Więc tak:
Od około tygodnia ktoś zamawia różne rzeczy ze sklepów internetowych używając mojego numeru telefonu. Już czwarta albo piąta przesyłka idzie. Dzwoniłem w tej sprawie do inpostu, gość na infolinii kazał mi czekać tylko po to żeby po 7 minutach mnie rozłączyło.
Przesyłki są zamawiane wciąż na jeden i ten sam paczkomat. Jakieś 15-20 kilometrów ode mnie. W zasadzie mam 2 pomysły. Albo tam pojechać pod ten paczmomat, jak złapię tę mendę to nawrzucam chujów. Albo po prostu podjadę i dla nauczki zabiorę te graty z paczkomatu i będę tak robił aż się nauczy. Oba plany mają minusy. Z jednej strony nie chce mi się tam cały dzień tracić i czekać pod paczkomatem, a z drugiej jak zapierdolę fanty z szafy to mogę pójść pierdzieć za kradzież.
Jakie Wy macie pomysły? Mam coś tam złota do rozdania ;)