Na koniec wisienka. Wczoraj cała lewica grzmiała o rzekomych homoseksualnych sex taśmach posła Konfederacji Roberta Winnickiego, które miały znajdować się na PornHubie. Cała lewica niby widziała te filmy, jednak nikt nie ma linku, ani nagrania. Nagle rzekomy homoseksualizm stał się w lewicowej narracji powodem do wstydu i sposobem na skompromitowanie wrogiego posła. Całe lata powtażania że wszyscy są równi, każdy może kochać kogo chce, spać z kim chce, nagle w jeden dzień obrót o 180 stopni.