Elo zwyrole!
Czy można uzyskać zaświadczenie/ekspertyzę od fachowca/punktu usługowego, że radio samochodowe lub telewizor lub małe radio turystyczne utraciło zaszczytną zdolność bycia odbiornikiem w rozumieniu zjebanej ustawy o opłatach abonamentowych?
Przykładowo - najchętniej odkręciłbym antenę z auta albo rozebrał radio na własną rękę i wyjebał cewkę albo moduł antenowy i włala - nikt nie nazwie tego radiem. Z radiem samochodowym trochę zabawy jest, bo teraz mnóstwo aut ma integrę z kompem pokładowym. Ściskając temat - czy można legalnie i na papierze mieć urządzenie dawniej będące odbiornikiem w brzmieniu ustawy, ale obecnie trwale uszkodzone lub zmodernizowane do niebycia ODBIORNIKIEM w brzmieniu ustawy? Chodzi oczywiście o legalne niepłacenie tego myta i posiadanie urządzenia będącego tylko ekranem z głośnikiem, czytnikiem kart pamięci, latarką, przyciskiem do papieru etc.
Z fartem, wypierdalam!