W ostatnim czasie dużo było beki z Carlsberga w związku z brakiem CO2, głównie przez "znawców" (w tym mnie), że szczyny robią, a gdyby robili poważnepiwo, to by im ten dwutlenek węgla nie był potrzebny. Sam siedzę w krafcie dość mocno, ale głównie jeśli chodzi o picie/degu, a nie o procesy towarzyszące produkcji, w związku z czym też bezmyślnie napisałem w paru miejscach, że kraftu to niedotyczy. Otóż nie, co w sumie jest dość oczywiste, ale pewnie wiele osób nie przemyślało tego do końca.
Uświadomił mnie filmik dodany dzisiaj przez kanał Kociokwik, który jest współtworzony, przez jedną z bardziej znanych postaci i jednego z najlepszych speców polskiego kraftu - Marcina "Masona" Chmielarza i który warto obejrzeć, jeśli ktoś chce poznać fakty.
A jeśli ktoś nie chce się zagłębiać za bardzo, to tldw:
1. Co2 jest potrzebne w praktycznie każdej komercyjnej produkcji piwa,
2. Jeżeli pojawi się do kupienia co2, to całość najpewniej wykupią ci, których stać (czyli koncerny),
3. I najważniejsze - brak co2 nie dotyka tylko browarów, tylko znacznie większej liczby biznesów spożywczych.