Szkoda, że tylko dwóch wziął ze sobą...

10
Szkoda, że tylko dwóch wziął ze sobą...
Maksim Makrinow wysadził się w powietrze wraz z dwoma rosyjskimi żołnierzami opuszczając własny dom w tymczasowo okupowanym mieście Tokmak. Władze rosyjskie zwróciły się do niego z zarzutami, że reguluje ogień sił zbrojnych przeciwko rosyjskim bazom w mieście. Maksim był partyzantem, pomagał wyzwolić swoje rodzinne miasto. Ostatnie słowa mężczyzny brzmiały: "Chwała Ukrainie!".
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼
0.69734692573547