Mało brakowało...

35
Mało brakowało...
W skrócie: "Lena była cosplayerką, 
na fali mangi i tego wszystkiego, gdzie nie ma bohaterów heteroseksualnych, a wszyscy są bardzo otwarci. W czasie pandemicznych nauk weszła w ten bardzo niebezpieczny świat."

Po czym oznajmiła ojcu: 
"ja nie jestem twoją córką, jestem twoim synem" - mówił Karolak.

Po drodze zeżarła jeszcze 26 apapów 
i trafiła do szpitala.
I gdy wszyscy myśleli, że rodzina LGBTRTVAGD zyska nowego, notabene, członka, to na szczęście:
"Poszła do tej szkoły wojskowej 
i odnalazła tam dyscyplinę, której 
w szkole artystycznej brakuje. Znalazła miłość i przestała być... Marcelem."
KONIEC.

(źródło: dziennik.pl)
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼
0.15448808670044