Rosja rozpoczyna kampanię negatywnej oceny Shoigu, której cel nie jest jeszcze w pełni zrozumiały:

Siedem błędów Shoigu: dlaczego rosyjska armia była nieprzygotowana do wojny i nie osiągnęła żadnego z celów w pierwszym miesiącu jej istnienia

Pierwsza bitwa o Ukrainę została wygrana przez jej obrońców. Plan kampanii ukraińskiej znów uległ zmianie: dowództwo wycofuje wojska z Kijowa, nie udaje się go zająć. Eksperci wojskowi, pod warunkiem zachowania anonimowości, opowiedzieli na kanale We Can Explain o kilku błędach systemowych popełnionych przez dowództwo.

Nieprzemyślany plan pierwszych bitew
Armia rosyjska nie spodziewała się zaciętego oporu. Pierwsze ataki nie miały jednego kierunku, głównego wektora. Walki toczyły się na kilkudziesięciu kierunkach, głównie z udziałem niewielkich oddziałów specjalnych i spadochroniarzy. W wyniku tego część uczestników pierwszych walk dostała się do niewoli, a wielu zginęło. Już na początku marca plan wojny uległ zmianie: celem operacji stał się Kijów i południowo-wschodnia Ukraina. Jednak nawet na tych obszarach wojska rosyjskie nie zdołały poczynić poważnych postępów.

Nieprzemyślana logistyka
Front, który rozciągał się na całą szerokość kraju, spowodował duże problemy z zaopatrzeniem. Rezerwy, amunicja i sprzęt nie mogły być dostarczone na czas, co przekreślało przewagę w sile roboczej. O problemach logistycznych świadczył incydent z dużym okrętem desantowym Saratow. Jeszcze gorzej wygląda sytuacja Rosjan na lądzie - zwłaszcza w okolicach Kijowa. Tutaj posiłki są dostarczane przez strefę czarnobylską, gdzie konwoje stale stoją w korkach z powodu złych dróg.

Nie zajęto ani jednego dużego miasta
Rosjanom do końca nie udało się zająć ani jednego większego miasta. Wolą omijać wszystkie twierdze wroga, a tam, gdzie nie jest to możliwe, prowadzą długotrwałe walki. Ze względu na nieosłonięte tyły armia nie jest w stanie zabezpieczyć dróg zaopatrzenia w broń i świeże siły, stale wpada w zasadzki i ponosi straty.

Słabo wyposażeni żołnierze
Armia rosyjska jest zatrważająco słabo wyposażona. Od początku walk strona ukraińska wielokrotnie twierdziła, że schwytani żołnierze rosyjscy mieli przeterminowane suche racje żywnościowe. Z rozmów publikowanych przez dziennikarzy i SBU jasno wynika, że armia rosyjska nie jest przygotowana na trudne warunki pogodowe panujące wczesną wiosną. Wojsko nie ma namiotów, piecyków i ciepłej odzieży. Poszczególnym jednostkom brakuje paliwa.

Psychologiczne nieprzygotowanie do wojny
Pisaliśmy już o dezercjach, odmowach żołnierzy udania się na front. Od pierwszych dni badacze i dziennikarze rejestrowali zamieszanie, w jakim znaleźli się rosyjscy żołnierze. Mówiły o tym również źródła MoD w wojsku. Po pierwszych tygodniach wojny, które zakończyły się rażącym niepowodzeniem, żołnierze nie bardzo rozumieją, co robią na terytorium Ukrainy, jaki jest plan całej operacji i dlaczego kampania nie przebiega tak łatwo, jak im obiecywano.

Nieudana kampania informacyjna
W codziennych odprawach rzecznik Ministerstwa Obrony Igor Konaszenkow już kilkakrotnie mówił o "całkowitym" zniszczeniu ukraińskiej obrony przeciwlotniczej. Jednak rosyjskie lotnictwo nadal ponosi straty, jak wynika z relacji naocznych świadków i materiałów wideo SBU. Mieszkańcy zajętych miast uczestniczą w antyrosyjskich wiecach, a media publikują zdjęcia spalonego rosyjskiego sprzętu. W odpowiedzi Ministerstwo Obrony pokazuje pięknie zmontowane filmy z uderzeń na cele, podczas gdy czeczeńskie wojsko odpowiada za naziemną część operacji w sferze medialnej - co raczej nie inspiruje innych.

Udane kontrataki Ukraińców
Pod koniec pierwszego miesiąca natarcie Rosjan osłabło i w niektórych rejonach przechodzą oni do kontrofensywy. W przeddzień rozmów w Stambule odparto atak na Irpen pod Kijowem i Trostyaniec w rejonie Sum. Po nieudanej ofensywie na Odessę, jednostki ukraińskie rozpoczęły kontrofensywę w rejonie Mikołajewa. Rosjanie wycofali się do obwodu chersońskiego, pozostawiając lotnisko i kilk