Chiny a wewnętrzne sprawy ruskich FAILED SUCCESSFULLY

11
Chiny a wewnętrzne sprawy ruskich FAILED SUCCESSFULLY
Nima skośnego wsparcia = wpływy USA = wygra handel niewojenny. Dla pewności nieutracenia faktu dodam, że początkowo cytrynowa nacja określała cały konflikt z/w/na Ukrainie jako odizolowaną od świata (szcególnie USA) sprawę wewnętrzną Rassiji. 
Na dodatek zachowanie pseudocara gwarantuje dalszą destabilizację ruskich krain = punkty zapalne dla powstań, przewrotów i przesiedleń, gdzie także CHINY mogą ucierpieć. Jeśli myślicie, że tylko EU będzie trawić skutki zapytań do googla pt. "jak spierdolić z RU" to jest jeszcze kawał świata, skąd "podruskie" niesamodzielne kraje zechcą po prostu spierdolić przed mobilizacją młodych. 
A Indie... jeszcze siedzą cicho, ale gospodarczo czeka je "konsekwencja zaniechań". 
Chiny w chwili obecnej trochę przypominają mi Francję, która nie ma przyjaciół, tylko interesy. Natomiast zachęcone żarliwą postawą Zełenskiego wykupienie połaci ziemi na Ukrainie przez kapitał DE-FR-GB-USA (a może nawet PL) w połączeniu z transportami agro-tech na UKR dają złudzenie szans na solidne ugryzienie przylądka/przyczółka do prawdziwego pogrążenia komunistycznego potworka. Ługańsk i Donieck na długie lata - nawet po wcieleniu do sowieckiej mateczki - będą ruskim problemem z walkami partyzanckimi czule wspieranymi kontrabandą aliancką.
Tym jakże optymistycznym akcentem kończę przedpijackie wymoczyny i wypierdalam, szacowne Waszmości. 
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼
0.28984308242798