Wierszyk o banderowcach

3
Płakały drzewa, niebo płakało, 
Dziś jest historią to co się stało. 
Czy ktoś pamięta rzeź niewiniątek, 
Mord banderowców dał jej początek. Popatrz tatusiu- czy to sąsiedzi? 
Tata nie zdążył dać odpowiedzi. 
Do domu wpadła banda Bandery, 
Głowę przecięło ostrze siekiery. 
Nastał krzyk żony, dzieci płakały, 
Lecz co ich czeka to nie wiedziały. 
Takie niewinnie, życia spragnione, 
Śmiercią męczeńską zamordowane. 
Pierwsza w kolejce, dziewczynka mała, 
Na nic się zdało że tak płakała. 
A banderowcy zabawę mieli, 
Najpierw paluszki, wszystkie obcięli; 
Dziecię piszczało, oddech zapiera, 
Gdy twarz ćwiartował, straszny bandera. Takich boleści nie wytrzymało, 
Biedne dzieciątko życie oddało. 
Następny chłopak z ogromnym krzykiem,
W ręku oprawcy z jego językiem. 
Też musiał doznać wiele katuszy, 
Gdy obcinano mu nos i uszy. 
Zakończył życie po wielkiej męce, 
Teraz już z siostrą idą za ręce. 
Choć już promienni, lecz jeszcze smutni, 
W domu zostali, sprawcy okrutni. 
Czekają jeszcze na brata swego, 
choć tak niedawno, urodzonego. 
Płakał jak zawsze, bez świadomości, 
Choć ból miał wielki łamanych kości. 
Nie płacz dzieciątko, zaraz się skończy, 
Z siostrą i bratem znów cię połączy. 
Małe serduszko, już bić przestało, 
Gdy o podłogę się roztrzaskało. 
Śmiercią męczeńską, poszła gromadka,
Na koniec jeszcze została matka. 
Ona już wiele się nacierpiała, 
Śmierć własnych dzieci i męża widziała.
Najpierw zgwałcili, oczy wykłuli, 
Jeszcze na koniec jej brzuch rozpruli. 
W krwawym potoku, gdy tak leżała, 
Jako ostatnia, życie oddała. 
Chodźcie dzieciątka - mężu kochany,
Razem pójdziemy w niebieskie łany,
I jeszcze wielu do nas dołączy okrutnym Mordem swe życie skończy. 
Dziś pamiętajmy z Wołynia ludzi, 
Gdy w naszych sercach rozpacz się budzi,
Żyć w innym czasie to szczęście mamy,
Lecz czy my wszyscy ich pamiętamy?
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼

A ty, którego sąsiada wybierasz?

31
W kontekście wojny na ukrainie i w kontekście tego kogo bardziej popieramy, zastanówmy się nad pewną kwestią. Oczywiście, że boimy się ruskich i nie chcielibyśmy z nimi graniczyć. I że dobrze byłoby gdyby odgradzał nas od nich jakiś kraj, najlepiej przyjazny nam. Ale porównując krzywdy doznane od ruskich i od ukraińców zwróćmy uwagę na to, że owszem, krzywdy doznane od ruskich były ogromne. Wysłanie setek tysięcy Polaków na Sybir, na nieludzką ziemię, do łagrów, było ogromną zbrodnią. Ale z Syberii jednak wielu Polaków wróciło i wielu tam na miejscu przeżyło. Zamordowanie kilkudziesięciu tysięcy polskich żołnierzy w Katyniu, jest jeszcze wiekszą zbrodnią. Ogromną zbrodnią. Tylko, że nie znam przypadków żeby ruscy, jak ukraińcy, odcinali Polakom głowy i nabijali je na sztachety w płocie, odcinali kobietom piersi, wyrywali dzieci z brzuchów ciężarnych kobiet, przecinali ludzi piłami, rozrywali dzieci trzymając je za ręce i nogi,  gwałcili kilkuletnie dziewczynki, po wszystkim wbijając w nie widły, albo rąbiąc siekierami. Czy pragnienie posiadania własnego państwa (którego notabene nigdy w historii nie było) usprawiedliwia aż takie zezwierzęcenie (zwierzęta, wybaczcie to porównanie)?
Graniczymy z ruskimi od wielu, wielu lat. Z Kaliningradem. Czy spotkało nas z tamtej strony coś złego? Czy upominali się przez te wszystkie lata o jakieś terytoria? Nie! A ukraińcy, jak ostatnio czytałem, chcą od nas oddania sobie Rzeszowa, Przemyśla, Bieszczad. Oddania! Tak jakby to było kiedykolwiek ukraińskie! Im nie wystarczy bestialskie wymordowanie nas i wygnanie z ukrainy. Oni nie chcą żebyśmy istnieli jako państwo. Nienawidzą Polski!!! Może nawet bardziej niż ruscy.
Co myśmy im takiego zrobili?
Z jednej strony mamy więc do czynienia z mordercami a z drugiej ze zwyrodnialcami.  Jakimiś podludźmi, psychopatami, albo chuj wie jak ich nazwać.
Nie chcę takich „przyjaciół”. Nie chcę im nic zawdzięczać. Tym bardziej, że obserwując ich teraz u nas, widzę, że to te same osobowości,  charaktery,  co 80 lat temu. Nic sie nie zmienili.
A! I jeszcze jedno: nie jestem konfederatą.
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼

Dla ludzi o mocnych nerwach. Murzyńskie zwierzęta znęcają się nad 3 letnią dziewczynką.

14
https://mega.nz/embed/0MNljRwB#IiTPQhAlYShUb21X8mPyijoXTrdJDGBlGAnQ7xnmivA
Ps. Też macie nerwy, gniew.? To teraz wyobraźcie sobie te zwierzęta na Ukrainie, które na oczach rodziców rozrywały dzieci na kawałki na oczach rodziców, albo gwałcili i mordowali matki na oczach ich dzieci, poddając je najokrutniejszym torturom.

Pamiętam, jak jeden człowiek opowiadał jak miał 9 lat, co na Wołyniu spotkało jego rodzinę: "Ukraińcy torturowali i bruralnie gwałcili moją mamę i kazali mi na to patrzeć. Jeden Ukrainiec trzymał mnie za rękę i mnie pilnował. Mama milczała, bo bała się o mnie, miała nadzieję, że przeżyjemy. Ale jak wzięli piłę do drewna i zaczęli ją przecinać na pół, to jak chlusnęła krew, to mama krzyknęła "Boże!! Józuś, uciekaj!!!" I wtedy szarpnąlem się i uciekłem".
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼
0.1070351600647