; zbudujesz dom,  a nie będziesz w nim mieszkał; zasadzisz winnicę,  a nie zbierzesz jej owoców.
Twój wół na oczach twych zostanie zabity,  a nie będziesz go jadł. Twój osioł zostanie ci zrabowany i nie wróci do ciebie; twoje owce zostaną wydane twym wrogom,  a nie będzie komu cię wspomóc.
Synowie twoi i córki zostaną dane obcemu narodowi. Z tęsknoty,  patrząc za nimi codziennie,  wyniszczysz twe oczy,  a ręka twoja będzie bezsilna.
Plon twego pola i całego trudu spożyje lud,  którego nie znasz. Zawsze będziesz gnębiony i uciskany.
Dostaniesz obłędu na widok,  jaki się przedstawi twym oczom.
Pan cię dotknie złośliwymi wrzodami na kolanach i nogach,  nie zdołasz ich uleczyć; rozciągną się od stopy aż do wierzchu głowy.
Wywołasz grozę,  wejdziesz do przysłowia i w pośmiewisko u wszystkich narodów,  do których zaprowadzi cię Pan.
Wyniesiesz na swoje pola wiele ziarna,  a zbierzesz mało,  gdyż je pożre szarańcza.
Zasadzisz i uprawisz winnicę,  a nie będziesz pił wina i niczego nie zbierzesz,  bo wszystko pożre robactwo.
Będziesz posiadał we wszystkich swoich granicach drzewa oliwne,  a nie namaścisz się oliwą,  gdyż oliwki opadną.
Wydasz na świat synów i córki,  a nie zostaną u ciebie,  bo pójdą w niewolę.
Wszystkie drzewa i ziemiopłody pożrą owady.
Obcy,  mieszkający u ciebie,  będzie się wynosił coraz wyżej,  a ty będziesz zstępował coraz niżej.
On ci będzie pożyczał,  a ty jemu nie pożyczysz. On będzie na czele,  a ty zostaniesz w tyle.
Spadną na ciebie wszystkie te przekleństwa,  będą cię ścigały i dosięgną cię,  aż cię zniszczą,  bo nie słuchałeś głosu Pana,  Boga swego,  by strzec nakazów i praw,  które na ciebie nałożył.
Staną się one znakiem i zapowiedzią dla ciebie i twego potomstwa na wieki.
Zamiast służyć Panu,  Bogu twemu,  w radości i dobrym sercem,  mając obfitość wszystkiego -
w głodzie,  w pragnieniu,  w nagości i w największej nędzy będziesz służył swoim wrogom,  których Pan naśle na ciebie. On położy na twój kark żelazne jarzmo,  aż do zupełnej twej zagłady.
Wzbudzi Pan przeciw tobie lud z daleka,  z krańców ziemi,  podobny do szybko lecącego orła,  naród,  którego języka nie rozumiesz,
naród o wzroku dzikim. Nie uszanuje on starca ani młodzieńca nie będzie miał litości.
On zje przychówek twego bydła,  zbiory z twego pola,  aż cię wytępi. Nie zostawi ci nic: ani zboża,  ani moszczu,  ani oliwy,  ani przychówka twego bydła większego,  ani pomiotu - mniejszego,  aż cię zniszczy.
Będzie cię oblegał we wszystkich twoich grodach,  aż padną w całym kraju twe mury najwyższe i najmocniejsze,  na których polegałeś. Będzie cię oblegał we wszystkich grodach w całym kraju,  który ci dał Pan,  Bóg twój.
Będziesz zjadał owoc swego łona: ciała synów i córek,  danych ci przez Pana,  Boga twego - wskutek oblężenia i nędzy,  jakimi twój wróg cię uciśnie.
Człowiek u ciebie najbardziej delikatny i rozpieszczony złym okiem będzie spoglądał na swego brata,  na żonę łona swojego i na resztę swych dzieci,  które pozostały,
nie chcąc nikomu dać ciała swych synów,  które będzie jadł,  bo nie będzie już miał nic wskutek oblężenia i nędzy,  jakimi cię uciśnie twój wróg we wszystkich twych miastach.
Kobieta u ciebie najbardziej delikatna i tak rozpieszczona,  że nie chciała nawet postawić stopy na ziemi wskutek delikatności i rozpieszczenia,  złym okiem spojrzy na męża swego łona,  na syna i córkę,
ze względu na łożysko,  które wyszło z jej łona,  lub na dzieci urodzone przez siebie,  gdyż jeść je będzie w ukryciu wobec braku wszystkiego w czasie oblężenia,  w nędzy,  jakimi cię uciśnie wróg we wszystkich twych miastach.
Jeśli nie będziesz wypełniał wszystkich słów tego Prawa - zapisanych w tej księdze - bojąc się chwalebnego i straszliwego tego Imienia: Pana,  Boga swego,
Pan nadzwyczajnymi plagami dotknie ciebie i twoje potomstwo,  plagami ogromnymi i nieustępliwymi: ciężkimi i długotrwałymi chorobami.
Sprawi,  że przylgną do ciebie wszystkie zarazy Egiptu: drżałeś przed nimi,  a one spadną na ciebie.
Także wszystkie choroby i plagi,  nie zapisane w księdze tego Prawa,  ześle Pan na ciebie,  aż cię wytępi.
Mała tylko ilość ludzi pozostanie z was,  którzyście liczni jak gwiazdy na niebie za to,  że nie słuchaliście głosu Pana,  Boga swego.
Jak podobało się Panu dobrze czynić wam,  rozmnażając was,  tak będzie się Panu podobało zniszczyć i wytępić was,  i usunąć z powierzchni ziemi,  którą idziecie posiąść.
Pan cię rozproszy pomiędzy wszystkie narody,  od krańca do krańca ziemi,  tam będziesz służył obcym bogom drewnianym i kamiennym,  których nie znałeś ani ty,  ani twoi przodkowie.
Życie twe będzie u ciebie jakby w zawieszeniu: będziesz drżał dniem i nocą ze strachu,  nie będziesz pewny życia.
Rano powiesz: Któż sprawi,  by nadszedł wieczór,  a wieczorem: Któż sprawi,  by nadszedł poranek - a to ze strachu,  który twe serce będzie odczuwać na widok,  jaki stanie przed twymi oczami.
Pan cię odprowadzi okrętami i drogą do Egiptu,  o którym ci powiedziałem: Nie będziesz go już oglądać. A kiedy zostaniesz sprzedany twoim wrogom jako niewolnik i niewolnica,  nikt cię nie wykupi.
To są słowa przymierza,  które nakazał Pan zawrzeć Mojżeszowi z Izraelitami w kraju Moabu,  oprócz przymierza,  jakie zawarł z nimi na Horebie.
rozdział 29
Mojżesz zwołał wszystkich Izraelitów i rzekł: Widzieliście wszystko,  co w ziemi egipskiej Pan na waszych oczach uczynił faraonowi,  wszystkim jego sługom i całej ziemi:
wielkie plagi,  jakie widziały wasze oczy,  znaki i wielkie cuda.
Nie dał wam Pan aż do dnia obecnego serca,  które by rozumiało,  ani oczu,  które by widziały,  ani uszu,  które by słyszały.
Prowadziłem was przez czterdzieści lat po pustyni; a nie podarły się na was szaty ani obuwie na waszych nogach.
Chleba nie jedliście,  nie piliście wina ni sycery,  abyście poznali,  że Ja,  Pan,  jestem waszym Bogiem.
Przyszliście potem na to miejsce. Sichon,  król Cheszbonu,  i Og,  król Baszanu,  wyszli przeciwko nam na wojnę,  lecz pobiliśmy ich.
Odebraliśmy im ziemię i daliśmy ją w posiadanie Rubenitom,  Gadytom i połowie pokolenia Manassesa.
Strzeżcie słów tego przymierza i wypełniajcie je,  byście mieli powodzenie we wszystkim,  co uczynicie.
Stoicie dzisiaj wszyscy przed obliczem Pana,  Boga waszego: wasi naczelnicy pokoleń,  wasi starsi,  wasi zwierzchnicy i każdy Izraelita;
wasze dzieci i żony,  i obcy,  który przebywa w twoim obozie,  począwszy od tego,  który ścina drzewo,  do tego,  który czerpie wodę.
Weszliście z Panem,  Bogiem swoim,  w przymierze,  które Pan,  Bóg wasz,  zawarł dziś z wami pod przysięgą,
aby was dzisiaj uczynić swoim ludem. On bowiem będzie dla was Bogiem,  jak przyobiecał tobie i jak poprzysiągł przodkom waszym: Abrahamowi,  Izaakowi i Jakubowi.
Nie z wami tylko zawieram to przymierze i składam przysięgę,
ale z każdym,  który tu stoi z wami dzisiaj w obliczu Pana,  Boga naszego,  i z każdym,  kogo tu dzisiaj nie ma z nami.
Wy wiecie,  z kim mieszkaliśmy w Egipcie i jak szliśmy między narodami,  wśród których droga nam wypadła.
Widzieliśmy ich obrzydliwości,  ich posągi z drzewa i kamienia,  ze srebra i złota,  które są u nich.
Niech nie będzie między wami żadnego mężczyzny ani kobiety,  ani rodu,  ani pokolenia,  którego by serce się odwróciło od Pana,  Boga waszego,  idąc służyć bogom tych narodów. Niech nie będzie między wami korzenia,  wydającego truciznę lub piołun.
A gdyby ktoś,  słysząc słowa tego przekleństwa,  pochlebiał sobie w sercu mówiąc: Będę miał pokój,  nawet chodząc w uporze mego serca - w ten sposób sprowadzając zgubę na ziemię tak nawodnioną,  jak i suchą -
nie zechce mu Pan przebaczyć,  bo już rozpaliły się gniew i zazdrość Pana przeciwko temu człowiekowi; spadną na niego wszystkie przekleństwa zapisane w tej księdze,  a Pan wymaże jego imię spod nieba.
Pan go wyłączy na jego nieszczęście ze wszystkich pokoleń Izraela,  stosownie do wszystkich przekleństw tego przymierza,  zapisanych w księdze tego Prawa.
Wtedy przyszłe pokolenie,  wasi synowie,  którzy po was powstaną,  i obcy,  który przybędzie z dalekiej krainy,  widząc plagi tej ziemi i choroby,  które na nią Pan ześle,  powiedzą:
Siarka,  sól,  spalenizna po całej jego ziemi! Nie obsieją jej,  nie zakiełkuje,  nie urośnie na niej żadna roślina,  jak w zagładzie Sodomy,  Gomory,  Admy i Seboim,  które Pan zniszczył w swym gniewie i zapalczywości.
I wszystkie narody powiedzą: Czemuż to Pan tak uczynił tej ziemi? Dlaczego ten żar gniewu?
a poszli służyć obcym bogom i oddawać im pokłon - bogom nieznanym,  których On im nie przydzielił -
i zapalił się gniew Pana przeciw tej ziemi,  sprowadzając na nich wszystkie przekleństwa,  zapisane w tej księdze.
Wyrwał ich Pan z ich ziemi z gniewem,  zapalczywością i wielkim oburzeniem,  i wygnał ich do obcej ziemi,  jak to jest dzisiaj.
Rzeczy ukryte należą do Pana,  Boga naszego,  a rzeczy objawione - do nas i do naszych synów na wieki,  byśmy wykonali wszystkie słowa tego Prawa.
rozdział 30
Kiedy się spełnią dla ciebie wszystkie te słowa: błogosławieństwo i przekleństwo,  które ci obwieściłem; jeśli rozważysz je w swym sercu,  będąc między wszystkimi narodami,  do których Pan,  Bóg twój,  cię wypędzi -
jeśli wrócisz do Pana,  Boga swego,  będziesz słuchał jego głosu we wszystkim,  co ja ci dzisiaj rozkazuję,  i ty,  i synowie twoi z całego swego serca i z całej swej duszy:
odwróci też i Pan,  Bóg twój,  twoje wygnanie i zlituje się nad tobą. Zgromadzi cię na nowo spośród wszystkich narodów,  gdzie cię Pan,  Bóg twój,  rozproszył.
Choćby twoi wygnańcy byli na krańcach nieba,  zgromadzi cię stamtąd Pan,  Bóg twój,  i stamtąd cię zabierze.
Sprowadzi cię Pan,  Bóg twój,  do ziemi,  którą przodkowie twoi otrzymali w posiadanie,  abyś ją odzyskał; uczyni cię szczęśliwym i rozmnoży cię bardziej niż twoich przodków.
Pan,  Bóg twój,  dokona obrzezania twego serca i serca twych potomków,  żebyś miłował Pana,  Boga swego,  z całego serca swego i z całej duszy swojej,  po to,  abyś żył.
Wszystkie te przekleństwa ześle Pan,  Bóg twój,  na twoich wrogów i na tych,  którzy cię nienawidzą i będą prześladować.
Ty znowu będziesz słuchał głosu Pana,  wypełniając wszystkie polecenia,  które ja tobie dziś daję.
Pan,  Bóg twój,  poszczęści tobie w każdym poczynaniu twej ręki,  w owocach twego łona,  przychówku bydła i płodach ziemi. Bo Pan na nowo będzie się cieszył ze świadczenia ci dobrodziejstw,  jak cieszył się wyświadczając je twoim przodkom,
jeśli będziesz słuchał głosu Pana,  Boga swego,  przestrzegając jego poleceń i postanowień zapisanych w księdze tego Prawa; jeśli wrócisz do Pana,  Boga swego,  z całego swego serca i z całej swej duszy.
Polecenie to bowiem,  które ja ci dzisiaj daję,  nie przekracza twych możliwości i nie jest poza twoim zasięgiem.
Nie jest w niebiosach,  by można było powiedzieć: Któż dla nas wstąpi do nieba i przyniesie je nam,  a będziemy słuchać i wypełnimy je.
I nie jest za morzem,  aby można było powiedzieć: Któż dla nas uda się za morze i przyniesie je nam,  a będziemy słuchać i wypełnimy je.
Słowo to bowiem jest bardzo blisko ciebie: w twych ustach i w twoim sercu,  byś je mógł wypełnić.
Patrz! Kładę dziś przed tobą życie i szczęście,  śmierć i nieszczęście.
Ja dziś nakazuję ci miłować Pana,  Boga twego,  i chodzić Jego drogami,  pełniąc Jego polecenia,  prawa i nakazy,  abyś żył i mnożył się,  a Pan,  Bóg twój,  będzie ci błogosławił w kraju,  który idziesz posiąść.
Ale jeśli swe serce odwrócisz,  nie usłuchasz,  zbłądzisz i będziesz oddawał pokłon obcym bogom,  służąc im -
oświadczam wam dzisiaj,  że na pewno zginiecie,  niedługo zabawicie na ziemi,  którą idziecie posiąść,  po przejściu Jordanu.
Biorę dziś przeciwko wam na świadków niebo i ziemię,  kładę przed wami życie i śmierć,  błogosławieństwo i przekleństwo. Wybierajcie więc życie,  abyście żyli wy i wasze potomstwo,
miłując Pana,  Boga swego,  słuchając Jego głosu,  lgnąc do Niego; bo tu jest twoje życie i długie trwanie twego pobytu na ziemi,  którą Pan poprzysiągł dać przodkom twoim: Abrahamowi,  Izaakowi i Jakubowi.
rozdział 31
I jeszcze Mojżesz odezwał się tymi słowami do Izraela:
Dziś mam już sto dwadzieścia lat. Nie mogę swobodnie chodzić. Pan mi powiedział: Nie przejdziesz tego Jordanu.
Pan postąpi z nimi,  jak postąpił z Sichonem i Ogiem,  królami Amorytów,  i z ich krajami,  które zniszczył.
Wyda ich Pan tobie na łup,  a ty uczynisz im według wszystkich poleceń,  jakie ci dałem.
Bądź mężny i mocny,  nie lękaj się,  nie bój się ich,  gdyż Pan,  Bóg twój,  idzie z tobą,  nie opuści cię i nie porzuci.
Zawołał potem Mojżesz Jozuego i rzekł mu na oczach całego Izraela: Bądź mężny i mocny,  bo ty wkroczysz z tym narodem do ziemi,  którą poprzysiągł Pan dać ich przodkom,  i wprowadzisz ich w jej posiadanie.
Sam Pan,  który pójdzie przed tobą,  On będzie z tobą,  nie opuści cię i nie porzuci. Nie lękaj się i nie drżyj!
I napisał Mojżesz to Prawo,  dał je kapłanom,  synom Lewiego,  noszącym Arkę Przymierza Pańskiego i wszystkim starszym Izraela.
I rozkazał im Mojżesz: Po upływie siedmiu lat w roku darowania długów,  w czasie święta Namiotów,
gdy cały Izrael się zgromadzi,  by oglądać oblicze Pana,  Boga twego,  na miejscu,  które On sobie obierze,  będziesz czytał to Prawo do uszu całego Izraela.
Zbierz cały naród: mężczyzn,  kobiety i dzieci,  i cudzoziemców,  którzy są w twoich murach,  aby słuchając uczyli się bać Pana,  Boga waszego,  i przestrzegać pilnie wszystkich słów tego Prawa.
Ich synowie,  którzy Go jeszcze nie znają,  będą słuchać i uczyć się bać Pana,  Boga waszego,  po wszystkie dni,  jak długo żyć będzie w kraju,  na przejęcie którego przechodzicie Jordan.
Pan rzekł do Mojżesza: Oto zbliża się czas twojej śmierci. Zawołaj Jozuego i stawcie się w Namiocie Spotkania,  abym dał mu swoje nakazy. Mojżesz poszedł z Jozuem i stawili się w Namiocie Spotkania.
Pan ukazał się w Namiocie,  w słupie obłoku. A słup obłoku stanął u wejścia do Namiotu.
Pan rzekł do Mojżesza: Oto ty spoczniesz z przodkami swymi,  a lud ten powstanie,  by uprawiać nierząd z bogami obcymi tego kraju,  do którego wejdziecie. Mnie opuści i złamie przymierze,  które z wami zawarłem.
W tym dniu gniew mój zapłonie przeciwko niemu,  opuszczę go,  skryję przed nim swe oblicze. Stanie się bliski zagłady i wiele nieszczęść,  i klęsk zwali się na niego,  tak iż powie wtedy: Czyż nie dlatego,  że nie ma u mnie mojego Boga,  spotkały mnie te nieszczęścia?
A Ja zakryję swe oblicze w tym dniu z powodu wszelkiego zła,  które popełnił,  zwracając się do obcych bogów.
Zapiszcie teraz sobie ten oto hymn. Naucz go Izraelitów,  włóż im go w usta,  aby pieśń ta była dla Mnie świadkiem przeciwko synom Izraela.
Gdy zaprowadzę ich do ziemi,  którą poprzysiągłem ich przodkom,  opływającej w mleko i miód,  będą jedli do syta,  utyją,  potem zwrócą się do obcych bogów i służyć im będą,  a Mną wzgardzą i złamią przymierze ze Mną.
Lecz gdy zwalą się na nich liczne nieszczęścia i klęski,  ta pieśń świadczyć będzie przeciw nim,  gdyż usta ich potomstwa jej nie zapomną. Ja bowiem znam już dziś ich zamysły,  którymi się kierują,  zanim wprowadzę ich do ziemi,  którą im poprzysiągłem.
Mojżesz napisał tę pieśń w owym dniu i nauczył jej Izraelitów.
Pan dał taki rozkaz Jozuemu,  synowi Nuna: Bądź mężny i mocny,  gdyż ty zaprowadzisz Izraelitów do ziemi,  którą im poprzysiągłem,  a Ja będę z tobą.
Gdy Mojżesz zakończył całkowicie pisanie tego Prawa w księdze,
rozkazał lewitom noszącym Arkę Przymierza Pańskiego:
Weźcie tę Księgę Prawa i połóżcie ją obok Arki Przymierza Pana,  Boga waszego,  a niech tam będzie przeciwko wam jako świadek.
Ja bowiem znam wasz upór i twardy kark. Oto jak długo żyję z wami,  opornie postępowaliście względem Pana. Cóż dopiero po mojej śmierci?
Zbierzcie u mnie wszystkich starszych z waszych pokoleń i zwierzchników,  abym powiedział do ich uszu te słowa i wezwał przeciw nim niebo i ziemię na świadków.
Ponieważ wiem,  że po mojej śmierci na pewno w przyszłości sprzeniewierzycie się i odstąpicie od drogi,  którą wam przykazałem. Dosięgnie was nieszczęście,  gdy czynić będziecie to,  co jest złe w oczach Pana,  gniewając Go czynami rąk waszych.
rozdział 32
Uważajcie,  niebiosa,  na to,  co powiem,  słów moich ust słuchaj,  ziemio.
Nauka moja niech spływa jak deszcz,  niech słowo me pada jak rosa,  jak deszcz rzęsisty na zieleń,  jak deszcz dobroczynny na trawę.
Gdyż głosić chcę imię Pana: uznajcie wielkość Boga naszego;
On Skała,  dzieło Jego doskonałe,  bo wszystkie drogi Jego są słuszne; On Bogiem wiernym,  a nie zwodniczym,  On sprawiedliwy i prawy.
Zgrzeszyły przeciw Niemu Nie-Jego-Dzieci,  lecz ich zwyrodnienie,  pokolenie zwichnięte,  nieprawe.
Więc tak odpłacać chcesz Panu,  ludu głupi,  niemądry? Czy nie On twym ojcem,  twym stwórcą? Wszak On cię uczynił,  umocnił.
Na dawne dni sobie wspomnij. Rozważajcie lata poprzednich pokoleń. Zapytaj ojca,  by ci oznajmił,  i twoich starców,  niech ci powiedzą.
Kiedy Najwyższy rozgraniczał narody,  rozdzielał synów człowieczych,  wtedy ludom granice wytyczał według liczby synów Izraela;
bo Jego lud jest własnością Pana,  dziedzictwem Jego wydzielonym jest Jakub.
Na pustej ziemi go znalazł,  na pustkowiu,  wśród dzikiego wycia,  opiekował się nim i pouczał,  strzegł jak źrenicy oka.
Jak orzeł,  co gniazdo swoje ożywia,  nad pisklętami swoimi krąży,  rozwija swe skrzydła i bierze je,  na sobie samym je nosi -
tak Pan sam go prowadził,  nie było z nim boga obcego.
Na wyżyny świata go wyprowadził i żywił bogactwami pola. Pozwolił mu miód wysysać ze skały i oliwę z najtwardszej opoki.
Śmietanę od krów,  a mleko od owiec jeść wraz z łojem baranków,  baranów,  synów Baszanu,  i kozłów razem z najczystszą pszenicą. Krew piłeś winogron - mocne wino.
Utył Jeszurun i wierzga - grubyś,  tłusty,  otyły. Boga,  Stwórcę swego porzucił,  zelżył Skałę,  swoje ocalenie.
Bogami obcymi do zazdrości Go pobudzają i gniewają obrzydliwościami.
Złym duchom składają ofiary,  nie Bogu,  bogom,  których oni nie znają,  nowym,  świeżo przybyłym - nie służyli im wasi przodkowie.
Gardzisz Skałą,  co ciebie zrodziła,  zapomniałeś o Bogu,  który cię zrodził.
Zobaczył to Pan i wzgardził,  oburzony na własnych synów i córki.
i rzekł: Odwrócę od nich oblicze,  zobaczę ich koniec,  gdyż są narodem niestałym,  dziećmi,  w których nie ma wierności.
Mnie do zazdrości pobudzili nie-bogiem,  rozjątrzyli Mnie swymi czczymi bożkami; i Ja ich do zazdrości pobudzę nie-ludem,  rozjątrzę ich głupim narodem.
Zapłonął żar mego gniewu,  co sięga do głębin Szeolu,  pożera ziemię z plonami,  podwaliny gór zapala.
Zgromadzę na nich nieszczęścia,  wypuszczę na nich swe strzały,
zmorzy ich głód,  gorączka ich strawi i złośliwa zaraza. Wbiję w nich kły dzikich zwierząt z jadem tych,  co pełzają w prochu.
Na dworze miecz będzie ich pozbawiał dzieci,  a przerażenie po domach,  tak młodzieńców jak panny,  niemowlę ssące i starca.
I rzekłem: Ja ich wygładzę,  wygubię ich pamięć u ludzi.
Alem się bał drwiny wroga,  że przeciwnicy ich będą się łudzić,  mówiąc: Nasza ręka przemożna,  a nie Pan uczynił to wszystko.
Gdyż jest to plemię niemądre i nie mające rozwagi.
Jako roztropni zdołaliby pojąć,  zważaliby na swój koniec:
Jak może jeden odpędzać tysiące,  a dwóch odpierać dziesięć tysięcy? Dlatego,  że ich sprzedała ich Skała,  że Pan na łup ich wydał.
Bo skała ich nie jest jak nasza Skała,  świadkami tego nasi wrogowie.
Bo winny ich szczep ze szczepu Sodomy lub z pól uprawnych Gomory; ich grona to grona trujące,  co gorzkie mają jagody;
ich wino jest jadem smoków,  gwałtowną trucizną żmijową.
Czy nie jest to u Mnie schowane,  opatrzone pieczęcią w mych skarbach?
Moja jest odpłata i kara,  w dniu,  gdy się noga ich potknie. Nadchodzi bowiem dzień klęski,  los ich gotowy,  już blisko.
Bo Pan swój naród obroni,  litość okaże swym sługom; gdy ujrzy,  że ręka omdlała,  że niewolników już nie ma ni wolnych.
I powie: A gdzież ich bogowie,  opoka,  do której się uciekali?
Patrzcie teraz,  że Ja jestem,  Ja jeden,  i nie ma ze Mną żadnego boga. Ja zabijam i Ja sam ożywiam,  Ja ranię i Ja sam uzdrawiam,  że nikt z mojej ręki nie uwalnia.
Podnoszę rękę ku niebu i mówię: Tak,  Ja żyję na wieki.
Gdy miecz błyszczący wyostrzę i wyrok wykona ma ręka,  na swoich wrogach się pomszczę,  odpłacę tym,  którzy Mnie nienawidzą.
Upoję krwią moje strzały,  mój miecz napasie się mięsem,  krwią poległych i uprowadzonych,  głowami dowódców nieprzyjacielskich.
Chwalcie,  narody,  lud Jego: bo On odpłaci za krew swoich sług,  odda zapłatę swym wrogom,  oczyści kraj swego ludu.
Poszedł więc Mojżesz z Jozuem,  synem Nuna,  i wypowiedział wszystkie słowa tej pieśni do uszu ludu.
Gdy Mojżesz skończył wygłaszać wszystkie te słowa do całego Izraela,
rzekł do nich: Weźcie sobie do serca te wszystkie słowa,  które ja wam dzisiaj ogłaszam,  nakażcie waszym dzieciom pilnie strzec wszystkich słów tego Prawa.
Nie jest ono bowiem dla was rzeczą błahą,  bo jest waszym życiem i dzięki niemu długo żyć będziecie na ziemi,  do której idziecie przez Jordan,  aby ją posiąść.
Potem rzekł Pan do Mojżesza tego samego dnia:
Wstąp na tę górę Abarim: górę Nebo,  w ziemi Moabu naprzeciw Jerycha,  i spójrz na ziemię Kanaan,  którą daję w posiadanie Izraelitom.
Umrzesz tam na górze,  na którą wejdziesz,  i połączysz się ze swymi przodkami,  jak zmarł Aaron,  brat twój,  na górze Hor i połączył się ze swymi przodkami.
Ponieważ nie byliście mi wierni między Izraelitami przy wodach Meriba pod Kadesz,  na pustyni Sin,  nie objawiliście mej świętości wśród Izraelitów,
dlatego tylko z daleka ujrzysz tę ziemię,  lecz ty tam nie wejdziesz do tej krainy,  którą Ja daję Izraelitom.
rozdział 33
Oto błogosławieństwo,  które wypowiedział Mojżesz,  mąż Boży,  nad Izraelitami,  przed swoją śmiercią:
Rzekł: Pan przyszedł z Synaju i z Seiru dla nich wzeszedł,  zabłysnął z góry Paran,  przybywa z Meriba po Kadesz,  w prawicy ogień płonący.
On kocha swój lud. Wszyscy Jego święci są w Jego ręku. U nóg Twoich oni usiedli,  słowa Twoje przyjmują.
Mojżesz dał nam Prawo - dziedzictwo społeczności Jakuba.
Był Król w Jeszurunie,  gdy się zeszli książęta narodu,  zgromadziły się pokolenia Jakuba.
Niech żyje Ruben,  niech nie umiera,  niech żyje,  choć liczbą niewielki.
To powiedział do Judy: Usłysz,  Panie,  głos Judy,  doprowadź go do jego ludu,  niech Twoje ręce go obronią,  bądź dlań obroną od wrogów.
Do Lewiego powiedział: Twoje tummim i urim są dla oddanego ci męża,  wypróbowałeś go w Massa,  spierałeś się z nim u wód Meriba.
O ojcu swym on mówi i o matce: Ja ich nie widziałem,  nie zna już swoich braci,  nie chce rozpoznać swych dzieci. Tak słowa Twego strzegli,  przymierze Twoje zachowali.
Niech nakazów Twych uczą Jakuba,  a Prawa Twego - Izraela,  przed Tobą palą kadzidło,  na Twoim ołtarzu - całopalenia.
Moc jego,  Panie,  błogosław,  a dzieła rąk jego przyjmij,  złam biodra jego nieprzyjaciół i tych,  co go nienawidzą,  by nie powstali.
Do Beniamina powiedział: Umiłowany przez Pana,  bezpiecznie u Niego zamieszka,  u Niego,  który zawsze będzie go bronił,  odpocznie w Jego ramionach.
Do Józefa powiedział: Jego ziemia - błogosławiona przez Pana,  przez bogactwo niebios,  przez rosę,  przez źródła otchłani podziemnej,
przez bogactwo darów słońca,  przez bogactwo plonów miesięcy,
przez skarby z gór starożytnych,  przez bogactwo odwiecznych pagórków,
przez bogactwo z ziemi i plonów,  łaska Mieszkańca Krzaku: dzieła Jego na głowie Józefa,  na skroni księcia swych braci.
Oto Jego byk pierworodny - cześć Jemu! Jego rogi - rogami bawołu,  bije nimi narody aż po krańce ziemi. Oto miriady Efraima,  oto tysiące Manassesa.
Do Zabulona powiedział: Zabulonie,  ciesz się na twoich wyprawach,  i ty Issacharze,  w twoich namiotach.
Zwołują narody na górę,  by złożyć tam prawe ofiary; gdyż z bogactwa morza będą korzystać i ze skarbów w piasku ukrytych.
Rzeczy najlepszych pożąda dla siebie,  pragnie działu dowódcy; chce kroczyć na czele narodu. Sprawiedliwość Pana wypełnił i Jego sądy nad Izraelem.
Do Dana powiedział: Dan jest lwiątkiem,  które się rzuca z Baszanu.
Do Neftalego powiedział: Neftali łaską nasycony,  pełen jest błogosławieństw Pana,  morze i południe posiądzie.
Do Asera powiedział: Aser błogosławiony wśród synów,  niech będzie kochany przez braci,  niech kąpie nogę w oliwie.
Twe zawory z żelaza i brązu,  jak dni twoje moc twoja trwała.
Do Boga Jeszuruna nikt niepodobny,  by tobie pomóc,  cwałuje po niebie,  po obłokach,  w swym majestacie.
Zwycięzcą jest Bóg odwieczny. Zniża swą broń - On od wieków,  by odpędzić wroga przed tobą; to On woła: Wyniszcz!
Izrael zamieszkał bezpiecznie,  na osobności jest źródło Jakuba,  na ziemi zboża i moszczu,  niebiosa zsyłają mu rosę.
Izraelu,  tyś szczęśliwy,  któż tobie podobny? Narodzie,  zbawiony przez Pana,  Obrońca twój tobie pomaga,  błogosławi zwycięski twój miecz. Wrogowie słabną przed tobą,  ty zaś wyniosłość ich depczesz.
rozdział 34
Mojżesz wstąpił ze stepów Moabu na górę Nebo,  na szczyt Pisga,  naprzeciw Jerycha. Pan zaś pokazał mu całą ziemię Gilead aż po Dan,
całą - Neftalego,  ziemię Efraima i Manassesa,  całą krainę Judy aż po Morze Zachodnie,
Negeb,  okręg doliny koło Jerycha,  miasta palm,  aż do Soaru.
Rzekł Pan do niego: Oto kraj,  który poprzysiągłem Abrahamowi,  Izaakowi i Jakubowi tymi słowami: Dam go twemu potomstwu. Dałem ci go zobaczyć własnymi oczami,  lecz tam nie wejdziesz.
Tam,  w krainie Moabu,  według postanowienia Pana,  umarł Mojżesz,  sługa Pański.
I pochowano go w dolinie krainy Moabu naprzeciw Bet-Peor,  a nikt nie zna jego grobu aż po dziś dzień.
W chwili śmierci miał Mojżesz sto dwadzieścia lat,  a wzrok jego nie był przyćmiony i siły go nie opuściły.
Izraelici opłakiwali Mojżeszana stepach Moabu przez trzydzieści dni. Potem skończyły się dni żałoby po Mojżeszu.
Jozue,  syn Nuna,  pełen był ducha mądrości,  gdyż Mojżesz włożył na niego ręce. Słuchali go Izraelici i czynili,  jak im Pan rozkazał przez Mojżesza.
Nie powstał więcej w Izraelu prorok podobny do Mojżesza,  który by poznał Pana twarzą w twarz,
ani równy we wszystkich znakach i cudach,  które polecił mu Pan czynić w ziemi egipskiej wobec faraona,  wszystkich sług jego i całego jego kraju;
ani równy mocą ręki i całą wielką grozą,  jaką wywołał Mojżesz na oczach całego Izraela.
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼

Całe pismo święte na JBZD częsć 7

20
Księga Liczb
rozdział 1
Dnia pierwszego drugiego miesiąca,  w drugim roku po wyjściu z Egiptu,  tymi słowami przemówił Pan do Mojżesza na pustyni Synaj w Namiocie Spotkania:
Dokonajcie obliczenia całego zgromadzenia Izraelitów według szczepów i rodów,  licząc według głów imiona wszystkich mężczyzn.
Ty i Aaron dokonajcie spisu wszystkich Izraelitów zdolnych do walki od lat dwudziestu wzwyż,  według ich zastępów.
Z każdego pokolenia winien wam towarzyszyć mąż,  głowa rodu.
A oto imiona mężów,  którzy winni wam towarzyszyć: z Rubena - Elisur,  syn Szedeura;
z Symeona - Szelumiel,  syn Suriszaddaja;
z Judy - Nachszon,  syn Amminadaba;
z Issachara - Netaneel,  syn Suara;
z Zabulona - Eliab,  syn Chelona.
Z synów Józefa: z Efraima - Eliszama,  syn Ammihuda; z Manassesa - Gamliel,  syn Pedahsura;
z Beniamina - Abidan,  syn Gideoniego;
z Dana - Achijezer,  syn Ammiszaddaja;
z Asera - Pagiel,  syn Okrana;
z Gada - Eliasaf,  syn Deuela;
z Neftalego - Achira,  syn Enana.
Ci zostali wezwani z całej społeczności,  a byli oni wodzami pokoleń swoich przodków,  naczelnikami tysięcy Izraela.
Mojżesz i Aaron rozkazali przyjść owym mężom,  którzy imiennie zostali wyznaczeni.
Zebrali więc całe zgromadzenie pierwszego dnia drugiego miesiąca,  a każdy podawał swoje pochodzenie według szczepów i rodów. Poczynając od lat dwudziestu wzwyż liczono ich imiona jednego za drugim.
Zgodnie z rozkazem Pana dokonał Mojżesz spisu na pustyni Synaj.
Synów Rubena,  pierworodnego Izraela,  ich potomków według szczepów i rodów,  licząc imiona i głowy - wszystkich mężczyzn od dwudziestu lat wzwyż,  zdolnych do walki
- spisanych z pokolenia Rubena było czterdzieści sześć tysięcy pięciuset.
Synów Symeona,  ich potomków według szczepów i rodów,  licząc imiona i głowy - wszystkich mężczyzn od lat dwudziestu wzwyż,  zdolnych do walki
- spisanych z pokolenia Symeona było pięćdziesiąt dziewięć tysięcy trzystu.
Synów Gada,  ich potomków według szczepów i rodów,  licząc imiona mężczyzn od lat dwudziestu wzwyż,  zdolnych do walki -
spisanych z pokolenia Gada było czterdzieści pięć tysięcy sześciuset pięćdziesięciu.
Synów Judy,  ich potomków według szczepów i rodów,  licząc imiona od lat dwudziestu wzwyż,  zdolnych do walki
- spisanych z pokolenia Judy było siedemdziesiąt cztery tysiące sześciuset.
Synów Issachara,  ich potomków według szczepów i rodów,  licząc imiona od lat dwudziestu wzwyż,  wszystkich zdolnych do walki
- spisanych z pokolenia Issachara było pięćdziesiąt cztery tysiące czterystu.
Synów Zabulona,  ich potomków według szczepów i rodów,  licząc imiona od lat dwudziestu wzwyż,  wszystkich zdolnych do walki
- spisanych z pokolenia Zabulona było pięćdziesiąt siedem tysięcy czterystu.
Synów Józefa - synów Efraima ich potomków według szczepów i rodów,  licząc imiona od lat dwudziestu wzwyż,  wszystkich zdolnych do walki -
spisanych z pokolenia Efraima było czterdzieści tysięcy pięciuset.
Synów Manassesa,  ich potomków według szczepów i rodów,  licząc imiona od lat dwudziestu wzwyż,  wszystkich zdolnych do walki
- spisanych z pokolenia Manassesa było trzydzieści dwa tysiące dwustu.
Synów Beniamina,  ich potomków według szczepów i rodów,  licząc imiona od lat dwudziestu wzwyż,  wszystkich zdolnych do walki -
spisanych z pokolenia Beniamina było trzydzieści pięć tysięcy czterystu.
Synów Dana,  ich potomków według szczepów i rodów,  licząc imiona od lat dwudziestu wzwyż,  wszystkich zdolnych do walki -
spisanych z pokolenia Dana było sześćdziesiąt dwa tysiące siedmiuset.
Synów Asera,  ich potomków według szczepów i rodów,  licząc imiona od lat dwudziestu wzwyż,  wszystkich zdolnych do walki -
spisanych z pokolenia Asera było czterdzieści jeden tysięcy pięciuset.
Synów Neftalego,  ich potomków według szczepów i rodów,  licząc imiona od lat dwudziestu wzwyż,  wszystkich zdolnych do walki -
spisanych z pokolenia Neftalego było pięćdziesiąt trzy tysiące czterystu.
Oto ci,  których spisu dokonał Mojżesz i Aaron wraz z wodzami izraelskimi,  których było dwunastu mężów - po jednym z każdego rodu.
Całkowita liczba Izraelitów zdolnych do walki,  spisanych według swych rodów,  od lat dwudziestu wzwyż -
wynosi w całości sześćset trzy tysiące pięćset pięćdziesiąt.
Lewici nie podlegali spisowi według swych rodów.
Pan bowiem rzekł do Mojżesza tymi słowami:
Nie będziesz spisywał pokolenia Lewiego według liczby głów i nie policzysz ich razem z resztą Izraelitów.
Powierzysz natomiast lewitom troskę o Przybytek Świadectwa,  o wszystkie jego sprzęty i cokolwiek do niego należy; oni będą nosić zarówno Przybytek,  jak i wszystkie jego sprzęty,  będą mu służyć i dokoła niego rozbiją swoje namioty.
Gdy Przybytek będzie zmieniał swe miejsce,  rozbiorą go lewici,  a gdy się zatrzyma,  znowu go zbudują; jeśli się zbliży do Przybytku ktoś niepowołany,  będzie ukarany śmiercią.
Izraelici zaś rozbiją namioty według swoich zastępów: każdy na swoim [miejscu w] obozie i każdy pod swoją chorągwią.
Lewici natomiast rozłożą się obozem wokół Przybytku Świadectwa; wtedy kara nie spadnie na zgromadzenie Izraelitów. Lewici będą strzegli Przybytku Świadectwa.
Izraelici spełnili i wykonali wszystko,  co Pan nakazał Mojżeszowi.
rozdział 2
Potem Pan przemówił do Mojżesza i Aarona tymi słowami:
Niech Izraelici rozbiją namioty,  każdy pod swoją chorągwią,  pod znakami swoich rodów,  dokoła Namiotu Spotkania,  ale w pewnym oddaleniu.
Od wschodu rozbije obóz Juda,  stosownie do oddziałów swoich zastępów,  a wodzem synów Judy będzie Nachszon,  syn Amminadaba.
Wojsko jego według spisu liczy siedemdziesiąt cztery tysiące sześciuset.
Obok nich zajmie miejsce pokolenie Issachara,  którego wodzem ma być Netaneel,  syn Suara.
Wojsko jego według spisu liczy pięćdziesiąt cztery tysiące czterystu.
Następnie pokolenie Zabulona,  a wodzem synów Zabulona będzie Eliab,  syn Chelona.
Wojsko jego według spisu liczy pięćdziesiąt siedem tysięcy czterystu.
Wszystkich spisanych w obozie Judy według ich zastępów - sto osiemdziesiąt sześć tysięcy czterystu. Oni pierwsi będą zwijać namioty.
Od południowej strony [będzie] chorągiew obozu Rubena [rozłożonego] według swoich zastępów,  a wodzem synów Rubena będzie Elisur,  syn Szedeura.
Wojsko jego według spisu liczy czterdzieści sześć tysięcy pięciuset.
Obok nich rozbije obóz pokolenie Symeona. Wodzem synów Symeona będzie Szelumiel,  syn Suriszaddaja.
Wojsko jego według spisu liczy pięćdziesiąt dziewięć tysięcy trzystu.
Następnie pokolenie Gada. Wodzem synów Gada będzie Eliasaf,  syn Deuela.
Wojsko jego według spisu liczy czterdzieści pięć tysięcy sześćset pięćdziesięciu.
Wszystkich spisanych w obozie Rubena było według ich zastępów sto pięćdziesiąt jeden tysięcy czterystu pięćdziesięciu. Jako drudzy będą zwijać namioty.
Potem wyruszy Namiot Spotkania - obóz lewitów w środku innych obozów - według tego,  jak rozbijali namioty,  tak też ruszać będą,  każdy na swoim miejscu,  pod swoją chorągwią.
Od zachodu [będzie] chorągiew obozu Efraima [rozłożonego] według swoich zastępów. Wodzem synów Efraima będzie Eliszama,  syn Ammihuda.
Wojsko jego według spisu liczy czterdzieści tysięcy pięciuset.
Obok nich pokolenie Manassesa: wodzem synów Manassesa będzie Gamliel,  syn Pedahsura.
Wojsko jego według spisu liczy trzydzieści dwa tysiące dwustu.
Wreszcie pokolenie Beniamina: wodzem synów Beniamina będzie Abidan,  syn Gideoniego.
Wojsko jego według spisu liczy trzydzieści pięć tysięcy czterystu.
Wszystkich spisanych w obozie Efraima według ich zastępów było sto osiem tysięcy stu. Oni jako trzeci będą zwijać namioty.
Od północy,  stosownie do swoich oddziałów,  [będzie] chorągiew obozu Dana [rozłożonego] według swoich zastępów. Wodzem synów Dana będzie Achijezer,  syn Ammiszaddaja.
Liczba jego wojska według obliczenia wynosi sześdziesiąt dwa tysiące siedmiuset.
Obok nich rozbije obóz pokolenie Asera. Wodzem synów Asera będzie Pagiel,  syn Okrana.
Wojsko jego według spisu liczy czterdzieści jeden tysięcy pięciuset.
W końcu pokolenie Neftalego. Wodzem synów Neftalego będzie Achira,  syn Enana.
Wojsko jego według spisu liczy pięćdziesiąt trzy tysiące czterystu.
Wszystkich spisanych w obozie Dana było sto pięćdziesiąt siedem tysięcy sześciuset. Oni jako ostatni będą zwijać namioty według swych chorągwi.
Oto Izraelici spisani według swoich rodów. Wszystkich spisanych w obozach według ich zastępów było sześćset trzy tysiące pięćset pięćdziesięciu.
Stosownie do rozkazu Pana,  danego Mojżeszowi,  lewici nie zostali spisani razem z resztą Izraelitów.
Izraelici wykonywali wszystko,  co im przez Mojżesza nakazał Pan: obozowali według swych chorągwi i zwijali obóz,  każdy w swym pokoleniu i swym rodzie.
rozdział 3
Tak oto przedstawiała się rodzina Aarona i Mojżesza w czasie,  gdy Pan mówił do Mojżesza na górze Synaj.
Synowie Aarona mieli następujące imiona: pierworodny Nadab,  następnie Abihu,  Eleazar oraz Itamar.
Oto imiona synów Aarona,  namaszczonych kapłanów,  których poświęcił,  by pełnili kapłańską służbę.
Nadab i Abihu umarli jednak przed Panem na pustyni Synaj,  gdy chcieli złożyć w ofierze inny ogień. Nie mieli oni synów i dlatego służbę kapłańską spełniali w obecności ojca swego Aarona: Eleazar i Itamar.
Przemówił znowu Pan do Mojżesza tymi słowami:
Każ się zbliżyć pokoleniu Lewiegoi postaw [je] przed kapłanem Aaronem: niechaj mu służą!
Pełniąc służbę w przybytku,  troszczyć się będą wszyscy o to,  o co on sam i cała społeczność winna dbać w związku z Namiotem Spotkania.
Winni strzec wszystkich sprzętów Namiotu Spotkania i wezmą na siebie staranie o to wszystko,  o co winni się troszczyć Izraelici,  gdy chodzi o pełnienie służby w przybytku.
Oddaj więc lewitów Aaronowi i jego synom; winni mu być całkowicie oddani ze strony Izraelitów.
Aaronowi i jego synom zlecisz,  by pełnili powierzoną im służbę kapłańską. Gdyby się zbliżył ktoś niepowołany,  ma być ukarany śmiercią.
I rzekł jeszcze Pan do Mojżesza:
Oto Ja wziąłem lewitów spośród synów Izraela na miejsce wszystkich pierworodnych,  którzy się narodzili z łona matek,  dlatego lewici są moją własnością.
Do Mnie bowiem należy wszystko,  co jest pierworodne. W dniu,  kiedy zabijałem wszystko,  co było pierworodne w ziemi egipskiej,  poświęciłem dla siebie wszystko pierworodne w Izraelu,  począwszy od człowieka aż do bydlęcia. Do mnie należą; Ja jestem Pan.
Mówił dalej Pan do Mojżesza na pustyni Synaj tymi słowami:
Dokonaj spisu wszystkich synów Lewiego według ich rodów i szczepów; wszystkich mężczyzn w wieku od jednego miesiąca wzwyż.
Mojżesz więc dokonał ich spisu według rozkazu Pana.
A oto imiona synów Lewiego: Gerszon,  Kehat i Merari.
Imiona zaś synów Gerszona według ich rodzin: Libni i Szimei.
Synowie zaś Kehata według swych rodzin: Amram,  Jishar,  Chebron i Uzzjel,
a synowie Merariego według swych rodzin: Machli i Muszi. To są rodziny Lewiego według ich rodów.
Od Gerszona pochodzą rodziny Libnitów i Szimeitów; to są właśnie rodziny Gerszonitów.
Liczba spisanych mężczyzn w wieku od jednego miesiąca wzwyż wynosiła u nich siedem tysięcy pięciuset.
Rodziny Gerszonitów rozbijały obóz za przybytkiem od strony zachodniej.
Głową rodu Gerszona był Eliasaf,  syn Laela.
W Namiocie Spotkania mieli Gerszonici powierzoną pieczę o sam przybytek,  o namiot i jego pokrycie,  jak również o zasłonę wiszącą u wejścia do Namiotu Spotkania,
dalej o zasłony dziedzińca oraz o zasłonę przy wejściu na dziedziniec,  który otacza przybytek i ołtarz,  wreszcie o powrozy potrzebne do tej służby.
Od Kehata pochodzą rodziny: Amramitów,  Jisharytów,  Chebronitów i Uzzjelitów; są to rodziny Kehatytów.
Całkowita liczba spisanych mężczyzn,  w wieku od jednego miesiąca wzwyż,  wynosiła u nich osiem tysięcy trzystu ludzi przeznaczonych do pełnienia służby w przybytku.
Rodziny Kehatytów rozbijały namioty od strony południowej przybytku.
Głową rodu Kehatytów był Elisafan,  syn Uzzjela.
Mieli się oni troszczyć o arkę i stół,  o świecznik,  ołtarze oraz inne sprzęty przybytku przeznaczone do służby Bożej,  wreszcie o zasłonę i jej obsługiwanie.
Księciem książąt rodów lewickich był Eleazar,  syn kapłana Aarona. On miał nadzór nad tymi,  którzy pełnili służbę w świątyni.
Od Merariego [pochodzą] rodziny: Machlitów i Muszytów; są to rodziny Merarytów.
Całkowita liczba spisanych mężczyzn,  w wieku od jednego miesiąca wzwyż,  wynosiła u nich sześć tysięcy dwustu.
Głową rodzin Merarytów był Suriel,  syn Abichaila. Rozbijali oni namioty od północnej strony przybytku.
Merarytom powierzono troskę o deski przybytku,  ich poprzeczki,  słupy razem z podstawami,  wszelki sprzęt do tego należący i jego obsługę;
dalej o słupy dziedzińca razem z ich podstawami,  wreszcie o kołki i powrozy.
Mojżesz i Aaron wraz z synami rozbijali namioty od strony wschodniej przed Namiotem Spotkania. Oni to w imieniu Izraelitów mieli pełnić służbę przy świątyni. Gdyby zaś zbliżył się ktoś niepowołany,  miał być ukarany śmiercią.
Całkowita liczba lewitów spisanych przez Mojżesza na rozkaz Pana - mężczyzn w wieku od jednego miesiąca wzwyż - wynosiła dwadzieścia dwa tysiące.
Rzekł znowu Pan do Mojżesza: Dokonaj spisu mężczyzn pierworodnych Izraelitów w wieku od jednego miesiąca wzwyż i zrób imienny ich wykaz.
Weź dla Mnie lewitów - bo Ja jestem Pan - w miejsce pierworodnych spośród Izraelitów,  podobnie też bydło lewitów w miejsce wszystkiego,  co pierworodne z bydła Izraelitów.
Spisał więc Mojżesz,  stosownie do rozkazu Pana,  pierworodnych Izraelitów,
i okazało się,  że wszystkich mężczyzn pierworodnych od miesiąca wzwyż - według tego,  jak zostali spisani - było w wykazie imiennym dwadzieścia dwa tysiące dwieście siedemdziesięciu trzech.
Rzekł znowu Pan do Mojżesza tymi słowami:
Weź lewitów na miejsce wszystkich pierworodnych u Izraelitów oraz bydło należące do lewitów zamiast ich bydła. I będą lewici należeć do Mnie,  bo Ja jestem Pan.
Jako wykup za owych dwustu siedemdziesięciu trzech pierworodnych Izraelitów,  którzy przewyższają liczbę lewitów,
weźmiesz po pięć syklów od głowy według wagi sykla przybytku; sykl po dwadzieścia ger.
Daj to srebro Aaronowi i jego synom jako wykup za tych nadliczbowych.
Wziął więc Mojżesz wykup od tych,  którzy przekraczali liczbę wykupionych przez lewitów.
Otrzymał srebro od pierworodnych: tysiąc trzysta sześćdziesiąt pięć syklów według wagi sykla przybytku.
Mojżesz oddał srebro z wykupu Aaronowi i jego synom według rozkazu Pana,  tak jak polecił Pan Mojżeszowi.
rozdział 4
Następnie mówił Pan do Mojżesza i Aarona tymi słowami:
Wyłącz spośród synów Lewiego Kehatytów,  pełną ich liczbę według szczepów i rodów
od lat trzydziestu do pięćdziesięciu,  czyli wszystkich,  którzy są zdolni pełnić służbę,  aby wykonywali prace w Namiocie Spotkania.
Zadaniem Kehatytów będzie troska o rzeczy najświętsze.
Kiedy będzie się zwijać obóz,  wejdzie Aaron z synami. Zdejmą oni zasłonę okrywającą i owiną nią Arkę Świadectwa.
Następnie położą pokrowiec ze skóry delfinów,  a na tym rozciągną tkaninę całą z fioletowej purpury,  wreszcie założą drążki.
Również nad stołem pokładnym rozciągną tkaninę z fioletowej purpury,  na której położą misy,  czasze,  patery i dzbany dla ofiar płynnych; chleb ustawicznej ofiary winien się również na nim znajdować.
Następnie okryją go tkaniną karmazynową,  wreszcie pokrowcem ze skór delfinów,  na koniec założą drążki.
Potem wezmą tkaninę z fioletowej purpury i okryją nią podstawę świecznika łącznie z lampami,  nożycami,  naczyniami do knotów oraz wszystkimi naczyniami na oliwę,  używanymi do jego obsługi.
Następnie owiną go - wraz z całym przynależnym sprzętem - pokrowcem ze skóry delfinów,  i umieszczą na noszach.
Teraz rozciągną nad złotym ołtarzem tkaninę z fioletowej purpury i okryją go okryciem ze skór delfinów i założą drążki.
Następnie wezmą wszystkie pozostałe sprzęty należące do służby w świątyni,  owiną je tkaniną z fioletowej purpury,  okryją pokrowcem ze skór delfinów i umieszczą na noszach.
Oczyszczą następnie ołtarz z popiołu i okryją czerwoną purpurą.
Położą na nim wszystkie naczynia używane do służby przy ołtarzu: popielnice,  widełki,  łopatki,  kropielnice; wszystkie te sprzęty ołtarza okryją pokrowcem ze skór delfinów i założą drążki.
Przy zwijaniu obozu,  gdy Aaron i synowie jego skończą okrywać przedmioty święte i wszystkie przynależne do nich sprzęty,  wtedy przystąpią Kehatyci,  aby je ponieść. Nie wolno im jednak przedmiotów świętych dotykać; w przeciwnym razie umrą. Taką to służbę mają do spełnienia Kehatyci w Namiocie Spotkania.
Eleazar zaś,  syn kapłana Aarona,  będzie się troszczył o oliwę do oświetlenia,  o pachnące kadzidło,  o stałą ofiarę z pokarmów,  wreszcie o olej do namaszczania. Winien czuwać nad całym przybytkiem oraz nad wszystkim,  co się w nim znajduje: nad miejscem świętym i jego sprzętami.
I mówił dalej Pan do Mojżesza i Aarona:
Nie dopuśćcie,  by szczep rodzin Kehatytów został spośród lewitów wytracony.
Postarajcie się raczej aby żyli,  a nie musieli umrzeć,  gdy się zbliżą do rzeczy najświętszych. Aaron i jego synowie przyjdą i wskażą każdemu,  co ma czynić i co nosić.
Sami jednak [Kehatyci] nie mogą przyjść,  by choć przez chwilę popatrzeć na rzeczy święte; w przeciwnym razie umrą.
Mówił dalej Pan do Mojżesza:
Dokonaj obliczenia Gerszonitów według rodów i rodzin.
Dokonasz spisu ludzi w wieku od lat trzydziestu do pięćdziesięciu,  zdolnych do pełnienia służby,  aby wykonywali prace w Namiocie Spotkania.
A oto na czym ma polegać służba Gerszonitów,  co mają czynić i co nosić:
winni nosić tkaniny przybytku i sam Namiot Spotkania łącznie z pokrowcem; pokrowiec ze skór delfinów,  który leży na wierzchu,  oraz zasłonę [będącą] przy wejściu do Namiotu Spotkania.
Następnie zasłony dziedzińca i zasłonę przy bramie wejściowej na dziedziniec,  który otacza dokoła przybytek i ołtarz,  wreszcie należące do tego powrozy i wszystkie sprzęty potrzebne do tej służby.
Wszystkie zajęcia Gerszonitów odnośnie do tego,  co mają nosić i co czynić,  podlegać będą rozkazom Aarona i jego synów; powierzycie ich pieczy wszystko to,  co mają nosić.
Taka będzie służba rodzin Gerszonitów co do Namiotu Spotkania. Nadzór nad nimi będzie należał do Itamara,  syna kapłana Aarona.
Dokonaj również spisu Merarytów według ich rodzin i rodów.
Dokonasz spisu ludzi w wieku od lat trzydziestu do pięćdziesięciu,  zdolnych do pełnienia służby,  aby wykonywali prace w Namiocie Spotkania.
Pełniąc służbę w Namiocie Spotkania będą nosić deski przybytku i należące do nich poprzeczki oraz słupy łącznie z podstawami;
dalej słupy otaczające dziedziniec dokoła z ich podstawami,  paliki namiotu i powrozy oraz cały sprzęt do tego należący. Zrobicie imienny wykaz wszystkiego,  co mają nosić.
Taka będzie służba rodzin Merarytów. Co do wszystkich obowiązków swych w Namiocie Spotkania będą podlegać Itamarowi,  synowi kapłana Aarona.
Następnie Mojżesz,  Aaron i książęta społeczności dokonali spisu Kehatytów według ich rodzin i rodów,
ludzi w wieku od lat trzydziestu do pięćdziesięciu,  wszystkich zdolnych do pełnienia służby i do wykonywania prac w Namiocie Spotkania.
Spisanych według rodzin było dwa tysiące siedmiuset pięćdziesięciu.
Są to spisani z rodzin Kehatytów: całkowita liczba tych,  którzy mają pełnić służbę w Namiocie Spotkania,  a których spisał Mojżesz i Aaron na rozkaz Pana,  przekazany za pośrednictwem Mojżesza.
Dokonano też spisu Gerszonitów według ich rodzin i rodów,
w wieku od lat trzydziestu do pięćdziesięciu,  zdolnych do pełnienia służby i do wykonywania prac w Namiocie Spotkania.
Spisanych według ich rodzin i rodów było dwa tysiące sześciuset trzydziestu.
To była pełna liczba spisanych z rodzin Gerszonitów - wszystkich,  którzy mieli pełnić służbę w Namiocie Spotkania,  a których spisał Mojżesz i Aaron na rozkaz Pana.
Dokonano też spisu Merarytów według ich rodzin i rodów,
wszystkich w wieku od lat trzydziestu do pięćdziesięciu,  zdolnych do pełnienia służby i do wykonywania prac w Namiocie Spotkania.
Spisanych według rodzin było trzy tysiące dwustu.
To była liczba spisanych z rodzin Merarytów,  a spisu tego dokonali Mojżesz i Aaron na rozkaz Pana dany Mojżeszowi.
Całkowita liczba lewitów,  których spisali Mojżesz,  Aaron i książęta Izraela według rodzin i rodów,
wszystkich spisanych ludzi,  zdolnych do pełnienia służby i do wykonywania prac w Namiocie Spotkania oraz do noszenia ciężarów
było osiem tysięcy pięciuset osiemdziesięciu.
Stosownie do rozkazu Pana Mojżesz wyznaczył każdemu,  co ma czynić i co nosić. Zostali spisani zgodnie z rozkazem,  który Pan dał Mojżeszowi.
rozdział 5
Przemówił znów Pan do Mojżesza:
Rozkaż Izraelitom usunąć z obozu każdego chorego na trąd,  cierpiącego na wycieki oraz tego,  kto zaciągnął nieczystość przy zwłokach zmarłego.
Tak mężczyznę jak i kobietę macie usunąć poza obóz,  aby nie plugawili waszego obozu,  gdzie Ja mieszkam pośród was.
Uczynili tak Izraelici i usunęli ich poza obóz; Izraelici postąpili tu według rozkazu,  jaki Pan dał Mojżeszowi.
Przemówił znów Pan do Mojżesza tymi słowami:
Powiedz Izraelitom: jeżeli mężczyzna lub kobieta dopuszcza się jakiego grzechu wobec ludzi,  popełniając przestępstwo przeciw Panu,  to osoba ta zaciągnie winę.
Mają wyznać grzech popełniony i oddać dobro nieprawnie zabrane z dodaniem piątej części temu,  wobec kogo zawinili.
A jeśli on nie ma krewnego,  któremu można by zwrócić,  zwrot należny Panu przejdzie na kapłana,  z wyjątkiem barana ofiarowanego na ofiarę przebłagalną,  przez którą dokona tamten na nim obrzędu przebłagania.
Wszystkie zaś święte dary,  które przynoszą kapłanowi Izraelici,  należeć będą do niego.
Święte dary każdego Izraelity będą należały do kapłana. Cokolwiek ktoś da kapłanowi,  stanie się jego własnością.
Rzekł znowu Pan do Mojżesza:
Tak mów do Izraelitów: Gdy mąż ma żonę rozpustną i ta go zdradzi
przez to,  że inny mężczyzna z nią obcuje cieleśnie wylewając nasienie,  a nie spostrzegł tego jej mąż,  i dopuściła się nieczystości w ukryciu,  gdyż nie było świadka,  który by ją pochwycił na gorącym uczynku -
gdy więc duch podejrzenia ogarnie męża i zacznie podejrzewać żonę swoją,  w wypadku gdy rzeczywiście się splamiła,  lub będzie ją posądzał,  choć się nie splamiła -
wówczas winien mąż przyprowadzić żonę swoją do kapłana i przynieść jako dar ofiarny za nią dziesiątą część efy mąki jęczmiennej. Nie wyleje jednak na to oliwy ani też nie położy kadzidła,  gdyż jest to ofiara posądzenia,  ofiara wyjawienia,  która ma wykazać winę.
Wówczas rozkaże kapłan zbliżyć się kobiecie i stawi ją przed Panem.
Następnie naleje kapłan wody świętej do naczynia glinianego,  weźmie nieco pyłu znajdującego się na podłodze przybytku i rzuci go do wody.
Teraz postawi kapłan kobietę przed Panem,  odkryje jej włosy i położy na jej ręce ofiarę wyjawienia,  czyli posądzenia; wodę zaś gorzką,  niosącą klątwę,  kapłan będzie trzymał w swym ręku.
Wtedy zaprzysięgnie kobietę i powie do niej: Jeśli rzeczywiście żaden inny mężczyzna z tobą nie obcował i jeśliś się z innym nie splamiła nieczystością względem swego męża,  wówczas woda goryczy i przekleństwa nie przyniesie ci szkody.
Jeśli jednak byłaś niewierna swemu mężowi i stałaś się przez to nieczystą,  ponieważ inny mężczyzna,  a nie twój mąż,  obcował z tobą,  wylewając [nasienie] -
wówczas przeklnie kapłan kobietę przysięgą przekleństwa i powie do niej: Niechże cię Pan uczyni poprzysiężonym przekleństwem pośród ludu twego,  niech zwiotczeją twoje biodra,  a łono niech spuchnie.
Woda niosąca przekleństwo niech wniknie do twego wnętrza i niech sprawi,  że spuchnie twoje łono,  a biodra zwiotczeją. Odpowie na to kobieta: Amen,  Amen.
Teraz wypisze kapłan na zwoju słowa przekleństwa,  a następnie zmyje je wodą goryczy.
Wreszcie da wypić kobiecie wodę gorzką,  niosącą klątwę,  aby wody przekleństwa weszły w nią sprawiając gorzki ból.
Następnie weźmie kapłan z rąk kobiety ofiarę posądzenia,  wykona gest kołysania przed Panem i złoży na ołtarzu.
Potem weźmie z niej pełną dłonią część jako pamiątkę i spali na ołtarzu.
Teraz da kobiecie do picia wodę przeklętą: jeśli naprawdę stała się nieczystą i swojemu mężowi niewierną,  woda wniknie w nią,  sprawiając gorzki ból. Łono jej spuchnie,  a biodra zwiotczeją,  i będzie owa kobieta przedmiotem przekleństwa pośród swego narodu.
Jeśli jednak ta kobieta nie stała się nieczystą,  lecz przeciwnie - jest czysta - pozostanie bez szkody i znów będzie rodzić dzieci.
Takie jest prawo odnoszące się do posądzenia,  gdy żona nie dochowa wierności swojemu mężowi i stanie się przez to nieczystą,
lub gdy mąż zacznie ją posądzać,  wtedy stawi ją przed Panem,  a kapłan spełni względem niej wszystko według tego prawa.
Mąż będzie wtedy bez winy,  a żona poniesie zasłużoną karę.
rozdział 6
Przemówił znowu Pan do Mojżesza tymi słowami:
Tak mów do Izraelitów: gdy jaki mężczyzna lub kobieta złoży ślub nazireatu,  aby się poświęcić dla Pana,
musi się powstrzymać od wina i sycery,  nie może używać octu winnego i octu z sycery ani soku z winogron; nie wolno mu jeść winogron zarówno świeżych,  jak i suszonych.
Przez cały czas trwania nazireatu nie będzie niczego spożywać z winnego szczepu,  począwszy od winogron niedojrzałych aż do wytłoczyn.
Przez cały czas trwania nazireatu nożyce nie dotkną jego głowy. Dopóki nie upłynie okres czasu,  na który poświęcił się Panu,  będzie święty i ma pozwolić,  by włosy jego rosły swobodnie.
W okresie,  kiedy jest poświęcony dla Pana,  nie może się zbliżyć do żadnego trupa.
Nawet przy swoim zmarłym ojcu,  matce,  bracie czy siostrze nie może zaciągnąć nieczystości,  gdyż nosi na swej głowie [znamię] poświęcenia dla Pana.
Podczas całego okresu trwania nazireatu jest poświęcony dla Pana.
Gdyby jednak ktoś nagle przy nim umarł,  i sprowadził [przez to] nieczystość na jego poświęconą głowę,  to on ostrzyże ją w dniu oczyszczenia: ostrzyże ją dnia siódmego.
ósmego dnia przyniesie dwie synogarlice albo dwa młode gołębie kapłanowi przy wejściu do Namiotu Spotkania.
Jednego złoży kapłan jako ofiarę przebłagalną,  drugiego zaś na ofiarę całopalną,  i dokona przebłagania za niego,  za winę,  jaką zaciągnął przy zwłokach zmarłego. W ten dzień zostanie znów głowa jego poświęcona.
Poświęci się znowu dla Pana na czas nazireatu i przyprowadzi baranka rocznego jako ofiarę zadośćuczynienia. Poprzedni jednak okres nie będzie policzony,  gdyż splamił swoje poświęcenie.
Takie jest prawo dotyczące nazirejczyków. W dniu,  kiedy upłynie czas nazireatu,  przyprowadzi się go ku wejściu do Namiotu Spotkania.
A on przyniesie jako dar ofiarny dla Pana baranka jednorocznego bez skazy na ofiarę całopalną,  dalej,  jednoroczną owieczkę bez skazy na ofiarę przebłagalną i barana bez skazy jako ofiarę biesiadną,
nadto kosz chlebów przaśnych z najczystszej mąki zaprawionej oliwą i przaśne podpłomyki pomazane oliwą,  łącznie z przynależną do nich ofiarą pokarmową i płynną.
Kapłan zaniesie wszystko przed Pana i złoży ofiarę przebłagalną oraz ofiarę całopalenia.
Barana natomiast złoży jako ofiarę biesiadną dla Pana,  łącznie z koszem chlebów przaśnych. Kapłan złoży potem jego ofiarę pokarmową i płynną.
Wtedy u wejścia do Namiotu Spotkania ostrzyże nazirejczyk swe poświęcone włosy i rzuci je w ogień,  w którym płonie ofiara biesiadna.
Następnie weźmie kapłan ugotowaną łopatkę barana,  chleb przaśny z kosza oraz przaśny podpłomyk i złoży je na ręce nazirejczyka,  gdy on już ostrzyże swe włosy.
Kapłan darami ofiarnymi wykona gest kołysania przed Panem; jest to święty dar należny kapłanowi prócz mostka kołysania i uda odłożonego na ofiarę. Odtąd może nazirejczyk pić wino.
Takie jest prawo odnoszące się tak do nazirejczyka,  który złoży śluby,  jak do darów ofiarnych ślubowanych Panu,  niezależnie od tego,  na co go stać. Stosownie do ślubu winien wypełnić wszystkie prawa swego nazireatu.
I mówił znowu Pan do Mojżesza tymi słowami:
Powiedz Aaronowi i jego synom: tak oto macie błogosławić Izraelitom. Powiecie im:
Niech cię Pan błogosławi i strzeże.
Niech Pan rozpromieni oblicze swe nad tobą,  niech cię obdarzy swą łaską.
Niech zwróci ku tobie oblicze swoje i niech cię obdarzy pokojem.
Tak będą wzywać imienia mojego nad Izraelitami,  a Ja im będę błogosławił.
rozdział 7
Gdy ukończył Mojżesz budowę przybytku,  namaścił go i poświęcił wraz ze wszystkimi sprzętami; podobnie i ołtarz razem ze wszystkimi sprzętami do niego należącymi namaścił i poświęcił.
Wtedy książęta Izraela,  głowy poszczególnych rodów,  książęta pokoleń i przewodniczący w spisie przynieśli swoje dary.
Przyprowadzili oni dla Pana: sześć krytych wozów i dwanaście wołów; przypadał więc jeden wóz od dwóch książąt i po jednym wole od każdego. Przyprowadzili to przed przybytek.
Wówczas rzekł Pan do Mojżesza:
Weź to od nich i niech będzie przeznaczone do użytku w Namiocie Spotkania. Podziel je pomiędzy lewitów odpowiednio do ich służby.
Wziął więc Mojżesz wozy i woły i oddał je lewitom.
Odpowiednio do ich służby dał Gerszonitom dwa wozy i cztery woły.
Osiem wołów i cztery wozy dał Merarytom,  odpowiednio do ich służby,  [jaką mieli pełnić] pod kierunkiem Itamara,  syna kapłana Aarona.
Kehatytom nic nie dał,  gdyż oni mieli powierzoną troskę o rzeczy najświętsze,  które mieli nosić na ramionach.
W dniu poświęcenia ołtarza przynieśli książęta swoje dary. Gdy je przynieśli przed ołtarz,
rzekł Pan do Mojżesza: Niech każdego dnia jeden z książąt przyniesie swój dar ofiarny na poświęcenie ołtarza.
Tym,  który pierwszego dnia przyniósł dar ofiarny,  był Nachszon,  syn Amminadaba z pokolenia Judy.
Jego dar ofiarny stanowiły: misa srebrna wagi stu trzydziestu syklów oraz czara srebrna wagi siedemdziesięciu syklów - według wagi przybytku - obydwie napełnione najczystszą mąką zaprawioną oliwą na ofiarę pokarmową,
czasza złota wagi dziesięciu syklów,  napełniona kadzidłem,
młody cielec,  baran i roczne jagnię na ofiarę całopalną,
kozioł na ofiarę przebłagalną,
wreszcie dwa woły,  pięć baranów,  pięć kozłów i pięć jednorocznych owieczek na ofiarę biesiadną. To był dar ofiarny Nachszona,  syna Amminadaba.
Drugiego dnia przyniósł dar ofiarny Netaneel,  syn Suara,  książę Issacharytów.
Jego dar ofiarny stanowiły: misa srebrna wagi stu trzydziestu syklów,  czara srebrna wagi siedemdziesięciu syklów - według wagi przybytku - obydwie napełnione najczystszą mąką zaprawioną oliwą na ofiarę pokarmową,
czasza złota wagi dziesięciu syklów,  napełniona kadzidłem;
młody cielec,  baran i jednoroczne jagnię na ofiarę całopalną,
kozioł na ofiarę przebłagalną,
wreszcie dwa woły,  pięć baranów,  pięć kozłów i pięć jednorocznych owieczek na ofiarę biesiadną. To był dar ofiarny Netaneela,  syna Suara.
Trzeciego dnia przyniósł dar ofiarny książę Zabulonitów,  Eliab,  syn Chelona.
Jego dar ofiarny stanowiły: misa srebrna wagi stu trzydziestu syklów,  czara srebrna wagi siedemdziesięciu syklów - według wagi przybytku - obydwie napełnione najczystszą mąką zaprawioną oliwą na ofiarę pokarmową,
czasza złota wagi dziesięciu syklów,  napełniona kadzidłem,
młody cielec,  baran i jednoroczne jagnię na ofiarę całopalną,
kozioł na ofiarę przebłagalną,
wreszcie dwa woły,  pięć baranów,  pięć kozłów,  pięć jednorocznych owieczek na ofiarę biesiadną. To był dar ofiarny Eliaba,  syna Chelona.
Czwartego dnia przyniósł dar ofiarny książę Rubenitów,  Elisur,  syn Szedeura.
Jego dar ofiarny stanowiły: misa srebrna wagi stu trzydziestu syklów,  czara srebrna wagi siedemdziesięciu syklów - według wagi przybytku - obydwie napełnione najczystszą mąką zaprawioną oliwą na ofiarę pokarmową,
czasza złota wagi dziesięciu syklów,  napełniona kadzidłem,
młody cielec,  baran i jednoroczne jagnię na ofiarę całopalną,
kozioł na ofiarę przebłagalną,
wreszcie dwa woły,  pięć baranów,  pięć kozłów,  pięć jednorocznych owieczek na ofiarę biesiadną. To był dar ofiarny Elisura,  syna Szedeura.
Piątego dnia przyniósł dar ofiarny książę Symeonitów,  Szelumiel,  syn Suriszaddaja.
Jego dar ofiarny stanowiły: misa srebrna wagi stu trzydziestu syklów,  czara srebrna wagi siedemdziesięciu syklów - według wagi przybytku - obydwie napełnione najczystszą mąką zaprawioną oliwą na ofiarę pokarmową,
czasza złota wagi dziesięciu syklów,  napełniona kadzidłem,
młody cielec,  baran i jednoroczne jagnię na ofiarę całopalną,
kozioł na ofiarę przebłagalną,
wreszcie dwa woły,  pięć baranów,  pięć kozłów,  pięć jednorocznych owieczek na ofiarę biesiadną. To był dar ofiarny Szelumiela,  syna Suriszaddaja.
Szóstego dnia przyniósł dar ofiarny książę Gadytów,  Eliasaf,  syn Deuela.
Jego dar ofiarny stanowiły: misa srebrna wagi stu trzydziestu syklów,  czara srebrna wagi siedemdziesięciu syklów - według wagi przybytku - obydwie napełnione najczystszą mąką zaprawioną oliwą na ofiarę pokarmową,
czasza złota wagi dziesięciu syklów,  napełniona kadzidłem,
młody cielec,  baran i jednoroczne jagnię na ofiarę całopalną,
kozioł na ofiarę przebłagalną,
wreszcie dwa woły,  pięć baranów,  pięć kozłów,  pięć jednorocznych owieczek na ofiarę biesiadną. To był dar ofiarny Eliasafa,  syna Deuela.
Siódmego dnia przyniósł dar ofiarny książę Efraimitów,  Eliszama,  syn Ammihuda.
Jego dar ofiarny stanowiły: misa srebrna wagi stu trzydziestu syklów,  czara srebrna wagi siedemdziesięciu syklów - według wagi przybytku - obydwie napełnione najczystszą mąką zaprawioną oliwą na ofiarę pokarmową,
czasza złota wagi dziesięciu syklów,  napełniona kadzidłem,
młody cielec,  baran i jednoroczne jagnię na ofiarę całopalną,
kozioł na ofiarę przebłagalną,
wreszcie dwa woły,  pięć baranów,  pięć kozłów,  pięć jednorocznych owieczek na ofiarę biesiadną. To był dar ofiarny Eliszamy,  syna Ammihuda.
ósmego dnia przyniósł dar ofiarny książę Manassytów,  Gamliel,  syn Pedahsura.
Jego dar ofiarny stanowiły: misa srebrna wagi stu trzydziestu syklów,  czara srebrna wagi siedemdziesięciu syklów - według wagi przybytku - obydwie napełnione najczystszą mąką zaprawioną oliwą na ofiarę pokarmową,
czasza złota wagi dziesięciu syklów,  napełniona kadzidłem,
młody cielec,  baran i jednoroczne jagnię na ofiarę całopalną,
kozioł na ofiarę przebłagalną,
wreszcie dwa woły,  pięć baranów,  pięć kozłów,  pięć jednorocznych owieczek na ofiarę biesiadną. To był dar ofiarny Gamliela,  syna Pedahsura.
Dziewiątego dnia przyniósł dar ofiarny książę Beniaminitów,  Abidan,  syn Gideoniego.
Jego dar ofiarny stanowiły: misa srebrna wagi stu trzydziestu syklów,  czara srebrna wagi siedemdziesięciu syklów - według wagi przybytku - obydwie napełnione najczystszą mąką zaprawioną oliwą na ofiarę pokarmową,
czasza złota wagi dziesięciu syklów,  napełniona kadzidłem,
młody cielec,  baran i jednoroczne jagnię na ofiarę całopalną,
kozioł na ofiarę przebłagalną,
wreszcie dwa woły,  pięć baranów,  pięć kozłów,  pięć jednorocznych owieczek na ofiarę biesiadną. To był dar ofiarny Abidana,  syna Gideoniego.
Dziesiątego dnia przyniósł dar ofiarny książę Danitów,  Achiezer,  syn Ammiszaddaja.
Jego dar ofiarny stanowiły: misa srebrna wagi stu trzydziestu syklów,  czara srebrna wagi siedemdziesięciu syklów - według wagi przybytku - obydwie napełnione najczystszą mąką zaprawioną oliwą na ofiarę pokarmową,
czasza złota wagi dziesięciu syklów,  napełniona kadzidłem,
młody cielec,  baran i jednoroczne jagnię na ofiarę całopalną,
kozioł na ofiarę przebłagalną,
wreszcie dwa woły,  pięć baranów,  pięć kozłów,  pięć jednorocznych owieczek na ofiarę biesiadną. To był dar ofiarny Achiezera,  syna Ammiszaddaja.
Jedenastego dnia przyniósł dar ofiarny książę Aserytów,  Pagiel,  syn Okrana.
Jego dar ofiarny stanowiły: misa srebrna wagi stu trzydziestu syklów,  czara srebrna wagi siedemdziesięciu syklów - według wagi przybytku - obydwie napełnione najczystszą mąką zaprawioną oliwą na ofiarę pokarmową,
czasza złota wagi dziesięciu syklów,  napełniona kadzidłem,
młody cielec,  baran i jednoroczne jagnię na ofiarę całopalną,
kozioł na ofiarę przebłagalną,
wreszcie dwa woły,  pięć baranów,  pięć kozłów,  pięć jednorocznych owieczek na ofiarę biesiadną. To był dar ofiarny Pagiela,  syna Okrana.
Dwunastego dnia przyniósł dar ofiarny książę Neftalitów,  Achira,  syn Enana.
Jego dar ofiarny stanowiły: misa srebrna wagi stu trzydziestu syklów,  czara srebrna wagi siedemdziesięciu syklów - według wagi przybytku - obydwie napełnione najczystszą mąką zaprawioną oliwą na ofiarę pokarmową,
czasza złota wagi dziesięciu syklów,  napełniona kadzidłem,
młody cielec,  baran i jednoroczne jagnię na ofiarę całopalną,
kozioł na ofiarę przebłagalną,
wreszcie dwa woły,  pięć baranów,  pięć kozłów,  pięć jednorocznych owieczek na ofiarę biesiadną. To był dar ofiarny Achiry,  syna Enana.
[Dary na] poświęcenia ołtarza,  [które przynieśli] książęta izraelscy w dniu jego namaszczenia,  były następujące: dwanaście mis srebrnych,  dwanaście czar srebrnych i dwanaście czasz złotych.
Każda misa ważyła sto trzydzieści [syklów] srebra,  a każda czara siedemdziesiąt. Ogólny ciężar naczyń srebrnych wynosił dwa tysiące czterysta syklów srebra - według wagi przybytku.
Czasz złotych,  wypełnionych kadzidłem,  było dwanaście; każda czasza ważyła dziesięć syklów według wagi przybytku. Ogólny ciężar złota czasz wynosił sto dwadzieścia syklów.
Ogólna liczba bydła przeznaczonego na ofiarę całopalną wynosiła: dwanaście cielców,  dwanaście baranów,  dwanaście jednorocznych jagniąt,  z dodaniem przynależnych ofiar z pokarmów,  i dwanaście kozłów na ofiarę przebłagalną.
Ogólna liczba bydła przeznaczonego na ofiarę biesiadną wynosiła: dwadzieścia cztery woły,  sześćdziesiąt baranów,  sześćdziesiąt kozłów i sześćdziesiąt jednorocznych owieczek. To były [dary ofiarne na] poświęcenia ołtarza,  gdy został namaszczony.
Gdy Mojżesz wchodził do Namiotu Spotkania,  by rozmawiać z Nim,  słyszał mówiący do niego głos znad przebłagalni,  która była nad Arką Świadectwa pomiędzy dwoma cherubami. Tak mówił do niego.
rozdział 8
Mówił Pan do Mojżesza tymi słowami:
Tak mów do Aarona i to mu powiedz: Gdy ustawisz lampy,  wtedy siedem lamp ma rzucać światło na przednią stronę świecznika.
Aaron uczynił tak; na przedniej stronie świecznika umieścił jego lampy według nakazu,  jaki dał Pan Mojżeszowi.
Świecznik zaś był wykonany w następujący sposób: był kuty ze złota - od podstawy aż do kwiatów był kuty. Był on sporządzony zgodnie z wzorem,  jaki Pan podał Mojżeszowi.
Mówił znów Pan do Mojżesza tymi słowami:
Wyłącz lewitów spośród Izraelitów i oczyść ich.
Postąpisz zaś z nimi w ten sposób,  aby ich oczyścić: pokropisz ich wodą przebłagania,  ogolą całe swoje ciało,  wypiorą szaty,  i wtedy będą czyści.
Następnie wezmą młodego cielca ze stada i należącą do tego ofiarę pokarmową z najczystszej mąki zaprawionej oliwą; ty zaś weźmiesz drugiego cielca ze stada na ofiarę przebłagalną.
Każ wystąpić lewitom przed Namiot Spotkania i zbierz całe zgromadzenia Izraelitów.
Gdy wyprowadzisz lewitów przed Pana,  Izraelici włożą na nich ręce.
Następnie Aaron gestem kołysania wobec Pana przekaże lewitów jako ofiarę ze strony Izraelitów i będą przeznaczeni na służbę dla Pana.
Lewici włożą ręce na głowy cielców,  a ty jednego z nich złożysz na ofiarę przebłagalną,  a drugiego jako całopalenie dla Pana,  by w ten w sposób dokonać nad lewitami obrzędu przebłagania.
Stawisz lewitów przed Aaronem i jego synami i ofiarujesz ich Panu gestem kołysania.
Wyodrębnij lewitów spośród Izraelitów,  gdyż oni do Mnie należą.
Gdy ich oczyścisz i ofiarujesz gestem kołysania,  przyjdą lewici służyć w Namiocie Spotkania.
Są oni Mnie oddani na własność spośród Izraelitów. Biorę ich spośród Izraela w miejsce tego,  co otwiera łono matki - to znaczy [w miejsce] wszystkich pierworodnych.
Do Mnie bowiem należy wszystko,  co pierworodne w Izraelu,  tak spośród ludzi,  jak też i bydła. Poświęciłem ich dla siebie w owym dniu,  kiedy pobiłem wszystkich pierworodnych w ziemi egipskiej.
Obecnie biorę lewitów w miejsce wszystkich pierworodnych Izraelitów
i daję ich Aaronowi i jego synom jako własność spośród Izraelitów,  by za Izraelitów pełnili służbę w Namiocie Spotkania. Będą wyjednywać przebaczenie dla Izraelitów,  by nie spotkała ich kara,  w wypadku gdyby sami zbliżali się do przybytku.
Mojżesz więc,  Aaron i cała społeczność Izraelitów postąpili z lewitami tak,  jak Pan rozkazał Mojżeszowi - według tego postąpili Izraelici z nimi.
Lewici dokonali swego oczyszczenia i wyprali swoje szaty,  Aaron zaś gestem kołysania ofiarował ich Panu. Potem dokonał nad nimi obrzędu przebłagania,  by w ten sposób zostali oczyszczeni.
Następnie zostali lewici dopuszczeni do pełnienia służby w Namiocie Spotkania pod kierunkiem Aarona i jego synów. Jak rozkazał Pan Mojżeszowi w sprawie lewitów,  tak postąpiono z nimi.
I tak mówił dalej Pan do Mojżesza:
Takie jest prawo odnoszące się do lewitów: po ukończeniu dwudziestego piątego roku życia mogą służyć w Namiocie Spotkania.
Po ukończeniu pięćdziesięciu lat są wolni od służby i nie będą jej dalej wykonywać.
Mogą wprawdzie pomagać swoim braciom w Namiocie Spotkania przy wykonywaniu zajęć,  ale do właściwej służby nie mogą być dopuszczeni. Tak masz postąpić z lewitami w sprawie ich służby.
rozdział 9
W pierwszym miesiącu drugiego roku po wyjściu z Egiptu mówił Pan do Mojżesza na pustyni Synaj:
W oznaczonym czasie winni Izraelici obchodzić Paschę.
Będziecie ją obchodzić dnia czternastego tego miesiąca,  o zmierzchu. Macie ją obchodzić według odnoszących się do niej praw i zwyczajów.
Nakazał więc Mojżesz Izraelitom obchodzić Paschę.
Obchodzili ją na pustyni Synaj dnia czternastego pierwszego miesiąca,  o zmierzchu. Izraelici wykonali dokładnie wszystko,  co Pan nakazał Mojżeszowi.
Znaleźli się jednak mężowie,  którzy z powodu [dotknięcia] zwłok ludzkich zaciągnęli nieczystość i nie mogli w tym dniu obchodzić Paschy. Mężowie ci stanęli w owym dni przed Mojżeszem i Aaronem
i rzekli do nich: Zaciągnęliśmy nieczystość z powodu [dotknięcia] zwłok ludzkich. Czemuż więc mamy być wykluczeni ze złożenia daru ofiarnego dla Pana w oznaczonym czasie razem ze wszystkimi Izraelitami?
A Mojżesz im odpowiedział: Zaczekajcie,  a ja posłucham,  co Pan względem was rozporządzi.
Pan w ten sposób przemówił do Mojżesza:
Tak mów do Izraelitów: Jeśli kto z was albo z waszych potomków zaciągnie nieczystość przy zwłokach albo będzie w tym czasie odbywał daleką podróż,  winien [mimo to] obchodzić Paschę dla Pana.
[Ci wszyscy] winni ją obchodzić czternastego dnia o zmierzchu,  w drugim miesiącu; powinni wtedy spożywać chleb przaśny i gorzkie zioła.
Nie mogą nic zostawić aż do rana ani też żadnej kości łamać; winni obchodzić Paschę według ustalonego obrzędu.
Kto zaś jest czysty i nie jest w podróży,  a mimo to zaniedba świętowania Paschy,  taki ma być wyłączony spośród swego ludu,  gdyż nie przyniósł Panu w oznaczonym czasie daru ofiarnego. Taki człowiek poniesie odpowiedzialność za swój grzech.
Jeśli jakiś obcy zatrzymał się pośród was i ma obchodzić Paschę dla Pana,  winien ją obchodzić według praw i zwyczajów odnoszących się do Paschy. Jedne i te same prawa dotyczą obcych jak też i tubylców.
W dniu,  kiedy ustawiono przybytek,  okrył go wraz z Namiotem Świadectwa obłok,  i od wieczora aż do rana pozostawał nad przybytkiem na kształt ognia.
I tak działo się zawsze: obłok okrywał go w dzień,  a w nocy - jakby blask ognia.
Kiedy obłok podnosił się nad przybytkiem,  Izraelici zwijali obóz,  a w miejscu,  gdzie się zatrzymał,  rozbijali go znowu.
Na rozkaz Pana Izraelici zwijali obóz i znowu na rozkaz Pana rozbijali go z powrotem; jak długo obłok spoczywał na przybytku,  pozostawali w tym samym miejscu.
Nawet wtedy,  gdy obłok przez długi czas rozciągał się nad przybytkiem,  Izraelici,  posłuszni rozkazowi Pana,  nie zwijali obozu.
Lecz zdarzało się również tak,  że obłok krótki czas pozostawał nad przybytkiem; wtedy również rozbijali obóz na rozkaz Pana i na tenże rozkaz go zwijali.
Zdarzało się i tak,  że obłok pozostawał tylko od wieczora do rana,  a nad ranem się podnosił; wtedy oni zwijali obóz. Niekiedy pozostawał przez dzień i noc; skoro tylko się podniósł,  natychmiast zwijali obóz.
Jeśli pozostawał dwa dni,  miesiąc czy dłużej - gdy obłok rozciągał się nad przybytkiem i okrywał go,  pozostawali Izraelici w miejscu i nie zwijali obozu; skoro tylko się podniósł,  zwijali obóz.
Na rozkaz Pana rozbijali obóz i na rozkaz Pana go zwijali. Przestrzegali nakazów Pana,  danych przez Mojżesza.
rozdział 10
Tak mówił Pan dalej do Mojżesza:
Sporządź sobie dwie trąby srebrne. Masz je wykuć. Będą one służyły do zwoływania całej społeczności i dawania znaku do zwijania obozu.
Gdy się na nich zatrąbi,  ma się zebrać przy tobie cała społeczność u wejścia do Namiotu Spotkania.
Lecz gdy tylko w jedną zatrąbisz,  zbiorą się wokół ciebie jedynie książęta,  wodzowie oddziałów Izraela.
Gdy zatrąbicie przeciągle,  zwiną obóz ci,  którzy go rozbili od wschodniej strony.
Gdy drugi raz przeciągle zatrąbicie,  zwiną obóz ci,  którzy są od południowej strony. Znakiem do zwinięcia obozu będzie przeciągły głos trąby.
Lecz dla zwołania zgromadzenia nie będziecie trąbić przeciągle.
Trąbić mają kapłani,  synowie Aarona; będzie to dla was i dla waszych potomków prawem wiekuistym.
Gdy w waszym kraju będziecie wyruszać na wojnę przeciw nieprzyjacielowi,  który was napadnie,  będziecie przeciągle dąć w trąby. Wspomni wtedy na was Pan,  wasz Bóg,  i będziecie uwolnieni od nieprzyjaciół.
Również w wasze dni radosne,  w dni święte,  na nowiu księżyca,  przy waszych ofiarach całopalnych i biesiadnych będziecie dąć w trąby; one będą przypomnieniem o was przed Panem. Jam jest Pan,  Bóg wasz.
Drugiego roku,  dwudziestego dnia drugiego miesiąca,  podniósł się obłok znad Przybytku Świadectwa.
Izraelici rozpoczęli swoją podróż z pustyni Synaj,  przestrzegając postojów. Obłok zatrzymał się dopiero na pustyni Paran.
Tak wyruszyli po raz pierwszy według rozkazu Pana,  danego przez Mojżesza:
Pierwsza ruszyła chorągiew obozu synów Judy według swoich zastępów,  a zastępom jego przewodził Nachszon,  syn Amminadaba.
Zastępy pokolenia synów Issachara prowadził Netaneel,  syn Suara.
Zastępy pokolenia synów Zabulona prowadził Eliab,  syn Chelona.
Skoro zwinięto przybytek,  ruszyli niosąc przybytek Gerszonici i Meraryci.
Potem ruszyła chorągiew obozu synów Rubena według swoich zastępów,  a zastępom jego przewodził Elisur,  syn Szedeura.
Zastępy pokolenia synów Symeona prowadził Szelumiel,  syn Suriszaddaja.
Zastępy pokolenia synów Gada prowadził Eliasaf,  syn Deuela.
Wtedy ruszyli Kehatyci,  którzy mieli nieść sprzęty najświętsze. Zanim oni przyszli,  inni postawili już przybytek.
Następnie ruszyła chorągiew obozu synów Efraima według swoich zastępów,  a zastępom jego przewodził Eliszama,  syn Ammihuda.
Zastępy pokolenia synów Manassesa prowadził Gamliel,  syn Pedahsura.
Zastępy pokolenia synów Beniamina prowadził Abidan,  syn Gideoniego.
Potem ruszyła chorągiew synów Dana według swoich zastępów,  tworząc tylną straż całego obozu. Zastępom ich przewodził Achiezer,  syn Ammiszaddaja.
Zastępy pokolenia synów Asera prowadził Pagiel,  syn Okrana.
Wreszcie zastępy pokolenia synów Neftalego prowadził Achira,  syn Enana.
Taki był porządek marszu Izraelitów podzielonych na oddziały. W ten sposób ruszali.
Rzekł Mojżesz do Chobaba,  syna Reuela,  Madianity,  swojego teścia: Idziemy do kraju,  o którym Pan powiedział: Daję go wam. Pójdź z nami,  a będziemy ci świadczyć dobro,  bowiem Pan przyrzekł dobra Izraelowi.
Ten mu odpowiedział: Nie mogę iść z tobą,  lecz wrócę raczej do mego kraju i do mojej rodziny.
Nie opuszczaj nas - rzekł Mojżesz - ty bowiem znasz miejsca na pustyni,  gdzie możemy rozbić obóz,  ty będziesz naszym przewodnikiem.
Gdy zaś wyruszysz z nami,  dopuścimy cię do udziału we wszystkich dobrach,  jakich nam udzieli Pan.
Tak więc ruszyli od góry Pana i ciągnęli przez trzy dni. Arka Przymierza Pańskiego szła przed nimi podczas trzech dni podróży,  gdy szukali miejsca postoju.
Podczas dnia obłok Pana był nad nimi,  gdy wychodzili z obozu.
Gdy arka wyruszała,  mówił Mojżesz: Podnieś się,  o Panie,  i niech się rozproszą nieprzyjaciele Twoi; a ci,  którzy Cię nienawidzą,  niechaj uciekną przed Tobą.
A gdy się zatrzymywała,  mówił: Wróć się,  o Panie,  do mnóstwa izraelskich zastępów.
rozdział 11
Lecz lud zaczął szemrać przeciw Panu narzekając,  że jest mu źle. Gdy to usłyszał Pan,  zapłonął gniewem. Zapalił się przeciw nim ogień Pana i zniszczył ostatnią część obozu.
Lud wołał do Mojżesza,  a on wstawił się do Pana i wygasł ogień.
Dlatego też dano temu miejscu nazwę Tabeera,  gdyż ogień Pana wśród nich zapłonął.
Tłum pospolitego ludu,  który był wśród nich,  ogarnęła żądza. Izraelici również zaczęli płakać,  mówiąc: Któż nam da mięsa,  abyśmy jedli?
Wspominamy ryby,  któreśmy darmo jedli w Egipcie,  ogórki,  melony,  pory,  cebulę i czosnek.
Tymczasem tu giniemy,  pozbawieni tego wszystkiego. Oczy nasze nie widzą nic poza manną.
Manna zaś była podobna do nasion kolendra i miała wygląd bdelium.
Ludzie wychodzili i zbierali ją,  potem mełli w ręcznych młynkach albo tłukli w moździerzach. Gotowali ją w garnkach lub robili z niej podpłomyki; smak miała taki jak ciasto na oleju.
Gdy nocą opadała rosa na obóz,  opadała równocześnie i manna.
Mojżesz usłyszał,  że lud narzeka rodzinami - każda u wejścia do swego namiotu. Wtedy rozpalił się potężnie gniew Pana,  a także wydało się to złe Mojżeszowi.
Rzekł więc Mojżesz do Pana: Czemu tak źle się obchodzisz ze sługą swoim,  czemu nie darzysz mnie życzliwością i złożyłeś na mnie cały ciężar tego ludu?
Czy to ja począłem ten lud w łonie albo ja go zrodziłem,  żeś mi powiedział: Noś go na łonie swoim,  jak nosi piastunka dziecię,  i zanieś go do ziemi,  którą poprzysiągłem dać ich przodkom?
Skądże wezmę mięsa,  aby dać temu całemu ludowi? A przecież przeciw mnie podnoszą skargę i wołają: Daj nam mięsa do jedzenia!
Nie mogę już sam dłużej udźwignąć troski o ten lud,  już mi nazbyt ciąży.
Skoro tak ze mną postępujesz,  to raczej mnie zabij,  jeśli darzysz mnie życzliwością,  abym nie patrzył na swoje nieszczęście.
Wtedy rzekł Pan do Mojżesza: Zwołaj mi siedemdziesięciu mężów spośród starszych Izraela,  o których wiesz,  że są starszymi ludu i nadzorcami,  i przyprowadź ich do Namiotu Spotkania; niech tam staną razem z tobą.
Wtedy Ja zstąpię i będę z tobą mówił; wezmę z ducha,  który jest w tobie,  i dam im,  i będą razem z tobą dźwigać ciężar ludu,  a ty go sam już więcej nie będziesz musiał dźwigać.
Ludowi zaś powiedz: Oczyśćcie się na jutro,  a będziecie jeść mięso. Narzekaliście przed Panem i wołaliście: Kto nam da mięso,  abyśmy jedli? O,  jak nam dobrze było w Egipcie! Teraz da wam Pan mięso do jedzenia.
Będziecie je spożywać nie tylko przez jeden dzień albo dwa,  albo pięć czy dziesięć lub dwadzieścia,
lecz przez cały miesiąc,  aż wam przez nozdrza wyjdzie i przejmie was wstrętem; odrzuciliście bowiem Pana,  który jest pośrodku was,  i narzekaliście przed Nim mówiąc: Dlaczego wyszliśmy z Egiptu?
Odpowiedział Mojżesz: Sześćset tysięcy mężów pieszych liczy ten lud,  pośród którego jestem,  a ty mówisz: Dam im mięso i jeść będą przez cały miesiąc!
Gdyby się zabiło dla nich wszystkie owce i woły,  czyżby to wystarczyło? Albo gdyby się wszystkie ryby morskie złowiło,  czyż będzie im dosyć?
Pan jednak odpowiedział Mojżeszowi: Czyż ręka Pana jest zbyt krótka? Zobaczysz,  czy mowa moja się spełni,  czy też nie.
I wyszedł Mojżesz,  by oznajmić ludowi słowa Pana. Następnie zwołał siedemdziesięciu starszych ludu i ustawił ich wokół namiotu.
A Pan zstąpił w obłoku i mówił z nim. Wziął z ducha,  który był w nim,  i przekazał go owym siedemdziesięciu starszym. A gdy spoczął na nich duch,  wpadli w uniesienie prorockie. Nie powtórzyło się to jednak.
Dwóch mężów pozostało w obozie. Jeden nazywał się Eldad,  a drugi Medad. Na nich też zstąpił duch,  bo należeli do wezwanych,  tylko nie przyszli do namiotu. Wpadli więc w obozie w uniesienie prorockie.
Przybiegł młodzieniec i doniósł Mojżeszowi: Eldad i Medad wpadli w obozie w uniesienie prorockie.
Jozue,  syn Nuna,  który od młodości swojej był w służbie Mojżesza,  zabrał głos i rzekł: Mojżeszu,  panie mój,  zabroń im!
Ale Mojżesz odparł: Czyż zazdrosny jesteś o mnie? Oby tak cały lud Pana prorokował,  oby mu dał Pan swego ducha!
Po czym udał się Mojżesz razem ze starszymi z powrotem do obozu.
Podniósł się wiatr zesłany przez Pana i przyniósł od morza przepiórki,  i zrzucił na obóz z obu jego stron na dzień drogi,  i pokryły ziemię na dwa łokcie wysoko.
Ludzie byli na nogach przez cały dzień,  przez noc i następny dzień,  i zbierali przepiórki. Kto mało zebrał,  przyniósł najmniej dziesięć chomerów. I rozłożyli je wokół obozu.
Mięso jeszcze było między ich zębami,  jeszcze nie przeżute,  gdy już zapalił się gniew Pana przeciw ludowi i uderzył go Pan wielką plagą.
Dlatego też nazwano to miejsce Kibrot-Hattaawa,  bo tam pochowano ludzi,  których opanowało pożądanie.
Z Kibrot-Hattaawa ruszył lud do Chaserot i tam rozbili obóz.
rozdział 12
Miriam i Aaron mówili źle przeciw Mojżeszowi z powodu Kuszytki,  którą wziął za żonę. Rzeczywiście bowiem wziął za żonę Kuszytkę.
Mówili: Czyż Pan mówił z samym tylko Mojżeszem? Czy nie mówił również z nami? A Pan to usłyszał.
Mojżesz zaś był człowiekiem bardzo skromnym,  najskromniejszym ze wszystkich ludzi,  jacy żyli na ziemi.
I zwrócił się nagle Pan do Mojżesza,  Aarona i Miriam: Przyjdźcie wszyscy troje do Namiotu Spotkania. I poszli wszyscy troje,
a Pan zstąpił w słupie obłoku,  zatrzymał się u wejścia do namiotu i zawołał na Aarona i Miriam. Gdy obydwoje podeszli,
rzekł: Słuchajcie słów moich: Jeśli jest u was prorok,  objawię mu się przez widzenia,  w snach będę mówił do niego.
Lecz nie tak jest ze sługą moim,  Mojżeszem. Uznany jest za wiernego w całym moim domu.
Twarzą w twarz mówię do niego - w sposób jawny,  a nie przez wyrazy ukryte. On też postać Pana ogląda. Czemu ośmielacie się przeciwko memu słudze,  przeciwko Mojżeszowi,  źle mówić?
I zapalił się gniew Pana przeciw nim. Odszedł [Pan],
a obłok oddalił się od namiotu,  lecz oto Miriam stała się nagle biała jak śnieg od trądu. Gdy Aaron do niej się zwrócił,  spostrzegł,  że była trędowata.
Wtedy rzekł Aaron do Mojżesza: Proszę,  panie mój,  nie karz nas za grzech,  któregośmy się nierozważnie dopuścili i jesteśmy winni.
Nie dopuść,  by ona stała się jak martwy [płód],  który na pół zgniły wychodzi z łona swej matki.
Wtedy Mojżesz błagał głośno Pana: O Boże,  spraw,  proszę,  by znowu stała się zdrowa.
Pan rzekł do Mojżesza: Gdyby jej ojciec plunął w twarz,  czyż nie musiałaby się przez siedem dni wstydzić? Tak ma być ona przez siedem dni wyłączona z obozu,  a potem może znowu powrócić.
Zgodnie z tym została Miriam na siedem dni wyłączona z obozu. Lud jednak nie ruszył dalej,  zanim Miriam nie została przyjęta z powrotem.
Następnie lud wyruszył z Chaserot i rozbił obóz na pustyni Paran.
rozdział 13
Odezwał się znowu Pan do Mojżesza tymi słowami:
Poślij ludzi,  aby zbadali kraj Kanaan,  który chcę dać synom Izraela. Wyślecie po jednym z każdego pokolenia ich przodków,  tych wszystkich,  którzy są w nich książętami.
Wysłał ich więc Mojżesz zgodnie z rozkazem Pana z pustyni Paran,  a byli ci mężowie wodzami Izraelitów.
A oto ich imiona: Z pokolenia Rubena Szammua,  syn Zakkura;
z pokolenia Symeona Szafat,  syn Choriego;
z pokolenia Judy Kaleb,  syn Jefunnego;
z pokolenia Issachara Jigeal,  syn Józefa;
z pokolenia Efraima Ozeasz,  syn Nuna;
z pokolenia Beniamina Palti,  syn Rafu;
z pokolenia Zabulona Gaddiel,  syn Sodiego;
z pokolenia Józefa: z pokolenia Manassesa Gaddi,  syn Susiego;
z pokolenia Dana Ammiel,  syn Gemalliego;
z pokolenia Asera Setur,  syn Miszaela;
z pokolenia Neftalego Nachbi,  syn Wafsiego;
z pokolenia Gada Geuel,  syn Makiego.
Oto imiona mężów,  których Mojżesz posłał celem rozpoznania kraju. Ozeaszowi,  synowi Nuna,  dał [później] Mojżesz imię Jozue.
Mojżesz posłał ich celem zbadania ziemi Kanaan,  mówiąc: Idźcie przez Negeb,  a następnie wstąpcie na góry.
Zobaczcie,  jaki jest kraj,  a mianowicie jaki lud w nim mieszka,  czy jest silny czy też słaby,  czy jest liczny,  czy też jest go mało.
Jaki jest kraj,  w którym on mieszka: dobry czy zły,  i jakie miasta,  w których on mieszka: obronne czy bez murów?
Dalej,  jaka jest ziemia: urodzajna czy nie,  zalesiona czy bez drzew? Bądźcie odważni i przynieście coś z owoców tej ziemi. A był to właśnie czas dojrzewania winogron.
Wyruszyli więc i badali kraj od pustyni Sin aż do Rechob,  u Wejścia do Chamat.
Ciągnęli przez Negeb i przybyli do Hebronu,  gdzie przebywali Achiman,  Szeszaj i Talmaj - Anakici. Hebron został zbudowany siedem lat wcześniej niż Soan w Egipcie.
Przybyli aż do doliny Eszkol. Tam odcięli gałąź krzewu winnego razem z winogronami i ponieśli ją we dwóch na drągu; do tego [zabrali] jeszcze nieco jabłek granatu i fig.
Miejsce to nazwano doliną Eszkol,  ze względu na winogrona,  które tam Izraelici odcięli.
Po czterdziestu dniach wrócili z rozpoznania kraju.
Przyszli na pustynię Paran do Kadesz i stanęli przed Mojżeszem i Aaronem oraz przed całą społecznością Izraelitów,  złożyli przed nimi sprawozdanie oraz pokazali owoce kraju.
I tak im opowiedzieli: Udaliśmy się do kraju,  do którego nas posłałeś. Jest to kraj rzeczywiście opływający w mleko i miód,  a oto jego owoce.
Jednakże lud,  który w nim mieszka,  jest silny,  a miasta są obwarowane i bardzo wielkie. Widzieliśmy tam również Anakitów.
Amalekici zajmują okolice Negebu; w górach mieszkają Chetyci,  Jebusyci i Amoryci,  Kananejczycy wreszcie mieszkają nad morzem i nad brzegami Jordanu.
Wtedy próbował Kaleb uspokoić lud,  [który zaczął się burzyć] przeciw Mojżeszowi,  i rzekł: Trzeba ruszyć i zdobyć kraj - na pewno zdołamy go zająć.
Lecz mężowie,  którzy razem z nim byli,  rzekli: Nie możemy wyruszyć przeciw temu ludowi,  bo jest silniejszy od nas.
I rozgłaszali złe wiadomości o kraju,  który zbadali,  mówiąc do Izraelitów: Kraj,  któryśmy przeszli,  aby go zbadać,  jest krajem,  który pożera swoich mieszkańców. Wszyscy zaś ludzie,  których tam widzieliśmy,  są wysokiego wzrostu.
Widzieliśmy tam nawet olbrzymów - Anakici pochodzą od olbrzymów - a w porównaniu z nimi wydaliśmy się sobie jak szarańcza i takimi byliśmy w ich oczach.
rozdział 14
Wtedy całe zgromadzenie zaczęło wołać podnosząc głos. I płakał lud owej nocy.
Izraelici szemrali przeciwko Mojżeszowi i Aaronowi. Całe zgromadzenie mówiło do nich: Obyśmy byli pomarli w Egipcie albo tu na pustyni!
Czemu nas Pan przywiódł do tego kraju,  jeśli paść mamy od miecza,  a nasze żony i dzieci mają się stać łupem nieprzyjaciół? Czyż nie lepiej nam będzie wrócić do Egiptu?
Mówili więc jeden do drugiego: Wybierzmy sobie wodza i wracajmy z powrotem do Egiptu.
Mojżesz i Aaron padli przed całym zgromadzeniem społeczności Izraelitów twarzą na ziemię.
A Jozue,  syn Nuna,  i Kaleb,  syn Jefunnego,  którzy należeli do badających kraj,  rozdarli szaty
i mówili do całej społeczności Izraelitów: Kraj,  który przeszliśmy celem zbadania go,  jest wspaniałym krajem.
Jeśli nam Pan sprzyja,  to nas wprowadzi do tego kraju i da nam ten kraj,  który prawdziwie opływa w mleko i miód.
Tylko nie buntujcie się przeciwko Panu. Nie bójcie się też ludu tego kraju,  gdyż ich pochłoniemy. Obrona od niego odstąpi,  a z nami jest przecież Pan. Zatem nie bójcie się ich!
Całe zgromadzenie mówiło,  by ich ukamienować,  gdy [wtem] ukazała się chwała Pana wobec wszystkich Izraelitów nad Namiotem Spotkania.
I rzekł Pan do Mojżesza: Dokądże jeszcze ten lud będzie Mi uwłaczał? Dokądże wierzyć Mi nie będzie mimo znaków,  jakie pośród nich zdziałałem?
Zabiję ich zarazą i zupełnie wytracę,  a ciebie uczynię ojcem innego narodu,  który będzie większy i silniejszy niż oni.
Mojżesz rzekł jednak do Pana: Egipcjanie słyszeli,  że Ty ten naród wyprowadziłeś swą mocą spośród nich,
i donieśli o tym mieszkańcom tego kraju. Słyszeli oni,  że Ty,  Panie,  przebywasz pośród tego narodu i bywasz widziany twarzą w twarz; że Twój obłok stoi nad nimi,  że Ty wśród dnia idziesz przed nimi w słupie obłoku,  a w nocy - w słupie ognistym.
Gdy więc ten naród wybijesz do ostatniego męża,  narody,  które o tym posłyszą,  powiedzą o Tobie:
Pan nie mógł sprawić,  by ten naród wszedł do kraju,  który mu poprzysiągł,  i dlatego ich wytracił na pustyni.
Niech się okaże,  Panie,  cała Twoja moc,  jak przyobiecałeś mówiąc:
Pan cierpliwy,  bogaty w życzliwość,  przebacza niegodziwość i grzech,  lecz nie pozostawia go bez ukarania,  tylko karze grzechy ojców na synach do trzeciego,  a nawet czwartego pokolenia.
Odpuść więc winy tego ludu według wielkości Twego miłosierdzia,  tak jak znosiłeś ten lud od Egiptu aż dotąd.
I odpowiedział Pan: Odpuszczam zgodnie z twoim słowem.
Lecz - na moje życie - napełni się chwałą Pana cała ziemia.
Wszyscy,  którzy widzieli moją chwałę i moje znaki,  które działałem w Egipcie i na pustyni,  a wystawiali Mnie na próbę już dziesięciokrotnie i nie słuchali mego głosu,
ci nie zobaczą kraju,  który obiecałem pod przysięgą ich ojcom. Żaden z tych,  którzy Mną wzgardzili,  nie zobaczy go.
Tylko słudze memu Kalebowi,  który ożywiony innym duchem okazał Mi pełne posłuszeństwo,  dozwolę wejść do kraju,  który już przewędrował,  i potomstwu jego dam go w posiadanie.
Amalekici i Kananejczycy mieszkają w dolinie. Jutro zawrócicie i pociągniecie na pustynię w kierunku Morza Czerwonego.
Pan przemówił znów do Mojżesza i Aarona i rzekł:
Jak długo mam znosić to przewrotne zgromadzenie szemrzące przeciw Mnie? Słyszałem szemranie Izraelitów przeciw Mnie.
Powiedz im: Na moje życie - wyrocznia Pana - postąpię z wami według słów,  któreście wypowiedzieli przede Mną.
Trupy wasze zalegną tę pustynię. Wy wszyscy,  którzy zostaliście spisani w wieku od dwudziestu lat wzwyż,  wy,  którzyście przeciwko Mnie szemrali,
nie wejdziecie z pewnością do kraju,  w którym uroczyście poprzysiągłem wam zamieszkanie,  z pewnością nie wejdziecie - z wyjątkiem Kaleba,  syna Jefunnego,  i Jozuego,  syna Nuna.
Wasze małe dzieci,  o których mówiliście,  że będą wydane na łup,  one wejdą i poznają kraj,  którym wyście wzgardzili.
Jeśli zaś chodzi o was,  to trupy wasze legną na pustyni,
a synowie wasi będą się błąkali na pustyni przez czterdzieści lat,  dźwigając ciężar waszej niewierności,  póki trupy wasze nie zniszczeją na pustyni.
Poznaliście kraj w przeciągu czterdziestu dni; każdy dzień teraz zamieni się w rok i przez czterdzieści lat pokutować będziecie za winy i poznacie,  co to znaczy,  gdy Ja się oddalę.
Ja,  Pan,  powiedziałem! Zaprawdę,  w ten sposób postąpię z tą złą zgrają,  która się zebrała przeciw Mnie. Na tej pustyni zniszczeją i tutaj pomrą.
Ludzie ci,  których Mojżesz posłał na zbadanie kraju i którzy po powrocie pobudzili zgromadzenie do szemrania,  podając fałszywe wiadomości o kraju,
ci ludzie,  którzy złośliwie podali fałszywe dane o kraju,  pomarli nagłą śmiercią przed Panem.
Z owych ludzi,  którzy badali kraj,  pozostali przy życiu tylko Jozue,  syn Nuna,  i Kaleb,  syn Jefunnego.
Mojżesz przekazał te słowa wszystkim Izraelitom. A lud bardzo się zasmucił.
Następnego ranka powstali bardzo wcześnie,  wstąpili na szczyt góry i rzekli: Teraz jesteśmy gotowi wyruszyć do kraju,  o którym mówił Pan; widzimy bowiem,  żeśmy zawinili.
Mojżesz im oświadczył: Czemu przekraczacie rozkaz Pana? To się wam nie uda!
Nie idźcie,  albowiem pośród was nie ma Pana; rozgromią was nieprzyjaciele wasi.
Amalekici bowiem i Kananejczycy wystąpią przeciw wam i polegniecie od miecza. Albowiem odkąd odwróciliście się,  aby nie iść za Panem,  Pan również nie jest z wami.
Oni mimo wszystko trwali uparcie przy swoim zamiarze,  aby ruszyć ku szczytowi góry. Jednak Arka Przymierza Pana i Mojżesz nie opuścili swego miejsca pośród obozu.
Wtedy zeszli Amalekici i Kananejczycy mieszkający na tej górze,  pobili ich i rozproszyli aż do miejscowości Chorma.
rozdział 15
Pan tak przemówił do Mojżesza:
Zwróć się do Izraelitów i powiedz im: Gdy wejdziecie do kraju,  który wam daję na mieszkanie,
i złożycie Panu ofiarę spalaną z cielców lub owiec: całopalenie lub ofiarę dla wypełnienia ślubu,  bądź też jako ofiarę dobrowolną,  bądź podczas waszych uroczystości,  aby zgotować miłą woń dla Pana,
winien ten,  który przynosi dar ofiarny dla Pana,  przynieść jako ofiarę z pokarmów dziesiątą część efy najczystszej mąki,  zaprawionej jedną trzecią hinu oliwy.
Jako ofiarę z płynów winien dać przy ofierze całopalnej lub ofierze pojednania czwartą część hinu wina na każdego baranka.
Przy ofierze z barana złożysz dwie trzecie efy najczystszej mąki zaprawionej jedną trzecią hinu oliwy,
oraz ofiarę płynną z wina - jedną trzecią hinu,  jako miłą woń dla Pana.
Gdy ofiarujesz młodego cielca jako ofiarę całopalną lub ofiarę na wypełnienie ślubu,  albo jako ofiarę biesiadną dla Pana,
dodasz do cielca jako ofiarę z pokarmów trzy dziesiąte efy najczystszej mąki zaprawionej połową hinu oliwy,
a jako ofiarę z płynów dasz połowę hinu wina jako miłą woń ofiary dla Pana.
Tak należy czynić przy każdej ofierze z cielca,  barana oraz jagnięcia czy koźlęcia.
Stosownie do liczby żertw ofiarnych tak macie postąpić przy każdej sztuce.
Według tego przepisu ma postępować każdy spośród waszego ludu,  gdy chce złożyć ofiarę spalaną jako miłą woń dla Pana.
Gdyby zaś człowiek obcy,  który się u was zatrzymał albo pośród was na stałe mieszka,  chciał złożyć ofiarę jako miłą woń dla Pana - ma uczynić tak jak i wy.
Jednakowa ustawa odnosi się do was i do obcych,  którzy się pośród was zatrzymują; jest to ustawa wieczysta dla waszych potomków i wobec Pana obowiązująca zarówno was jak i obcych.
To samo prawo i ten sam przepis obowiązują was i obcych,  którzy mieszkają pośród was.
Tak do Mojżesza znów mówił dalej Pan:
Powiedz Izraelitom: Gdy przyjdziecie do kraju,  do którego was prowadzę,
zanim zaczniecie jeść chleb kraju,  przyniesiecie wpierw dar szczególny dla Pana.
Przyniesiecie w darze pierwociny ciasta,  okrągły placek przyniesiecie jako szczególny dar klepiska.
Będziecie składać pierwociny ciasta jako szczególny dar dla Pana przez [wszystkie] wasze pokolenia.
Jeżeli przez nieuwagę nie wykonacie wszystkich tych nakazów,  które Pan wypowiedział do Mojżesza,
tego wszystkiego,  co nakazał Pan przez Mojżesza - od dnia,  w którym Pan to nakazał,  i poprzez następne wasze pokolenie
zapomni tego uczynić zgromadzenie - winno całe zgromadzenie złożyć cielca na ofiarę całopalną jako miłą woń dla Pana; a do tego odpowiadającą przepisom prawa ofiarę z pokarmów i płynów,  wreszcie kozła jako ofiarę przebłagalną.
Kapłan dokona obrzędu przebłagania w imieniu całej społeczności Izraelitów,  i będzie im odpuszczone,  gdyż było to popełnione przez nieuwagę,  a oni złożyli ofiarę spalaną i ofiarę przebłagalną wobec Pana za swoją nieuwagę.
Będzie więc całej społeczności Izraelitów odpuszczone,  jak również obcym,  którzy pośród was przebywają,  był to bowiem grzech całego ludu popełniony przez nieuwagę.
Jeśli to będzie pojedyncza osoba,  która zgrzeszy przez zapomnienie,  przyprowadzi jednoroczną kozę jako ofiarę przebłagalną.
Nad osobą,  która zgrzeszyła,  kapłan dokona obrzędu przebłagania,  aby ją uwolnić od winy - i dostąpi ona odpuszczenia.
Prawo to obowiązuje zarówno Izraelitów,  jak też i obcych,  którzy przebywają pomiędzy wami; jedno prawo będzie dla wszystkich,  którzy zgrzeszyli nieświadomie.
Gdyby ktoś uczynił to świadomie,  bez względu na to,  czy jest tubylcem czy obcym,  obraża Pana i ma być wyłączony spośród ludu.
Wzgardził bowiem słowem Pana i złamał Jego przykazania - taki musi być wyłączony bez miłosierdzia,  i spadnie na niego odpowiedzialność za jego grzech.
Gdy Izraelici przebywali na pustyni,  spotkali człowieka zbierającego drwa w dzień szabatu.
Wtedy przyprowadzili go ci,  którzy go spotkali przy zbieraniu drew,  do Mojżesza,  Aarona i całego zgromadzenia.
Zatrzymali go pod strażą,  bo jeszcze nie zapadło postanowienie,  co z nim należy uczynić.
Pan zaś rzekł do Mojżesza: Człowiek ten musi umrzeć - cała społeczność ma go poza obozem ukamienować.
Wyprowadziło go więc całe zgromadzenie poza obóz i ukamienowało według rozkazu,  jaki wydał Pan Mojżeszowi.
I mówił znowu Pan do Mojżesza:
Powiedz Izraelitom,  niech sobie zrobią frędzle na krajach swoich szat,  oni i ich potomstwo,  i do każdej frędzli użyją sznurka z fioletowej purpury.
Dla was będą te frędzle,  a gdy na nie spojrzycie,  przypomnicie sobie wszystkie przykazania Pana,  aby je wypełnić - a nie pójdziecie za żądzami swego serca i oczu,  przez które plamiliście się niewiernością -
byście w ten sposób o wszystkich moich przykazaniach pamiętali,  pełnili je i tak byli świętymi wobec swojego Boga.
Jam jest Pan,  Bóg wasz,  który was wyprowadził z ziemi egipskiej,  aby być waszym Bogiem. Jam jest Pan,  wasz Bóg.
rozdział 16
Korach,  syn Jishara,  syna Kehata,  syna Lewiego,  oraz Datan i Abiram,  synowie Eliaba,  i On,  syn Peleta,  syna Rubena,
powstali przeciw Mojżeszowi,  a wraz z nimi dwustu pięćdziesięciu mężów spośród Izraelitów,  książąt społeczności,  przedstawicieli ludu,  ludzi szanowanych.
Połączyli się razem przeciw Mojżeszowi i Aaronowi i rzekli do nich: Dość tego,  gdyż cała społeczność,  wszyscy są świętymi i pośród nich jest Pan; dlaczego więc wynosicie się ponad zgromadzenie Pana?
Gdy to Mojżesz usłyszał,  upadł na twarz.
Potem rzekł do Koracha i całej jego zgrai: Rano da poznać Pan,  kto do Niego należy,  kto jest święty i może zbliżyć się do Niego. Jedynie temu,  kogo wybrał,  dozwoli zbliżyć się do siebie.
Tak uczynicie: niech Korach i jego stronnicy wezmą kadzielnice swoje,
niech włożą do nich ogień i jutro położą w nie kadzidło przed Panem. Kogo wybierze Pan,  ten jest święty. Dosyć wam,  synowie Lewiego.
I rzekł Mojżesz do Koracha: Słuchajcie,  synowie Lewiego:
Czyż nie dosyć wam,  że Bóg Izraela wyróżnił was spośród społeczności Izraela,  byście się mogli zbliżać do Niego pełniac służbę w przybytku Pana i stojąc przed społecznością,  by za nich pełnić swój urząd?
Dozwolił ci razem ze wszystkimi twoimi braćmi,  lewitami,  zbliżać się do siebie,  a wy jeszcze się domagacie godności kapłańskiej!
Złączyliście się przeciw Panu,  ty i cała twoja zgraja; kimże jest Aaron,  że szemrzecie przeciw niemu?
Rozkazał więc Mojżesz przywołać Datana i Abirama,  synów Eliaba,  ale oni rzekli: Nie przyjdziemy!
Czyż nie dosyć tego,  żeś nas wyprowadził z kraju opływającego w mleko i miód,  by nas wygubić na pustyni,  ale jeszcze chciałbyś sobie przywłaszczyć władzę nad nami?
Przecież to nie jest kraj opływający w mleko i miód,  gdzie nas wprowadziłeś,  ani nie dałeś nam jako dziedzictwa pól i winnic. Sądzisz,  że możesz tym ludziom odebrać oczy? Nie przyjdziemy!
Mojżesz rozgniewał się bardzo i rzekł do Pana: Nie przyjmuj ich ofiary! Żadnemu z nich nie wziąłem nawet osła i nikogo z nich nie skrzywdziłem.
Potem Mojżesz powiedział do Koracha: Jutro stań ty ze swoimi stronnikami przed Panem: ty wraz z nimi,  a również i Aaron.
Każdy niech weźmie swoją kadzielnicę i włoży do niej kadzidło,  i każdy przyniesie swoją kadzielnicę przed Pana - razem dwieście pięćdziesiąt kadzielnic. Także ty i Aaron przynieście swoje kadzielnice.
Każdy więc wziął swoją kadzielnicę,  włożył do niej ognia,  nasypał kadzidła i stanęli przy wejściu do Namiotu Spotkania - stanął też Mojżesz i Aaron.
Gdy Korach zebrał przeciw nim tę całą społeczność przy wejściu do Namiotu Spotkania,  ukazała się całej społeczności chwała Pana.
A Pan tak przemówił do Mojżesza i Aarona:
Odłączcie się od tej zgrai,  gdyż ich nagle wytracę.
Wtedy oni padli na twarz i błagali: O Boże,  Boże,  od którego zależy życie wszystkich istot: czy chcesz gniewem swym ogarnąć całą społeczność,  gdy tylko jeden zgrzeszył?
Na to rzekł Pan do Mojżesza:
Daj społeczności taki rozkaz: Usuńcie się z obrębu zamieszkania  Koracha,  Datana i Abirama!
Wtedy podniósł się Mojżesz i udał się do Datana i Abirama,  a starsi Izraela poszli za nim.
Wówczas rozkazał społeczności: Oddalcie się od namiotów tych bezbożnych mężów! Nie dotykajcie niczego,  co do nich należy,  byście nie zginęli przez ich grzechy!
Usunęli się więc z miejsca zamieszkania Koracha,  Datana i Abirama. Datan zaś i Abiram wyszli i stanęli przed wejściem do swoich namiotów razem z żonami,  synami i małymi dziećmi.
Teraz rzekł Mojżesz: Po tym poznacie,  że Pan mnie posłał,  abym te wszystkie czyny wykonał,  i że to nie ode mnie wyszło:
jeśli ci ludzie umrą śmiercią naturalną i jeśli spotka ich los taki jak innych ludzi,  wtedy Pan mnie nie posłał.
Gdy jednak Pan uczyni rzecz niesłychaną,  gdy otworzy ziemia swoją paszczę i pochłonie ich razem ze wszystkim,  co do nich należy,  tak że żywcem wpadną do szeolu,  wówczas poznacie,  że ludzie ci bluźnili przeciw Panu.
Gdy kończył mówić te słowa,  rozstąpiła się ziemia pod nimi.
Ziemia otworzyła swoją paszczę i pochłonęła ich razem z ich rodzinami,  jak również ludzi,  którzy połączyli się z Korachem,  wraz z całym ich majątkiem.
Wpadli razem ze wszystkim,  co do nich należało,  żywcem do szeolu,  a ziemia zamknęła się nad nimi. Tak zniknęli spośród społeczności.
Wszyscy zaś Izraelici,  którzy stali wokoło,  uciekli na ich krzyk,  mówiąc: By też i nas ziemia nie połknęła!
Wtedy wypadł ogień od Pana i pochłonął dwustu pięćdziesięciu mężów,  którzy ofiarowali kadzidło.
rozdział 17
Rzekł Pan do Mojżesza tymi słowami:
Powiedz Eleazarowi,  synowi kapłana Aarona,  niech zbierze kadzielnice z pogorzeliska,  a ogień niech rozrzuci w pewnym oddaleniu. Ponieważ zostały poświęcone
kadzielnice tych mężów,  którzy życiem przypłacili swoje występki,  należy je przekuć na cienkie blachy - na pokrywę ołtarza. Skoro złożono je w ofierze dla Pana,  są poświęcone. Teraz niech będą dla Izraela znakiem [ostrzeżenia].
Pozbierał więc kapłan Eleazar miedziane kadzielnice,  które przynieśli ci,  co zostali spaleni,  i ukuto z nich pokrywę na ołtarz.
[Jest to] przypomnienie dla Izraelitów,  by nikt niepowołany,  kto nie należy do potomstwa Aarona,  nie ważył się zbliżać celem spalenia kadzidła przed Panem,  aby nie stało się z nim to,  co stało się z Korachem i jego zgrają,  a co mu oznajmił Pan przez Mojżesza.
A nazajutrz szemrała cała społeczność Izraelitów przeciw Mojżeszowi i Aaronowi mówiąc: Wyście wytracili lud Pana.
Gdy się całe zgromadzenie zebrało przeciw Mojżeszowi i Aaronowi,  oni skierowali się ku Namiotowi Spotkania. Wtedy obłok okrył Namiot,  i ujrzeli chwałę Pana.
Mojżesz zaś i Aaron przyszli przed Namiot Spotkania.
Rzekł Pan do Mojżesza:
Oddalcie się od tej społeczności,  bo chcę ich wytracić w jednej chwili. Oni zaś upadli na twarze.
I rzekł Mojżesz do Aarona: Weź kadzielnicę,  włóż do niej ognia z ołtarza i rzuć kadzidła,  a idź prędko do ludu,  by dokonać nad nimi przebłagania,  bo Pan rozgniewał się i już się zaczyna plaga.
Wziął więc Aaron kadzielnicę,  jak mu przykazał Mojżesz,  i pobiegł między lud,  gdzie już się rozpoczęła plaga. Nałożył kadzidło i dokonał obrzędu przebłagania nad ludem.
Stanął następnie pomiędzy umarłymi i żywymi - a plaga ustała.
A tych,  którzy zginęli,  było czternaście tysięcy siedmiuset,  oprócz zmarłych z powodu Koracha.
Potem wrócił Aaron do Mojżesza u wejścia do Namiotu Spotkania i ustała plaga.
Powiedział znowu Pan do Mojżesza:
Przemów do Izraelitów i weź od nich po lasce,  po lasce od każdego pokolenia,  od wszystkich książąt pokoleń - razem lasek dwanaście. Wypisz imię każdego na jego lasce,
a na lasce lewitów wypisz imię Aarona. Ma wypaść po jednej lasce na wodza poszczególnych pokoleń.
Połóż je w Namiocie Spotkania przed [Arką] Świadectwa,  gdzie się z tobą spotykam.
Laska męża,  którego obrałem,  zakwitnie,  i uciszę szemranie Izraelitów,  które się podniosło przeciwko wam.
I oznajmił to Mojżesz Izraelitom. Dali mu więc wszyscy ich książęta po lasce,  tak że wypadła jedna laska na księcia z każdego pokolenia,  razem więc dwanaście lasek. Pośród nich była również laska Aarona.
Mojżesz położył laski przed Panem w Namiocie Spotkania.
Gdy następnego poranka wszedł Mojżesz do Namiotu Spotkania,  zobaczył,  że zakwitła laska Aarona z pokolenia Lewiego: wypuściła pączki,  zakwitła i wydała dojrzałe migdały.
Następnie Mojżesz wyniósł wszystkie laski od Pana do wszystkich Izraelitów; zobaczyli,  i każdy odebrał swoją laskę.
A Pan rzekł do Mojżesza: Połóż laskę Aarona z powrotem przed [Arką] Świadectwa,  by się przechowała jako znak przeciw zbuntowanym. Zakończ w ten sposób ich szemranie przede Mną,  aby nie poginęli.
I uczynił tak Mojżesz,  postępując według nakazu Pana.
Zawołali znów Izraelici do Mojżesza: Oto giniemy! Jesteśmy zgubieni,  wszyscy jesteśmy straceni!
Ktokolwiek się zbliży do przybytku Pana,  tak - kto tylko się zbliży - umiera. Czyż wyginiemy doszczętnie?
rozdział 18
Wtedy rzekł Pan do Aarona: Ty,  synowie twoi i ród twego ojca,  będziecie odpowiedzialni za wykroczenia popełnione w przybytku. Ty i synowie twoi będziecie odpowiadać za winy waszego kapłaństwa.
Niech również bracia twoi - pokolenie Lewiego,  szczep twego ojca - przyjdą i przyłączą się do ciebie,  a pomagają tobie i synom twoim [w służbie] przed Namiotem Spotkania.
Zatroszczą się o to,  co potrzebne jest dla ciebie i dla przybytku. Jednak do sprzętów świętych i do ołtarza nie mogą się zbliżać; w przeciwnym razie zginą tak oni,  jak i wy.
Mają być przy tobie i winni się troszczyć o wszystko,  co dotyczy Namiotu Spotkania,  o całą służbę w przybytku. Ale żaden niepowołany niech się do was nie zbliża.
Wy obejmiecie staranie o przybytek i troskę o ołtarz,  aby znów nie powstał gniew przeciw Izraelitom.
Oto Ja wziąłem waszych braci,  lewitów,  spośród synów Izraela jako dar za was,  jako oddanych Panu,  aby pełnili służbę w Namiocie Spotkania.
Ty zaś wraz ze swoimi synami masz pilnie przestrzegać obowiązków kapłańskich co do ołtarza i miejsca poza zasłoną. Obdarzyłem was służbą kapłańską,  a jeśli się kto niepowołany zbliży - zginie.
Mówił dalej Pan do Aarona: Ja oddaję ci dary odłożone dla mnie. Ze wszystkich świętych darów Izraela daję tobie i synom twoim jako należność wiekuistą na mocy namaszczenia.
Z darów najświętszych,  o ile nie zostaną spalone,  przypadną tobie: dary ofiarne przy wszystkich ofiarach z pokarmów,  ofiarach przebłagania i zadośćuczynienia,  które mi przynoszą. Jako rzeczy najświętsze będą należeć do ciebie i synów twoich.
W Miejscu Najświętszym będziesz je spożywać; tylko mężczyźni mogą to jeść; będziesz to uważał za święte.
Tobie przypadną dary ofiarne wszystkich składanych gestem kołysania ofiar Izraelitów. Daję je tobie,  synom twoim i córkom jako należność wiekuistą; ktokolwiek jest czysty z rodziny twojej,  może je spożywać.
Daję tobie wszystko co najlepsze z oliwy,  wszystko co najlepsze z młodego wina i zboża,  które Izraelici przynoszą Panu jako pierwsze plony.
Pierwociny,  które przynoszą Panu ze wszystkiego w ich kraju,  mają do ciebie należeć. Każdy spośród twojej rodziny,  kto tylko jest czysty,  może z nich spożywać.
Cokolwiek obłożone będzie klątwą w Izraelu,  ma do ciebie należeć.
Wszystkie pierwociny łona matki,  które oddają Panu ze wszystkiego ciała,  począwszy od ludzi aż do bydła,  będzie twoje; ludzi pierworodnych każesz wykupić,  jak również wszystko pierworodne zwierząt nieczystych.
Wykupu dokona się w miesiąc po urodzeniu za cenę pięciu syklów srebra według wagi przybytku; sykl po dwadzieścia ger.
Nie każesz jednak wykupywać pierworodnego krowy,  owcy i kozy: te są święte. Krew ich wylejesz na ołtarz,  a tłuszcz ich spalisz w ogniu jako miłą woń dla Pana.
Lecz mięso ich będzie do ciebie należeć,  to jest mostek z piersi,  ofiarowany gestem kołysania,  i prawa łopatka będą twoje.
Wszystko,  co odłożone jest z darów świętych,  jakie Izraelici przynoszą Panu,  daję na zawsze tobie,  synom twoim i córkom. To jest należność wiekuista,  przymierze soli wobec Pana dla ciebie i potomstwa twego wraz z tobą.
Rzekł Pan do Aarona: Nie będziesz miał dziedzictwa w ich kraju; nie otrzymasz również pośród nich żadnego przydziału ziemi; Ja jestem działem twoim i dziedzictwem twoim pośród Izraelitów.
Oto oddaję lewitom jako dziedzictwo wszystkie dziesięciny składane przez Izraelitów w zamian za służbę,  jaką pełnią w Namiocie Spotkania.
Izraelici nie będą się mogli zbliżać do Namiotu Spotkania,  by nie byli winni grzechu zasługującego na śmierć.
Sami tylko lewici mogą pełnić służbę w Namiocie Spotkania i będą dźwigać ciężar ich win. To jest prawo wiekuiste dla waszych potomków: lewici nie będą posiadali żadnego dziedzictwa pośród Izraelitów,
lecz dałem im jako dziedzictwo dziesięciny,  które Izraelici przynoszą Panu w ofierze. Dlatego też o nich powiedziałem,  że nie otrzymają dziedzictwa pośród Izraelitów.
Potem Pan mówił do Mojżesza:
Tak przemów do lewitów i powiedz im: Gdy przyjmujecie dziesięciny od Izraelitów,  które wam oddałem jako dziedzictwo,  to dziesiątą część macie odłożyć na ofiarę dla Pana.
Będzie wam to policzone jako ofiara,  jak [innym] zboże z klepiska lub to,  co przepełnia tłocznię.
Winniście również i wy składać Panu ofiarę z waszych dziesięcin,  które odbieracie od Izraelitów. Oddacie to,  coście winni ofiarować Panu,  kapłanowi Aaronowi.
Ze wszystkich darów,  jakie wam przypadną,  winniście złożyć dar dla Pana: ze wszystkich najlepszych rzeczy - odpowiednią świętą część.
Powiedz im również: Gdy odłożycie to,  co najlepsze,  będzie ono lewitom policzone podobnie jak ofiara z klepiska i tłoczni.
Możecie to jeść na każdym miejscu wraz ze wszystkimi,  którzy należą do waszych rodzin. Jest to bowiem zapłata za waszą służbę przy Namiocie Spotkania.
Gdy odłożycie z tego to,  co jest najlepsze,  nie zaciągniecie żadnej winy,  nie zbezcześcicie świętych darów Izraelitów,  i [dzięki temu] nie pomrzecie.
rozdział 19
Mówił znów Pan do Mojżesza i Aarona:
Oto rozporządzenie Prawa przepisanego przez Pana. Powiedz Izraelitom: Niech ci przyprowadzą czerwoną krowę bez skazy,  na którą jeszcze nie wkładano jarzma.
Oddacie ją kapłanowi Eleazarowi,  który każe ją wyprowadzić poza obóz,  i zabije się ją w jego obecności.
Potem weźmie kapłan Eleazar nieco jej krwi na palec i pokropi siedem razy ową krwią od strony wejścia do Namiotu Spotkania.
Wreszcie spali się krowę w jego obecności,  zarówno skórę,  jak mięso,  krew i zawartość jelit.
Teraz weźmie kapłan drzewo cedrowe,  hizop oraz nitki karmazynowe i rzuci to na ogień,  w którym płonie krowa.
Następnie wypierze kapłan szaty swoje i obmyje ciało wodą; po spełnieniu tych czynności wejdzie do obozu,  lecz pozostanie nieczystym aż do wieczora.
Również ten,  który palił krowę,  wypierze w wodzie szaty swoje,  obmyje ciało i pozostanie nieczystym aż do wieczora.
Mąż czysty zbierze popiół krowy i złoży go na czystym miejscu poza obozem,  aby dla społeczności Izraelitów był przechowany do przygotowania wody oczyszczenia; jest to ofiara za grzech.
Ten,  który zbierał popiół z krowy,  winien wyprać szaty swoje i pozostanie nieczysty aż do wieczora. Będzie to ustawą wieczystą zarówno dla Izraelitów,  jak i dla obcych,  którzy się pośród was zatrzymują.
Kto się dotknie zmarłego,  jakiegokolwiek trupa ludzkiego,  będzie nieczysty przez siedem dni.
Winien się nią oczyścić w trzecim i siódmym dniu,  a wtedy będzie czysty. Gdyby jednak nie dokonał w trzecim i siódmym dniu oczyszczenia,  wówczas pozostanie nieczysty.
Ktokolwiek dotknie się zmarłego,  ciała człowieka,  który umarł,  a nie dokona oczyszczenia siebie,  bezcześci przybytek Pana. Taki będzie wyłączony spośród Izraela,  gdyż nie pokropiła go woda oczyszczenia; pozostaje przeto nieczysty,  a plama jego ciąży na nim.
A oto prawo odnoszące się do człowieka,  który umarł w namiocie: każdy,  kto wejdzie do tego namiotu i ktokolwiek w nim przebywa,  będzie nieczysty przez siedem dni.
Również każde naczynie otwarte,  które nie ma pokrywy przymocowanej sznurem,  będzie nieczyste.
Podobnie będzie przez siedem dni nieczysty,  kto w otwartym polu dotknie zabitego mieczem,  zmarłego,  kości ludzkich albo grobu.
Dla każdego,  który zaciągnął nieczystość,  weźmie się do naczynia nieco popiołu ze spalonej ofiary za grzech i zaleje wodą źródlaną.
Mąż czysty weźmie hizop,  zanurzy w wodzie i pokropi namiot,  wszystkie sprzęty oraz wszystkich,  którzy się tam znajdują,  wreszcie tego,  który dotknął kości,  zabitego albo zmarłego lub też grobu.
I tak pokropi mąż czysty tego,  który jest nieczysty,  trzeciego i siódmego dnia,  a w siódmym dniu będzie uwolniony od winy. Mąż nieczysty wypierze szaty swoje,  obmyje się w wodzie i wieczorem będzie czysty.
Lecz mąż,  który stał się nieczysty,  a nie dokonał aktu oczyszczenia,  będzie wyłączony ze społeczności; zbezcześcił bowiem przybytek Pana. Nie został pokropiony wodą oczyszczenia,  więc pozostaje nieczysty.
Będzie to dla was prawem po wszystkie czasy. Kto skrapia wodą oczyszczenia,  winien wyprać odzienie swoje,  a każdy,  kto się zetknie z wodą oczyszczenia,  pozostanie nieczystym aż do wieczora.
Wszystko wreszcie,  czego się dotknie nieczysty,  a także osoba,  która się go dotknie,  będą nieczyste aż do wieczora.
rozdział 20
W pierwszym miesiącu przybyła cała społeczność Izraelitów na pustynię Sin. Lud zatrzymał się w Kadesz; tam też umarła i tam została pogrzebana Miriam.
Gdy zabrakło społeczności wody,  zeszli się przeciw Mojżeszowi i Aaronowi.
I kłócił się lud z Mojżeszem,  wołając: Lepiej by było,  gdybyśmy zginęli,  jak i bracia nasi,  przed Panem.
Czemuście wyprowadzili zgromadzenie Pana na pustynię,  byśmy tu razem z naszym bydłem zginęli?
Dlaczegoście wywiedli nas z Egiptu i przyprowadzili na to nędzne miejsce,  gdzie nie można siać,  nie ma drzew figowych ani winorośli,  ani drzewa granatowego,  a nawet nie ma wody do picia?
Mojżesz i Aaron odeszli od tłumu i skierowali się ku wejściu do Namiotu Spotkania. Tam padli na twarz,  a ukazała się im chwała Pana.
I przemówił Pan do Mojżesza:
Weź laskę i zbierz całe zgromadzenie,  ty wespół z bratem twoim Aaronem. Następnie przemów w ich obecności do skały,  a ona wyda z siebie wodę. Wyprowadź wodę ze skały i daj pić ludowi oraz jego bydłu.
Stosownie do nakazu zabrał Mojżesz laskę sprzed oblicza Pana.
Następnie zebrał Mojżesz wraz z Aaronem zgromadzenie przed skałą i wtedy rzekł do nich: Słuchajcie,  wy buntownicy! Czy potrafimy z tej skały wyprowadzić dla was wodę?
Następnie podniósł Mojżesz rękę i uderzył dwa razy laską w skałę. Wtedy wypłynęła woda tak obficie,  że mógł się napić zarówno lud,  jak i jego bydło.
Rzekł znowu Pan do Mojżesza i Aarona: Ponieważ Mi nie uwierzyliście i nie objawiliście mojej świętości wobec Izraelitów,  dlatego wy nie wprowadzicie tego ludu do kraju,  który im daję.
To są wody Meriba,  gdzie się spierali Izraelici z Panem i gdzie On objawił wobec nich swoją świętość.
Z Kadesz wyprawił Mojżesz posłów do króla Edomu,  żeby mu powiedzieli: Tak mówi brat twój,  Izrael: Ty znasz wszystkie utrapienia,  jakie na nas spadły.
Niegdyś powędrowali przodkowie nasi do Egiptu,  i przebywaliśmy tam długi czas. Egipcjanie jednak źle się obchodzili z nami,  podobnie jak i z przodkami naszymi.
Wołaliśmy wtedy do Pana,  a On usłyszał głos nasz i posłał anioła,  który nas wyprowadził z Egiptu. Znajdujemy się teraz w Kadesz,  mieście położonym na granicy twego obszaru.
Pozwól nam łaskawie przejść przez twoją ziemię. Nie pójdziemy przez pola ani winnice i nie będziemy pić wody ze studni. Chcemy jedynie skorzystać z drogi królewskiej i nie zboczymy ani na prawo,  ani na lewo,  dopóki nie przejdziemy twoich granic.
Odpowiedział im Edom: Nie pójdziecie przez nasz kraj,  w przeciwnym razie zastąpimy wam drogę z mieczem w ręku.
Odpowiedzieli im wówczas Izraelici: Chcemy jedynie przejść utartą drogą. A gdybyśmy pili waszą wodę - tak my,  jak i trzody nasze - zapłacimy. Nie chodzi o nic więcej,  tylko o zwykłe przejście.
Odpowiedział [Edom]: Nie przejdziecie! I wyszedł Edom naprzeciw nich z wojskiem licznym i dobrze uzbrojonym.
Zabronił Edom przejścia Izraelowi przez swoje granice,  Izrael więc odszedł w bok od niego.
Izraelici - cała społeczność - ruszyli z Kadesz i przybyli pod górę Hor.
Na górze Hor,  leżącej na granicy ziemi Edom,  przemówił Pan do Mojżesza i Aarona:
Aaron zostanie przyłączony do swoich przodków,  gdyż nie wejdzie do ziemi,  którą dam synom Izraela,  dlatego że sprzeciwiliście się memu rozkazowi u wód Meriba.
Weź Aarona i syna jego Eleazara i przyprowadź ich na górę Hor.
Tam niech zdejmie Aaron swoje szaty,  a ty ubierzesz w nie jego syna Eleazara,  Aaron zaś będzie przyłączony [do przodków]. Tam on umrze.
Mojżesz postąpił według rozkazu Pana,  i weszli na oczach całej społeczności na górę Hor.
Mojżesz zdjął z Aarona jego szaty i przyodział nimi jego syna Eleazara. Aaron umarł na szczycie góry,  a Mojżesz z Eleazarem zstąpili na dół.
Skoro dowiedziała się cała społeczność,  że Aaron umarł,  opłakiwał go dom Izraela przez trzydzieści dni.
rozdział 21
Król Aradu,  Kananejczyk,  mieszkający w Negebie,  dowiedział się,  że Izraelici nadciągają drogą od Atarim. Napadł na Izraela i wziął trochę ludzi do niewoli.
Wtedy [Izraelici] złożyli następujący ślub Panu,  mówiąc: Jeśli dasz ten lud w nasze ręce,  klątwą obłożymy ich miasta.
I wysłuchał Pan głosu Izraela wydał w ich ręce Kananejczyków. Izraelici obłożyli klątwą ich oraz ich miasta. Stąd miejscowość ta otrzymała nazwę Chorma.
Od góry Hor szli w kierunku Morza Czerwonego,  aby obejść ziemię Edom; podczas drogi jednak lud stracił cierpliwość.
I zaczęli mówić przeciw Bogu i Mojżeszowi: Czemu wyprowadziliście nas z Egiptu,  byśmy tu na pustyni pomarli? Nie ma chleba ani wody,  a uprzykrzył się nam już ten pokarm mizerny.
Zesłał więc Pan na lud węże o jadzie palącym,  które kąsały ludzi,  tak że wielka liczba Izraelitów zmarła.
Przybyli więc ludzie do Mojżesza mówiąc: Zgrzeszyliśmy,  szemrząc przeciw Panu i przeciwko tobie. Wstaw się za nami do Pana,  aby oddalił od nas węże. I wstawił się Mojżesz za ludem.
Wtedy rzekł Pan do Mojżesza: Sporządź węża i umieść go na wysokim palu; wtedy każdy ukąszony,  jeśli tylko spojrzy na niego,  zostanie przy życiu.
Sporządził więc Mojżesz węża miedzianego i umieścił go na wysokim palu. I rzeczywiście,  jeśli kogo wąż ukąsił,  a ukąszony spojrzał na węża miedzianego,  zostawał przy życiu.
Stamtąd ruszyli Izraelici w dalszą drogę i rozbili obóz pod Obot.
Od Obot ciągnęli dalej i rozbili obóz pod Ijje-Haabarim,  na pustyni położonej na wschód od Moabu.
Stamtąd ruszyli dalej i zatrzymali się w dolinie potoku Zared.
I znów poszli dalej i rozłożyli się obozem po drugiej stronie rzeki Arnon,  która płynie przez pustynię,  biorąc początek w kraju Amorytów. Arnon bowiem stanowi granicę między Moabitami i Amorytami.
Dlatego powiedziane jest w księdze "Wojen Pana":
[Od strony] Waheb w Sufa i potoków Arnonu,  pochyłość potoków ciągnących się aż do miejsca Ar,  przylegająca do granicy Moabu.
Stamtąd [udali się] do Beer. Jest to studnia,  o której powiedział Pan do Mojżesza: Zgromadź lud,  a Ja mu dam wodę!
Śpiewali wtedy Izraelici pieśń następującą: Tryskaj,  źródło! Opiewajcie je!
Studnia,  którą kopali książęta i naczelnicy ludu drążyli berłem i swymi laskami. Z Beer [ruszyli] do Mattany,
z Mattany do Nachaliel,  a z Nachaliel do Bamot.
Z Bamot do doliny,  która leży w ziemi Moabu,  obok góry Pisga wznoszącej się nad pustynią.
Następnie wysłali Izraelici posłów do Sichona,  króla Amorytów,  którzy mieli [mu] oznajmić:
Chcemy przejść przez twoją ziemię. Nie wejdziemy na pola ani do winnic i nie będziemy pili wody ze studzien. Chcemy tylko skorzystać z drogi królewskiej,  póki nie przekroczymy twych granic.
Sichon jednak nie dał Izraelitom przejścia przez swoją ziemię. Sichon zgromadził całe swoje wojsko i skierował się ku pustyni,  by zastąpić drogę Izraelitom. Przybył do Jahsa i uderzył na Izraela.
Izraelici jednak pobili go ostrzem miecza i zdobyli jego kraj od Arnonu aż po Jabbok,  aż do kraju Ammonitów - Jazer bowiem znajduje się na granicy Ammonitów.
Izraelici wzięli wszystkie te miasta. Następnie osadzili się Izraelici mocno we wszystkich miastach Amorytów,  w Cheszbonie i we wszystkich przynależnych doń miejscowościach.
Cheszbon był stolicą Sichona,  króla Amorytów,  który prowadził wojnę z poprzednim królem Moabu i zabrał mu cały kraj aż po Arnon.
Dlatego śpiewali pieśniarze: Idźcie do Cheszbonu! Niech będzie odbudowane i umocnione miasto Sichona.
Gdyż z Cheszbonu wyszedł ogień,  płomień z miasta Sichona pochłonął Ar-Moab,  panujące nad wyżynami Arnonu.
Biada ci,  Moabie! Zgubiony jesteś,  o ludu Kemosza! Dopuścił on ucieczkę twych synów i niewolę twych córek u Sichona,  króla Amorytów.
Cheszbon wyniszczył niemowlęta aż do Dibonu,  niewiasty aż do Nofach,  a mężczyzn aż do Medeby.
Izraelici osiedlili się w kraju Amorytów.
Potem Mojżesz wysłał [wywiadowców] celem zbadania Jazer; zajęli je następnie wraz z przynależnymi doń miastami i wypędzili mieszkających tam Amorytów.
Następnie zawrócili i poszli w kierunku Baszanu. Król Baszanu,  Og,  wyruszył przeciw nim razem z całym swoim wojskiem,  chcąc stoczyć z nimi bitwę pod Edrei.
Lecz Pan rzekł do Mojżesza: Nie bój się go! Dam go bowiem w twoje ręce razem z całym wojskiem i krajem. Postąpisz z nim tak,  jak postąpiłeś z Sichonem,  królem Amorytów,  który mieszkał w Cheszbonie.
Pobili go oraz jego synów i cały lud,  tak że nikt nie ocalał,  i wzięli jego ziemię w posiadanie.
rozdział 22
Potem Izraelici ruszyli dalej i rozbili namioty na równinach Moabu po drugiej stronie Jordanu,  naprzeciw Jerycha.
Balak,  syn Sippora,  widział wszystko,  co uczynił Izrael Amorytom.
Wtedy strach ogarnął Moab przed tym ludem,  który był tak liczny,  i lękał się Moab Izraelitów.
Rzekł więc Moab do starszych spośród Madianitów: Teraz to mnóstwo pożre wszystko wokół nas,  jak wół żre trawę na polu. Wówczas królem Moabu był Balak,  syn Sippora.
On też wysłał posłów do Balaama,  syna Beora,  do Petor nad Rzeką w kraju Ammawitów,  aby go zaprosili tymi słowami: Oto lud,  który wyszedł z Egiptu,  okrył powierzchnię ziemi i osiadł naprzeciw mnie.
Przyjdź więc,  proszę,  i przeklnij mi ten lud,  bo jest silniejszy ode mnie. Być może,  uda się go pokonać i z kraju wypędzić. Wiem bowiem,  że kogo ty błogosławisz,  będzie błogosławiony,  a kogo ty przeklniesz,  będzie przeklęty.
Wybrali się więc starsi Moabitów wraz ze starszymi Madianitów w drogę,  zaopatrzeni w dary dla wieszcza. Przybyli do Balaama i przekazali mu słowa Balaka.
On zaś im odpowiedział: Pozostańcie tu na noc,  a potem dam wam odpowiedź według tego,  co mi Pan powie. Pozostali więc książęta Moabitów u Balaama.
Przyszedł Bóg do Balaama i rzekł: Cóż to za mężowie są u ciebie?
Balaam odpowiedział Bogu: Balak,  syn Sippora,  król Moabitów,  przysłał do mnie wiadomość:
Oto lud,  który wyszedł z Egiptu,  okrył powierzchnię ziemi. Przyjdź,  a przeklnij ich,  abym mógł z nimi walczyć i wypędzić ich.
Na to rzekł Bóg do Balaama: Nie możesz iść z nimi i nie możesz tego ludu przeklinać,  albowiem jest on błogosławiony.
Gdy powstał Balaam następnego poranka,  rzekł do książąt Balaka: Wracajcie do swego kraju,  gdyż Pan nie dozwolił mi iść z wami.
Powstali wtedy książęta Moabu i przyszli do Balaka donosząc mu: Nie zgodził się Balaam pójść z nami.
Wtedy Balak posłał raz jeszcze książąt liczniejszych i bardziej dostojnych niż tamci.
Skoro oni przybyli do Balaama,  rzekli mu: Tak mówi Balak,  syn Sippora: Nie wzbraniaj się przyjść do mnie.
Wynagrodzę cię hojnie i wszystko uczynię,  cokolwiek mi powiesz. Przyjdźże więc i przeklnij mi ten lud!
Balaam odpowiedział sługom Balaka tymi słowami: Choćby mi Balak dawał tyle srebra i złota,  ile pałac jego pomieści,  to przecież nie mogę przekroczyć rozkazu Pana,  Boga [mojego],  zarówno w małych rzeczach,  jak i wielkich.
Pozostańcie jednak przez noc,  a zobaczę,  co Pan tym razem mi powie.
W nocy przyszedł Bóg do Balaama i rzekł mu: Skoro mężowie ci przyszli,  aby cię zabrać,  wstań,  a idź z nimi,  lecz uczynisz tylko to,  co ci powiem.
Wstał więc Balaam rano,  osiodłał swoją oślicę i pojechał z książętami Moabu.
Jego wyjazd rozpalił gniew Pana i anioł Pana stanął na drodze przeciw niemu,  by go zatrzymać. On zaś w towarzystwie dwóch sług jechał na swojej oślicy.
Gdy oślica zobaczyła anioła Pana stojącego z wyciągniętym mieczem na drodze,  zboczyła z drogi i poszła w pole. Balaam uderzył ją,  chcąc zawrócić na właściwą drogę.
Wtedy stanął anioł Pana na ciasnej drodze między winnicami,  a mur był z jednej i z drugiej strony.
Gdy oślica zobaczyła anioła Pana,  przyparła do muru i przytarła nogę Balaama do tego muru,  a on ponownie zaczął bić oślicę.
Anioł posunął się dalej i stanął w miejscu tak ciasnym,  że nie było można go wyminąć ani z prawej,  ani też z lewej strony.
Gdy oślica ujrzała znowu anioła Pana,  położyła się pod Balaamem. Rozgniewał się więc Balaam bardzo i zaczął okładać oślicę kijem.
Wówczas otworzył Pan usta oślicy,  i rzekła do Balaama: Cóż ci uczyniłam,  żeś mnie zbił już trzy razy?
Balaam odpowiedział oślicy: Dlatego,  żeś sobie drwiła ze mnie. Gdybym tak miał miecz w ręku,  już bym cię zabił!
Oślica jednak rzekła do Balaama: Czyż nie jestem twoją oślicą,  na której jeździsz,  odkąd jesteś,  aż po dzień dzisiejszy? Czyż miałam zwyczaj czynić ci coś podobnego? Odpowiedział: Nie!
Wtedy otworzył Pan oczy Balaama i zobaczył on anioła Pana,  stojącego na drodze z obnażonym mieczem w ręku. Ukląkł więc i oddał pokłon twarzą do ziemi.
Anioł zaś Pana rzekł do niego: Czemu aż trzy razy zbiłeś swoją oślicę? Ja jestem tym,  który przyszedł,  aby ci bronić przejazdu,  albowiem droga twoja jest dla ciebie zgubna.
Oślica ujrzała mnie i trzy razy usunęła się z drogi. Gdyby się nie usunęła,  byłbym cię dawno zabił,  a ją przy życiu zostawił.
Rzekł więc Balaam do anioła Pana: Zgrzeszyłem. Nie wiedziałem,  że ty stanąłeś przeciwko mnie na drodze. Teraz jednak,  gdy wiem,  że ci się droga moja nie podoba,  chcę wracać.
Lecz anioł Pana rzekł do Balaama: Idź z tymi mężami,  ale nie mów nic innego ponad to,  co ci powiem. Poszedł więc Balaam z książętami Balaka.
Gdy usłyszał Balak,  że Balaam się zbliża,  wyszedł naprzeciw niego aż do Ir-Moab,  które leży nad Arnonem,  na samej granicy kraju.
Balak rzekł do Balaama: Czyż nie posyłałem już po ciebie,  by cię przywołać? Czemu nie przybyłeś? Czyż nie mogę hojnie ci zapłacić?
Balaam jednak oświadczył Balakowi: Przecież teraz przybyłem do ciebie. Czy rzeczywiście mogę coś oznajmić? Będę mówił tylko te słowa,  które Bóg włoży w moje usta.
I poszedł Balaam z Balakiem,  i przybyli do Kiriat-Chusot.
Balak złożył w ofierze woły i owce i [część] z tego posłał Balaamowi i książętom,  którzy z nim przyszli.
Na drugi dzień zabrał Balak Balaama i zaprowadził na Bamot-Baal,  skąd było widać kraniec [obozu] ludu [izraelskiego].
rozdział 23
Wtedy rzekł Balaam do Balaka: Wznieś mi tu siedem ołtarzy i przyprowadź mi siedem młodych cielców i siedem baranów.
Balak uczynił według życzenia Balaama,  i ofiarowali wspólnie na każdym ołtarzu młodego cielca i barana.
Wtedy rzekł Balaam do Balaka: Pozostań tu przy twojej całopalnej ofierze,  ja zaś odejdę. Może objawi mi się Pan,  a co mi dozwoli zobaczyć,  oznajmię tobie. I poszedł na bezdrzewny pagórek.
Objawił się Bóg Balaamowi,  a on rzekł do Niego: Ustanowiłem siedem ołtarzy i ofiarowałem na każdym młodego cielca i barana.
Wówczas Pan włożył słowa w usta Balaama i rzekł mu: Wróć do Balaka i tak mu powiesz.
Wrócił się więc ku niemu,  a on stał jeszcze przy swej całopalnej ofierze razem z moabskimi książętami.
Wtedy [Balaam] wygłosił swoje pouczenie,  mówiąc: Z Aramu sprowadził mnie Balak,  ze wschodnich wzgórz - król Moabu: Przyjdź tu,  przeklnij mi Jakuba! Przyjdź tu,  a zgrom Izraela!
Jakże ja mogę przeklinać,  kogo Bóg nie przeklina? Jak mogę złorzeczyć,  komu nie złorzeczy Pan?
Bo widzę go z wierzchu skały,  ze wzgórz go dostrzegam,  oto lud,  który mieszka osobno,  a nie wlicza się do narodów.
Któż może zliczyć Jakuba jak proch licznego? Któż policzy choćby czwartą część Izraela? Niech umrę śmiercią sprawiedliwych! Niechaj taki jak ich będzie mój koniec!
Rzekł na to Balak do Balaama: Cóżeś to mi uczynił? Sprowadziłem cię tu,  byś przeklinał nieprzyjaciół moich,  a ty zamiast tego im błogosławisz!
Lecz on odpowiedział: Czyż nie muszę powiedzieć tego,  co Pan włożył w moje usta?
Rzekł więc Balak do niego: Chodź,  proszę,  ze mną na inne miejsce,  z którego będziesz ich widział. Stąd widzisz tylko ich część,  a wszystkich nie ogarniasz. Przeklnij ich zatem stamtąd.
Wziął go więc z sobą na Pole Czatów,  na szczyt góry Pisga; zbudował tam siedem ołtarzy i ofiarował na każdym młodego cielca i barana.
Rzekł [Balaam] do Balaka: Pozostań tu przy całopalnej ofierze,  a ja opodal będę oczekiwał na spotkanie.
Wtedy spotkał się Pan z Balaamem,  przekazał mu słowa,  polecając: Wróć do Balaka i powiedz mu w ten sposób!
Gdy wrócił do niego,  on stał jeszcze razem z książętami Moabu przy całopalnej ofierze. Balak zapytał go: Co Pan powiedział?
Wtedy [Balaam] wygłosił swoje pouczenie,  mówiąc: Podnieś się,  Balaku,  a słuchaj,  synu Sippora,  nakłoń swego ucha!
Bóg nie jest jak człowiek,  by kłamał,  nie jak syn ludzki,  by się wycofywał. Czyż On powie coś,  a nie uczyni tego,  lub nie wykona tego,  co oznajmił?
On mnie tu sprowadził,  bym błogosławił: On błogosławi - ja tego zmienić nie mogę.
Ja nie dostrzegam grzechu u Jakuba,  ni w Izraelu nie widzę ja złości. Pan,  ich Bóg,  jest z nimi: wznoszą Mu okrzyk jako królowi.
Bóg,  który z Egiptu ich wywiódł,  jest dla nich jakby rogami bawołu.
Skoro nie ma czarów wśród Jakuba ani wróżbiarstwa w Izraelu,  w czasie właściwym przepowie się Jakubowi,  Izraelowi to,  co Bóg uczyni.
Patrz,  oto naród jak wstająca lwica,  na podobieństwo lwa on się podnosi i nie położy się,  aż pożre swą zdobycz i krew zabitych wypije.
Rzekł wówczas Balak do Balaama: Gdy już nie możesz przeklinać,  przynajmniej im nie błogosław
Balaam odpowiedział Balakowi: Czyż nie mówiłem ci: Co Pan powie,  wszystko uczynię?
Wtedy rzekł znowu Balak do Balaama: Chodź,  proszę,  a na inne miejsce jeszcze cię wprowadzę. Może spodoba się Bogu,  byś przynajmniej z tego miejsca mi go przeklął.
Potem wziął Balak Balaama na szczyt Peor,  który się wznosi nad pustynią.
Balaam rzekł do Balaka: Zbuduj mi tu siedem ołtarzy i przyprowadź siedem młodych cielców i siedem baranów.
Spełnił Balak żądanie Balaama. Wtedy on złożył na każdym ołtarzu w ofierze młodego cielca i barana.
rozdział 24
Gdy Balaam spostrzegł,  że dobre jest w oczach Pana błogosławienie Izraela,  nie odszedł wcale,  jak przedtem,  aby szukać wróżb,  lecz twarz obrócił ku pustyni.
Gdy więc podniósł oczyi zobaczył Izraela rozłożonego obozem według swoich pokoleń,  ogarnął go Duch Boży
i zaczął głosić swoje pouczenie,  mówiąc: Wyrocznia Balaama,  syna Beora; wyrocznia męża,  który wzrok ma przenikliwy;
wyrocznia tego,  który słyszy słowa Boże,  który ogląda widzenie Wszechmocnego,  który pada,  a oczy mu się otwierają.
Jakubie,  jakże piękne są twoje namioty,  mieszkania twoje,  Izraelu!
Jak szerokie doliny potoków,  jak ogrody nad brzegiem strumieni lub jak aloes,  który Pan sadził,  i jak cedry nad wodami.
Płynie woda z jego wiader,  a zasiew jego ma wilgoć obfitą; król jego wiele mocniejszy niż Agag,  królestwo jego w górę wyniesione.
A Bóg,  który z Egiptu go wywiódł,  jest dla niego jak rogi bawołu. On wyniszczy narody,  co go uciskają,  zmiażdży ich kości - zdruzgoce swoimi strzałami.
Położył się,  jak lew się przyczaił lub niby lwica. Kto się odważy go zbudzić? Błogosławieni niech będą,  którzy błogosławią ciebie,  a przeklęci,  którzy ciebie przeklinają.
Wtedy rozgniewał się Balak na Balaama,  a klasnąwszy w dłonie rzekł do Balaama: Wezwałem cię tu,  byś przeklinał nieprzyjaciół moich,  a ty ich nawet trzykrotnie błogosławiłeś.
Uciekaj teraz czym prędzej do domu; obiecałem ci wprawdzie sowitą nagrodę,  lecz oto Pan ciebie jej pozbawił.
Balaam odpowiedział Balakowi: Czyż nie powiedziałem wyraźnie posłańcom,  których do mnie wysłałeś:
Choćby mi Balak dawał tyle srebra i złota,  ile pałac jego pomieści,  to przecież nie mogę przekroczyć rozkazu Pana i czynić samowolnie czy to źle,  czy też dobrze. Co Pan mówi,  to tylko oznajmię.
Dobrze więc,  wrócę teraz do mojego ludu,  lecz zbliż się jeszcze,  bo chcę ci oznajmić,  co lud ten kiedyś uczyni twojemu ludowi.
I wygłosił swoje pouczenie,  mówiąc: Wyrocznia Balaama,  syna Beora; wyrocznia męża,  który wzrok ma przenikliwy;
wyrocznia tego,  który słyszy słowa Boże,  który ogląda widzenie Wszechmocnego,  a w wiedzy Najwyższego ma udział,  który pada,  a oczy mu się otwierają.
Widzę go,  lecz jeszcze nie teraz,  dostrzegam go,  ale nie z bliska: wschodzi Gwiazda z Jakuba ,  a z Izraela podnosi się berło. Ono to zmiażdży skronie Moabu,  a także czaszki wszystkich synów Seta.
Stanie się Edom podbitą krainą,  Seir też będzie podbitą krainą. A Izrael urośnie w potęgę.
Zapanuje Jakub nad nieprzyjacielemi zbiegów z Seiru wyniszczy.
Dostrzegł następnie Amalekitów i wygłosił swą przepowiednię,  mówiąc: Amalek jest pierwszym pośród narodów,  lecz przeznaczony jest na wieczną zagładę.
Ujrzał Kenitów i wygłosił swoje proroctwo,  mówiąc: Mocne jest twoje mieszkanie i na skale zbudowane twe gniazdo;
lecz i ono jest przeznaczone na zgubę,  wtedy gdy Aszszur cię weźmie w niewolę.
I głosił dalej swoje pouczenie,  mówiąc: Biada! Któż się ostoi,  kiedy Bóg to uczyni?
Przybędą bowiem okręty Kittim,  pognębią Aszszur,  pognębią też Eber,  ale i oni przepadną na zawsze.
Wtedy podniósł się Balaam i odszedł do swojej ojczyzny,  również i Balak odszedł swoją drogą.
rozdział 25
Gdy przebywali w Szittim,  zaczął lud uprawiać nierząd z Moabitkami.
One to nakłaniały lud do brania udziału w ofiarach składanych ich bożkom. Lud spożywał dary ofiarne i oddawał pokłon ich bogom.
Izrael przylgnął do Baal-Peora,  i gniew Pana zapłonął przeciw niemu.
I rzekł Pan do Mojżesza: Zbierz wszystkich [winnych] przywódców ludu i powieś ich dla Pana wprost słońca,  a wtedy odwróci się zapalczywość gniewu Pana od Izraela.
Rozkazał więc Mojżesz sędziom Izraela: Zabijajcie każdego z waszych ludzi,  którzy się przyłączyli do Baal-Peora.
I oto przybył jeden z Izraelitów i przyprowadził Madianitkę do swoich braci przed oczami Mojżesza i całego zgromadzenia Izraelitów,  którzy lamentowali u wejścia do Namiotu Spotkania.
Ujrzawszy to kapłan Pinchas,  syn Eleazara,  syna Aarona,  chwycił w rękę włócznię,  opuścił zgromadzenie,
poszedł za Izraelitą do komory namiotu i przebił ich obydwoje,  mężczyznę Izraelitę i kobietę - przez jej łono. I ustała plaga wśród Izraelitów.
Zginęło ich wtedy dwadzieścia cztery tysiące.
Mówił znowu Pan do Mojżesza:
Pinchas,  syn Eleazara,  syna kapłana Aarona,  odwrócił mój gniew od Izraelitów,  gdyż zapłonął pośród nich zazdrością. Dlatego nie wytraciłem zupełnie Izraelitów w mojej zazdrości.
Oznajmij więc: Oto Ja zawieram z nim przymierze pokoju.
Będzie to dla niego i dla jego potomstwa po nim przymierze,  które mu zapewni kapłaństwo na wieki,  ponieważ okazał się zazdrosnym o swego Boga i dokonał przebłagania w imieniu Izraelitów.
Izraelita,  który zginął z Madianitką,  nazywał się Zimri,  a był synem Salu,  księcia jednego z rodów pokolenia Symeona.
Madianitka,  którą zabito,  nazywała się Kozbi i była córką Sura; ten był znowu głową jednego z pokoleń,  czyli rodów madianickich.
Wtedy rzekł Pan do Mojżesza:
Jak z wrogiem obchodź się z Madianitami i wyniszcz ich,
gdyż oni wrogo odnosili się do was,  oszukując was przez swoje knowania,  posługując się Peorem,  posługując się córką księcia madianickiego,  ich siostrą Kozbi,  która została zabita w dzień plagi,  jak spadła ze względu na Peor.
Po tej pladze
rozdział 26
rzekł Pan do Mojżesza i Eleazara,  syna kapłana Aarona:
Dokonajcie obliczenia całej społeczności Izraelitów według rodów,  od dwudziestu lat wzwyż,  zdolnych do walki.
Mojżesz więc i kapłan Eleazar na równinach Moabu,  naprzeciw Jerycha nad Jordanem,  tak zarządzili:
Od dwudziestu lat wzwyż,  jak to Pan nakazał Mojżeszowi oraz Izraelitom przy wyjściu z Egiptu [spisze się lud]. Otóż Izralici,  którzy wyszli z ziemi egipskiej,  byli następujący:
Pierworodnym Izraela był Ruben; synami Rubena byli: Henoch,  od którego pochodzi ród Henochitów; od Pallu pochodzi ród Palluitów.
Od Chesrona pochodzi ród Chesronitów; od Karmiego ród Karmitów.
To są rody Rubenitów. Liczba spisanych wynosiła czterdzieści trzy tysiące siedemset trzydziestu.
Synowie Pallu: Eliab,
a synowie Eliaba: Nemuel,  Datan i Abiram. Datan i Abiram byli to właśnie ci,  którzy jako przedstawiciele zgromadzenia powstali przeciw Mojżeszowi i Aaronowi ze zgrają Koracha podczas jej buntu przeciw Panu.
Wtedy ziemia rozwarła swoją paszczę i pochłonęła ich i Koracha,  podczas gdy zgraja ginęła strawiona przez ogień - dwustu pięćdziesięciu mężów. Tak stali się oni jakby znakiem ostrzegawczym.
Synowie jednak Koracha nie zginęli.
Synowie Symeona według swoich rodów: od Nemuela pochodzi ród Nemuelitów; od Jamina ród Jaminitów; od Jakina ród Jakinitów.
Od Zeracha pochodzi ród Zerachitów; od Saula ród Saulitów.
To są rody Symeonitów: dwadzieścia dwa tysiące dwustu.
Synowie Gada według swoich rodów: od Sefona pochodzi ród Sefonitów; od Chaggiego ród Chaggitów; od Szuniego ród Szunitów.
Od Ozniego pochodzi ród Oznitów; od Eriego ród Eritów.
Od Aroda pochodzi ród Arodytów; od Areliego ród Arelitów.
To są rody Gadytów: według tego jak zostali spisani - czterdzieści tysięcy pięciuset.
Synami Judy byli Er i Onan. Er i Onan umarli w kraju Kanaan.
Synowie Judy według swoich rodów: od Szeli pochodzi ród Szelanitów; od Peresa ród Parsytów; od Zeracha ród Zerachitów.
Synowie Peresa: od Chesrona pochodzi ród Chesronitów; od Chamula ród Chamulitów.
To są rody Judy: według tego,  jak zostali spisani - siedemdziesiąt sześć tysięcy pięciuset.
Synowie Issachara według swoich rodów: Tola,  od którego pochodzi ród Tolaitów; od Puwy pochodzi ród Punitów;
od Jaszuba pochodzi ród Jaszubitów; od Szimrona ród Szimronitów.
To są rody Issachara: według tego,  jak zostali spisani - sześćdziesiąt cztery tysiące trzystu.
Synowie Zabulona według swoich rodów: Sered,  od którego pochodzi ród Sardytów; od Elona ród Elonitów,  a od Jachleela ród Jachleelitów.
To są rody Zabulonitów liczące sześćdziesiąt tysięcy pięciuset spisanych.
Synowie Józefa według swoich rodów: Manasses i Efraim.
Synowie Manassesa byli: Makir,  od którego pochodzi ród Makirytów; Makir był ojcem Gileada. Od Gileada pochodzi ród Gileadytów.
Synami Gileada byli: Jezer,  od którego pochodzi ród Jezerytów; od Cheleka pochodzi ród Chelekitów.
Dalej Asriel,  od którego pochodzi ród Asrielitów; i Sychem,  od którego pochodzi ród Sychemitów.
Wreszcie Szemida,  od którego pochodzi ród Szemidaitów,  i Chefer,  od którego pochodzi ród Chefrytów.
Selofchad,  syn Chefera,  nie miał synów,  lecz tylko córki. Córkom Selofchada było na imię Machla,  Noa,  Chogla,  Milka i Tirsa.
To są rody Manassesa: według tego,  jak zostali spisani - pięćdziesiąt dwa tysiące siedmiuset.
To są synowie Efraima według swoich rodów: od Szutelacha pochodzi ród Szutlachitów; od Bekera ród Bakrytów,  od Tachana ród Tachanitów.
A ci są synowie Szutelacha: Eran,  od którego pochodzi ród Eranitów.
To są rody Efraimitów,  razem trzydzieści dwa tysiące pięciuset spisanych. Są to potomkowie Józefa według swoich rodów.
Synowie Beniamina według swoich rodów: Bela,  od którego pochodzi ród Belaitów; od Aszbela pochodzi ród Aszbelitów; od Achirama ród Achiramitów.
Od Szefufama pochodzi ród Szufamitów; od Chufama ród Chufamitów.
Synami Beli byli Ard i Naaman; [od Arda pochodzi] ród Ardytów,  a od Naamana ród Naamitów.
To są potomkowie Beniamina według swoich rodów: według tego,  jak zostali spisani - czterdzieści pięć tysięcy sześciuset.
To są synowie Dana według swoich rodów: od Szuchama pochodzi ród Szuchamitów; to są potomkowie Dana według swoich rodów.
Wszystkie rody Szuchamitów - według tego,  jak zostały spisane: sześćdziesiąt cztery tysiące czterystu spisanych.
Synowie Asera według swoich rodów: od Jimny pochodzi ród Jimnaitów; od Jiszwiego ród Jiszwitów; od Berii ród Beriaitów.
Od synów Berii pochodzą: od Chebera ród Chebrytów; od Malkiela ród Malkielitów.
Córka Asera nazywała się Sarach.
To są rody Aserytów według tego,  jak zostali spisani - pięćdziesiąt trzy tysiące czterystu.
Synowie Neftalego według swoich rodów: Jachsel,  od którego pochodzi ród Jachseelitów; od Guni ród Gunitów,
od Jesera pochodzi ród Jisrytów; od Szillema ród Szillemitów.
To są rody Neftalego: według tego,  jak zostali spisani - czterdzieści pięć tysięcy czterystu.
Ogólna zaś liczba wszystkich Izraelitów: według tego,  jak zostali spisani - sześćset jeden tysięcy siedemset trzydziestu.
Następnie tak mówił Pan do Mojżesza:
Pomiędzy nich ma być kraj rozdzielony,  według liczby głów,  jako dziedzictwo.
Pokoleniu,  które ma więcej ludzi,  przypadnie większy dział,  a temu,  które ma mniej - mniejszy. Każde otrzyma przydział odpowiadający danym spisu.
Kraj ma być dzielony losem,  a dziedzictwo mają otrzymać według liczby imion w rodach.
Losem ma być rozdzielone dziedzictwo pomiędzy [rody] liczne i mniejsze.
A oto spis lewitów według ich pokoleń: od Gerszona pochodzi ród Gerszonitów; od Kehata ród Kehatytów; od Merariego ród Merarytów.
A dalsze rody lewitów to: Libnici,  Chebronici,  Machlici,  Muszyci i Korachici. Kehat był ojcem Amrama.
Żona Amrama nazywała się Jokebed,  a była córką Lewiego,  urodzona w Egipcie. Z niej urodzili się Amramowi Aaron i Mojżesz oraz ich siostra Miriam.
Aaronowi urodzili się Nadab,  Abihu,  Eleazar oraz Itamar.
Jednak Nadab i Abihu zginęli,  gdy nieśli przed Pana inny ogień w ofierze.
Było ich wszystkich mężczyzn [w wieku] od jednego miesiąca wzwyż dwadzieścia trzy tysiące. Nie byli jednak spisani wraz z Izraelitami i nie otrzymali działu pośród Izraelitów.
To byli ludzie,  których spisał Mojżesz i kapłan Eleazar na równinach Moabu w pobliżu Jordanu,  naprzeciw Jerycha.
Pośród nich nie było nikogo z tych,  których Mojżesz i Aaron spisali,  gdy dokonywali spisu Izraelitów na pustyni Synaj.
Rzekł im bowiem Pan,  że umrą na pustyni i nie zostanie z nich żaden oprócz Kaleba,  syna Jefunnego,  i Jozuego,  syna Nuna.
rozdział 27
Następnie przyszły córki Selofchada,  syna Chefera,  syna Gileada,  syna Makira,  syna Manassesa,  syna Józefa. Nosiły one imiona: Machla,  Noa,  Chogla,  Milka i Tirsa.
Wystąpiły przed Mojżeszem,  kapłanem Eleazarem,  przed książętami i całą społecznością u wejścia do Namiotu Spotkania i rzekły:
Ojciec nasz umarł na pustyni,  ale nie należał do zgrai tych,  którzy się połączyli przeciw Panu,  do zgrai Koracha. Umarł za swoje własne grzechy,  a nie miał synów.
Czemuż więc imię naszego ojca,  który nie miał syna,  ma zniknąć z jego rodu? Daj nam przeto posiadłość pośród braci naszego ojca.
Mojżesz przedstawił ich sprawę Panu,
a Pan rzekł do Mojżesza:
Córki Selofchada mają słuszność. Daj im bez wahania posiadłość dziedziczną pomiędzy braćmi ich ojca i przekaż im jego dziedzictwo.
Izraelitom zaś wydaj następujące polecenie: Gdy umrze mąż nie zostawiając syna,  wtedy jego dziedzictwo przeniesiecie na jego córkę.
Jeśliby nie miał nawet córki,  wtedy oddacie dziedzictwo jego braciom.
Gdyby i braci nie miał,  wtedy oddacie dziedzictwo braciom jego ojca.
Jeżeli jego ojciec nie ma braci,  wtedy jego dziedzictwo oddacie najbliższemu krewnemu w jego rodzie,  i on je weźmie w posiadanie. Takie będzie prawo wśród Izraelitów,  jak to Pan nakazał Mojżeszowi.
Potem Pan rzekł do Mojżesza: Wejdź na tę górę z łańcucha Abarim i popatrz na kraj,  który daję Izraelitom.
Gdy go zobaczysz,  zostaniesz przyłączony do swoich przodków,  podobnie jak twój brat Aaron,
za to,  żeście się sprzeciwili mojemu rozkazowi na pustyni Sin,  gdy społeczność się zbuntowała,  a trzeba było objawić przed nią moją świętość przez [danie im] wody. To są wody Meriba obok Kadesz na pustyni Sin.
Rzekł więc Mojżesz do Pana:
O Panie,  od którego zależy życie wszystkich istot,  wyznacz do kierowania społecznością męża,
który by na jej czele wychodził i wracał,  wyprowadzał ich i przyprowadzał,  by społeczność Pana nie była jak stado bez pasterza.
Pan odpowiedział Mojżeszowi: Weź Jozuego,  syna Nuna,  męża,  w którym prawdziwie mieszka Duch,  i włóż na niego swoje ręce.
Następnie przywiedź go przed kapłana Eleazara i przed całą społeczność i ustanów go w ich obecności wodzem.
Przenieś na niego część twojej godności,  by cała społeczność Izraelitów była mu posłuszna.
Winien się jednak stawić przed kapłanem Eleazarem,  a ten będzie za niego pytał Pana przez losy urim. Tylko na jego rozkaz winni wyruszać i na jego rozkaz wracać,  zarówno on,  jak i wszyscy Izraelici i cała społeczność.
Mojżesz wykonał wszystko,  co mu nakazał Pan. Wezwał Jozuego i stawił go przed kapłanem Eleazarem i przed całym zgromadzeniem.
Następnie włożył na niego ręce i ustanowił go wodzem - stosownie do woli Pana oznajmionej przez Mojżesza.
rozdział 28
Pan mówił tak do Mojżesza:
Oznajmij Izraelitom następujące rozporządzenie: Czuwajcie nad tym,  by składać Mi w określonym czasie dary ofiarne,  moje pokarmy jako ofiary spalane,  na miłą woń dla Mnie.
Oznajmij im: Ofiary spalane,  które winniście składać Panu,  są następujące: dwa roczne jagnięta bez skazy codziennie na nieustanną ofiarę całopalną.
Jedno jagnię ma być złożone na całopalenie rano,  a drugie wieczorem.
Do tego jako ofiara z pokarmów dziesiąta część efy najczystszej mąki zaprawionej oliwą według miary jednej czwartej hinu oliwy wyciśniętej z oliwek.
To jest ustawiczne całopalenie,  które już na górze Synaj składano Panu jako miłą woń ofiary spalanej.
Do tego jako ofiara z płynów [wino],  w ilości jednej czwartej hinu na każde jagnię. Sycera ma być wylana dla Pana w obrębie świątyni.
Drugie jagnię winieneś ofiarować o zmierzchu. Złóż w ofierze z tymi samymi ofiarami z pokarmów,  podobnie jak rano,  należącą do nich ofiarę z płynów jako miłą woń ofiary spalanej dla Pana.
W dzień szabatu winniście złożyć w ofierze dwa jagnięta roczne bez skazy z dwiema dziesiątymi efy najczystszej mąki zaprawionej oliwą,  jako ofiarę z pokarmów,  i należącą do tego ofiarę z płynów.
To jest ofiara całopalna sobotnia na każdy szabat,  oprócz całopalenia ustawicznego i ofiary z płynów.
Każdego pierwszego dnia waszego miesiąca macie złożyć Panu na całopalenie: dwa młode cielce,  barana i siedem jednorocznych jagniąt bez skazy.
Do każdego cielca dodacie trzy dziesiąte [efy] najczystszej mąki zaprawionej oliwą jako ofiarę z pokarmów i do barana - dwie dziesiąte [efy] najczystszej mąki zaprawionej oliwą na ofiarę z pokarmów;
dalej,  do każdego jagnięcia jako ofiarę z pokarmów jedną dziesiątą [efy] najczystszej mąki zaprawionej oliwą; wszystko jako ofiarę całopalną,  jako miłą woń dla Pana.
Przynależną ofiarą z płynów będzie pół hinu wina na cielca,  jedna trzecia - na barana i jedna czwarta - na jagnię. To jest ofiara podczas nowiu księżyca,  którą co miesiąc przez wszystkie miesiące roku macie składać.
Wreszcie,  poza stałą ofiarą całopalną i należącą do niej ofiarą z płynów,  winien być złożony Panu w ofierze kozioł jako ofiara przebłagalna.
W czternastym dniu pierwszego miesiąca jest Pascha Pana.
Piętnastego zaś dnia tegoż miesiąca jest święto,  i odtąd przez siedem dni można jeść tylko przaśny chleb.
W dniu pierwszym będzie zwołanie święte,  i nie wolno wykonywać żadnej pracy.
Jako ofiarę spalaną,  jako całopalenie dla Pana,  winniście wtedy złożyć dwa młode cielce,  barana i siedem jednorocznych jagniąt,  a wszystkie one mają być bez skazy.
Należąca do tego ofiara z pokarmów ma się składać z najczystszej mąki zaprawionej oliwą: trzy dziesiąte [efy] na każdego cielca,  dwie dziesiąte na jednego barana,
a jedna dziesiąta na każde z siedmiu jagniąt.
Wreszcie jeden kozioł na ofiarę przebłagalną,  by dokonać za was przebłagania.
Wszystko to ma być złożone oprócz porannego całopalenia,  które jest ustawicznym całopaleniem.
Takie ofiary macie składać codziennie przez siedem dni jako pokarm,  jako ofiary spalane,  jako miłą woń dla Pana: winny być składane oprócz codziennej ofiary całopalenia i należącej do niej ofiary z płynów.
Dzień siódmy będzie znowu dniem świętego zwołania,  i wtedy żadnej pracy wykonywać nie będziecie.
Także w dniu pierwocin,  gdy składacie Panu ofiarę z nowego zboża w Święto Tygodni,  ma być dla was zwołanie święte; wtedy nie będziecie wykonywać żadnej pracy.
Złóżcie wtedy na ofiarę całopalną jako miłą woń dla Pana dwa młode cielce,  barana i siedem jednorocznych jagniąt,
do tego odpowiednią ofiarę z pokarmów: najczystszą mąkę zaprawioną oliwą - mianowicie trzy dziesiąte [efy] na jednego cielca,
dwie dziesiąte na barana i po jednej dziesiątej na każde z siedmiu jagniąt.
Wreszcie kozła jako ofiarę przebłagalną,  by dokonać za was przebłagania.
To wszystko macie złożyć w ofierze oprócz codziennego całopalenia i należącej do niego ofiary z pokarmów będą dla was bez skazy wraz z płynnymi ich ofiarami.
rozdział 29
W pierwszym dniu siódmego miesiąca będziecie mieć zwołanie Święte; wtedy nie wolno wykonywać żadnej pracy. Będzie to dla was dzień trąbienia.
Złożycie wtedy na ofiarę całopalną,  jako miłą woń dla Pana,  jednego młodego cielca,  barana i siedem jagniąt jednorocznych bez skazy,
do tego odpowiednią ofiarę z pokarmów: najczystszą mąkę zaprawioną oliwą,  a mianowicie trzy dziesiąte [efy] na jednego cielca,  dwie dziesiąte na barana i
jedną dziesiątą na każde jagnię.
Wreszcie kozła jako ofiarę przebłagalną,  by dokonać za was przebłagania.
A to ma być oprócz ofiary całopalnej na nowiu łącznie z ofiarą z pokarmów i oprócz stałej ofiary całopalnej z należącymi do niej ofiarami z pokarmów i płynów według przepisu,  jako miła woń ofiar spalanych dla Pana.
Również dziesiątego dnia tegoż siódmego miesiąca będziecie mieć zwołanie święte i post; nie wolno też wykonywać żadnej pracy.
Na ofiarę całopalną macie złożyć,  jako miłą woń dla Pana,  młodego cielca,  barana i siedem jednorocznych jagniąt; wszystkie one będą bez skazy.
Następnie należącą do tego ofiarę z pokarmów: najczystszą mąkę zaprawioną oliwą,  a mianowicie trzy dziesiąte [efy] na cielca,  dwie dziesiąte na barana
i po jednej dziesiątej na każde z siedmiu jagniąt.
Wreszcie kozła jako ofiarę przebłagalną,  oprócz ofiary przebłagalnej z powodu [Dnia] Przebłagania i ustawicznej ofiary całopalnej oraz należących do nich: ofiary z pokarmów i ofiar płynnych.
Piętnastego dnia siódmego miesiąca będziecie mieli zwołanie święte; nie wolno wtedy wykonywać żadnej pracy,  lecz przez siedem dni macie obchodzić święto Pańskie.
Na ofiarę całopalną,  ofiarę spalaną,  jako miłą woń dla Pana,  złożycie trzynaście młodych cielców,  dwa barany i czternaście jednorocznych jagniąt bez skazy.
Do tego odpowiednią ofiarę z pokarmów: najczystszą mąkę,  zaprawioną oliwą,  a mianowicie: trzy dziesiąte [efy] na każdego z poszczególnych cielców; dwie dziesiąte na każdego z dwóch baranów;
i po jednej dziesiątej na każde z czternastu jagniąt;
ponadto kozła jako ofiarę przebłagalną,  oprócz zwykłych ofiar całopalnych z należącymi do nich ofiarami z pokarmów i płynów.
Drugiego dnia: dwanaście młodych cielców,  dwa barany i czternaście jagniąt jednorocznych bez skazy,
do tego należącą ofiarę z pokarmów i ofiary płynne dołączone do ofiar z wołów,  baranów i jagniąt,  stosownie do ich liczby - według przepisów.
Wreszcie kozła jako ofiarę przebłagalną,  oprócz ustawicznej ofiary całopalnej i należących do nich: ofiary z pokarmów i ofiar płynnych.
Trzeciego dnia: jedenaście młodych cielców,  dwa barany i czternaście jednorocznych jagniąt bez skazy,
do tego należącą ofiarę z pokarmów i ofiary płynne dołączone do ofiar z cielców,  baranów i jagniąt,  stosownie do ich liczby - według przepisów.
Wreszcie kozła jako ofiarę przebłagalną,  oprócz ustawicznej ofiary i należących do nich: ofiary z pokarmów i ofiar płynnych.
Czwartego dnia: dziesięć młodych cielców,  dwa barany i czternaście jednorocznych jagniąt bez skazy,
do tego należącą ofiarę z pokarmów i ofiary płynne dołączone do ofiar z cielców,  baranów i jagniąt,  stosownie do ich liczby - według przepisów.
Wreszcie kozła jako ofiarę przebłagalną,  oprócz ustawicznej ofiary całopalnej i należących do nich: ofiary z pokarmów i ofiar płynnych.
Piątego dnia: dziewięć młodych cielców,  dwa barany i czternaście jednorocznych jagniąt bez skazy,
do tego należącą ofiarę z pokarmów i ofiary płynne dołączone do ofiar z cielców,  baranów i jagniąt,  stosownie do ich liczby - według przepisów.
Wreszcie kozła jako ofiarę przebłagalną,  oprócz ustawicznej ofiary całopalnej i należących do nich: ofiary z pokarmów i ofiar płynnych.
Szóstego dnia: osiem młodych cielców,  dwa barany i czternaście jednorocznych jagniąt bez skazy,
do tego należącą ofiarę z pokarmów i ofiary płynne dołączone do ofiar z cielców,  baranów i jagniąt,  stosownie do ich liczby - według przepisów.
Wreszcie kozła jako ofiarę przebłagalną,  oprócz ustawicznej ofiary całopalnej i dołączonych do nich: ofiary z pokarmów i ofiar płynnych.
Siódmego dnia: siedem młodych cielców,  dwa barany i czternaście jednorocznych jagniąt bez skazy,
do tego należącą ofiarę z pokarmów i ofiary płynne dołączone do ofiar z cielców,  baranów i jagniąt,  stosownie do ich liczby - według przepisów.
Wreszcie kozła jako ofiarę przebłagalną,  oprócz ustawicznej ofiary całopalnej i należących do nich: ofiary z pokarmów i ofiar płynnych.
Osmego dnia będzie dla was zebranie świąteczne i nie możecie wykonywać żadnej pracy.
Na ofiarę całopalną,  ofiarę spalaną,  jako miłą woń dla Pana dla Pana złożycie: jednego cielca,  jednego barana i siedem jednorocznych jagniąt bez skazy,
do tego należącą ofiarę z pokarmów i ofiary płynne dołączone do ofiar z cielców,  baranów i jagniąt,  stosownie do ich liczby - według przepisów.
Wreszcie kozła jako ofiarę przebłagalną,  oprócz ustawicznej ofiary całopalnej i należących do nich: ofiary z pokarmów i ofiary płynnej.
To macie czynić dla Pana w czasie waszych świąt,  niezależnie od tego,  co ofiarujecie na mocy waszych ślubów,  lub jako wasze doborowolne dary na ofiary całopalne,  ofiary z pokarmów,  płynów oraz ofiary biesiadne.
rozdział 30
Mojżesz mówił do Izraelitów zgodnie z tym wszystkim,  co mu Pan nakazał.
Mówił więc Mojżesz do wodzów pokoleń izraelskich te słowa: Oto,  co nakazuje Pan:
Jeśli mężczyzna złoży ślub Panu albo zobowiąże się do czego przysięgą,  nie może łamać swego słowa,  ale winien wypełnić dokładnie to,  co wyrzekł swymi ustami.
Gdy kobieta złoży ślub Panu lub podejmie jakie zobowiązanie,  to w wypadku gdy jest jeszcze młoda i mieszka w domu swego ojca,
a ojciec wie o jej ślubie czy zobowiązaniu,  które uczyniła,  i nie sprzeciwia się,  wówczas ślub,  jakikolwiek by był,  i zobowiązanie będą ważne.
Jeżeli jednak ojciec sprzeciwi się,  i to w dniu,  w którym się dowiedział,  wtedy stają się nieważne wszystkie śluby i zobowiązania,  które uczyniła. Pan nie poczyta jej tego za winę,  ojciec bowiem okazał swój sprzeciw.
Gdy jednak wyjdzie za mąż,  a jest jeszcze związana ślubem czy nieopatrzną obietnicą swych warg,  którą się związała,
wtedy ślub i zobowiązanie będą ważne,  o ile mąż powiadomiony o tym nie okaże sprzeciwu w dniu,  kiedy się dowiedział.
Jeżeli jednak mąż wtedy,  gdy się dowie,  okaże sprzeciw,  wówczas unieważnia ślub ją wiążący i nieopatrzną obietnicę jej warg,  którą się związała. Pan jednak nie poczyta jej tego za winę.
Ślub i wszelkie zobowiązania wdowy albo kobiety,  która otrzymała list rozwodowy,  pozostają ważne.
Gdy jednak w domu swego męża złożyła ślub lub uczyniła jakie zobowiązanie,
a mąż,  dowiedziawszy się o tym,  milczał i nie okazał sprzeciwu,  wtedy ślub jej i podjęte zobowiązania będą ważne.
Jeżeli jednak mąż,  dowiedziawszy się o tym,  od razu unieważnił je,  wtedy śluby i zobowiązania wyrażone słowami stają się nieważne. Jest jednak ona bez winy przed Panem,  jej śluby bowiem mąż unieważnił.
Mąż może unieważnić lub potwierdzić wszelkie śluby i przysięgi żony.
Jeśli jednak mąż milczy aż do następnego dnia,  tym samym wyraża zgodę na śluby i zobowiązania,  jakie uczyniła. Wyraził swą zgodę,  ponieważ milczał w dniu,  w którym się dowiedział.
Gdyby unieważnił je po upływie dłuższego czasu od dowiedzenia się,  wówczas na niego spadnie cały ciężar winy.
Oto są prawa,  które podał Pan Mojżeszowi,  [ dotyczące spraw ] pomiędzy mężem a żoną,  pomiędzy ojcem a jego córką,  która jeszcze jako młoda dziewczyna przebywa w domu swego ojca.
rozdział 31
Rzekł Pan do Mojżesza:
Pomścij Izraelitów na Madianitach. Potem zostaniesz przyłączony do twoich przodków.
Rzekł więc Mojżesz do ludu: Przygotujcie spośród siebie mężów na wyprawę wojenną przeciw Madianitom; mają im wymierzyć pomstę Pana.
Poślijcie na wyprawę wojenną po tysiącu ludzi z każdego pokolenia izraelskiego.
I zostało wybranych po tysiącu z każdego pokolenia,  czyli dwanaście tysięcy zdolnych do walki.
Mojżesz posłał po tysiącu ludzi z każdego pokolenia na wojnę. Razem z nimi [ wysłał ] Pinchasa,  syna kapłana Eleazara,  i przedmioty święte oraz trąby sygnałowe.
Według rozkazu,  jaki otrzymał Mojżesz od Pana,  wyruszyli przeciw Madianitom i pozabijali wszystkich mężczyzn.
Zabili również królów madianickich. Oprócz tych,  którzy zginęli [w walce]: Ewi,  Rekem,  Sur,  Chur i Reba - razem pięciu królów madianickich. Mieczem zabili również Balaama,  syna Beora.
Następnie uprowadzili w niewolę kobiety i dzieci madianickie oraz zagarnęli jako łup wszystko ich bydło,  stada i cały majątek.
Spalili wszystkie miasta,  które tamci zamieszkiwali,  i wszystkie obozowiska namiotów.
Zabrawszy następnie całą zdobycz,  cały łup złożony z ludzi i zwierząt,
przyprowadzili jeńców,  zdobycz i łup do Mojżesza,  kapłana Eleazara i całej społeczności Izraelitów,  do obozu,  który się znajdował na równinach Moabu,  położonych nad Jordanem naprzeciw Jerycha.
Mojżesz,  kapłan Eleazar i wszyscy książęta społeczności wyszli z obozu naprzeciw nich.
I rozgniewał się Mojżesz na dowódców wojska,  na tysiączników i setników,  którzy wracali z wyprawy wojennej.
Rzekł do nich: Jakże mogliście zostawić przy życiu wszystkie kobiety?
One to za radą Balaama spowodowały,  że Izraelici ze względu na Peora dopuścili się niewierności wobec Pana. Sprowadziło to plagę na społeczność Pana.
Zabijecie więc spośród dzieci wszystkich chłopców,  a spośród kobiet te,  które już obcowały z mężczyzną.
Jedynie wszystkie dziewczęta,  które jeszcze nie obcowały z mężczyzną,  zostawicie dla siebie przy życiu.
Musicie jednak pozostać przez siedem dni poza obozem. Każdy z was,  który kogoś zabił,  każdy,  który się dotknął zabitego,  musi się oczyścić dnia trzeciego i siódmego,  zarówno on,  jak i jego jeńcy.
Również odzienie,  wszystkie przedmioty ze skóry,  to co jest sporządzone z sierści koziej i wszystkie przedmioty z drzewa muszą być oczyszczone.
Kapłan Eleazar powiedział jeszcze do wojowników,  którzy z nim razem odbyli wyprawę: Taki jest nakaz prawa,  który Pan dał Mojżeszowi:
złoto,  srebro,  miedź,  żelazo,  cynę,  ołów
i w ogóle wszystko,  czego ogień nie zniszczy,  przeprowadźcie przez ogień,  aby stało się czyste; ale tylko woda oczyszczenia usunie nieczystość. Czego zaś nie można kłaść do ognia,  przeprowadźcie przez wodę.
Siódmego dnia wypierzcie swoje odzienie; wtedy staniecie się czyści i będziecie mogli znowu wejść do obozu.
Potem tak mówił Pan do Mojżesza:
Policz wraz z kapłanem Eleazarem i głowami rodów społeczności to,  co z ludzi i bydła zostało przyprowadzone jako zdobycz.
Podziel zdobycz na połowę pomiędzy tych,  którzy brali udział w wyprawie,  i pomiędzy całą społeczność.
Winieneś jednak od wojowników,  którzy wyruszyli na wyprawę,  wziąć jako dar dla Pana jedną sztukę na pięćset - zarówno z ludzi,  jak też z wołów,  osłów i owiec.
Z połowy należącej do nich weźmiesz,  a dasz kapłanowi Eleazarowi jako ofiarę dla Pana.
Z połowy [należnej reszcie] Izraelitów weźmiesz pięćdziesiątą część,  tak ludzi,  jak też wołów,  osłów i owiec,  słowem ze wszystkiego bydła,  i dasz to lewitom,  którzy pełnią służbę w przybytku Pana.
Mojżesz i kapłan Eleazar wykonali wszystko,  co im Pan nakazał.
Zdobycz,  którą wojownicy wzięli jako łup,  składała się z sześciuset siedemdziesięciu pięciu tysięcy owiec,
siedemdziesięciu dwóch tysięcy wołów,
sześćdziesięciu i jednego tysiąca osłów,
a osób,  czyli dziewcząt,  które jeszcze nie obcowały z mężczyzną,  było razem trzydzieści dwa tysiące.
Połowa przypadająca w udziale tym,  którzy brali udział w wyprawie wojennej,  wynosiła: trzysta trzydzieści siedem tysięcy pięćset owiec.
Z tego oddali Panu sześćset siedemdziesiąt pięć sztuk;
trzydzieści sześć tysięcy wołów - z czego oddali Panu siedemdziesiąt dwie sztuki;
trzydzieści tysięcy pięćset osłów,  z czego oddali Panu sześćdziesiąt i jedną sztukę.
Wreszcie szesnaście tysięcy osób,  z czego oddali Panu trzydzieści dwie osoby.
I oddał Mojżesz kapłanowi Eleazarowi dary przeznaczone na ofiarę dla Pana,  stosownie do rozkazu,  jaki Pan dał Mojżeszowi,
z połowy [należnej pozostałym] Izraelitom,  którą Mojżesz oddzielił od części przypadającej wojownikom.
A w połowie należnej reszcie Izraela było trzysta trzydzieści siedem tysięcy pięćset owiec,
trzydzieści sześć tysięcy wołów,
trzydzieści tysięcy pięćset osłów
i szesnaście tysięcy osób.
Z tej części należnej Izraelitom wziął Mojżesz jedną pięćdziesiątą tak z ludzi,  jak i z bydła,  i dał lewitom,  którzy strzegą przybytku Pana - stosownie do nakazu,  jaki odebrał Mojżesz od Pana.
Wtedy przystąpili do Mojżesza dowódcy oddziałów wojska,  tysiącznicy i setnicy,
i rzekli do Mojżesza: Słudzy twoi dokonali przeglądu wszystkich poddanych sobie wojowników i okazało się,  że żaden z nich nie zginął.
Dlatego przynieśliśmy w ofierze dla Pana wszystkie znalezione przedmioty ze złota: nagolennice,  naramienniki,  pierścienie,  kolczyki i naszyjniki,  aby dokonano nad nami wobec Pana obrzędu przebłagania.
Wzięli więc Mojżesz i kapłan Eleazar złoto i wszystkie kosztowne przedmioty.
Złota zaś oddanego przez tysiączników i setników na ofiarę dla Pana było szesnaście tysięcy siedemset pięćdziesiąt syklów.
Każdy ze zwykłych wojowników posiadał jeszcze swój własny łup.
Mojżesz więc i kapłan Eleazar wzięli złoto od tysiączników i setników i zanieśli do Namiotu Spotkania jako pamiątkowy dar Izraelitów dla Pana.
rozdział 32
Rubenici i Gadyci posiadali liczne i bardzo duże stada. Gdy ujrzeli krainę Jezer i Gilead,  uznali,  że ta okolica nadaje się bardzo do hodowli bydła.
Podeszli więc i tak mówili do Mojżesza,  kapłana Eleazara i książąt społeczności:
Atarot,  Dibon,  Jazer i Nimra,  Cheszbon,  Eleale,  Sibma,  Nebo i Beon,
kraj,  który Pan poddał społeczności Izraela,  nadaje się szczególnie do hodowli bydła,  a twoi słudzy posiadają [wiele] bydła.
Potem mówili dalej: Jeśli darzysz nas życzliwością,  oddaj tę krainę w posiadanie sługom swoim. Nie prowadź nas przez Jordan!
Mojżesz odpowiedział Gadytom i Rubenitom: Jakże to? Wasi bracia ruszą do walki,  a wy chcecie tu spokojnie pozostać?
Czemu odbieracie Izraelitom odwagę wejścia do kraju,  który im dał Pan?
Tak postępowali już przodkowie wasi,  gdy ich z Kadesz-Barnea wysłałem celem zbadania kraju.
Dotarli aż do doliny Eszkol i zbadali kraj,  potem jednak odebrali Izraelitom odwagę do tego stopnia,  że już nie chcieli iść do kraju,  który im Pan przyobiecał.
Tego dnia zapłonął Pan gniewem i przysiągł:
Mężowie,  którzy wyszli z Egiptu w wieku od dwudziestu lat wzwyż,  nie zobaczą kraju,  który poprzysiągłem dać Abrahamowi,  Izaakowi i Jakubowi; nie okazali mi bowiem pełnego posłuszeństwa;
oprócz Kaleba,  syna Jefunnego Kenizyty,  i Jozuego,  syna Nuna,  którzy okazali Panu pełne posłuszeństwo.
Wtedy rozgniewał się Pan na Izraela i sprawił,  że błąkał się on po pustyni przez czterdzieści lat,  póki nie wymarło pokolenie,  które uczyniło to,  co jest złe w oczach Pana.
A teraz stanęliście zamiast przodków waszych jako grzeszne potomstwo,  by spotęgować gniew Pana przeciw Izraelowi.
Gdy Mu się znowu sprzeciwicie,  pozostawi was dalej na pustyni,  i wy będziecie winni zguby całego ludu.
Oni zaś przybliżyli się do niego i rzekli: Tu zbudujemy zagrody dla naszych stad i osiedla dla naszych rodzin.
My jednak sami chcemy iść spiesznie na czele Izraelitów,  póki ich nie wprowadzimy na miejsce zamieszkania. Tymczasem rodziny nasze pozostaną zabezpieczone w umocnionych miastach ze względu na mieszkańców kraju.
Nie powrócimy jednak do swoich rodzin tak długo,  póki każdy z Izraelitów nie otrzyma swego dziedzictwa.
A my nie weźmiemy żadnego dziedzictwa z tamtej strony Jordanu i dalej,  gdyż nasze posiadłości znajdują się tu,  na wschód od Jordanu.
Mojżesz odpowiedział im: Gdy postąpicie tak,  jak powiedzieliście,  gdy będziecie wobec Pana gotowi do walki
i gdy wszyscy spośród was zdolni do walki przejdą Jordan w obecności Pana,  aż On wypędzi przed sobą wszystkich nieprzyjaciół swoich,
i gdy wówczas dopiero powrócicie,  kiedy cały kraj będzie poddany Panu - wypełnicie swój obowiązek względem Pana i Izraela,  kraj ten będzie waszą własnością wobec Pana.
Gdybyście jednak nie wykonali tego,  zgrzeszycie wobec Pana i wiedzcie,  że grzech wasz dosięgnie was.
Budujcie więc miasta dla rodzin waszych i zagrody dla trzód,  ale spełnijcie również to,  coście przyrzekli swymi ustami.
Gadyci i Rubenici oświadczyli Mojżeszowi: Słudzy twoi spełnią to,  co nasz pan nakazał:
Nasze dzieci,  żony,  nasze trzody i całe bydło pozostaną tu w miastach Gileadu.
Słudzy twoi jednak,  wszyscy zdolni do walki,  pociągną w obecności Pana na wojnę,  jakeś to ty,  nasz panie,  powiedział.
Wydał więc Mojżesz roporządzenie kapłanowi Eleazarowi,  Jozuemu,  synowi Nuna,  i głowom rodów pokoleń izraelskich.
Rzekł do nich Mojżesz: Gdy wszyscy Gadyci i Rubenici zdolni do walki ruszą z wami w obecności Pana przez Jordan na wojnę,  i ziemia zostanie przez was podbita,  dajcie im w posiadanie krainę Gilead.
Jeśliby jednak wojownicy nie ruszyli z wami,  otrzymają posiadłość pomiędzy wami w ziemi Kanaan.
Gadyci i Rubenici odrzekli na to: Uczynimy tak,  jak Pan przykazał sługom twoim.
My,  wojownicy,  ruszymy w obecności Pana do ziemi Kanaan,  a posiadłości nasze zostaną wtedy z tej strony Jordanu.
Dał więc Mojżesz Gadytom,  Rubenitom i połowie pokolenia Manassesa,  syna Józefa,  królestwo Sichona,  króla Amorytów,  oraz królestwo Oga,  króla Baszanu,  ziemię i miasta z ich okręgami,  jak również miasta okoliczne kraju.
Odbudowali więc Gadyci Dibon,  Atarot i Aroer,
następnie Atrot-Szofan,  Jazer i Jogboha,
Bet-Nimra i Bet-Haran,  miasta obronne,  a także zagrody dla trzód.
Rubenici odbudowali Cheszbon,  Eleale i Kiriataim,
następnie Nebo,  Baal-Meon ze zmianą nazwy oraz Sibma,  i nadali nazwy miastom,  które odbudowali.
Potomkowie Makira,  potomkowie Manassesa,  ruszyli do Gileadu,  zdobyli go i wypędzili Amorytów,  którzy tam mieszkali.
Oddał więc Mojżesz Gilead Makirowi,  potomkowi Manassesa,  on zaś tam się osiedlił.
Również Jair,  potomek Manassesa,  wyruszył i zajął wsie [Amorytów],  i nazwał je Osiedlami Jaira.
W końcu wyruszył Nobach. Zdobył Kenat z przynależnymi doń miastami i nazwał je swoim własnym imieniem - Nobach.
rozdział 33
Oto miejsca postoju Izraelitów,  którzy swoimi oddziałami wojskowymi wyszli z Egiptu pod wodzą Mojżesza i Aarona.
Mojżesz zapisywał na rozkaz Pana miejsca,  skąd rozpoczynał się dalszy ciąg pochodu. Takie to są owe miejsca postojów,  z których ruszali dalej.
W pierwszym miesiącu wyruszyli z Ramses. Był to piętnasty dzień pierwszego miesiąca,  nazajutrz po Święcie Paschy,  gdy Izraelici wyszli z podniesioną ręką na oczach wszystkich Egipcjan.
A Egipcjanie w tym czasie grzebali wszystkich swoich pierworodnych,  zabitych przez Pana. Pan dokonał sądu również nad ich bogami.
Ruszyli więc Izraelici z Ramses i rozbili obóz w Sukkot.
Z Sukkot ruszyli dalej i rozbili obóz w Etam,  które jest położone na skraju pustyni.
Następnie ruszyli z Etam i skierowali się do Pi-Hachirot położonego obok Baal-Sefon i rozbili obóz przed Migdol.
Wyruszyli spod Pi-Hachirot,  przeszli przez środek morza ku pustyni i po trzech dniach drogi przez pustynię rozbili obóz w Mara.
Wyruszyli z Mara,  przybyli do Elim. W Elim,  gdzie było dwanaście źródeł wody i siedemdziesiąt palm,  rozbili obóz.
Wyruszywszy z Elim,  rozbili obóz nad Morzem Czerwonym.
Od Morza Czerwonego wyruszyli i rozbili obóz na pustyni Sin.
Wyruszyli z pustyni Sin i rozbili obóz w Dofka.
Wyruszyli z Dofka i rozbili obóz w Alusz.
Wyruszyli z Alusz i rozbili obóz w Refidim. Tam zabrakło ludowi wody do picia.
Wyruszyli z Refidim i rozbili obóz na pustyni Synaj.
Wyruszyli z pustyni Synaj i rozbili obóz w Kibrot-Hattaawa.
Wyruszyli z Kibrot-Hattaawa i rozbili obóz w Chaserot.
Wyruszyli z Chaserot i rozbili obóz w Ritma.
Wyruszyli z Ritma i rozbili obóz w Rimmon-Peres.
Wyruszyli z Rimmon-Peres i rozbili obóz w Libnie.
Wyruszyli z Libny i rozbili obóz w Rissa.
Wyruszyli z Rissa i rozbili obóz w Kehelata.
Wyruszyli z Kehelata i rozbili obóz na górze Szafer.
Wyruszyli od góry Szafer i rozbili obóz w Charada.
Wyruszyli z Charada i rozbili obóz w Makelot.
Wyruszyli z Makelot i rozbili obóz w Tachat.
Wyruszyli z Tachat i rozbili obóz w Terach.
Wyruszyli z Terach i rozbili obóz w Mitka.
Wyruszyli z Mitka i rozbili obóz w Chaszmona.
Wyruszyli z Chaszmona i rozbili obóz w Moserot.
Wyruszyli z Moserot i rozbili obóz w Bene-Jaakan.
Wyruszyli z Bene-Jaakan i rozbili obóz w Chor-Haggidgad.
Wyruszyli z Chor-Haggidgad i rozbili obóz w Jotbata.
Wyruszyli z Jotbata i rozbili obóz w Abrona.
Wyruszyli z Abrona i rozbili obóz w Esjon-Geber.
Wyruszyli z Esjon-Geber i rozbili obóz na pustyni Sin,  czyli w Kadesz.
Wyruszyli z Kadesz i rozbili obóz na górze Hor,  na granicy ziemi Edomu.
Stosownie do rozkazu Pana wstąpił kapłan Aaron na górę Hor i umarł tam w czterdziestym roku po wyjściu Izraelitów z ziemi egipskiej,  pierwszego dnia piątego miesiąca.
Aaron liczył wówczas,  gdy umarł na górze Hor,  sto dwadzieścia trzy lata.
Król Aradu,  położonego na południe od ziemi Kanaan,  Kananejczyk,  dowiedział się,  że Izraelici nadciągają.
Wyruszyli oni z góry Hor i rozbili obóz w Salmona.
Wyruszyli z Salmona i rozbili obóz w Punon.
Wyruszyli z Punon i rozbili obóz w Obot.
Wyruszyli następnie z Obot i rozbili obóz w Ijje-Haabarim,  na granicy Moabu.
Wyruszyli z Ijjim i rozbili obóz w Dibon-Gad.
Wyruszyli z Dibon-Gad i rozbili obóz w Almon-Diblataim.
Wyruszyli z Almon-Diblataim i rozbili obóz na górach Abarim,  naprzeciw Nebo.
Wyruszyli z gór Abarim i rozbili obóz na równinach Moabu nad Jordanem,  naprzeciw Jerycha.
Obozowali na równinach Moabu na Jordanem między Bet-Hajeszimot i Abel-Szittim.
Tak mówił Pan do Mojżesz na równinach Moabu,  naprzeciw Jerycha:
To powiedz Izraelitom: Gdy przejdziecie przez Jordan do ziemi Kanaan,
macie wypędzić wszystkich mieszkańców kraju przed sobą. Zniszczycie wszystkie wyobrażenia bogów,  podobnie wszystkie posągi ulane z metalu,  a wszystkie wyżyny spustoszycie.
Weźmiecie następnie kraj w posiadanie i będziecie w nim mieszkali,  albowiem Ja dałem wam tę ziemię w posiadanie.
Podzielicie losem ziemię jako dziedzictwo dla poszczególnych pokoleń. Temu,  które ma więcej ludzi,  dacie większe dziedzictwo,  a temu,  które ma mniej - mniejsze. Co komu losem przypadnie,  to będzie do niego należało. Macie im według pokoleń przydzielić posiadłość.
Jeśli jednak mieszkańców kraju nie wypędzicie przed sobą,  będą ci,  którzy pozostaną,  jakby cierniami dla waszych oczu i kolcami dla waszych boków; oni to będą was uciskać w kraju,  gdzie zamieszkacie.
Wtedy uczynię wam to,  co im zamierzałem uczynić.
rozdział 34
Mówił dalej Pan do Mojżesza:
Daj Izraelitom następujący rozkaz: Gdy przyjdziecie do ziemi Kanaan,  wtedy obszarem,  który wam przypadnie jako dziedzictwo,  będzie ziemia Kanaan w swoich granicach.
Południowa jej strona ciągnąć się będzie dla was od pustyni Sin aż do Edomu. Wasza południowa granica wyjdzie na wschodzie z krańca Morza Słonego.
Następnie skieruje się ku południowi ku Wzgórzu Skorpionów,  przebiegnie przez Sin na południe od Kadesz-Barnea. Stąd pójdzie do Chasar-Addar i ciągnąć się będzie do Asmon.
Od Asmon pobiegnie w kierunku Potoku Egipskiego i zakończy się przy morzu.
Waszą granicą zachodnią będzie Wielkie Morze - to jest dla was granica zachodnia.
Wasza granica północna pobiegnie następująco: przeprowadzicie linię od Wielkiego Morza aż do góry Hor.
Od góry Hor prowadźcie linię do Wejścia do Chamat. Granica będzie sięgać do Sedad.
Następnie pobiegnie dalej do Zifron i zakończy się w Chasar-Enan - to będzie wasza północna granica.
Jako wschodnią granicę poprowadzicie linię od Chasar-Enan do Szefam.
Od Szefam pójdzie granica w kierunku Haribla na wschód od Ain. Potem ujdzie dalej przez góry na wschód od jeziora Kinneret.
Następnie będzie biegła wzdłuż Jordanu i zakończy się przy Morzu Słonym. To będzie wasz kraj ze swymi granicami wokoło.
Wtedy Mojżesz dał taki nakaz Izraelitom: To jest kraj,  który macie podzielić losem,  a który Pan nakazał dać dziewięciu i pół pokoleniom.
Pokolenie bowiem Rubenitów otrzymało już posiadłość dla swoich rodzin,  podobnie pokolenie Gadytów i połowa pokolenia Manassesa. Oni otrzymali już swoje dziedzictwo.
Te dwa i pół pokolenia otrzymały swoje dziedzictwo z tamtej strony Jordanu naprzeciw Jerycha,  na wschodzie.
Tak mówił dalej Pan do Mojżesza:
Oto imiona ludzi,  którzy wam podzielą ziemię: kapłan Eleazar i Jozue,  syn Nuna.
Weźmiecie dalej z każdego pokolenia jednego księcia celem dokonania podziału.
A oto imiona tych ludzi: Dla pokolenia Judy - Kaleb,  syn Jefunnego.
Dla pokolenia Symeona - Samuel,  syn Ammihuda.
Dla pokolenia Beniamina - Elidad,  syn Kislona.
Dla pokolenia Dana - książę Bukki,  syn Jogliego.
Dla potomków Józefa: dla pokolenia Manassesa - książę Channiel,  syn Efoda;
dla pokolenia Efraima - książę Kemuel,  syn Sziftana.
Dla pokolenia Zabulona - książę Elisafan,  syn Parnaka.
Dla pokolenia Issachara - książę Paltiel,  syn Azzana.
Dla pokolenia Asera - książę Achiud,  syn Szelomiego.
Dla pokolenia Neftalego - książę Pedahel,  syn Ammihuda.
Oto są ci,  których Pan wyznaczył,  by podzielili ziemię Kanaan jako dziedzictwo pomiędzy Izraelitów.
rozdział 35
Mówił Pan do Mojżesza na równinach Moabu w pobliżu Jordanu,  naprzeciw Jerycha,  te słowa:
Rozkaż Izraelitom,  niech oddadzą lewitom w dziedziczne posiadanie miasta,  w których by mieszkali,  i pastwiska dokoła miast.
Miasta będą im służyć za mieszkanie,  a należące do nich pastwiska będą dla ich bydła,  trzód i wszelkich zwierząt.
Pastwiska miast,  które oddacie do użytku lewitom,  mają się rozciągać na tysiąc łokci wokół jego murów.
Odmierzcie poza miastem dwa tysiące łokci od strony wschodniej,  dwa tysiące łokci od strony południowej,  dwa tysiące łokci od strony zachodniej i dwa tysiące łokci od strony północnej,  by samo miasto leżało w środku - to będą pastwiska owych miast.
Z miast,  które oddacie lewitom,  będzie sześć miast ucieczki,  by zabójca do nich mógł się schronić,  a prócz tego oddacie im jeszcze czterdzieści dwa miasta.
Liczba zatem miast,  które wraz z pastwiskami należeć mają do lewitów,  wynosić będzie czterdzieści osiem.
Przy wyborze miast,  które oddacie z dziedzictwa Izraelitów,  weźmiecie z większego pokolenia większą ich liczbę,  a z mniejszego - mniejszą. Każde winno odstąpić stosownie do otrzymanego dziedzictwa odpowiednią liczbę miast lewitom.
Tak mówił dalej Pan do Mojżesza:
Powiedz Izraelitom,  co następuje: Gdy wejdziecie przez Jordan do ziemi Kanaan,
wybierzcie sobie miasta,  które służyć wam będą za miasta ucieczki; tam będzie mógł się schronić zabójca,  który zabił drugiego nieumyślnie.
Miasta te będą dla was schronieniem przed mścicielem krwi,  by zabójca nie poniósł śmierci,  zanim nie stanie przed sądem społeczności.
Co do miast,  które macie ustanowić,  to powinniście mieć sześć miast ucieczki.
Trzy miasta za Jordanem i trzy w ziemi Kanaan będą służyć za miasta ucieczki.
Owe sześć miast winny służyć za schronienie zarówno Izraelitom,  jak i obcym,  oraz tym,  którzy osiedlili się pośród was; tam może uciekać każdy,  kto zabił drugiego nieumyślnie.
Jeżeli kogoś jednak tak pobił przedmiotem żelaznym,  iż tamten umarł,  jest zabójcą,  a jako taki musi zostać zabity.
Gdy kogoś uderzył kamieniem,  którym można zabić,  i ten [uderzony] umarł,  jest zabójcą i jako taki musi zostać zabity.
Gdyby kogoś jakimś przedmiotem drewnianym tak pobił,  iż ów [człowiek] umarł,  a można było tym narzędziem śmierć zadać,  jest zabójcą i jako taki musi umrzeć.
Zabójcę winien zabić mściciel krwi; gdziekolwiek go spotka,  może go zabić.
Gdyby ktoś drugiemu zadał cios z nienawiści albo rzucił się na niego w zbrodniczym zamiarze,  tak iż tamten umarł,
albo gdyby w złości zadał ręką cios śmiertelny,  wtedy ten,  który uderzył,  musi być zabity; jest bowiem zabójcą i mściciel krwi może go zabić,  kiedy go spotka.
Gdy mu jednak zadał cios nie z nienawiści albo gdy rzucił na niego jakimkolwiek przedmiotem,  ale nie w zamiarze zabicia,
lub też nie widząc spuścił na niego kamień,  który może zabić,  tak iż tamten rzeczywiście umarł,  chociaż nie był mu nieprzyjazny i nie chciał mu nic złego uczynić,
wtedy według powyższych zasad społeczność rozstrzygnie pomiędzy zabójcą a mścicielem krwi.
Społeczność zabezpieczy go przed zemstą mściciela krwi i przyjmie go z powrotem do miasta ucieczki,  gdzie się schronił,  i będzie tam przebywał aż do śmierci arcykapłana,  który jest namaszczony olejem świętym.
Gdy jednak zabójca opuści obręb swego miasta ucieczki,  do którego się schronił,
i gdy go mściciel krwi spotka poza obrębem miasta ucieczki,  wtedy mściciel krwi nie zaciąga winy,  gdy zgładzi zabójcę.
Do śmierci bowiem arcykapłana winien zabójca przebywać w swoim mieście ucieczki. Natomiast po śmierci arcykapłana może wrócić do swojej dziedzicznej posiadłości.
Te nakazy powinny być dla was prawem po wszystkie pokolenia i na wszystkich miejscach waszego pobytu.
Jeżeli ktoś popełni zabójstwo,  skazuje się go na śmierć na podstawie zeznań świadków; jednak zeznanie jednego świadka nie wystarczy do wydania wyroku śmierci.
Nie możecie przyjmować żadnego okupu za życie zabójcy,  który winien jest śmierci. Musi zostać zabity.
Nie możecie również od tego,  który się schronił do miasta ucieczki,  przyjmować żadnego okupu w tym celu,  by mógł wrócić przed śmiercią arcykapłana i mieszkać w [swojej] ojcowiźnie.
Nie będziecie bezcześcili kraju,  w którym mieszkacie. Krew bezcześci ziemię i nie ma innego zadośćuczynienia za krew przelaną,  jak tylko krew tego,  który ją przelał.
Nie plamcie przeto ziemi,  w której mieszkacie,  pośrodku której jest również moje mieszkanie. Ja bowiem,  Pan,  mieszkam pośród Izraelitów.
rozdział 36
Stawili się naczelnicy rodzin pokoleń synów Gileada,  syna Makira,  który był synem Manassesa z pokoleń potomków Józefa,  i przedstawili Mojżeszowi oraz książętom,  naczelnikom pokoleń,
następującą sprawę: Pan nakazał tobie,  panu naszemu,  dać Izraelitom losem kraj w dziedzictwo. Otrzymał również pan nasz od Pana [Boga] polecenie,  żeby dać dziedzictwo naszego brata Selofchada jego córkom.
Gdy one poślubią męża z innego pokolenia Izraelitów,  ich część będzie odłączona od działu naszych przodków,  a dodana zostanie do działu pokolenia,  z którego mężów poślubią,  więc nasza część otrzymana losem zmaleje.
Gdy nastanie dla Izraela rok jubileuszowy,  wtedy ich dziedzictwo będzie na zawsze już należało do pokolenia,  do którego weszły [przez małżeństwo],  a posiadłość pokolenia naszych przodków pomniejszy się właśnie o ich dziedzictwo.
Wtedy Mojżesz dał taki rozkaz Izraelitom na polecenie Pana: Słuszne jest zapatrywanie pokolenia potomków Józefa.
Oto,  co Pan rozporządził w sprawie córek Selofchada: Mogą wyjść za mąż,  jeśli zechcą,  ale mogą poślubić jedynie męża z rodu swego pokolenia,
aby dziedzictwo Izraelitów nie przechodziło z jednego pokolenia na drugie. Owszem,  każdy Izraelita winien utrzymać dziedzictwo swego pokolenia.
Każda panna,  która posiada w jakimś pokoleniu dziedzictwo,  może wziąć męża tylko z rodu swego pokolenia,  by Izraelici zachowali dziedzictwo swoich przodków
i aby majątek dziedziczny nie przechodził z jednego pokolenia na drugie. Owszem,  pokolenia Izraelitów winny się trzymać swoich posiadłości dziedzicznych.
Córki Selofchada postąpiły według rozkazu Pana,  wydanego Mojżeszowi.
Poślubiły więc córki Selofchada: Machla,  Tirsa,  Chogla,  Milka i Noa synów swoich stryjów.
Poślubiły więc mężów z pokolenia Manassesa,  syna Józefa,  i tak pozostało ich dziedzictwo przy pokoleniu,  do którego należał ród ich ojca.
To są przykazania i prawa,  które na równinach Moabu nad Jordanem,  naprzeciw Jerycha,  Pan dał Izraelitom za pośrednictwem Mojżesza.
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼
0.30422401428223