Wpadłem na pomysł zajebistego drinka: 
Bierzemy szklankę taką długa jak do napojów nalewamy wódki tak połowę tej szklanki.
Bierzemy deskę do krojenia kroimy cytrynkę limonkę i jedna pomarańcze kroimy trochę mięty i wszystko wypierdalamy do śmieci, po czym dolewamy do szklanki z wodką więcej wódki, i pyk mamy wymarzonego drinka, smacznego 

Uszanowanie,
po pierwsze, szacunek dla tych, którzy we wstrzemięźliwości wytrzymują już jakiś czas i są przykładem dla innych.
Po drugie, ja nie jestem tak silny i lubię wypić, ostatnio zestaw jak w tytule. Dlatego wychodzę z pytaniem - macie jakieś swoje typy na połączenie smaków ginu i toniku? W sensie jakie marki. I o ile gin mam swój ulubiony (Malfy), o tyle szukam jakiegoś napoju typu tonik, który mi zasmakuje. Kinley'a od Coca-Coli nie pije w imię zasad, Schweppe's mi się znudził, Jurajski jest spoko, tylko ma aromat zamiast chininy i tak się zastanawiam czy jest coś innego w miarę przystępnego cenowo, a nie 7 zł za butelkę 0.2 litra?
Dzięki i oddalam się pospiesznie.