Zamierzam tutaj w pewnym aspekcie pobawić się w adwokata diabła w pewnym aspekcie. Bo mogę. A więc wszyscy sobie drą łacha że ruscy niby są drugą armią świata a są ledwie drugą armią na ukrainie. Okej są słusznym obiektem żartów z racji na skuteczność, ale to nie ruscy się obwołali drugą armią świata, jasne straszyli armią, atomem etc, ale drugą lokatę dał im global firepower. Jak można przeczytać na ich stronie w wielkiej parafrazie mają bardzo skomplikowany indeks składający się z 50 różnych czynników. Wszyscy mówią o kompromitacji ruskiej armii, ale nikt nie mówi o kompromitacji ich zestawienia. (Tak nota bene zalecam tam wejśc by na stronie głównej przeczytać jak stoją tam do siebie UA i FR pod wzgledem np logistyki) Piszą o 50 czynnikach a wygląda na to, że chyba zrobili: "ej gdzie dać ruskich, mają najwięcej atomowej i czołgów jeśli chodzi o liczbę. Dobra to daj im drugą lokatę i fajrant."
Przecież ta lokata chyba uwzględnia jedynie czynniki twarde z pominięciem miękkich. Każdy kto ma jakąkolwiek wiedzę o ruskiej armii a nie jest tylko sezonowcem doskonale wie że tę armię trawią DOKŁADNIE TE SAME problemy od lat, i to nie jest problem niedawny jak syria, gruzja, czeczenia czy nawet schylku zsrr w afganie. Te problemy już były za caratu! Ponad 100 lat temu rosjanie mieli dokładnie te same problemy walcząc w pierwszej wojnie światowej: fala dezercji wśród szeregowców, niekompetentne naczelne dowództwo, wpierdalającego się w kierowanie armią cara, czy problemy logistyczne. Brzmi znajomo? Obecna armia FR jest skażona diedowszczyną już od czasów armii czerwonej, ba przecież przeszła do WP jako fala dopiero po wojnie. Przed nią nikt nie myślał o terroryzowaniu poborowych, owszem było tzw cukanie nigdy nie spowodowało upodlenia żołnierza, a nie trzeba być doktorem psychologii by wiedzieć że fala nie umacnia a wręcz piorunująco osłabia braterstwo między żołnierzami. Przecież jeszcze przed drugą wojną światową rosjanie mieli problemy z organizacją jednostek wojskowych, dowódcami niskich szczebli(naprawdę kompetentnego podoficera było trudno znaleźć) i zaopatrzeniem(czesto rozkradanym). Ich taktyka na niskich szczeblach w ich siłach pancernych była jebanym żartem, nad jeziorem chasan japońska piechota zniszczyła prawie 50 czołgów nie posiadając żadnych sił pancernych(nie wspominając że stosunek piechoty był 3:1 na korzyść ZSRR). Tak samo jak genialny wymyśl ruskich czyli korpusy pancerno-zmechanizowane, które były tak wielkie że nie dało się nimi skutecznie operować i praktycznie pozbawione piechoty, przez co łatwo padały łupem niemców 1941 roku, tak samo jak dziś ruska drużyna piechoty zmechanizowanej jest tak mała że nie jest w stanie dać osłony swoim czołgom przez co łatwo je tracą ukraińskich uliczkach ostrzeliwane przez javeliny i inne nlawy. Tak samo jak dogorywająca w kwietniu 1945 IIIroku III rzesza była wstanie bezkarnie atakować lotnictwem rosyjskie siły. Że front wschodni niemieccy piloci nazywali poligonem z ostrą amunicją. Tak samo dziś rosjanie nie są wstanie zapewnić bezpieczeństwa w powietrzu swoim siłom.
Ta armia się niczego nie uczy na własnych błedach na dłużej. Nigdy.
I tą armię ktoś uznał za 2 armię świata. Nieśmieszny żart. Gorzej że dla mnie global firepower nie jest miarodajny i boje się jaka jest realna siła WP(a o pewnych rzeczach wiadomo otwarcie, a o imnych lepiej nawet nie myśleć).
Zdjęcie polskiego plutonu zmechu dla uwagi, i co byście nie narzekali że tu tylko mój wysryw, to może się czegoś dowiecie o strukturze WP.