Pamiętacie jak w Argentynie tak zapierdalała inflacja, że w końcu ludzie wybrali prawaka zamiast tradycyjnie lewaka na prezydenta?
No to minął rok, zlikwidował w chuj ministerstw do niczego nie potrzebnych, zwolnił 30 tysięcy biurw. Zlikwidował wszystkie dotacje na paliwo, uchylił kontrolę czynszów i voila. Inflacji nie ma, czynsze spadły o 40% Podaż mieszkań wzrosła o 200%.