Kontynuując ten wątek, niedobory 🇺🇦 są w dużej mierze wynikiem niedostatków produkcji zachodniego przemysłu zbrojeniowego. W przypadku wojny pełnoskalowej dość szybko doszło by do sytuacji, gdy trzeba by było czymś zastąpić niedobory pocisków artyleryjskich i ppanc.👇
Przemysł zachodni powoli wstaje z kolan, ale wątpliwe by na wojnie pełnoskalowej niczego by nie brakowało. Historie wojen uczą o czymś przeciwnym. Niedobory by się pojawiły i pierwsi odczulibyśmy je my. Czym wtedy będziemy się bronić?
Poza tym czym jest NATO? To sojusz wojskowy 31 państw, które nie mają równego potencjału militarnego, wyszkolenia, doświadczenia i woli walki. Podobnie z zapasami na wypadek wojny pełnoskalowej. Nie mam wątpliwości, że NATO wygra potencjalną wojnę z 🇷🇺, ale pytanie ilu dożyje zwycięstwa. Szczególnie na wschodniej flance sojuszu. A tutaj znajdziemy też trochę "biedy". Poza tym p. Wolski ciągle Nas ostrzega, że 🇷🇺 "się ogarnęli", "uczą się" - i to prawda. Również bacznie obserwują Nas czy my się uczymy.
Poza tym dron FPV ma też zaletę nad Spike, Akeron czy Javelin. Z tych ostatnich raczej do celu "taniego" czy wrogiego żołnierza nie strzelicie, prawda? A FVP zaatakujecie każdy cel. Choć szansa na zniszczenie czołgu pierwszym FVP jest marna, ale pozostaje on bardziej uniwersalny.
W przypadku silnej opl przeciwnika państwa NATO nie od razu uzyskają przewagę w powietrzu. Pod znakiem zapytania będzie stała intensywność ognia artylerii, a teoria, że będziemy strzelać głównie Excaliburami to naiwność. Warto zadać pytanie, dlaczego państwa NATO mają inwestować jedynie w drogie rozwiązania, często na dodatek produkowane w niedostatecznej liczbie jak na wymogi prawdziwej wojny, a nie "zamorskich przygód"? Bo to "niecywilizowane" i "bieda"?
Drony FVP nie powstały z powodu bogactwa i nadmiaru, ale "biedą" też nie są.