Jeśli było to usunę

Słuchy dochodzą że SZU rozwijają ofensywę na trzech kierunkach, dwa już znamy, czyżby Mariupol?

"W Mariupolu, w rocznicę śmierci terrorysty „DNR” Zacharczenki, najeźdźcy zainstalowali jego fotografię i znicze.

Miejscowi jednak tego nie docenili i odpowiednio „podziękowali”.

„W mieście nie ma wody, elektryczności, gazu, domów. Dziękuję, „tato”, powiedział autor filmu.""

"Okupanci zalewają betonem ciała zmarłych w Teatrze Dramatycznym w Mariupolu

Szczegóły: okoliczni mieszkańcy zgłaszają, że prace są spowalniane, bo brakuje chloru. Według nich robotnicy budowlani otrzymali polecenie, aby nie robić zamieszania i nie wyciągać ciał, ale "spokojnie zalewać betonem", jak podaje StratCom VSU."

"Według kostnic liczba udokumentowanych zmarłych wynosiła 87 000, a w masowych grobach znajduje się kolejnych 26 750 niezidentyfikowanych zmarłych cywilów. Z ruin Mariupola wciąż wykopuje się trupy."

Przed rosyjskim atakiem miasto liczyło 432 000 mieszkańców w 2021 r. Mówi się, że w mieście pozostało około 100 000 mieszkańców, które obecnie jest dotknięte katastrofą humanitarną, ponieważ rosyjscy okupanci nie dostarczają żywności pozostałym. Około 110 000 zostało zabitych, a reszta uciekła lub została wyczyszczona etnicznie i deportowana do odległych części Rosji.

Na początku marca liczba zabitych cywilów wynosiła 10 000, później podano, następujące liczby: 20 000, 25 000 i finalnie 50 000 zginęło w czerwcu, ponieważ kostnice były w stanie przeszukać wszystkie ciała. Ale teraz 87 000 zabitych zostało zidentyfikowanych, a 27 000 pozostaje.

Wybaczcie błędy w tłumaczeniu, google translator.
Może czas na wypowiedź experta czyli Bartka?

Źródło: https://cornucopia.se/2022/08/uppdateras-110-000-dodade-civila-i-mariupol-oljedepa-i-brand-pa-krym-explosioner-i-ryska-belgorod-allt-fler-ryska-angrepp-pa-ukrainare-i-eu-stora-ryska-forluster-vid-fronten-locket-pa-for-m

"Smutna historia ze szczęśliwym zakończeniem

Szczegóły: dalmatyńczyk Sonia zgubiła się, gdy jej właściciele uciekali z Mariupola przed najazdem rosyjskich barbarzyńców. Ale świat nie jest pozbawiony dobrych ludzi. Wolontariusze nie tylko udzielili schronienia zagubionej suczce, ale także odnaleźli jej rodzinę, która dotarła do Francji. Pies przejechał tysiące kilometrów i w końcu wrócił do właścicieli."