"Polski ochotnik walczący w Międzynarodowym Legionie Obrony Ukrainy zginął od odłamków podczas ostrzału artyleryjskiego
Polski ochotnik zginął na froncie donbaskim. Po tym, gdy trafiły go odłamki, został zabrany do szpitala. Walka o jego życie trwała cały dzień. Niestety mimo udzielonej pomocy mężczyzna zmarł.
Koledzy zabitego Polaka wspominają, że był bardzo chwalony i lubiany przez wszystkich. Był też wysportowany, znał się na sztukach walki. — To był mocny chłop — powiedział inny polski ochotnik, który wcześniej walczył wraz ze zmarłym.
W rejonie Donbasu sytuacja od wielu tygodni się nie zmienia, cały czas trwają ostrzały artyleryjskie. Od Polaków, którzy tam są, wiemy, że jest wyjątkowo ciężko. Bywa, że żołnierze nawet przez kilka dni nie są w stanie wyjść z okopów."